Astralnia – recenzja

astralnia-opowiadania-kosmiczne-minichova-zuzanna-66398Debiut Astralnii Zuzany Minichovej na polskim rynku wydawniczym nie przeszedł bez echa. Około piątego października większość internetowych portali tematycznych informowało o tym wydarzeniu. Wydawnictwo Red Horse kolejny raz zaprezentowało skuteczną reklamę, skierowaną przede wszystkim do entuzjastów SF, skupionych w społecznościach internetowych. Patronat nad książką objęła, między innymi, Tawerna RPG, a teraz, najszybciej jak to możliwe, przedstawiamy Wam recenzję tego tytułu.

Podstawowym pytaniem, które zadaje sobie każdy fan SF jest: Czy warto wydać moje ciężko zarobione pieniądze na książkę nieznanego autora? Mimo że istnieje prawdopodobieństwo odnalezienia fantastycznego świata, niesamowitych bohaterów i wciągającej fabuły, ryzyko, że nasza inwestycja nie będzie najlepsza, jest duże. Niestety, zazwyczaj jest tak, że odpowiedź na powyższe pytanie pojawia się dopiero po przeczytaniu książki, czyli w momencie, kiedy jest to już zazwyczaj zupełnie nieistotne. Wszak albo już kupiliście dany tytuł, albo go nie kupicie, bo niewiele Wam może zaproponować. Recenzja natomiast jest jedynie subiektywną wskazówką autora, który w tym przypadku może jedynie stwierdzić, że Astralnia jest naprawdę bardzo dobrą pozycją.

Szesnaście opowiadań Zuzany Minichovej (która, niestety, pozostaje anonimowa nie tylko dla Wikipedii, ale nawet dla Google) nie przekonało mnie do siebie od razu. Początkowo myślałem, że to tylko poprawnie napisane opowiadanka, którym wystawię niezbyt pochlebną notę. Jednak im dłużej zagłębiałem się w lekturze, tym bardziej stawało się jasne, że to nie tylko zwykłe jednowymiarowe krótkie formy, a pewnego rodzaju dość nietypowe studium na temat ludzkości, człowieczeństwa, przyjaźni i miłości. Autorka kieruje się w stronę filozofii i podejmuje uniwersalne tematy. Dlatego niektóre opowiadania nie są łatwe i lekkostrawne, jednak moim zdaniem warto przedrzeć się przez te cięższe fragmenty, ponieważ są one bardzo emocjonujące. Cały zresztą przekaz książki jest bardzo naładowany emocjonalnie.

Po przeczytaniu kolejnych stronic okazuje się również, że poruszamy się w pewnym spójnym wszechświecie. Akcja kolejnych opowiadań, mimo że w różnym miejscu i czasie, dzieje się w jednym wielkim uniwersum, w którym jest miejsce i dla ludzi, i dla innych rozumnych ras. Wprowadzenie Obcych nie jest jednak męczące, jak niekiedy się zdarza, ale stonowane, nie przesadzone, a podkreślające klimat poszczególnych historii.

W tym momencie dochodzimy do sedna. Otóż wielu, wśród nich i ja, ceni sobie ten nieuchwytny klimat ponad wszystko. Niestety, muszę przyznać, że niektóre opowiadania odstają pod tym względem poziomem. Wśród bardzo wciągających opowieści natrafiamy na fragmenty jakby przekombinowane, które są dla mnie nieprzekonujące. Na szczęście, nie ma ich wiele, a być może drugie do nich podejście ujawni coś, co po jednokrotnym przeczytaniu pozostało dla mnie ukryte.

Książka została wydana w bardzo przystępnej cenie – w Internecie można zamówić ją za około 20 zł. Bardzo ładna, odblaskowa okładka, przyciąga wzrok. Nie podoba mi się zupełny brak informacji o autorze oraz okrojone notatki na odwrocie książki, które dotyczą zaledwie trzech opowiadań. Niska cena przełożyła się, niestety, na jakość papieru. Choć w tym przypadku mam w zwyczaju narzekać, ponieważ tylko wysokobudżetowe, oczywiście znacznie droższe wydania, spełniają moje oczekiwania.

Kolejną kwestią, którą muszę poruszyć, jest tłumaczenie. Opisując świat, w którym technika znajduje się na znacznie wyższym stopniu rozwoju niż obecnie, autorka posługuje się czasami specyficznym, zbliżonym do technicznego, językiem. Generalnie nie przeszkadzało mi to w lekturze, choć czasem niektóre frazy brzmiały dość dziwnie. Istotne jest jednak, że zauważyłem błąd w jednym z opowiadań. Mianowicie koc hydrofobowy został kocem hyfrofobnym. Niby drobnostka, jednak istnieje ryzyko, że w innych przypadkach również wkradły się takie pomyłki, których po prostu nie zauważyłem. Wniosek śmiały, ponieważ równie dobrze wyżej wymieniony błąd może być jedynym w całym zbiorze opowiadań. Podkreślam jednak, że niektóre techniczne zdania brzmiały odrobinę nienaturalnie. Oczywiście, zrzucam winę na tłumaczenie, które, muszę jednocześnie zaznaczyć, poza wymienionymi przypadkami, wykonane jest na niezłym poziomie.

By nie zniekształcić zamierzonego wydźwięku mojej opinii o Astralni przypominam, iż recenzja ma to do siebie, że wymaga od recenzenta, aby ten mimo wszystko coś napisał. Zmusza to do opisywania wad, które są mało znaczące i nie przeszkadzają w pozytywnym odbiorze książki. Jednym słowem polecam jako lekturę, zmuszającą do przemyśleń i refleksji oraz jako dobre SF.

Tytuł: Astralnia – opowiadania kosmiczne
Autor: Zuzana Minichova
Wydawca: Red Horse
Rok wydania: 2007
Stron: 380
Ocena: 4
GhanD Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.