Ja chyba któremuś z moich graczy zafunduję marskość wątroby, bo wszystkie postacie chleją na potęgę
Co do fajek: nie palę, nie próbowałem i nie zamierzam kiedykolwiek spróbować. Powodów jest wiele i większość została już wymieniona - od siebie mogę dodać, że przez fajki, a konkretniej przez to, że szła na nie połowa zarobków ojca, moi rodzice się rozwodzą :/ Nie mówiąc o zapachu, którym byłem przesiąknięty po krótkiej nawet jeździe samochodem ze starszym...
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Sorry staruszku ale wątpię żeby jedynym powodem rozwodu były papierosy... Poza tym nawet jeżeli palisz 2 paczki dziennie (jeżeli się zaciągasz to jest to juz dawka hardcore'owa) to wychodzi ci 300 zł miesięcznie... dużo ale raczej nie połowa zarobków...
Zgadzam się że fajki to shit ale panowie... nie obwiniajmy papierosów za całe zło świat ( ZŁOOOOOO ). po trzech latach palenia (rzucam- żeby nie było) nie uważam aby to były najgorsze chwile życia...
PS.Ravandil. Jarek1919 to moja wcześniejsza ksywa... Zakochałem sie w "Helsingu" NIECH ŻYJE ANIME
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów Czerwona Orientalna Prawica
Alucard 666 pisze:Sorry staruszku ale wątpię żeby jedynym powodem rozwodu były papierosy... Poza tym nawet jeżeli palisz 2 paczki dziennie (jeżeli się zaciągasz to jest to juz dawka hardcore'owa) to wychodzi ci 300 zł miesięcznie... dużo ale raczej nie połowa zarobków...
Ale wystarczająco dużo, jak na kwotę, która idzie praktycznie z dymem w powietrze. Za niewiele większe pieniądze niektórzy utrzymują całą rodzinę. Za 300zł można sporą część rachunków zapłacić. Dlatego nawet te 300zł można porządnie zagospodarować i kogoś może denerować, że się je po prostu przepala.
@Alucard 666: To gratuluję dwukrotnego przekręcenia mojej ksywy Ale to mały problem, bo jak mieliśmy spamerską libację na forum to były większe przekręcenia. Aha, jeśli chodzi o anime to YATTAMAN RULEEEEZZZ <z szaleńczym błyskiem w oczach chowa się w swojej pieczarze>
Alucard 666 pisze:Sorry staruszku ale wątpię żeby jedynym powodem rozwodu były papierosy...
Ja na przykład nie wyobrażam sobie, żeby mieć dziewczynę, która pali. Co do tego całkowicie zgadzam się z BAZYLem: "Z popielniczką całował się nie będę". Szczególnie jest to uciażliwe dla osoby niepalącej. Bo parze palących to raczej nie przeszkadza...
Ravandil pisze:Ale to mały problem, bo jak mieliśmy spamerską libację na forum to były większe przekręcenia
Bo każdy pisał tak szybko, że nie trafiał palcami w odpowiednie klawisze .
hah. co do trawiania klawiszami w palce to ja mam takie problemy często.
Ja miałem trzy dziewczyny które paliły na trzy dziewczyny. O jakiśtam nie wspominam bo to niepoważne takie, więc je i tak wykluczamy i wychodzi, że jak całują się dwie popielniczki nie jest źle.
Heimdall pisze:Z popielniczką całował się nie będę". Szczególnie jest to uciażliwe dla osoby niepalącej. Bo parze palących to raczej nie przeszkadza...
Zgadzam się i to jeszcze jak. Nic nie jest równe temu "powiewowi świeżości" od dziewczyny właśnie wracającej z ubikacji po papierosku. Nieco irytuje i drażni. Żeby nie było, faceci nie są lepsi. Ogólnie gdy od kogoś wali papierochami to nie zachęca do rozmowy/znajomości. Oczywiście w danym momencie, na "świeżo" po fajce, bo potem ujdzie. Przynajmniej mnie to nie zachęca.
Po raz dziesiąty przepraszam RAVANDILA za przekręcenie ksywki. Moja dziewczyna nie pali (dzięki panie) a sam rzucam bo jej sie to nie podoba (Ach ta miłość ). Faktycznie może to irytować
Poza tym o wiele lżej mi się oddycha odkąd nie palę (całe 23 dni)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów Czerwona Orientalna Prawica
Ja mam nadzieję, ze nigdy nie zacznę palić. Dopiero druga gimnazjium więc jestem wolny od nałogów (oprócz RPG ). Za to kolezanka z klasy pali i nie jest to przyjemne gdy przychodze na przystanek a tu smród i pełno dymu.
Jestem całkowicie przeciwny paleniu. O.
Przez pierwsze 6-7 miesięcy bardzo przyjemne uczucie takiego jakby zakręcenia w głowie. Potem przeszło (nawet przy bezfiltrowych) i z 4 miesiące z przyzwyczajenia, aż w końcu mi się znudziło.
Jak palisz cygaro, cygaretkę albo fajkę, to lepiej smakuje niż jakbys wciągał dym.
Fakt. Zapomniałem, że nie rozmawiamy tylko o papierosach.