Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Przypomniało mi się kilka kwiatków z wczesnych lat mojej młodości (prawie wszystkie wykonane przeze mnie :D!)

1.Gracze są w karczmie, muszą uważnie obserwować pewną hrabinę.

G1: Jak ona pójdzie na górę, to dasz mi znać.
G2: Tylko jak?
G1: Hucz jak sowa.
<MG się denerwuje, gdy gracze huczą jak debile, przerywając opis>
G1: Huczy, hrabina weszła na górę.
G2: Biegnę hucząc do G1!
MG (taki czerwony, że...): Hrabina na wasz widok się popłakała! G1 dostał z pały od jej strażnika!

2.Pierwsza sesja w DnD (MG miał cukierki!):

MG: Na orłach wlatujecie do lasu elfów, są tu piękne purpurowe liście...
G1: Jaki pedalski ten las!
MG: Dostałeś niechcąco gałęzią w twarz. Zsiadacie z orłów, podchodzi do Was elf, prosząc o przysługę. [Blablabla...] Co Wy na to podróżnicy?
G1: Daj cukierka to się zgodzę.
MG: <rzuca cukierkami w BG>
G1: Dobra, zgadzam się!
G2: Ja też, ale daj cukierka!

[MG przerwał sesję po 10 minutach :D]

3. Sesja w cyberpunka. Gracze są w magazynie, bronią się przed cyborgiem-zabójcą.

MG: Wasze granaty lekko mu zarysowały pancerz.
G1: Rzucam w niego śmietnikiem +5!

4. Bojowa sytuacja na Kamieniach Zagłady w WFRP:

MG: ciało kapłana jest jedzone przez zwierzoludzia.
G1: ale on nie musi być koniecznie nieżywy. Można jeść kogoś zza żywca.
MG: Co ci odpier...?
G1: No tak, daj rękę, zacznę ją jeść, a ty nadal będziesz żył!

5. Taktyka prosto z Middenheim (może już o tym pisałem, najwyżej się powtarzam):

G1 (do drugiego): dobra, G2 obstawia tą studnię, a ja z G3 idę na tą koło pałacu.
G2: Dobra, idę do studni.
G1 (do G3): dobra, poszedł se, chodź teraz do karczmy się naje... :D

6. Teraz najgłupszy kwiatek jaki był na mojej sesji, trwał ponad 2h, więc postaram się go skrócić w kilku zdaniach.

Występują:
Johann - uczeń czarodzieja, bezduszny, lęk przed Chaosem, mutacje Chaosu pod ubraniem (tak, boi się samego siebie, ale mniejsza o to :D).
Woźnica - taki sobie BN.
Horst - ludzki najemnik, jeden z Graczy.

Wyglądało to mniej więcej tak: Johann chce, by woźnica go podrzucił do wioski. On mówi, że nie będzie brał podejrzanie wyglądających ludzi, bo przewozi dwie wytworne damy. Na to Johann odparł swoimi magicznymi umiejętnościami, próbując zastraszyć woźnicę POBLASKIEM :D. Woźnica wystrzelił do niego z garłacza, Johann ledwo żyje. Przyjeżdżają strażnicy dróg i chcą wiedzieć, co się tu stało. Johann wyjaśnia sytuację, woźnica też, Horst pomaga. W końcu pada z ust strażników przeklęte słowo "grzywna w wysokości 50zk".

Johann: nie płacę.
Horst: no zapłać kurna, albo zrób im coś lepszego, ja tymczasem idę pozabawiać dwie damy.
Johann: nie zapłacę (wychodzi z sesji).
Horst: wraz z MG bluzga gracza odgrywającego Johanna.
Johann: wraca na sesję.
Horst: bluzgi się zwiększają.
Johann: zapłacę, ale o 5zk mniej.
MG: nie, o 2,5 zk mniej.
Johann: nie zgadzam się (wychodzi z sesji).
MG i Horst: standardowe bluzganko.
Johann: wraca na sesję.
MG i Horst: mocniejsze bluzganko.
Johann: no dobra, nie płacę ale wiesz co robię.
MG: nie?
Johann: magiczne pociski w strażników dróg!

No comment ... :D
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Wilczy Głód »

Hmm.... Osatnio nasza drużyna wracała z jakiejś wyspy(po wykonanym zadaniu) do "cywilizowanego" świata:

MG:Ok. Na główny ląd płyną dwa statki, możecie się zabrac na którymś.
G1: Jak się nazywają te statki?
MG: Jeden nazywa się "Żarcie dla krakena"
G1:PŁYNIEMY TYM DRUGIM!!!
MG: Ok. Tak więc płyniecie statkiem o nazwie "Wrak na dnie oceanu"
Gracze:.....

Trzeba jeszcze nadmienic, że jednak to "Żarcie dla krakena" skończyło na dnie...
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Warhammer:
MG i G4-mój kumpel, z racji nazwiska zwany Kamieniem, jakiś tam wojownik
G1-jak wyżej, z racji zachowania przez otoczenie nazywany Idiotą (dokładnie tak, przez duże I), elfi łucznik
G2-jak wyżej, z racji nazwiska zwany Sznurkiem, elfi gladiator (nie wiem, czy to możliwe, ale cicho)
G3-ja (nie będę mówił, jakie mam przezwisko, bo wstyd i hańba będzie ;) ), magik ognia w drugim stopniu wtajemniczenia

Tło historyczne-G1 od jakiegoś czasu zaczął notorycznie wkurwiać MG, na wszystkich sesjach przerywając mu i czyniąc zgoła niepotrzebne komentarze. Poza tym w izbie, w której miały nocować nasze postacie, były dwa łóżka-moja postać poszła podrywać kelnerki w głównej izbie karczmy, natomiast pomiędzy pozostałymi trzema rozgorzała walka o wolne łóżko (MG jak zwykle dla swojej postaci zaklepał jedno i od razu walnął się spać). W końcu G2 rzucił dość dziwną deklarację:
G2-Ściągam spodnie G1!
MG-(po rzucie)-udało ci się.
G3-unieruchamiam go prześcieradłem (kolejny udany rzut) i biegnę na dół, aby zawołać wszystkich ludzi z karczmy, żeby to zobaczyli!
Jak powiedział, tak zrobił. Okazało się, że w karczmie, oprócz kupców, ladacznic i tym podobnych wesołych postaci tła przebywały również cztery, jak to wdzięcznie określił MG, "niemieckie kulomiotki" (dwa metry wzrostu, tyle samo w barach, zarost, a mimo to kobieta).
MG-grupa niemieckich kulomiotek spojrzała lubieżnym wzrokiem na G1.
G1-czekam na rozwój wydarzeń (najgorsza deklaracja, jaką w życiu słyszałem).
MG-grupa kulomiotek zbliża się do G1, w wiadomym celu. Jedna z nich przgważdża cię do podłogi i usiłuje zgwałcić.
G1-co za bezsens, nie da się zgwałcić mężczyzny.
MG-(z błyskiem w oku i naprawdę okrutnym uśmiechem, na widok którego przeszły mnie ciarki i postanowiłem nigddy więcej nie narażać się MG)-jedna z nich wyjmuje zza pazuchy wielkiego pora i zbliża się do ciebie, podczas gdy, pozostałe dwie cię odwracają.
Na dalszy ciąg wydarzeń rzućmy zasłonę milczenia :D
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Post autor: Danai »

Sesja w D'n'D, klimacik, mroczny nastrój, atmosfera staje sie coraz cięższa... I co stwierdza elfka-wojowniczka nt. świecących runów nad jej głową?

"Cholera jasna, całe skradanie diabli wzięli, przez te żarówki!"

I caly nastrój diabli wzięli.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Uwaga, to będzie boski kwiatek z Cyberpunka, mający miejsce na sesji u Server Revresa :D.

Gracze zrobili sobie przerwę i poszli z MG do toalety (wchodzili osobno, by nie było). Po powrocie z kibla, gracze kontynuują sesję.

MG: Więc, jaki plan ustaliliście podczas wizyty w toalecie.
Gracz (Netrunner): Właśnie się z niej wylogowałem.

XD
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Dawny kwiatek z sesji kumpla. Gracza wielokrotnie napastowali różni NPC'owie. Okradli, pobili, ośmieszyli... Gracz na granicy wytrzymałości psychicznej zszedł na dół do tawerny aby utopić smutki w alkoholu. Teraz przychodzą NPC kupcy aby zfinalizować niekorzystną dla gracza tranzakcję.

Wesoły NPC widząc co się święci:Przychodzimy w pokoju...
GR:A wyjdziecie w workach...

Nie muszę mówic jak to się skończyło.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Sorry za posta pod postem.

Skleroza! Jeszcze jeden (troche gorszy jakościowo kwiatek) z piątkowej sesji. Gracze dowiadują się z gazety że są poszukiwani listem gończym SF (gracze są w pociągu i krzyczą na cały przedzial)

G1: Patrz, jesteśmy w gazecie!!! Jesteśmy sławni!!!
G2: Pokaż!!! Fantastycznie!!!!
G1: Mama się ucieszy!!!
G2: Będzie ze mnie dumna !!! (inna kwestja że mają różne matki)
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Pamiętam sesje w młotka gdzie drużyna zawędrowała do leża smoka. Czarna bestia z ogrmoną paszczą, rogami, jedno kłapniecie i po nas. Lecz w tym wszystkim smok:

* Witam dzieli podróżnicy
Gracz:
* Matko jesteś smokiem i nie chcesz nas zjeść :?:
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

NS

Sytuacja: Gracze chcą zabić sklepikarza

G1: Niech pan popatrzy! M2 HB mi się zepsuło. Naciskam spust i... (rzuty kośćmi) Ups...

Wynik nie był do końca zamierzony ;)
.
Loki
Szczur Lądowy
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 5 listopada 2006, 11:23
Lokalizacja: Nifelheim

Post autor: Loki »

Nasz MG się rozchorował i mój kuzyn (12 lat) błagał bym pozwolił mu być MG podczas sesji więc się zgodziłem (podjęcie tej decyzji było trudne i wykręcałem się jak mogłem ale 20 zł pomogło mi w podjęciu decyzji )
G1: JA (człowiek, mag)
G2: Krzysztof (elf, łowca)
MG: Kuzyn (coś)

MG : Idziecie przez las jest czarno...
G1: Chciałeś powiedzieć ciemno
MG: Nie, chciałem powiedzieć czarno
G1: Jesteś pewien
MG: Cicho zatkaj się ja jestem MG nie ty więc się zatkaj
G1: No dobra jest czarno i co dalej
MG : Więc idziecie przez ten las jest czarno nawet najbardziej czarna czerń nie oddaje koloru tej czerni która was otacza nie widzicie nic prócz czerni no wiecie takiej najczarniejszej...
G1: (wymownie spogląda na G2)
G2: Może ja widzę coś więcej jestem w końcu elfem
MG: (zdenerwowany) Ja jestem MG i jak mówię że nic nikt nie widzi to nikt nic nie widzi zrozumiano
G2: Tylko pytałem...
MG: To więcej nie pytaj ja jestem MG i jak mówię że nic nie widzicie to ni...
G1: (maksymalnie poirytowany) Gdzie ty masz mózg debilu jeden i kto w ogóle wpadł na pomysł żeby taki zasmarkaniec prowadził sesję
MG : ( ze łzami w oczach ) Ty mi pozwoliłeś a tak w ogóle to jak wam się nie podoba to ja mogę przestać i tak z chwilę zginiecie...
G1: (wstaje i odchodzi bez słowa)
MG: (nadal ze łzami w oczach ) Czekaj wróć ja tylko żartowałem jak wrócisz to,to,to pokonasz smoka i będziesz miał dużo exp i w ogóle.
G1(siedzi w innym pokoju i się nie odzywa)
MG: Nie wrócisz ?. Taki jesteś . Jak nie wrócisz to powiem twojej mamie że mnie zbiłeś i zabrałeś 20 zł .
G1(wchodzi do pokoju z nożem do otwierania listów) A kto powiedział że ci się coś uda powiedzieć bez języka
MG: ( płacze)
Atanamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 179
Rejestracja: wtorek, 19 września 2006, 18:15
Lokalizacja: Z lasu
Kontakt:

Post autor: Atanamir »

Nasz MG uwielbia opisywać nature :D . Opis wyglądał tak:

Wielki zielony, prawie bór wszędzie wiele zwierząt, w pewnej chwilli widzicie jak przez drózkę przeskakuje niebieski jelonek i szczęśliwy biegnie dalej....

Od tej chwili niebieski jelonek stał się kultową częścią sesji
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Post autor: Zaknafein »

Kwiatek na gorąco!( z trwającej w tym momencie sesji Cyberpunka)

Wychodzimy z sześcianów sypialnych, a znajomy: "ustawiam budzik na za 5h, niech kogoś obudzi " xD


PS: będę edytował ten post i dodawał kwiatki na bieżąco, jak tylko jakieś wystąpią :D
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 marca 2009, 03:19 przez Zaknafein, łącznie zmieniany 1 raz.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

No i co? Numer z salą ofiar przeszedł :D.

Gracze przed wejściem do sali ofiar stracili jednego kolesia (G3). Krocionóg (golem) z adamantium wygryzł mu dziurę w brzuchu na wylot. Wchodzą do sali ofiar i kombinują. Myślałem że rzucą się na siebie i zaczną składać w ofierze. A oni zaczeli tak kombinować że głowa mała. Sprawiło im to wiele radochy. W końcu złożyli ofiarę z bohatera którego gracza (G4) nie było na seji.

G1: Może zadzwonimy do Marka?
G2: I co mu powiesz?
G1: No cześć Marek, wiesz, własnie składmy cię w ofierze...

Przed tym nastąpił szereg desperackich akcji "rozpierduchowych" Między innymi taka:

G5: Ok, nic się nie dzieje. Więc ja podchodzę do posągu bożka i okładam go buzdyganem.
MG:głowa bożka odleciała i potoczyła się po podwyższeniu.
G5: Drzwi się otwierają?
MG:Nic się nie stało...
G5:Ooo! Mam pomysł, odcinam G3 głowę i kładę na miejscu głowy bożka i mówie: OOOO, teraz dużo lepiej wyglądać!
MG: Nic się nie stało...
G1: To ja biorę głowę bożka i kładę na miejsce głowy G3 i mówię: Tak wygląda dużo lepiej!

Po kilku takich kombiacjach i poćwiartowaniu G3 na małe kawałki, gracze w końcu zożyli ofiarę z nieprzytomnego G4. Oczywiście odzyskali z niego wszysko co się dało, nawet mu symbionta wycieli :D.

Gracze znalezli metalowy cylinder z niebieską elficką inskrypcją. Inskrypcja zawierała zagatkę. Gracze mieli różne odpowiedzi:

G2:Może wilkołak? Mówie wilkołak we wszystkich moich językach : elfim, smoczym, leśnym
MG: Nic się nie dzieje...
G2: Mówie wampir we wszystkich moich jezykach : elfim, smoczym, leśnym.
MG: Nic się nie dzieje...
G2: Mówie upiór we wszystkich moich jezykach : elfim, smoczym, leśnym.
MG: Nic się nie dzieje...
G2: Twoja stara!
MG: Nic się nie dzieje...

Ostatnie słowa G3: TWOJA STARAAAAA!!! - do adamantytowego golema-krocionoga

MG o korytażu najeżonym obsydianowymi grotami.
-Korytarz jest, no, tak nakolcowany tymi grotami...

Dzisiejszy odcinek sponsorowała: twoja stara i nic sie nie dzieje.
POWYŻSZY KOMPLEKSOWY KWIATEK JEST WYNIKIEM LUŹNEJ SESJI :P
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

kfiatki

Post autor: Ravandil »

Ogólnie nasza drużyna jest bardzo skrzywiona psychicznie... więć może garść naszych "genialnych" pomysłów:

Idziemy sobie we dwóch po mieście, dochodzimy sobie do domu burmistrza. Strażnik się pyta grzecznie: "Czego??"
G1 (ja):przyszliśmy...
G2 (nagle) przyszliśmy burmistrzowi wylizać piczkę!!!!
MG (zakłopotany) No dobra.... wchodzicie do gabinetu, a on się tak dziwnie do was uśmiecha i puszcza oko...


Albo: siedzimy sobie w jakieś obskurnej tawernie w wynajętym pokoju (jest tylko jedno łóżko):
G1: zajmuję łóżko
G2: śpię czujnym snem siedząc koło łóżka.
G3 (Dawid): pilnuję drzwi...
MG: Jest środek nocy, ty Dawid słyszysz, że okno się otwiera...
G3 (od razu): Skaczę na łóżko!!!!!
MG: ale tam śpi G2...
G3: no i co z tego...


Spotkaliśmy kiedyś jakiś zbójców. Nie było źle, mały handelek. Kupiłem sobie łuk, a kumpel (G1) szukał topora
G1: macie jakiś topór??
Z: tak, magiczny, zadaje obrażenia od ognia i od lodu....
G1: eee, biore!!!
reszta graczy: nie bierz, przecież to oszust....
G1: ee tam, ile za niego??
Z: 50 ZK (tyle ile miał G1)
G1: biorę
reszta graczy: nie bądź naiwny!
G1 (do nas):patrzcie, jaki sobie fajny magiczny topór kupiłem....

cdn...maybe
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
kayas
Pomywacz
Posty: 23
Rejestracja: środa, 1 listopada 2006, 21:33

Post autor: kayas »

Gracz z wyrwaną rzepka, realia fantasy, rzuca się na worga. Zabija go, ale... odpada mu noga. Po pieciu min., skrajnie wyczerpany (gracz psychiczie, postać fizycznie:
- Popełniam sudoku!
Galzra
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 20:02

Post autor: Galzra »

To i ja coś dodam od siebie:
Zaczynaliśmy gre w systemie D&D
MG: Oczywiście Ja
G1: Krasnolud sexocholik
G2: Człowiek Złodziej (takżę Ja)
G3: Elf łucznik

MG: Wchodzicie do tawerny
G1: Siadam przy stole i zamawiam Piwo
G2: siadam przy stole
G3: usadowiam się obok nich
MG: po chwili podchodzi do was uroDZIWA kelnerka..
G1: (podniecony) o kelnerko, może byśmy nieco pobaraszkowali pod stołem ?
Kelnerka: Nie...
G1: w takim razie wychodzę..
MG: znajdujesz się przed tawerną, widzisz przed sobą damę, w czerwonej sukni oferującą swoje usługi
G1: Podchodze do niej i mówię żeby mi dała..
Dama: Krasnoludom nie daje, zaśmiała mu się prosto w twarz
G1: (wkurzony) zrywam z niej suknię
MG: (rzut koścmi..) Zaplątałeś się w suknię
Dama: (podnosi krasnoluda) Kopie go z pół obrotu w twarz
MG: (rzut koścmi) uuuu, krytyk xP Rozpędzony kopniakiem wbijasz się w ścianę tawerny rozbryzgując się na niej xD
Do końca dnia śmialiśmy się z tej akcji xDDD
P
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Taka głupia akcja mi się przypomniała....

Starring: (Warhammer)
G1: człowiek węglarz
G2: elf
G3: krasnolud-samobójca:)

Miejsce akcji: osada zaatakowana przez zwierzoludzi

G1 i G2: idziemy do karczmy i pukamy
karczmarz: nie otworzę wam bo w okolicy jest pełno zwierzoludzi
G1 i G2: otwórz...
karczmarz: nie...

MG: no, G3, siedzisz sobie w karczmie i słyszysz pukanie. Karczmarz nie chce otworzyć i mówi, że pełno tu zwierzoludzi
G3: dobra to pewnie oni. Otwieram...
MG: karczmarz nie chce otworzyć
G3: zabijam go...
<jak powiedział tak zrobił>
G3: otwieram

MG: OK, otwierasz i widzisz uśmiechnięte gęby kilku zwierzoludzi...:)

Tamci dwaj dobijali się do karczmy po drugiej stronie ulicy... :>
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
ODPOWIEDZ