[Zainfekowany Grzyb] Zgromadzenie

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Wy się lepiej szybko poddać, bo ja się już nudzić. Nic się nie dzieje. Cisza. Spokój. Nie będę tak leżał na tej pustyni... - mówię to i idę w stronę słońca, a jako że wszystko wskazuje na to, że jesteśmy na Tatooine, to idę jednocześnie w stronę dwóch słońc, co kończy się rozerwaniem mojego ciała. Padam na glebę, regeneruje się po kilku chwilach (boski przywilej) i wracam do Bobasa - to co liczysz, czy się poddajesz?
...

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty


-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Odejdź ode mnie! Nie chcę się z tobą scalać! Wiem że wolisz chłopców, ale pomyślałbyć że ja nie wolę. Ja w ogóle nikogo nie wolę. Ja kocham tylko SIEBIE! - odpycham Bobasa, klękam i zaczynam się do siebie modlić: O, Wielki i Mądry Heimdallu, pozwól mi uciec z tego dziwnego świata. Niech Bobas się ode mnie odczepi, niech się ze mną nie scala. Wstaję i mowię do Bobasa: Nie spoufalaj się ze mną. Dałem ci boskość, dobra. Ale nie przesadzaj. Lubię cie, bo mi uratowałeś życie, ale nie AŻ tak.
...

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Uśmiecham się... włączam żółte słoneczko. Uśmiecham się... patrzę na Hemidall'a i nad moją główką pokazuje się serduszko. Patrzę na shade'a i dwa serduszka. Patrzę na Bobas'a i na chmurce widzę... śmierdzącą kupę. Bo nasze radio wszyyystkich kocha. I cieeebie shade... i cieeeebie hem i cieee... nie, nie bobas, ciebie nie ty przerażający trucicielu powietrza.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
ScoreZ nagle się zatrzymuje i mówi: Nie... Czas zwalnia biegu, widze jak bobas stara się do mnie dobiec. Podchodzę do niego i... strzelam go po ryju. Jak mi się już znudzi to wyciągam kilku Teddów Rydzyków i kłade ich przed nim. Oj nie chciał bym być teraz w skórze bobas'a, oj nie chciał.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:
Wyciągam 100zł, gniote w kulkę i rzucam za siebie. Z zadowoleniem patrze jak Rydzyki rzucają się na banknot.
-Patrz na to! Bobasowy anty-spowalniający atak nagłej śmierci! Jednym prostym zaklęciem blokuje scorezowi zatrzymywanie czasu po czym płynnym ruchem skacze nad niego i zaczynam robić kupe. Wielkie tonowe kloce gówna spadają na niego i przygniatają go do ziemi. Jest tak jakby w grobie.
-Tak giną wyznawcy sznura! Poprzez przygniecenie przez stos..- mówie i zaczynam uciekać, bo zaczęło być tam troche śmierdząco.
-Patrz na to! Bobasowy anty-spowalniający atak nagłej śmierci! Jednym prostym zaklęciem blokuje scorezowi zatrzymywanie czasu po czym płynnym ruchem skacze nad niego i zaczynam robić kupe. Wielkie tonowe kloce gówna spadają na niego i przygniatają go do ziemi. Jest tak jakby w grobie.
-Tak giną wyznawcy sznura! Poprzez przygniecenie przez stos..- mówie i zaczynam uciekać, bo zaczęło być tam troche śmierdząco.
Squat or die
.
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Bardzo ciemno coś tutaj... hmmm... zapałki też nie moge zapalić... gdzie ja schowałem tę łopatę? O mam ją. Ooo i jeszcze widły... mam tyyyleee nawozu. Rolnik jestem, a ty bobas? Mi wszystki gnój kłania się w pół! Hahaha... wykopałem się z twojego bagna bobas'ie. Co powiesz na to?
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Śmierdzisz, scorezie. Odejdź od nas, nie chcemy cię tu. Biorę gnojarza na plecy, potem biorę potężny zamach i wypieprzam go za horyzont. Z tego wysiłku aż pierdnąłem, a zaznaczyć trzeba, że niedawno jadłem grochówę oraz bardzo tanią kiełbasę. Od nieprzyjemnych oparów padam na ziemię i tracę przytomność, krzycząc: Raattuuunkuuuuuu!!!!
...

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:
-Rolnik powiadasz..- Zamawiam szybko przez telefon czapkę i uniform rolnika. Kopie w ziemi i sadze tam marichuane. Przykrywam wszystko równomiernie swoimi odchodami. Dobrze, że ich cały smród przeszedł na scoreza. Nalge jebut! Z pola wyrosło wielkie drzewko sięgające aż do chmur.
-Gdzieś już to widzialem.. tylko gdzie.. ktoś idzie na góre ze mna?-Dodaje i zaczynam się wspinac bo wielkim, pojedyńczym liściu cannabis.
-Gdzieś już to widzialem.. tylko gdzie.. ktoś idzie na góre ze mna?-Dodaje i zaczynam się wspinac bo wielkim, pojedyńczym liściu cannabis.
Squat or die
.
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
