Spotykacie smoka który robi wam tak (I tu nastepuje zionięcie:P )
Gra w plenerze


- 
				Falandar
 - Marynarz
 
- Posty: 166
 - Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
 - Numer GG: 5951765
 - Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
 
Pamiętnych czasów, kiedy grywałem ze znajomymi w D&D lwią część naszych sesji stanowiły te plenerowe. Ważne jest, aby sesja odbywała się w miejscu niedostępnym dla niepowołanych (nie ma chyba większej żenady jak nieproszeni goście na sesji). No i często zapominany aspekt... na sesji w plenerze karty postaci przybierają swoisty charakter klimatu 
			
			
									
									
			
			
- 
				Rodic
 - Mat
 
- Posty: 452
 - Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
 - Lokalizacja: Żywiec
 - Kontakt:
 
Z tym się w całości zgodzę, nie cierpię takich miejsc, gdzie ciągle ktoś ci coś przestawi, chodzi, itp. Jak bym takie miejsca lubiał, to miejsc na grę miał bym w piz**...Falandar pisze:Pamiętnych czasów, kiedy grywałem ze znajomymi w D&D lwią część naszych sesji stanowiły te plenerowe. Ważne jest, aby sesja odbywała się w miejscu niedostępnym dla niepowołanych (nie ma chyba większej żenady jak nieproszeni goście na sesji). No i często zapominany aspekt... na sesji w plenerze karty postaci przybierają swoisty charakter klimatu

- 
				Tori
 - Bosman
 
- Posty: 1759
 - Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
 - Numer GG: 7524209
 - Lokalizacja: Gliwice
 
Taaaa, kumpel mi opowiadał, że grał sobie w takiego LARPa, umówił sie z znajomymi, którzy mieli pełnić rolę orków wartowników. Mieli wyznaczoną trasę i czas co ile mieli przechodzić. Gracze ukryli sie w krzakach, razem z MG który opisywał tego co nie było widać, czyli to co trzeba było sobie wyobrazić. Nagle słyszy pojękiwania, sapanie i inne podobne odgłosy. Krzyknął "ORKI!!" Gracze wybiegli z krzaków wprost na.... Trzy babcie z pekińczykami 
 
			
			
									
									Od dziś płacę Eurogąbkami.
			
			
- 
				Falandar
 - Marynarz
 
- Posty: 166
 - Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
 - Numer GG: 5951765
 - Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
 

- 
				Sacmio
 - Szczur Lądowy
 - Posty: 1
 - Rejestracja: sobota, 22 kwietnia 2006, 20:03
 - Lokalizacja: Tarnów
 
Hmm-a grał ktoś z was w system pt:"Władsy Losu" ?? Taka cieniutka ksiazeczka w empiku-  do kupienia za chyba 19 złotych z groszami.
Chodiz w tym o to ze kazdy z graczy wczuwa się w boga, i wspólnie z innymi kieruje poczynaniami jakeigoś wybrańca na ziemi. Ja z kolegami wpadliśmy na cudowny pomysl ze pozabieramy rodzicom tzn. mamą złoto i poubieramy się w jakieś szlafroki itp. na kształt jaichś super szat- przy 29 stopniach na polu twardo graliśmy w tych wdzinakach pzrez 6 godzin kierując poczynaniami Adolfa Hitlera
 Ja z kolegą odpowiadaliśmy za to aby adolfik niewymordowal żydów a pozostali 2 gracze o zupełną odwrotnośc tego.
Niezwykle sie z tego usmialiśmy graliśmy tylko raz we władców losu- ale chyba czas będzie kiedyś do tego wrucić bo beka byla przeogromna.
A co do bardziej "mrocznych" systemow - to nigdy nie mialem okazji grać na świeżym powietrz a co dopiero w jakeigoś larpa nocą- ale czytając posty wtym temacie byly jakies sugestie ze ciemno w conu- a od czego jest ognisko ? świece jeśli pozwoli na to pogoda albo chociazby znicze - jakies najzwyczajneisjze za 30 groszy plastikowe nie beda klimatyczne- ale ja przy okazji wszyskich świętych zkupilem sobie taki ogoromny znicz szklany bez jakichś wzorów nadzwyczajnie wyeksponowanych - ale wiatr mu niestraszny.
Apropo- jeśli grywacie larpy to czego używacie jako mieczy- replik z drewna i gombki izolacyjnej czy uzywacie moze normalnych stalowych mieczy? Mam metalowe w domu ale chyba nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Odnieście się jakos do 2-giej części mojego posta.
Pozdrawiam
			
			
									
									Chodiz w tym o to ze kazdy z graczy wczuwa się w boga, i wspólnie z innymi kieruje poczynaniami jakeigoś wybrańca na ziemi. Ja z kolegami wpadliśmy na cudowny pomysl ze pozabieramy rodzicom tzn. mamą złoto i poubieramy się w jakieś szlafroki itp. na kształt jaichś super szat- przy 29 stopniach na polu twardo graliśmy w tych wdzinakach pzrez 6 godzin kierując poczynaniami Adolfa Hitlera
Niezwykle sie z tego usmialiśmy graliśmy tylko raz we władców losu- ale chyba czas będzie kiedyś do tego wrucić bo beka byla przeogromna.
A co do bardziej "mrocznych" systemow - to nigdy nie mialem okazji grać na świeżym powietrz a co dopiero w jakeigoś larpa nocą- ale czytając posty wtym temacie byly jakies sugestie ze ciemno w conu- a od czego jest ognisko ? świece jeśli pozwoli na to pogoda albo chociazby znicze - jakies najzwyczajneisjze za 30 groszy plastikowe nie beda klimatyczne- ale ja przy okazji wszyskich świętych zkupilem sobie taki ogoromny znicz szklany bez jakichś wzorów nadzwyczajnie wyeksponowanych - ale wiatr mu niestraszny.
Apropo- jeśli grywacie larpy to czego używacie jako mieczy- replik z drewna i gombki izolacyjnej czy uzywacie moze normalnych stalowych mieczy? Mam metalowe w domu ale chyba nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Odnieście się jakos do 2-giej części mojego posta.
Pozdrawiam
gg: 5474337
			
			
- 
				Jelcyn
 - Bombardier
 
- Posty: 643
 - Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
 - Numer GG: 9025892
 - Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
 - Kontakt:
 
Ja kiedyś robiłem miecze z PCV owiniętej taśmą izolecyjną. Poważnych ran tym nie zrobisz( może jakies zadrapania czy coś), a są bardzo wytrzymałe.
Można używać matalowych mieczy, jeśli ma się pewność, że sie nikomu krzywdy nie zrobi.
			
			
									
									Można używać matalowych mieczy, jeśli ma się pewność, że sie nikomu krzywdy nie zrobi.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
			
			-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

- 
				Raven
 - Majtek
 
- Posty: 96
 - Rejestracja: niedziela, 26 marca 2006, 16:54
 - Numer GG: 2708525
 - Lokalizacja: myszków dolnych
 

- 
				Rodic
 - Mat
 
- Posty: 452
 - Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
 - Lokalizacja: Żywiec
 - Kontakt:
 

- 
				Rodic
 - Mat
 
- Posty: 452
 - Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
 - Lokalizacja: Żywiec
 - Kontakt:
 

- 
				Falandar
 - Marynarz
 
- Posty: 166
 - Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
 - Numer GG: 5951765
 - Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
 

- 
				Anathema
 - Szczur Lądowy
 - Posty: 5
 - Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 09:09
 
Sesja plenerowa ma jedna podstawowa zalete - jesli trafi sie w towarzystwie ktos kto kopci papierosy, to w plenerze to nie przeszkadza az tak bardzo jak np w zimie w domu...  No i dodatkowo jak sie sesja przeciagnie w nocy mozna zalapac niezły klimat... ksiezyc, gwiazdy ognisko... w domu tego nie ma !
			
			
									
									
			
			
- 
				Tori
 - Bosman
 
- Posty: 1759
 - Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
 - Numer GG: 7524209
 - Lokalizacja: Gliwice
 
Tak, ale zapominasz o komarach, pająkach, wszelkim robactwie, dymie z ogniska lecącym w twarz... A co do palenia... Jak gracz pali, a jedocześnie pali jego postać, to nie widzę w tym nic złego. A jak pali, a nie deklaruje że jego postać pali, to już co innego. Także granie w np L5K z fajkami jakoś mi nie odpowiada... Ale neuro to co innego 
 Twardziel z wiecznie przyklejonym petem do gęby... A jeszcze inna sprawa. Jak żar poleci na karte postaci,  to zacznie sie mały pożr, gracze w panice zabierają swoje karty, MG stara sie nad wszystkim zapanować, a klimat idzie do lasu...
			
			
									
									Od dziś płacę Eurogąbkami.
			
			
- BAZYL
 - Zły Tawerniak
 
- Posty: 4853
 - Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
 - Numer GG: 3135921
 - Skype: bazyl23
 - Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
 - Kontakt:
 
Tori - mysle że przeginasdz z tą interpretacją... Ja uwazam, ze jeśli jest jakiś gracz, któremu fajki przeszkadzaja, to inni nie powinni palić i postać nie ma nic do rzeczy. 
W plenerze faktycznie to jest mniej uciążliwe, ale tu nie chodzi chyba o takie rzeczy jak dym, tylko o wytworzenie specyficznego klimatu i utrzymanie go.
			
			
									
									W plenerze faktycznie to jest mniej uciążliwe, ale tu nie chodzi chyba o takie rzeczy jak dym, tylko o wytworzenie specyficznego klimatu i utrzymanie go.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
			
			
- 
				Jelcyn
 - Bombardier
 
- Posty: 643
 - Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
 - Numer GG: 9025892
 - Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
 - Kontakt:
 

- 
				Anathema
 - Szczur Lądowy
 - Posty: 5
 - Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 09:09
 
Ja nie w tym sensie, ze mi jakos strasznie fajki przeszkadzaja, tylko, zwyczajnie nie przepadam jak sie robi siekiera w pokoju, dlatego plenerek jest jak dla mnie fajniejszy. A co do plonacych kart i totalnego poplochu to chyba troche to wyolbrzymiasz Tori  
  - wystarczy minimalna ostroznosc oraz gasnica pod reka i problem z głowy 
Pajaki i inne robactwo hmmm - pajaki sa ok a komary to faktycznie nie koniecznie, ale nie jest az tak zle jak by sie moglo wydawac
			
			
									
									
			
			Pajaki i inne robactwo hmmm - pajaki sa ok a komary to faktycznie nie koniecznie, ale nie jest az tak zle jak by sie moglo wydawac

- 
				Rodic
 - Mat
 
- Posty: 452
 - Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
 - Lokalizacja: Żywiec
 - Kontakt:
 


			

	
