A ja drugie podejście (tym razem bardziej udane, choc za pierwszym razem nie bylo zle) w
Vampire - The Masquerade Bloodlines.
Naprawdę świetna gra, niestety jak na taki poziom miodności mało znana. Ten klimat, te postacie, fabuła, walki tak w sam raz. Używanie wampirzych mocy naprawde cieszy ^^. Czuć że jesteśmy kimś więcej, śmiertelnicy to tylko pożywienie i marionetki. Nie raz nie ma sensu nawet ich zabijać jak np. w misji z wyeliminowaniem szefa ruskiej mafi, po co wybijac ochronia
rzy jak mozna ich przekonac sila umyslu ze wlasnie powinni nas przep
uścić bo szef bedzie zly ^^ po czym spokojnie wysuszyc samego szefa (co w sam raz przywraca wczesniej zuzyte punkty krwi na wpływanie na umysły ochrania
rzy

). Albo genialna misja w nawiedzonym hotelu, gdzie nawet pamietajac dokladnie czego sie spodziewac mozna podskoczyc w fotelu.
O ile śmiertelnicy moga być naszymi marionetkami to jak chodzi o wampiry... To najczęściej my robimy za marionetki w rekach starszych i potężniejszych.
Ten swiat sie po prostu czuje. Ta gre stawiam na równi z Falloutem, Planescape, Baldurem jako jedna z najlepszych cRPG.
A opr
ócz tego pogrywam w FreeSpace 2 + Openek z FS portem (czyli wypasiona grafika i w tym FS1 z dodatkiem, FS2 + mn
óstwo po
rządnych kampani fanowskich - niektore maja nawet nagrane kwestie mowione wiec praktycznie jak oficjalna kampania). FS2 juz przeszedlem ponad 120 razy

Ta gra miażdży ^^