Najgorsze sesyje

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Gość

Post autor: Gość »

moja najgorsz sesja hmmmmmmmm
moze najpierw przedstawie ekipe
Regdar wojownik kumpel Kerwina wielki wróg Tordka
Kerwin zlodziej ale pozatym cały Regdar
Tordek drugi wojownik druzyny i chyba za to ma przejebane u Regdara kumpel Linusa i Marexa
Linus drugi zlodziej druzyny smiertelny wrog kerwina
Marex mag ma aspiracje na dowudce kturym narazie jest Kerwin
Jozan i Eberek kaplani popieraja tego kto w danej chwili jest silniejszy

jak widac w mojej druzynie ostro zarysowuja sie dwa fronty postanowilem zmusic druzyne do współpracy a co ztego wyszlo zaraz napisze
druzna w zalozeniu miała wspólnie rozwiazac sprawe tajemniczych zabujstw
Efekt:
Jozan uznany winym 9 zabójstw i spalony na stosie ( byl poszukiwany za herezje po tym jak kiedys oswiadczył ze jest wcieleniem Helma do dzisaj nie wiem czemu to zrobił )
Tordek sprzedany jako niewolnik do kopalni przez Regdara
Linus znaleziony z bełtem w oku w ciemnej uliczce ( Kerwin mila fajnom magiczną kusze )
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Najgorsze sesje są to takie których nie ma... :lol: . Ostatnio długo nie gramy, a to z powodu graczy, nie mają ostatnio w ogóle czasu...
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Ostatnio mnie męczy i uważam, że nie była to udana sesja. Jaka? Ostatnio prowadziłem sesję na morzu... Moja znajomość stanowisk, różnorodności jakie można w tym temacie i pomysłowość by gra nie była zbyt monotonna, się wydała tak mała, że aż mi wstyd. :/ Chyba więcej jako tako na morzu sesji nie będę prowadził. Chyba że (o zgrozo!) zrobię wyjątek i się przygotuję – nie będę improwizować.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Ja mam inne zdanie... Grałem raz na morzu, jak byłem na koloni, było to dawno temu, ale większość rzeczy pamiętam, ale głównie pamiętam że było super! Siedzieliśmy przy drewnianym stole, piliśmy czerwone winko, no i graliśmy... :lol: . Powtarzam, było super!... :wink:
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Przypomniała mi się najgorsza sesja. Robiłem wtedy scenariusze w 5 minut. Pierwsza sesja tego typu wyszła wymiatarsko i gracze do dziś nie mogą jej zapomnieć, a druga to totalna klapa :|. Pełno walki, bandytów i głupota...
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Moja najgorsza sesja była wtedy, kiedy nastawiłem się na walkę, a zaniedbałem fabułę, co spowodowało wiele dziur i nieścisłośći. Na koniec moi gracze rozpykali wszystko co im zaserwowałem.

Ale dzięki temu doświadczeniu zacząłem się lepiej przygotowywać do sesji. jak to mówią "Co cię nie zabije, to wzmocni"
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Wsumie to gracz powiedział że sie nawet wczuł i że fajnie nawet było, ale to moje wewnętrzne sumienie mi mówi, że skopałem tą sesję na morzu...
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Zawsze powtażam tę regułę: "Każdy człowiek uczy się na błędach", i to jest wielka prawda. Każdy np. jak źle przeprowadzisz przygodę, i wiesz o tym, to na następny raz przeprowadzisz ją lepiej, ponieważ nie zrabisz tego samego błędu...
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Tak, dlatego nigdy nie martwię się jak cosik spie**rzę. "Errarum humanum est!".
Wg cała sztuka mistrzowania polega na nieustannym robieniu wiekszych lub mniejszych błędów i ich ciągłego poprawiania.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Errare humanum est... ;-)
Obrazek Obrazek
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Moja pani od łaciny by mnie zabiła gdyby to zobaczyła! Mea culpa!
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Smok
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 13:49

Post autor: Smok »

Ja pamiętam, jak kazałem graczom badać BAArdzo rozbudowane ruiny świątyni. Na prawie każdym kroku czekała walka. W końcu zaczęli mnie błagać żebym skończył i skróciłem przygodę. Ale to nie było najgorsze. Wkurzały mnie te opisy możliwości tak wielu dróg ( nie spodziewałem się że będę musiał im wkółko mówić, gdzie konkretnie są. Zawsze się gubili. Ja zresztą też... :oops: ). Ale to były na szczęście początki mojej "kariery" MG :) w D&D. Teraz prowadzę Legendę 5 kręgów i jest o wieeele lepiej. 8)
"Jam jest Troksar barbarzyńca, szaman Temposa-Boga Wojny, z Doliny Lodowego Wichru, posiadający najwięcej żelaza na Północy, przyjaciel Wielkich Magów i Kowali, pogromca nieumarłych i demonów, podróżnik ku południu, szerzący wiare w swego Boga"
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Dla mnie wspominanie najgorszych sesji jest bezsensowne. Takie to polskie - pobiadolić :)
W sumie złe sesje u mnie spowodowane były brakiem przygotowania do nich i kłótnią nieprzepadających za sobą graczy... Tak chyba jest u każdego MG... więc niczym specjalnym nie wyróżnię się na tym polu.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

CoB pisze:Dla mnie wspominanie najgorszych sesji jest bezsensowne. Takie to polskie - pobiadolić :)
W sumie złe sesje u mnie spowodowane były brakiem przygotowania do nich i kłótnią nieprzepadających za sobą graczy... Tak chyba jest u każdego MG... więc niczym specjalnym nie wyróżnię się na tym polu.
Przeczytaj pierwszy post, a zrozumiesz, że tu o biadolenie nie chodzi. 8) Przynajmniej nie takie bezsensowne i typowe biadolenie (bo biadoleniem można nazwać jakiekolwiek wspomnienie czegoś złego... Poprostu wyrażenie "biadolenie" to kwestia względna 8) )
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Max Smirnov
Marynarz
Marynarz
Posty: 201
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
Numer GG: 0
Lokalizacja: Domek bez Klamek
Kontakt:

Post autor: Max Smirnov »

Ech, trudno mi określić najgorszą, ale spartoliłem sporo. Scenariusz zawsze jest ten sam: gracze chcą czegoś innego niż ja im chcę dać jako MG.
Jedni lubią walki, inni odgrywanie postaci, inni zagadki... Jak nie trafię w gusta, to kwas.

Zresztą, cholera, moich graczy zawsze ciężko zadowolić było :)
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Co do moich przygód to zawsze myślę nad scenariuszem przy którym gracze się dużo namyślą, a jak już wymyślą to powalczą :wink: ....
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Odnośnie scenariuszów, robię wg takiego schematu: wybuch na początku przygody (czyli jakaś akcja), później zagadki, myślenie, itp. Jak się namyślą, porozwiazują rzeczy, to na koniec wrzucam dobrą, rozwiniętą walkę ;). Czasami zmieniam ten schemat.
ODPOWIEDZ