
Wybieramy RPG wszech czasów


-
- Majtek
- Posty: 110
- Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 14:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Thorris
Ja głosowałem na DnD i tak sobie myślę, że nadal jestem temu wierny, aczkolwiek wiele się zmieniło od tamtego czasu. Zacząłem doceniać inne systemy. Myślę, że trudno jest jednoznacznie określić ten najlepszy system. IMO każdy ma plusy i minusy dzięki czemu każdy może znaleźć sobie odpowiadający najbardziej. No cóż, mnie przypadł do gustu DnD, już się przyzwycziłem.
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."

-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...

-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Boże, jakie ambitne i dobrze umotywowane opinie mamy powyżej
Nie lubię podejścia typu
PS Alucard: to oczywiste, że lubi się to, od czego się zaczynało. Jak się wprawiałem w WFRP, dlatego najlepiej to czuję, a gry oparte na D&D znam tak "średnio na jeża". I musiałbym dłużej posiedzieć nad mechaniką, a jestem zbyt leniwy, więc pa pa D&D

Sam gram w WFRP i uważam to za niezły system. Drażni tylko ogromna mnogość wszelakich dodatków, a raczej to, że to wynika z pewnych braków w podręczniku. Ale ten sam w sobie jest niezły. Ale nie uważam fanatycznie WFRP za najlepszy system, bo podoba mi się też np. Neuroshima. Odkąd wpadł mi w ręce podręcznik marzy mi się coś niecoś w to zagrać, bo lubię te klimaty. D&D też jest ciekawe, ale za bardzo się w nim nie orientuję. Dlatego nie lubię haseł "Najlepsze jest XXXX, wy się nie znacie". Można lubić swoje i jednocześnie szanować inne.E ciołki WFRP i nic więcej

PS Alucard: to oczywiste, że lubi się to, od czego się zaczynało. Jak się wprawiałem w WFRP, dlatego najlepiej to czuję, a gry oparte na D&D znam tak "średnio na jeża". I musiałbym dłużej posiedzieć nad mechaniką, a jestem zbyt leniwy, więc pa pa D&D


-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Ja lubię WFRP, Neuroshimę, w D&D podoba mi się rozbudowany świat, ale poza światem, to nic więcej. Chętnie pograłbym sobie w Earthdowna, bo ciekawie się zapowiada z tego co poniektórzy mówią i w Maskaradę, ze względu na współczesność i motyw wampirów. 


"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein


-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin



-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
To, że młotek wymiata, miażdży, kruszy i rozbija na miazgę podkreślałem już wielokrotnie. W końcu to mój pierwszy system. Wg mojej skromnej opinii Warhammer jest idealnym systemem dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z RPG. Walka jest prosta, nie ma zbyt wiele obliczeń, wiadra kości nie potrzeba (nie żebym miał coś przeciwko wiadrom kości), świat klimatyczny, jednym słowem (to tylko moja skromna opinia) gicior dla początkujących (no to sa trzy słowa, ale co tam)
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
No faktycznie młotek jest na zaczątek najlepszy. DnD byłoby pewnie u nas gnębione gdyby nie to, że jest tego najwięcej na polskim rynku i najłatwiej jest dostać ten system. Tak to gracze poznali by inne systemy i uznali by DnD za grę raczej trywialną. A żeby się o tym przekonać niezbędny jest zakup podręcznika Mistrz Podziemi, Podręcznika Gracza i Księgi Potworów a także zapoznanie się z rozdziałem X podręcznika Faerunu więc także musisz go kupić, żeby zapoznać się z tematem.
Jeśli ktoś nie zrozumiał ironii to trudno.
Dla mnie DnD może być co najwyżej odskocznią dla odprężania się i poprostu zostanie typowym bohaterem, który rozwala wszystko co się rusza i sam jest nietykalny, zbiera sławę i kasę, ale to się staje dosyć nudne po niedługim czasie. Warhammera można polecić każdemu na każdym stopniu wtajemniczenia RPG
zarówno początkującym jak i starym wyjadaczom. Dalsze poznawanie innych systemów to już według klimatów jakie się lubi.
Pozdrawiam
Jeśli ktoś nie zrozumiał ironii to trudno.
Dla mnie DnD może być co najwyżej odskocznią dla odprężania się i poprostu zostanie typowym bohaterem, który rozwala wszystko co się rusza i sam jest nietykalny, zbiera sławę i kasę, ale to się staje dosyć nudne po niedługim czasie. Warhammera można polecić każdemu na każdym stopniu wtajemniczenia RPG

Pozdrawiam
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Mój ziom! Też zaczynałem z Warhammerem, w dodatku jeszcze pierwszą edycją, a i ta niekompletna - mieliśmy jedynie system tworzenia postaci i ogólną znajomość mechaniki. Często chodziliśmy do 50-letniego Mistrza Gry ze sklepu po porady i nowe reguły. Chwytaliśmy się info znalezionego na stronach. Aż w końcu w łapy wpadł mi WFRP 1ed! A miesiąc później 2ed i od tego momentu uważam, że zacząłem prawdziwe sesjowanie.Ravandil pisze: PS Alucard: to oczywiste, że lubi się to, od czego się zaczynało. Jak się wprawiałem w WFRP, dlatego najlepiej to czuję, a gry oparte na D&D znam tak "średnio na jeża". I musiałbym dłużej posiedzieć nad mechaniką, a jestem zbyt leniwy, więc pa pa D&D Smile
Jak patrzyć na moje sesje, to ponad 50 z nich zostało rozegrane w WFRP, a ok. 12 w inne systemy. WFRP wciągnął mnie najbardziej, w nim najlepiej się czuję i najlepiej mistrzuję. Tylko tak jak wspomniałeś, ilość dodatków mnie przeraża. W 1ed tego nie było. Wiele krain było niedopracowanych. A teraz wszystko podają na tacy. I tu psuje trochę WFRP - kiedyś były 1000 Starych Światów, różniące się w zależności od tego, jak wyobrażał sobie to MG. A dzisiaj jest ich znacznie mniej...
W DnD nie mogę grać na poważnie. Moja drużyna traktuje d20 jako odskocznię i grę humorystyczną. Po prostu. Dla nich to jest idiotyczne xD.
Osoby, które zaczynały od Młotka, zwykle przy nim pozostają. Czy to aby nie czary?


-
- Marynarz
- Posty: 374
- Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
- Numer GG: 5761430
- Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc
Kocham młotka , ubóstwiam młotka. Za co ? Za klimat, za psychodelikę, za Chaos! Świetny system i tyle! Łatwo zrozumieć, łatwo grać i świetne klimaty.
No bo kto by nie chciał zamieszkać w miejscu gdzie ludzie biedni umierają a bogaci wykupują coraz lepsze stanowiska, gdzie każdy może zostać spalony, powieszony za bzdurną plotkę; gdzie chaos, skaveny i wampiry hulają bez przeszkód po świecie tylko czyhając na nierozważnych awanturników, gdzie mit bohaterstwa jest obalony przez zasadę przetrwania najsilniejszego ? No kto ?
I dla mnie taki jest młotek. Piękny w całej jego rozciągłości!
No bo kto by nie chciał zamieszkać w miejscu gdzie ludzie biedni umierają a bogaci wykupują coraz lepsze stanowiska, gdzie każdy może zostać spalony, powieszony za bzdurną plotkę; gdzie chaos, skaveny i wampiry hulają bez przeszkód po świecie tylko czyhając na nierozważnych awanturników, gdzie mit bohaterstwa jest obalony przez zasadę przetrwania najsilniejszego ? No kto ?
I dla mnie taki jest młotek. Piękny w całej jego rozciągłości!



-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Tak, to jest to. Można powiedzieć, że młotek jest poprostu eklektyczny, przez co każdy znajdzie w nim coś, w czym można się zakochać. Wg mnie jest to najlepszy system, bez udziwnień i pretensjonalności. Jeśli chodzi o mechanikę to jak to się mówi, prostota jest piękna. Świat pozwala na granie kimś takim jak żebrak, medyk, poborca podatkowy itp, czego brak w takim DnD (już widze skrybę walczącego z koboldami
). Bardzo ciężko jest w nim przepakować postać, bo nawet głupi chłop z widłami może zabić nawet najsilniejszego bohatera. (czyli tak, jak w realu). Dodajcie do tego mroczny, przygnębiający klimat, świat pełen brutalnej przemocy, gwałtu, zdrad i chciwości, dorzućcie chaos, okropne stwory, wszędobylskie niebezpieczeństwo, podziały rasowe i społeczne, a uzyskacie najwspanialszy, miażdżący system, idealny dla początkujących graszy jaki i dla tych "bardziej doświadczonych" erpegowców.

"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"


-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Pod tym względem to nie ma u nas tak źle. Co prawda, przed sesją obkładamy się podręcznikami (zawsze się przyda), ale korzystami z nich głównie w zakresie mechaniki, sprawdzamy zasady, umiejętności i czasami bestiariusz. Ale w sumie przyzwyczailiśmy się do grania trochę w "realiach Starego Świata". Akcja dzieje się w Imperium, ale miasta najczęściej wymyślamy sami, byle zgadzało się z konwencją. I nawet nieźle to wychodzi. Przynajmniej nie ma groźby, że gracze zrujnują jakieś ważne miasto Imperium (chociaż kislevski Erengard spaliliśmy...BLACKs pisze:A teraz wszystko podają na tacy. I tu psuje trochę WFRP - kiedyś były 1000 Starych Światów, różniące się w zależności od tego, jak wyobrażał sobie to MG. A dzisiaj jest ich znacznie mniej...

Ostatnio męczy mnie, że w Księdze Zasad jest taka beznadziejna mapa Imperium. Żeby dowiedzieć się cokolwiek ciekawego, to trzeba sięgnąć po Dziedzictwo Sigmara, które widuję bardzo rzadko. O mapach innych krain nie wspomnę.BLACKs pisze:Tylko tak jak wspomniałeś, ilość dodatków mnie przeraża. W 1ed tego nie było. Wiele krain było niedopracowanych.
Może właśnie dlatego, że Młotek wciąga, szczególnie tych, którzy od niego zaczynali. Większość mojej drużyny (łącznie ze mną) nie miała o RPG zielonego pojęcia przed rozpoczęciem grania w WFRP. I wdrożyliśmy sie jakoś. I bardzo dobrze nam się w to gra, głównie ze względu na klimat, bo WFRP to niemal wzorcowy system w realiach podobnych do średniowiecznej Europy. Nie ma tu cukierkowości czy dziwacznych czarów, jak to bywa w D&D. Do tego dochodzi duża elastyczność, jeśli chodzi o pomysły na sesje... Ja się w tym systemie odnajduję idealnieBLACKs pisze:Osoby, które zaczynały od Młotka, zwykle przy nim pozostają. Czy to aby nie czary? Very Happy

