[Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Kawairashii
Bombardier
Bombardier
Posty: 827
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
Numer GG: 1074973
Lokalizacja: Sandland

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Kawairashii »

Artham Black: SPARK

Popatrzyła na zegarek, wskazywał dwadzieścia minut przed… skarciła się w myślach, po czym odrzekła.
- Najpierw na miasto…
Rzuciła swoją opinię, wpatrując się w tors SandRocka, po czym wprost w jego oczy.
Cały ten dzień wydawał się dość magiczny, w samochodzie było jej niesamowicie gorąco, starała się wietrzyć machając lekko rozpiętym kołnierzem.
Skrzyżowała nogi, po czym rozłożyła się na siedzeniu odrywając wzrok z Michaela.
Prawdę mówiąc miała nadzieję na
My Anime List
Obrazek
3 weeks to AvP Release.
Mrodnim
Marynarz
Marynarz
Posty: 195
Rejestracja: środa, 18 lipca 2007, 11:10
Numer GG: 2461120
Lokalizacja: Twisting Nether

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Mrodnim »

Jamie Slater

Jamie wygodnie rozłożył się na siedzeniu i wyjął komórkę, stukając bez sensu w małą klawiaturkę.
W aucie zrobiło się gorąco, więc pomyślał,żeby może nieco ochłodzić swoje ciało?
"Niee, po co niszczyć takie piekne autko...z pasażerami włącznie?"- pomyślał chłopak
rozpinając swoją lekką kurtkę. Na pomysł Sandrocka odpowiedział pozytywnie:
- Jak będziemy na lotnisku Kennedy'ego przed ustalonym czasem to wolę się najpierw zabawić, lub chociaż coś zjeść.
Schował telefon do kieszeni i zaczął oglądać widoki na zewnątrz śmigającego lancer'a.


Wybaczcie,że tak późno, ale obecnie mój dostęp do internetu ogranicza się do 1 godziny w kafejce internetowej.
"They themselves are miserable. That's why they need someone more miserable than them.Those are not human.Those are not people..."
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Serge »

Sandrock

Michael skrzywił się lekko, po czym rzucił do towarzyszy:
- Dobra, najpierw zahaczymy migiem o kumpla Psykera, a potem pojedziemy coś zjeść na mieście.
Spojrzał jeszcze prosto w oczy Artham i posłał jej promienny uśmiech, a gdy dziewczyna zajęła się rozpiętym kołnierzykiem wyjechał w końcu z garażu. Uśmiechnął się w myślach do siebie, "To będzie ciekawy dzień".
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Kamelot
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 23 sierpnia 2007, 13:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Darkside of the Moon

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Kamelot »

Z piskiem opon dwa czarne Lancery opuściły najpierw garaż a następnie mury Instytutu. Pogoda pozostawała bez zmian – wciąż padało, a nad miastem do którego po kilku minutach dojechaliście wisiały ciężkie, ołowiane chmury. Najpierw postanowiliście pojechać wraz z Wasilijem do kompana którego chciał odwiedzić. Niestety, Psyker miał pecha i nikogo nie zastał, więc skierowaliście się do położonej nieopodal restauracji McDonalds'a. Zamówiliście kilka hamburgerów i napoje, po czym po krótkiej wspólnej konwersacji ruszyliście na lotnisko.

Gdy po niemnal kwadransie dojechaliście na miejsce, skierowaliście się do hali "Przylotów" i pod bramkę nr 15, gdzie miał wylądować samolot z Londynu z Jonothonem. Samolot spóźnił się pięć minut. Ludzie zaczynali przechodzić przez bramki i zerkali na was podejrzliwie szepcząć coś do siebie. No tak, szóstka nastolatków w dziwnych kostiumach musiała stwarzać dziwne wrażenie... Nigdzie jednak nie widzieliście Starsmore'a. Ostatnia osoba przypominała go wyglądem, ale była cokolwiek dziwna. Mężczyzna ubrany był w czarne dżinsy i zwykłą kurtę. Niby wszystko było w porządku, ale miał ogromny szalik zasłaniający jego twarzy do nosa i cześć tułowia. Wydawał się wam taki...nienormalny. Widziliście jak przechodził przez bramkę z wielkim niesmakiem. Bramka kontrolna zapiszczała, a ochrona kazała mu wyjąć wszystkie metalowe przedmioty. Tak też uczynił. Parę kluczy, komórkę, trochę monet i przeszedł ponownie. Za drugim razem zaczęli go przeszukiwać i pani ochroniarz, zdejła mu szalik i... przez chwilę stała jak wryta, po czym zwymiotowała. Gdy ochroniarz podszedł do niego ten uderzył go z łokcia i zaczął biec. A za nim ośmiu ochroniarzy. Widzieliście, jak część kamer dosłownie rozpuściła się, kiedy obok nich przebiegał Starsmore.

- Łapać mutanta! - usłyszeliście. Jonothan kierował się w stonę wyjścia ale dwóch ochroniarzy celowało w niego z pistoletów. Po chwili ochroniarze upuścili swą broń i chwycili się za dłonie w których trzymali przed momentem pistolety wyjąc z bólu. Osobnik wybiegł z lotniska i po chwili zniknął wam z oczu.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Serge »

Sandrock

- No to pięknie! - warknął Michael patrząc jak gość którego mieli odebrać najpierw atakuje ochroniarzy, stapia kamery a na końcu wybiega z lotniska. Można się było spodziewać że jest jakiś haczyk w tym co mówiła Frost. Teraz należało jak najszybciej "unieszkodliwić" Jonothona, cokolwiek miało by to oznaczać.- Trzeba go dorwać zanim zrobi komuś krzywdę. I bez używania mocy, przynajmniej na razie - za dużo tu ludzi... Starajcie się go dogonić ale nie dajcie mu żadnego powodu by pomyślał że go zaatakujecie. W razie czego pokażcie mu "x" na kostiumach, powinien skumać kim jesteśmy... I niech ktoś skoczy po samochód...
Po tych słowach Sandrock rzucił się w pogoń za Starsmore'em. Miał nadzieję, że nowy uczeń Xaviera w porę się opamięta lub po prostu ich rozpozna i zaniecha dalszej ucieczki. W przeciwnym razie...
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: scorez »

Wasilij Ivanow

Wszystko zdarzyło się momentalnie. Wokoło tyle zdarzeń. -Idiecie w chłopaka.- Polecił reszcie samemu stając na drodze strażników... niby to przez przypadek.
Kiedy strażnicy go dotknęli użył jednego impulsu telekinetycznego sprawiając że razem z nimi potykął się i uderzył o ziemię.
-No szto wy sobaki robicie!- Krzyknął wymuszając na nich zainteresowanie, nie tylko głosem ale i siłą umysłu. -Jestem deputowanym! Jak wy możecie mnia bić! To odrażające. -Cały swój wywód zakończył kilkoma rosyjskimi przekleństwami.
"*Wszyscy słyszycie przy bramce numer 21 krzyki że ktoś strzela.* Posłał sugestię... najprostsza i naj łatwiejsza manipulacja... manipulacja spostrzeżeniami wzmacniana poprzez własne ruchy.
-Nie słyszycie!? Biegiem tam!- Krzycząc, na nich, patrzył kto jeszcze zainteresował się małym mutantem.
Jeżeli coś takiego dostrzegł od razu manipulował jego umysłem wywołując poczucie czegoś ważniejszego. Po wszystkim ruszył w stronę reszty X-Men... nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Epyon »

Michael "Gateway" Ulrich

Mutant ruszył w pogoń, jednak niezbyt przejął się rozkazem Sandrocka o nieużywaniu mocy, choć pomimo wszystko starał się nie zwracać na siebie zbyt wielkiej uwagi. Zaczął rozglądać się po lotnisku. Po wybraniu punktu docelowego otworzył portal dokładnie pod sobą i zniknął korzystając z zamieszania.
Wyłonił się trochę z boku kolumny, nie dokładnie w tym miejscu gdzie chciał, choć dostatecznie blisko. Właśnie przebiegł koło niego Starsmore.
"Mam nadzieję, że jego moc nie zadziała na mnie zbyt mocno." - pomyślał, ruszając za nim w pogoń.
Obrazek
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Mekow »

Tęcza

Dziewczyna przyglądała się chłopakowi, zdziwiło ją dlaczego nosi taki szalik - wszak było ciepło. Kiedy wyciągał metalowe przedmioty pomyślała:
"Mam podobną komórkę".
Potem zupełnie niespodziewanie wybuchnęło całe zamieszanie i zanim się obejrzała chłopak zniknął. Wszyscy zaczeli go gonić, ale ona została. Podbiegła bliżej bramki i w zamieszaniu zabrała komórkę chłopaka. Na szczęście nie musiała do tego wykorzystywać swojej mocy - to był jej plan awaryjny.
Schowała jeko telefon i wybiegła na zewnątrz. Tam rozejrzała się dookoła. Żadko jej się to zdarzało, ale - zastanowiła się.
"Na jego miejscu... postąpiłabym tak samo... ale k** co zrobiłabym potem?" - pomyślała.
Zobaczyła jakąś boczną uliczkę i pobiegła tam. Sądziła, że chłopak mógł tam się ukryć.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Kawairashii
Bombardier
Bombardier
Posty: 827
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
Numer GG: 1074973
Lokalizacja: Sandland

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Kawairashii »

Artham Black: SPARK

Nie wiedziała, co robić, jednak najgorszym rozwiązaniem z sytuacji byłoby odłączenie się od grupy, zatem starała się dotrzymać kroku SandRock’owi, służąc pomocą, gdy zajdzie taka sytuacja. Jej zegarem wskazywał wybitą godzinę aktywacji mocy. Coś pochwyciło płuca Artham, a z czasem dookoła niej zaczęły się włączać alarmy samochodowe. Jeśli ktokolwiek z X-menów potrafił wyczuć natężenie pola elektrycznego, z pewnością poczuł się niepewnie. Mimo wszystko, Artham nie zrezygnowała z pościgu, karcąc się w myślach, biegła przed siebie.
Interakcje Artham z otoczeniem zostawiam MG.
Ostatnio zmieniony sobota, 1 września 2007, 16:13 przez Kawairashii, łącznie zmieniany 1 raz.
My Anime List
Obrazek
3 weeks to AvP Release.
Mrodnim
Marynarz
Marynarz
Posty: 195
Rejestracja: środa, 18 lipca 2007, 11:10
Numer GG: 2461120
Lokalizacja: Twisting Nether

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Mrodnim »

Jamie Slater

Spotkanie nabrało rumieńców. Zanim zdążył się zorientować, większość poleciała za tym "dziwakiem".
-Nie używajcie mocy? Pieprzę! Nie chcę skończyć jak te kamery!- krzyknął do oddalającego się Sandrocka, po czym podbiegł do Lancera."Rusek zajmie się ochroną"-pomyślał, otwierając drzwi-"Oby tylko zostawili kluczyki w stacyjce". Jeśli w jednym z wozów znalazły się kluczyki, Jamie odpala samochód i woła do Wasilija:
-Wsiadasz ?- jeśli odpowiedział przecząco, chłopak rusza z piskiem i dogania resztę i karze im wsiąść do środka i dogonić chłopaka. Gdy Psyker chce wsiąść, czeka na niego i dołącza do reszty.
Jeśli jednak kluczyków nie ma, chłopak biegnie za Tęczą, aby jej pomóc.

Awaria minęła, więc nie będzie problemów z czekaniem na mnie. Proszę mnie nie bić, bo mam wrażliwą skórę :p
"They themselves are miserable. That's why they need someone more miserable than them.Those are not human.Those are not people..."
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: scorez »

Wasilij Ivanow

-Jediesz tawarij, ja uże tolko coś zdjelaje i pojechał autem.- Powiedział, był już trochę zmęczony ale powiedział tylko płynną angielszczyzną do reszty ludzi tylko niewiele wspierając się mocą. -Wszyscy się gdzieś śpieszycie, prawda?
To powiedziawszy upewnił się że ochroniarze nie pamiętają o mutancie i pobiegł do pustego samochodu. Od razu wsiadł i odpalił silnik po czym kierując wolą sięgnął po jakieś picie i jedzenie by szybko je przekąsić. Z doświadczenia wiedział że po takim zużyciu siły będzie miał kłopoty z żołądkiem. Musiał więc coś zjeść ponownie. Posiłek w restauracji nie wystarczył.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Kamelot
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 23 sierpnia 2007, 13:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Darkside of the Moon

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Kamelot »

Dwóch strażników wpadło na Psykera, wywracając się wraz z Wasilijem. Pozostałych trzech ruszyło za Starsmore'em, jednak Rosjanin dzięki swoim zdolnością skierował wszystkich do bramki w drugim końcu hali. W pewnym momencie inny ze strażników (na którego sugestia Iwanowa nie zadziałała) zaczął celować Jonothonowi w plecy, ale w tym momencie mutant obrócił się i przed oczami strażnika ukazał się slup ognia. Kiedy ściana znikła, ściganego już nie było...

W innej cześci parkingu korzystający ze swych mocy Gateway wpadł niemal na przebiegającego własnie Starsmore'a. Z tyłu nabiegali już Sandrock i Spark, której aktywowana spontanicznie moc robiła niezłą zadymę na parkingu – niemal wszystkie alarmy w samochodach zostały włączone, pękały szyby i panował niezły chaos. Po chwili pojawiła się i Rainbow która biegnąć między samochodami próbowała unikać „eksplodujących” szyb.

- Z drogi ludziska, jeśli wam życie miłe... - usłyszeliście w swych glowach głos, który nie brzmiał jakoś groźnie, raczej bardziej desperacko.

W końcu dwoma Lancerami nadjechali Psyker i Amplitude, tarasując drogę dalszej ucieczki Starsmore'a. Wyglądało jednak na to, że ten nie chce już uciekać. Zobaczyliście, że chłopak ma na szybko owinięty szalik wokół twarzy i że widać część jego "dziury". Ujrzeliście też, że ręce chłopaka płoną, a od nadgarstków do łokcia nie posiada on ani skóry, ani mięsa, tylko jakąś pomarańczową i pulsującą substancję, przez którą widać kości chłopaka...

Na domiar złego na parkingu, od strony wejścia na lotnisko pojawiło sie siedmiu ochroniarzy którzy ruszyli pędem w waszą stronę.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Epyon »

Michael "Gateway" Ulrich

-Starsmore! - krzyknął, biegnąc za mutantem. - Jesteśmy "tymi dobrymi"!
"Cholera, czy ktoś w ogóle wysilił się na to, aby poinformować go o tym, że go odbierzemy?" - wściekał się w myślach.
W tym momencie całe szczęście Psyker i Amplitude stanęli na wysokości zadania.
"Dzięki Bogu" - odetchnął z ulgą.
Niestety, już po chwili z lotniska wybiegły posiłki.
-Cóż, wybaczcie! To dla waszego dobra! - krzyknął w stronę ochroniarzy, mierząc w ich stronę i strzelając z dłoni dwoma czarnymi, małymi pociskami, które pomknęły z dużą szybkością.
-Lepiej się stąd zmywajmy. - powiedział do reszty, wskakując do Lancera.
Obrazek
Mrodnim
Marynarz
Marynarz
Posty: 195
Rejestracja: środa, 18 lipca 2007, 11:10
Numer GG: 2461120
Lokalizacja: Twisting Nether

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Mrodnim »

Jamie Slater

Jamie zajechał drogę Starsmore'owi, po chwili dołączył Wasilij. Wygląd chłopaka w szaliku nieco go zniesmaczył, ale odezwał się:
- Słuchaj, nic ci nie zrobimy! Wsiadaj do auta!-widząc biegnących strażników dodaje- Reszcie proponowałbym to samo.. Gateway woli jednak walczyć. Gdy wszyscy razem z naszym gościem znajda się w samochodzie odjeżdżam w stronę instytutu."Nie wydaje mi się,ze w tej chwili moglibyśmy wyskoczyć na miasto"
"They themselves are miserable. That's why they need someone more miserable than them.Those are not human.Those are not people..."
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: scorez »

Wasilij Ivamow

-Zupełnie jak w Krjemlu.- Powiedział Psyker zatrzymując się obok samochodu Slater'a.
Zatrzymał auto i wzmocnił sugestię przedmówcy swoją mocą. Musi poczuć się wystraszony i wiedzieć że można nam zaufać.
-Pozdriawienija od profesora Xaviera.- Powiedział po czym warknął do reszty. -Wsiadać.

Jeżeli jednak mały mutant chce walczyć to Wasilij go obezwładnia myślami... przynajmniej się stara.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Serge »

Sandrock

Na chłodno oceniał całą sytuację. O tym, że byli od Xaviera, Starsmore został już poinformowany przez Gateway'a i nadjeżdzającego Psykera, więc nie było sensu trzeci raz powtarzać tego samego. Dzięki niekontrolowanej manifestacji zdolności Spark czyniącej niezła rozpierduchę na parkingu, pozostali ochroniarze zaczęli biec w ich kierunku. Chłopak nie zamierzał robić im krzywdy dlatego uderzył w dwóch najbliższych niewielką falą piasku, tak, by ich przewrócić i dać możliwość ucieczki X-Men z tego gorącego terenu. Chambers był w dość ponurym nastroju, a dowodzenie grupą jakoś niespecjalnie mu wychodziło - głównie ze względu na to że wszystko toczyło się na zasadzie wolnej amerykanki - każdy robi co chce. I to najbardziej wkurzało Michaela. W najbliższym czasie miał zamiar omówić tę kwestię z pozostałymi. Liczył że Starsmore się opamięta i pójdzie z nimi (jeśli nie, Sandrock atakuje mutanta strumieniem piasku uwolnionym z dwóch rąk jednocześnie). Gdy tylko użył swej mocy wskoczył do Lancera kierowanego przez Psykera, po czym krzyknął do stojącej nieopadal Artham.
- Wsiadaj, Spark, nie mamy czasu... - szczera prawda, czasu nie było na nic. Nawet na kręgle i soczek, na które tak chciał zaprosić Artham. Może przy innej okazji...
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Kawairashii
Bombardier
Bombardier
Posty: 827
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
Numer GG: 1074973
Lokalizacja: Sandland

Re: [Marvel RPG] New X-Men: Now It Begins

Post autor: Kawairashii »

Artham Black: SPARK

Dziewczyna obróciła się na dźwięk alarmów, ujrzała mrugające latarnie, lotnisko z czasem zaczęło szwankować, drzwi ruchome zamykały się i otwierały. Musiała jak najszybciej oddalić się z tego miejsca, wieża kontrolna na lotniska z pewnością za pewien czas przestanie sprawnie funkcjonować.
Artham zacisnęła zęby oraz dłonie, patrząc na zegarek, który był już z pięć minut po.
Gdy jeden z dwóch lancetów obecnie kierowany, przez Psychera zajechał jej drogę, Sandrock wskoczył jako pierwszy i wyciągnął dłoń ku niej.
Na widok zniszczeń, jakie wywołała jej samo aktywująca się fala mocy spowodowała, przybrała zmartwioną minę.
-Przepraszam…
Rzuciła przed wejściem, iskry wystrzeliły z jej opuszków palców, gdy dotknęła maski samochodu, wtem radio przestało szumieć, a wszystkie elektryczne urządzenia, które ówcześnie zachowywały się dziwnie zbliżając do źródła zamieszania, uspokoiły się.
Cały samochód dostał ogromnego kopa napięcia i zaczął zachowywać się poprawnie pod jej nadzorem. W miarę możliwości postarała się zasiąść z przodu, bądź przy oknie by utrzymywać stały kontakt z samochodem, kładąc rękę na masce.
By cały ten chaos nie ogarnął Lancera, a grupie jej przyjaciół nie stało się nic złego.
My Anime List
Obrazek
3 weeks to AvP Release.
Zablokowany