Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Nekonushi »

Brzydka?! Dla mnie piękna :D

Z resztą - czy ROTFL nie jest przypadkiem publikowany na łamach TRPG?
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Azrael »

Po przyzwyczajeniu mi również się bardzo podoba. Niestety przeczytałem już całość... :|

MG: Wkraczacie do lochów, niestety z głębi słyszycie groźny ryk.
G1: Dobra ja rozumiem, że to D&D, ale przed chwilą byliśmy w mieście!

Sytuacja prawdziwa choć przypomniana na poczekaniu :roll:
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Vistim
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: czwartek, 24 maja 2007, 08:28
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hell called Earth...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Vistim »

Kfiatek z sesji, którą prowadziła osoba nigdy chyba nie grająca w "papierowe" RPG ;)

MG: Kolejny dzień w mieście. Znudzeni spacerujecie po murze, gdy z pobliskiego obozu z zaskoczenia atakuje was trzysta tysięcy orków.
G1(reszta graczy umarła ze zdziwienia): Co? Nikt ich nie zauważył wcześniej?
MG(pełna powaga): Ukrywali się.
Without compassion...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: BLACKs »

Sesja, system - Scion: Hero.

G1: Skaczę z dwudziestego pierwszego piętra, wydaję punkt legendy, by zignorować obrażenia od upadku.
MG: Wbiłeś się głęboko w ziemię, jesteś zasypany.
G1: A właśnie - mam taką moc, że nigdy nie mogę wbrew sobie upaść ani się przewrócić. Jak to ma się do mojego skoku?
MG: Wbiłeś się pionowo w ziemię.
Qin Shi Huang
Mat
Mat
Posty: 440
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 10:58
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Qin Shi Huang »

Pierwsza sesja Warhammera

Mg - Ja
G1 - Wojownik Klanowy
G2 - Zabójca Trolli

Ludzie zebrali się wokół placyku na którym ktoś chce wydać ważne oświadczenie. Gracze chcą sie czegoś dowiedzieć. Wystarczyło jedynie posłuchać, jednak oni uparli się aby rzucać na przedzieranie sie przez tłum. Niech im będzie. Wynik tego był taki, że po 7 rzutach, nie udało sie im. Próbowali nawet torować na tłum razem. Nic. Tłum wieśniaków okazał sie być murem nie do przebicia. (mieli naprawdę kiepskie rzuty. 96 - 99. Na szczęście później szło im lepiej. Chyba wyczerpali limit pecha)
Rób swoje! rób swoje! A szczęście będzie twoje!
Bo życie to nie bajka! Nie głaszcze cię po jajkach!

Nie tłumacz się. Przyjaciele zrozumieją.
Wrogowie i tak nie uwierzą.
Lord Wiader
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 6 listopada 2007, 13:43
Numer GG: 7393436

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Lord Wiader »

Mg: Wojtek
G1: Ja
G2: Stach
G3: Łukasz
G4: Paweł

Mg do G2: A więc ten koleś z baru wytłumaczył Ci wszystko co się tyczy zlecenia na mutanta.
G2 do G1,G3 i G4: Hej chłopaki! Dostałem zlecenie na mamuta!
Mg,G1,G3 i G4: Eee? Mamuta? Chyba mutanta...
G2: Aha, no tak...
Mg, G1, G2, G3 i G4: ( :mrgreen: śmiech :mrgreen: )
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tevery Best »

Dzikie Pola

MG: Między tobą, a łodzią, na której ucieka reszta drużyny, znajduje się jakichś dwudziestu, trzydziestu Turków. Zajmują całą szerokość wąskiej uliczki. Gonią twoich kompanów, którzy za chwilę odpłyną...
G: Mogę tych Turków otoczyć?
Kamil2264
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 11:13
Numer GG: 1145318

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kamil2264 »

Dzisiejsza sesja, gracze:
G1: Mnich (Ja)
G2: Łotrzyk (odgrywany przez MG, bo gracza nie było)
G3: Mag (Łukasz)

Zostaliśmy schwytani przez powietrznych piratów i postanowiliśmy zaatakować załogę. Mag rzucił kulę ognia, co wyraźnie rozdrażniło latającego wieloryba, który rozwalił statek uderzając w niego. Spadając G2 skoczył na wieloryba (MG był zdziwiony tak dobrym rzutem), G3 chwycił kawałek płótna i użył zaklęcia dłoń maga żeby przyciągnąć drugi koniec (trochę naciągane ale no cóż), a G1, czyli ja zrobiłem sobie spadochron z… kawałka drewna. Przelatywał obok mnie kawałek statku, przypominający łódkę. (straciłem tylko 10 hp i -2 do charyzmy :) )

Inna sytuacja

Byliśmy w wiosce i MG opowiada, że wieśniacy mają karnawał.

(do MG)G1: To są takie dożynki?
MG Dożyłki.
G1 i G3: Co?
MG: No, dożyłki, taki karnawał, gdzie ludzie urządzają różne zabawy, aby uzbierać pieniądze na narkotyki.
My: rotfl
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Początki Mistrzowania (nie mojego), koleś dotychczas grał z zamiłowaniem w Diablo i tym podobne HnS.

MG: Idziecie, idziecie, idziecie... Rzućcie sobie na Inicjatywę.

Inny motyw, ten sam MG. W Parlainth (kto grał w EDka, ten wie, zniszczone miasto, mało kto tam jest żywy, wszystko co żyło zostało zabite i zniszczone przez Horrory, wszystko dookoła plugawe lub naznaczone).
MG: Wchodzicie do zawalonego domku. W następnym pokoju jest... Polanka, a z kolejnego pokoju wyskakuje na was to: <i pokazanie obrazka w bestiariuszu, pokazującego coś, co kiedyś było króliczkiem>

Ale to dawne dzieje...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
scissors
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 22:37
Numer GG: 9537852
Lokalizacja: lbn siti
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: scissors »

Gracz(ka) zaczyna szperać w papierach i coś rysować
MG: Co ty robisz?
G: Bo ja bym chciała sobie tabelkę zrobić...
MG: Tabelkę będziemy robić w pamięci. Nie masz takiej pojemnej pamięci? Teraz można dokupić ;)
______

MG: Wy się czasem zachowujecie anormalnie - nie wiem, czy to u was reakcja na stres, czy to u was normalne...?
_______

MG: Jakie to słodkie, kiedy wam sie wydaje, że jesteście mądrzy...
Ludzie usilnie starają przekonać się nawzajem, że uroda to tylko zewnętrzna forma, liczy się tylko wnętrze – tak jakby jakiś mężczyzna zakochał się kiedyś w parze nerek.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Deep »

Spotkałem się ostatnio z dwoma kumplami w celu pogrania sobie w NS. Tzn nie sądziłem, że zagramy zwłaszcza, że kumpel kupił sobie niedawno elektryczna gitarę ale w końscu stwierdziliśmy, że jednak zagramy :P.

Najpierw stałe pytanie: Kto mistrzuje?


Kumpel do mnie: Czytałeś ostatnio RotflPG?
Ja: Taaak...
Kumpel: No to nie prowadzisz

:P

A tutaj juz z sesji:

Sytuacja: Leży koleś na podłodze, nie ma rąk i nóg, oczy ma wydłubane, uszy odcięte. Leży tak i wrzeszczy.
G1: Podchodzę do niego i skęcam mu kark
MG: No dobra, niech ci, będzie. Nie musisz rzucać bo to proste jest w tym wypadku.
G1: Bracia Koala - jesteśmy tu, żeby pomagać. Miał coś przy sobie?
.
Kamil2264
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 11:13
Numer GG: 1145318

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kamil2264 »

Kfiatek zasłyszany od kumpla (który był wtedy MG). W sesji bierze udział łotrzyk, czarodziejka, samuraj i kapłan pelora.

MG (do czarodziejki):W karczmie widzisz przy jednym ze stołów człowieka, pijącego piwo z kufla (chodziło o łotra).
czarodziejka siada i do karczmy wchodzi samuraj
MG:W karczmie widzisz przy jednym ze stołów człowieka, pijącego piwo z kufla, z piękną elfką przeglądającą mapy.
Samuraj siada i następny jesy kapłan
MG: W karczmie widzisz przy jednym ze stołów człowieka, pijącego piwo z kufla, z piękną elfką przeglądającą mapy i samuraja ostrzącego miecz.
Nagle do pokoju, w którym grają wchodzi ich kolega, a MG na to: W karczmie widzisz przy jednym ze stołów....wiadomo co dalej :D
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: No Name »

Sytuacja z 5-minutowej sesji na jaja :)

Gracze siedzą w karczmie przy kuflu piwa.

GM: do karczmy wchodzi mroczna postać w czarnym płaszczu...
G1: ...i zaraz da nam zadanie?
GM nie. wyp**rdoliła się przez próg...
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Ardel »

D&D z lekko chorym psychicznie (pozytywnie) MG:

Występują:
Ja - bard zielarz
On - zaklinacz cio... elf się znaczy
On2 - wojownik z półtorakiem i tarczą
i oczywiście MG - dziwny osobnik torturujący Nas -> wyżej

Osy pogryzły (wielkie osy wielkości poduszek typu "jasiek") Onego i Onego2 (bard oczywiście dzielnie walczył z odległości 30 metrów). Spuchli troszkę biedacy (- zręczności wiele). Ja chcąc wykazać się poszedł w las i szukał ziółek. Po znalezieniu specyfików na zmarszczki, maku, ziół na przeczyszczenie, piękne włosy, zioła leczące oraz trujący bluszcz, od którego się "puchnie", zrezygnował i nie szukał już tego AntiDotum! Więc postanowił improwizować. Ja wziął flaszkę po winie i:
-wrzucił zioła leczące
-afrodyzjak
-trujący bluszcz
-i korę dębową
-wymieszał
-rzucił kostką (łączny wynik 31)
-podał Onemu2 mówiąc iż jest to najlepsze antidotum jakie znalazł (nie skłamał).
-polecił wypić troszkę

Okazało się, że Ony2 zasmakował w miksturce (test na siłę woli się nie powiódł) i wypił całość. Chyba słodkie było.

Następnie stracił:
-6 zręczności
-6 mądrości
Oraz:
-wymiotował całe dni
-przeczyszczał się
-wymiotował
-był głupi

MG był szczęśliwy! Zaklinacz powstrzymywał Ja przed zrobieniem później czegokolwiek z pozostałych ziół, bo Ja chciał dalej ich ratować. Więc nie pozostało nic innego jak tylko zacząć śpiewać smutną historię o spuchniętych bohaterach...

A MG był szczęśliwy...
Zapomniany
Szczur Lądowy
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 28 marca 2008, 21:02
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Zapomniany »

system-Warhammer
występują:
MG-ja(MG)
Zwiadowczyni[człek]-Karin(K)
Weteran[Khazad]-Hagrin z klanu Dal-Makaz(H)
Bard[Elf alias Wąskodupiec(wersja Khazada)]-Khydgarrilion Aksamitny Głos Jutrzenki(KAGJ)
Kapłan Sigmara[Człek]-Rainemar(R)

(Celowo podane nicki z sesji bo Bl...eghm...pewien użytkownik mógłby sie poczuć niezadowolony, że o nim piszę^^)


1)
Tunel, efly z krasnoludami w jednej jaskini(sytuacja napięta ale panuje spokój), obie grupy cośtam wydobywają.
KAGJ podchodzi do elfów podczas gdy reszta rozmawia z krasnoludami
KAGJ wita się z elfami, elfy witają KAGJ
KAGJ:powiedzcie, dla kogo wydobywacie te kryształy
Elf:Wszystko co robimy, służy naszemu ludowi.
[rozmowa]
KAGJ wraca do grupy
Grupa:No i? Co się dowiedziałeś?
KAGJ:Dziwne, że nie mają czerwonych ubrań, sierpów i młotów, komuchy pierdzielone...

2)
Chwila przemyśleń na temat brzmienia słowa 'Trrramwajarz' i 'Motorrniczy' po przytoczeniu dowcipu o podejściu do życia*.
K:Ja w sumie to zawsze chciałam być Motorniczym^^
KAGJ:te, Hagrin, syp węgiel, z Rainemara zrobi się lokomotywę a ja będę robił za piszczałkę^^

3)
Chwilę po rozmowie na temat pociągu(jak również po tym jak drużyna no końcu tunelu znalazła las z którego uprzejmie wyprosiła ich driada).
H:Ej, a tak jak już pociąg mamy to może objazdowy dom publiczny załóżmy?
KAGJ:To może od razu z driadami(pomny wcześniejszych wydarzeń).
H:Karin, od teraz nie możesz być maszynistką ponieważ jako jedyna kobieta w drużynie musisz zostać driadą.
MG:Uważaj Hagrin bo wam się driady w te drewniane formy pozamieniają to będziesz miał autentycznie burdel...
H:Eeeee taaaam, grunt żeby dziuple miały...






*
Co widzi pesymista?
Ciemny tunel.
Co widzi optymista?
Światełko.
Co widzi realista?
Pociąg.
Co widzi maszynista?
Trzech idiotów na torach.
"Verba volant, scripta manet"
sebek72325
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 16:31
Numer GG: 9192107

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: sebek72325 »

Nie wiem czy zostalo przeniesona syutuacja z gry w ktorej bralem udzial wiec napisze ją jeszzce raz..
Występuja:
Urlich: Ja
Magnus(brat urlycha): Zielu
Szlachcic: Jaco

Sytuacja jest tego typu: Wpadamy do wariatkowa w midenburgu aby odbic profesorka ktory wg wladz zwariowal, a tak naprawde wie za duzo. Wpadajac bierzemy za zakladnika 50 letnia babcie ktora prowadzila wizyty po wariatkowie dla rodzin. Po drodze zabiajmy dwoch kolesi. Jeden z zabitych kolesi wybiega z magazynu wiec postanowilismy ograbic go przy okazji.
MG: Co teraz robicie
Urlich: Ogłuszam babcie i ide szukac broni(wykonuje test zeby ogluszyc babcie)
Szlachcic: Ide z toba urlich
Magnus : (w grze ma 16 lat): Zostane i popilnuje babci

Przeszukuemy magazyn a magnus rzuca koscmi po czym mowi cos na ucho MG. Mg mówi nam zebyśmy wrocili do magnusa bo cos slyszymy. Wychodzimy i widzimy jak magnus rznie babcie prosto w odbyt.
MG(popłakał sie ze smiechu): Zroooobcie test na sile woli hahah. Szlachcic sie porzygal a ja ledwo sie na nogach utrzymalem widzac ta sytuacje. Mg postanowil zakonczyc ta sesje po tym czynie..... Czekam na nastepną///

Mysle ze podoba sie sytuacja bede opisywal lepsze akcje jak np czołganie sie po drabinie glową w dół a [potem spadniecie centralnie na glowe z 50 m. Co fajne zabralo mi tylko 1 pkt obrażeń :D
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Szasza »

Ostanio na sesji mej:
WH, drużyna zielona, jeszcze nie nigdy grała w Warhammera, ale miała na tyle dużo dobrej woli, że pobieżnie przeczytała z podręcznika o sprawach bezpośrednio dotyczących ich postaci (tj. bogowie, prowincja pochodzenia itp.).
Zapędzili się nocą do lasu, a nie było tego w scenariuszu, więc chciałem im dac do zrozumienia, że nie mają tam czego szukac. Pochwalę się, że udało mi się zbudowac w tym momencie całkiem niezły nastrój grozy.
G1- złodziej; wyznawca Ranalda
G2- uczeń czarodzieja z pechem do rzutów na ustalenie mocy; wyznawca Talla i Ryi

MG- Istoty podchodzą coraz bliżej, wyraźnie słyszycie ich dyszenie i czujecie na plecach ich zimny oddech.
G2- Wiejmy!
G1- Morda! Będziemy walczyc!
MG- Krąg bestii zacieśnił się. Nie macie szans na ucieczkę.
G2(zrozpaczony)- Wzywam na pomoc mojego boga! Talairyę!
MG (było mi to na rękę bo i tak nie wiedziałem jakie bestie wystawic)- Nagle z puszczy rozlega się niski, gruby ryk. Bestie rozpierzchają się w popłochu, a w waszą stronę kieruje się wielki, wściekły niedźwiedź.
G1(rozochocony)- To teraz ja! O Ranaldzie! Użycz mi swojej kaaaasyyyy!!!

NIe wiem jak was, ale mnie to urzekło. Na tyle by przy zabitym niedźwiedziu znaleźli worek ze srebrnikami :D
Obrazek
ODPOWIEDZ