Doomsday Operation

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Bielik
Zamawiam pokój w pobliżu reszty. Gdy już w nim się znajduję rozkładam swoje medykamenty i zaczynam je przygotowywać do zdatnosci podczas akcji. Może wypadało by się z nimi spotkać jeszcze dzisiaj- myślę godzine później po czym wychodzę z pokoju zastanawiając się w jakich pokojach się zameldowali. A w recepcji pytać sie nie opłacało bo pewnie fikcyjne nazwiska podali...
Zamawiam pokój w pobliżu reszty. Gdy już w nim się znajduję rozkładam swoje medykamenty i zaczynam je przygotowywać do zdatnosci podczas akcji. Może wypadało by się z nimi spotkać jeszcze dzisiaj- myślę godzine później po czym wychodzę z pokoju zastanawiając się w jakich pokojach się zameldowali. A w recepcji pytać sie nie opłacało bo pewnie fikcyjne nazwiska podali...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Rosjanin wyciągnął stary wymięty dres adidasa i przebrał się. Naciągnął czapeczkę z daszkiem na czoło i wyszedł z hotelu. Snuł się ulicami, objechał miasto 2 razy metrem starajać się wyłapać jakieś ciekawe rozmowy czy informacje. Gdy zbliżała się północ wrócił do hotelu i położył się spać.
Rosjanin wyciągnął stary wymięty dres adidasa i przebrał się. Naciągnął czapeczkę z daszkiem na czoło i wyszedł z hotelu. Snuł się ulicami, objechał miasto 2 razy metrem starajać się wyłapać jakieś ciekawe rozmowy czy informacje. Gdy zbliżała się północ wrócił do hotelu i położył się spać.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Bielik]
Wychodzac z pokoju nie rosciles sobie nawet nadzieji, ze znajdziesz towarzyszy w pokojach, a pukanie do kazdego byloby dosc glupim pomysl. Jednak w momencie, kiedy przekroczyles prog, uslyszales stukot obcasow, i ujrzales biegnaca w strone schodow sprzataczke.
Wychodzac z pokoju nie rosciles sobie nawet nadzieji, ze znajdziesz towarzyszy w pokojach, a pukanie do kazdego byloby dosc glupim pomysl. Jednak w momencie, kiedy przekroczyles prog, uslyszales stukot obcasow, i ujrzales biegnaca w strone schodow sprzataczke.
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
[x]
Frank zbytnio się nie przejmował bagażami. Włączył telewizor na jakiś kanał informacyjny (CNN). Otworzył balkon by wpuścić do pokoju świeże polskie powietrze. Usiadł przy biurku włączył komputer, wszedł do Internetu a następnie załogował się w na stronie agencji dał znać swoim pracodawcą, że są już w Warszawie. {Mam nadzieje, że pierdoła ma włączony komputer, gdzie oni są?} Próbował się skontaktować z towarzyszem przez Internet.
Frank zbytnio się nie przejmował bagażami. Włączył telewizor na jakiś kanał informacyjny (CNN). Otworzył balkon by wpuścić do pokoju świeże polskie powietrze. Usiadł przy biurku włączył komputer, wszedł do Internetu a następnie załogował się w na stronie agencji dał znać swoim pracodawcą, że są już w Warszawie. {Mam nadzieje, że pierdoła ma włączony komputer, gdzie oni są?} Próbował się skontaktować z towarzyszem przez Internet.

-
- Pomywacz
- Posty: 65
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 13:54
- Numer GG: 8970290
- Kontakt:
[Pierdoła]
Podczas przeglądania serwisu Hacker.com, John zauważył ze chce się ktoś z nim skontaktować{Czego zaś chcą. O to ten cały X czegoś chce.} Witaj! Tak jesteśmy w Hotelu. Jakim? Gremoda czy cus takiego. Nie żaden luksus. Adres? Czekaj zaraz ci podam.{Jak by se sam znaleźć nie mógł} Szybko wystukał nazwę hotelu w wyszukiwarce Google, skopiował adres i wysłał X'owi. Ok czekamy na ciebie. {Dobra będzie za godzinę wiec mam czas żeby sobie zagrać.}
Wstał i poszedł poszukać pokoju towarzyszy aby ich zawiadomić o gościach. Kiedy tylko ich znalazł i przekazał informacje wrócił do pokoju i włączył CS'a
Podczas przeglądania serwisu Hacker.com, John zauważył ze chce się ktoś z nim skontaktować{Czego zaś chcą. O to ten cały X czegoś chce.} Witaj! Tak jesteśmy w Hotelu. Jakim? Gremoda czy cus takiego. Nie żaden luksus. Adres? Czekaj zaraz ci podam.{Jak by se sam znaleźć nie mógł} Szybko wystukał nazwę hotelu w wyszukiwarce Google, skopiował adres i wysłał X'owi. Ok czekamy na ciebie. {Dobra będzie za godzinę wiec mam czas żeby sobie zagrać.}
Wstał i poszedł poszukać pokoju towarzyszy aby ich zawiadomić o gościach. Kiedy tylko ich znalazł i przekazał informacje wrócił do pokoju i włączył CS'a

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Pierdola]
Kiedy wyszedles na korytarz, zobaczyles kobiete w stroju sprzataczki biegnaca korytarzem. Chwila... czy to na pewno byla kobieta? Biegla czy uciekala? Nie bylo jednak czasu na zastanawianie sie. Potem dopiero zauwazyles Bielika, ktory wyszedl ze swojego pokoju i stanal przed innym, otwartym, przygladajac sie czemus na ziemi.
Kiedy wyszedles na korytarz, zobaczyles kobiete w stroju sprzataczki biegnaca korytarzem. Chwila... czy to na pewno byla kobieta? Biegla czy uciekala? Nie bylo jednak czasu na zastanawianie sie. Potem dopiero zauwazyles Bielika, ktory wyszedl ze swojego pokoju i stanal przed innym, otwartym, przygladajac sie czemus na ziemi.
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 sierpnia 2006, 21:24 przez szturm, łącznie zmieniany 1 raz.
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Pomywacz
- Posty: 65
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 13:54
- Numer GG: 8970290
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Bielik
Na ku**wa spokojnie-mówię z lekkim rozbawieniem biorąc dyktafon leżący na ziemi i odpalam go aby usłyszeć co jest na nim nagrane..
No już widzisz co tu leży- mówię do Pierdoły.
No nareszcie.. Gdzie on w ogóle powalił?? ten X??- dodaję po chwili.
{Ciekawe co ją tak w tym widzikało}- myślę dalej wsłuchując się w to co było nagarane na dyktafonie.
Na ku**wa spokojnie-mówię z lekkim rozbawieniem biorąc dyktafon leżący na ziemi i odpalam go aby usłyszeć co jest na nim nagrane..
No już widzisz co tu leży- mówię do Pierdoły.
No nareszcie.. Gdzie on w ogóle powalił?? ten X??- dodaję po chwili.
{Ciekawe co ją tak w tym widzikało}- myślę dalej wsłuchując się w to co było nagarane na dyktafonie.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
[X]
{A ich gdzie powiało!? Jezu mówiłem tym młotkom do jakiego hotelu.} Frank wyłączył komputer i zamkną pokój. Był odrobinę rozsierdzony złapał pierwszą lepszą taksówkę. Nie patyczkował się z taryfiarzem nawet niczego nie tłumaczył - Hotel Gremoda
Gdy dotarł do hotelu, (jeśli dotarł) wszedł na piętro, na którym mieszkał haker...
{A ich gdzie powiało!? Jezu mówiłem tym młotkom do jakiego hotelu.} Frank wyłączył komputer i zamkną pokój. Był odrobinę rozsierdzony złapał pierwszą lepszą taksówkę. Nie patyczkował się z taryfiarzem nawet niczego nie tłumaczył - Hotel Gremoda
Gdy dotarł do hotelu, (jeśli dotarł) wszedł na piętro, na którym mieszkał haker...

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
'...widzikalo?' ?! wtf?! a tak po naszemu? ;P
[Pierdola, Bielik]
Bielik wlaczyl dyktafon, tak, by odsluchac ostatni zapis.
Uslyszeliscie glos mezczyzny, mowil po angielsku wlasnie, wolicie, zebym w takich momentach pisal po angielsku, czy polsku?
Reszte wysle wam na pw
[Shade]
Gdy wszedles do hotelu zauwazyles, ze jest na duzo nizszym stantardzie niz ten, w ktorym sie zameldowales. Wchodzac do windy minales sie z pokojowka, ktora wybiegla, omal cie nie potracajac.
Bez problemow odnalazles pokoj Pierdoly. byl on jednak zamkniety. Gdy odwrociles sie ujrzales Bielika wraz z Pierdola, stojacych na srodku korytarza i sluchajacych czegos z urzadzenia, najpewniej dyktafonu.
[Pierdola, Bielik]
Bielik wlaczyl dyktafon, tak, by odsluchac ostatni zapis.
Uslyszeliscie glos mezczyzny, mowil po angielsku wlasnie, wolicie, zebym w takich momentach pisal po angielsku, czy polsku?
Reszte wysle wam na pw

[Shade]
Gdy wszedles do hotelu zauwazyles, ze jest na duzo nizszym stantardzie niz ten, w ktorym sie zameldowales. Wchodzac do windy minales sie z pokojowka, ktora wybiegla, omal cie nie potracajac.
Bez problemow odnalazles pokoj Pierdoly. byl on jednak zamkniety. Gdy odwrociles sie ujrzales Bielika wraz z Pierdola, stojacych na srodku korytarza i sluchajacych czegos z urzadzenia, najpewniej dyktafonu.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 sierpnia 2006, 16:05 przez szturm, łącznie zmieniany 2 razy.
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Fuck. Znowu klawisze pozamieniały miejsce i wyszło jakieś nie wiadomo co ;]
Bielik
Shit!!! Obserwują nas.. Czeba powiadomić resztę- mówie do Pierdoły. I uważaj nie wychylaj sie prze okna i tym podobne. Nie moga wiedzieć co dokładnie robimy...- dodaje po czym dzwonię do każdego z teamu mając nadzieję, że nie mam podsłuchu założonego i każe i my spotkać się z nami pod recepcją nie podając żadnego powodu i żeby szli w miarę spokojnie i nie zatrzymywali się przy oknach.
Bielik
Shit!!! Obserwują nas.. Czeba powiadomić resztę- mówie do Pierdoły. I uważaj nie wychylaj sie prze okna i tym podobne. Nie moga wiedzieć co dokładnie robimy...- dodaje po czym dzwonię do każdego z teamu mając nadzieję, że nie mam podsłuchu założonego i każe i my spotkać się z nami pod recepcją nie podając żadnego powodu i żeby szli w miarę spokojnie i nie zatrzymywali się przy oknach.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 sierpnia 2006, 13:28 przez Bielik, łącznie zmieniany 1 raz.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Wszyscy]
Nie udalo wam sie skontaktowac z Nadirem. Na dole zebrali sie juz Guerr, Angel, Pierdola (tak?), Bielik Mr. X (tak?)
[Nadir]
Kiedy wszedles do hotelu ujrzales swoich towarzyszy siedzacych na kanapach obok recepcji i rozmawiajacych o czyms...
gracze:
[Angel]
- Cos sie stalo? Czemu sie tu zebralismy? Nie powinnismy pojawiac sie razem... - Spojrzala na Bielika z mina nie okazujaca zadnych emocji.
[Guerr]
- Wlasnie. Angel ma racje. - na krotka, niemal niezauwazalna chwile usmiechnal sie do dziewczyny. - Dowiedziales sie czegos?
Nie udalo wam sie skontaktowac z Nadirem. Na dole zebrali sie juz Guerr, Angel, Pierdola (tak?), Bielik Mr. X (tak?)
[Nadir]
Kiedy wszedles do hotelu ujrzales swoich towarzyszy siedzacych na kanapach obok recepcji i rozmawiajacych o czyms...
gracze:
[Angel]
- Cos sie stalo? Czemu sie tu zebralismy? Nie powinnismy pojawiac sie razem... - Spojrzala na Bielika z mina nie okazujaca zadnych emocji.
[Guerr]
- Wlasnie. Angel ma racje. - na krotka, niemal niezauwazalna chwile usmiechnal sie do dziewczyny. - Dowiedziales sie czegos?
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Bielik
Lepiej posłuchajcie tego...- mówię puszczając im nagranie z dyktafonu.
Mam nadzieje, że to nie podpucha- dodaje po odsłuchaniu wiadomości cały czas rozgladajac się czy nikt ich nie podsłuchuje.
I co o tym sądzicie?? Oni prawdopodobnie o wszystkim wiedzą...- mówię dalej czekając na ich reakcję.
Lepiej posłuchajcie tego...- mówię puszczając im nagranie z dyktafonu.
Mam nadzieje, że to nie podpucha- dodaje po odsłuchaniu wiadomości cały czas rozgladajac się czy nikt ich nie podsłuchuje.
I co o tym sądzicie?? Oni prawdopodobnie o wszystkim wiedzą...- mówię dalej czekając na ich reakcję.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Uch.. Miałem ciezką noc. Spotkałem jakiegoś typka, z neseserem przypietym kajdankami do reki. Sledziłem go troche, chciałem zagadac, a on do mnie spluwą wycelował. Ale jakos sie wywinełem. Jeszcze dał mi 100 na jedzenie, hehe.. Czekal na kogos, ale sie niedoczekal. Pozniej poszedl gdzies na ulice Szpitalna. I tam go zgubilem. Widac ze to jakas szycha i ciemne interesy. Biznesmeni nie chadzaja tak po zmroku...
Uch.. Miałem ciezką noc. Spotkałem jakiegoś typka, z neseserem przypietym kajdankami do reki. Sledziłem go troche, chciałem zagadac, a on do mnie spluwą wycelował. Ale jakos sie wywinełem. Jeszcze dał mi 100 na jedzenie, hehe.. Czekal na kogos, ale sie niedoczekal. Pozniej poszedl gdzies na ulice Szpitalna. I tam go zgubilem. Widac ze to jakas szycha i ciemne interesy. Biznesmeni nie chadzaja tak po zmroku...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
