Rzuty kością, oceniać czy nie?

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Marcelus pisze:W takim razie polecam Panom granie na kompie.
Dziękujemy, odwzajemniamy się tą samą radą.
Tam możecie zostac pół-bogiem w ciągu jednego dnia :) I zawsze można włączyć God-mode!
W jakiej grze zostajesz półbogiem w ciągu 1 dnia bez czitowania? Chyba że taki cziter z ciebie ale oki, każdy ma swój styl.
Czy uważacie, że trzeba mieć przemocarna postać, żeby stworzyć dobrą historię?
A czy ktokolwiek tu tak napisał?!
Weźmy za przykład Cthulu, choćbyś się zesrał, Twoją postać i tak czeka zgon albo Arkham. Do cholery z supermanami!
Każdemu według potrzeb. Do cholery z ludźmi którzy nie potrafią zrozumieć że inni mogą dobrze bawić się przy czymś innym niż oni!
Grajcie mózgiem a nie kością.
Jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem to wtedy pogadamy o udzielaniu komuś porad.
Nie mówię o PD'kach jak o wodzie na pustyni. Chodzi tylko o krojenie bardzo małych kawałków tortu.
A po cholerę dawać małe kawałki tortu jak niektórzy lubią ten tort. Mają się gapić i ślinić "ooo jaki wielki pyszny smakowity tort leży na stole, a ja mogę dostać z niego tylko taki malutenieńki kawałek, co mi tylko apetyt zaostrzy". Jak ktoś chce dostawać mało niech dostaje, jak ktoś chce dostawać dużo też niech dostaje.
To ma cholerne plusy.
Ma też cholerne minusy i jeśli ich nie widzisz to cóż.
Gracze faktycznie czują, za co je dostali, czują się docenieni bo x dostał o kilka więcej o Y. Przykład: x grał jak natchniony, myślał, kreował, niszczył, był wszędzie, Y był w dupie, gówno widział. Dajesz jednemu 200, drugiemu 150, i? A gdy dajesz jednemu 100, bach rozwinięcie, drugi dotał 80, i trudno, czekamy na nastepną sesję.
A ten wątek to co tu robi? Przecież to jest wątek o tym czy rozdawać pedeki za odgrywanie a nikt o tym tu nie mówi
Czasem zwyczajnie mam wrażenie, że wszyscy grają w Diablo, "jak najwięcej, jak najszybciej", że dla graczy najlepszym momentem fabuły jest jej koniec i liczenie PD.
Czasem mam wrażenie że rozmawiam z dżdżownicami
Chore.
I zawsze zastanawiałem się jak one potrafią mówić

Pozdrawiam i sorry za dość szorstki ton ale niestety irytuje mnie taka ciemnota, która patrzy na RPG tylko i wyłącznie przez pryzmat siebie samego.
Kamil_WFRP
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 07:27
Numer GG: 6531599
Lokalizacja: Under the bridge

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Kamil_WFRP »

Swoją drogą po tym można rozpoznac dobrą sesję. Gracze zeganja się zapomniawszy nawet o PD`kowaniu.
A co do grania mozgiem a nie koscia to wyobraz sobie ten syf na stole i jak to wyjasnić rodzicom :lol:

A tak serio polecam rowniez pisac z użyciem mozgu (a nie mozgiem bo literki takie rozmazane wychodza...)
"Hmm. Ile musi mi wypaść żeby mu nogi z d*py powyrywać?"
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: BlindKitty »

Heh. Jak my gramy, to PD są podliczane raz na 3 - 4 sesje, czy to świadczy o tym że dobrze nam się gra, czy o tym że kończymy zawsze spóźnieni o pół godziny? :D I o tym że po zakończeniu sesji są ważniejsze rzeczy do zrobienia, niż pisanie PDków? ;) Kto ma wiedzieć o co chodzi, ten wie, a kto ma nie wiedzieć, się nie dowie :P Ale wracając do tematu, w okolicach między 15 a 20 poziomem w D&D zdobywamy ~1 poziomu na 4-5 sesji, czyli na miesiąc czasu rzeczywistego. I to jest tempo wysoce optymalne, jest czas na zaplanowanie jak się postać będzie rozwijać, ale nie trzeba czekać miesiącami na (przykład z Warhammera) +5 do WW, a latami na skończenie profesji... Czujesz że postać rośnie, rozwija się, zmienia, a nie patrzysz na nią myśląc: "22 WW na start, no to przez najbliższe 4 lata nie mam co startować do goblina, bo szybciej tego nie rozwinę...".
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Force »

Karczmarz pisze: irytuje mnie taka ciemnota, która patrzy na RPG tylko i wyłącznie przez pryzmat siebie samego.
Czyli denerwuje Cię już przez kila miesięcy :)
BlindKitty pisze:Czujesz że postać rośnie, rozwija się, zmienia, a nie patrzysz na nią myśląc: "22 WW na start, no to przez najbliższe 4 lata nie mam co startować do goblina, bo szybciej tego nie rozwinę...".
A ja wolę średni rozwój. Albo wcale. Moi gracze od dość dłuższego czasu nie dostają PD na sesji. Jakoś im to wcale nie przeszkadza bo pozwoliłem im zrobić postacie marzeń.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: BlindKitty »

No więc ok, jeśli graczom to odpowiada, to tak jest super; ale możnaby np. zrobić ankietę, ilu graczy woli zaczynać postacią marzeń, a ilu woli do niej dojść po kilkudziesięciu sesjach - a ilu po kilku tysiącach sesji, żeby Marcelus nie czuł się dyskryminowany - i sprawdzić co z tego wyjdzie... Ale po co? Ja wyraziłem własne zdanie, jak ja wolę grać i się rozwijać, jeśli inni wolą inaczej, to super, świat byłby nudny gdyby wszyscy byli tacy sami, prawda?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Marcelus
Pomywacz
Posty: 23
Rejestracja: wtorek, 19 czerwca 2007, 13:27
Numer GG: 0

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Marcelus »

Karczmarz - dorśnij. Moje słowa są wycelowane w ogół, a Ty zapomniałeś, że życie to nie rpg. Tu jesteś tylko małym człowieczkiem, w dodatku zadufanym w sobie do granic mozliwości. Niech zgadnę, mama robi Ci kanapeczki na uczelię?

Pozdrawiam i żegnam.
W0jciechZ
Pomywacz
Posty: 23
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 11:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: W0jciechZ »

Jestem absolutnym przeciwnikiem rozdawania PD za rzuty kością.
Dla mnie najważniejsze jest odgrywanie postaci - wszystko jedno czy grupa dostaje po tyłku czy nie. Oczywiście jeszcze za dobre i ciekawe pomysły.
Obrazek
Obrazek
Nie ma złych języków programowania, są tylko źli programiści....
kerlik
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 13:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Dziki Busz :P
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: kerlik »

Powiem tak... dla mnie do tej pory najbardziej poronionym pomysłem było przyznawanie graczom punktów doświadczenia za zabicie kilku niemiłych potworków. A teraz czytam o rzutach kościami (kośćmi?). Buchnąłem śmiechem :D Moim zdaniem to jest niedorzeczne przyznawać graczom zupełnie losowe PD. Brak w tym jakiejkolwiek sprawiedliwości?
Przypuśćmy że na sesji jeden z graczy odbiegł w ogóle od zdrowych zmysłów i dla zabawy podpalił karczmę. Drugi gracz zajął się pomaganiem w gaszeniu pożaru. I teraz - BG1 wylosował maksymalną ilość punktów PD, a BG2 najmniejszą. Ja się pytam - gdzie tu sprawiedliwość? Czy idiota, który dla zabicia nudów postanowił się "zabawić" powinien dostać większa nagrodę niż ten, co dwoił się i troił przy gaszeniu ognia?

Do tej pory wydawało mi się, że graczy nagradza się za wysiłek włożony w sesję i po części odgrywanie postaci zgodnie z ustalonym charakterem.

PS. Przegrzebałem dziesiątki poradników dla MG, ale pomysłu z kostkami jeszcze nie spotkałem. :)
W jakiej grze zostajesz półbogiem w ciągu 1 dnia bez czitowania? Chyba że taki cziter z ciebie ale oki, każdy ma swój styl.
W większości gier jesteśmy od samego początku pół-bogiem, bo jak wyjaśnić fakt, że wyrzynamy dziesiątki wrogów? :P - mam na myśli nie tylko cRPG.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: BlindKitty »

A w czym podpalenie karczmy jest lepsze od brania udziału w gaszeniu ognia? Jeśli obydwaj gracze są postaciami Praworządnymi Dobrymi, to jeszcze ew. można brać to pod uwagę, ale jeśli podpalacz jest Chaotyczny, albo Zły, albo Chaotyczny Zły, to o wiele naturalniejsze i bardziej 'w postaci' jest podpalenie karczmy niż jej gaszenie. A poza tym, PD, jak sama nazwa wskazuje, to Punkty _Doświadczenia_, a nie np. Odgrywania Postaci (POP), Bycia Dobrym I Szlachetnym (PBDIS) albo w ogóle Robienia Tego Co MG Uważa Za Słuszne (PRTCMGUZS[IZ]). Więc powinno dostawać się je za zbieranie doświadczeń, jeśli BG siedzi na dupie w karczmie i doskonale odgrywa postać (bo gra leniem i opojem), a drugi cały dzień trenuje na podwórzu walkę mieczem (mimo że jest skrybą) to i tak temu drugiemu należy się więcej PD, a temu pierwszemu mniej; za to pewnie ten pierwszy dowie się czegoś ważnego, a PD tego drugiego zostaną określone jako wydawalne tylko na walkę mieczem, mimo że jest skrybą - pewnie mu się to nie przyda, ale skoro akurat to trenował... Same PD to nie jedyna nagroda/kara dla graczy, nie popadajmy w dyktat PDków!
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
kerlik
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 13:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Dziki Busz :P
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: kerlik »

A w czym podpalenie karczmy jest lepsze od brania udziału w gaszeniu ognia? Jeśli obydwaj gracze są postaciami Praworządnymi Dobrymi, to jeszcze ew. można brać to pod uwagę, ale jeśli podpalacz jest Chaotyczny, albo Zły, albo Chaotyczny Zły, to o wiele naturalniejsze i bardziej 'w postaci' jest podpalenie karczmy niż jej gaszenie.
Napisałem, że "dla zabawy" - miałem w tym na myśli, iż gracz opadał z nudów i zachciało mu się rozwalić sesję. I nie sądzę, by nawet chaotyczny zły podpaliłby karczmę bez konkretnego powodu, bo i jaki w tym cel? Co na tym zyska? Gdyby ktoś zapłacił mu za podpalenie owej karczmy, to czemu nie? Ale z nudów, to robi się coś raczej innego niż palenie karczm.
Same PD to nie jedyna nagroda/kara dla graczy, nie popadajmy w dyktat PDków!
Z tym się zgodzę... mi osobiście wystarczy, żeby sesja była dobra, choć po części oczekuję też, że dostanę normalną ilość PD - a nie wylosowaną.
A poza tym, PD, jak sama nazwa wskazuje, to Punkty _Doświadczenia_, a nie np. Odgrywania Postaci (POP), Bycia Dobrym I Szlachetnym (PBDIS) albo w ogóle Robienia Tego Co MG Uważa Za Słuszne (PRTCMGUZS[IZ]). Więc powinno dostawać się je za zbieranie doświadczeń

Proponuję zajrzeć tutaj - http://pl.wikipedia.org/wiki/Punkty_do%C5%9Bwiadczenia - oczywiście nie twierdzę też, że Wikipedia ma rację, ale ja się z nią zgadzam.
I tu definicja słowa "doświadczenie" - http://pl.wikipedia.org/wiki/Do%C5%9Bwiadczenie. Wg. Wiki trochę się mylisz.

Ale czy nie sądzisz, że za goblina 15 PD, a za smoka 15000 to trochę bezsensu? Smok jest co prawda znacznie większym wyzwaniem, ale z walki z nim nie wyniesiemy za wiele, bo przecież na co dzień nie walczysz ze smokami, więc takie doświadczenie na niewiele się zda przyszłości. Chyba więcej wyniósłbyś w walce z paczką goblinów, niż z tym jednym smokiem. Nie mam racji?
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Tevery Best »

Ale za to walki ze smokiem nie zapomnisz nigdy w życiu. Uskoki, ciosy, balansowanie na krawędzi śmierci, potężna magia, zastawianie się w ostatniej chwili: to też jest doświadczenie. I zaprawdę, jeżeli ktoś jakimś cudem zabił smoka, a nie stawił wcześniej czoła bandzie gobasów, to dzięki refleksowi, sile, czy czemukolwiek innemu, które wykształcił sobie także w czasie tej walki (a gdzie były mu potrzebne dużo bardziej, niż kiedy indziej) powinien sobie z zielonoskórami poradzić.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: Force »

kerlik pisze:Ale czy nie sądzisz, że za goblina 15 PD, a za smoka 15000 to trochę bezsensu? Smok jest co prawda znacznie większym wyzwaniem, ale z walki z nim nie wyniesiemy za wiele, bo przecież na co dzień nie walczysz ze smokami, więc takie doświadczenie na niewiele się zda przyszłości. Chyba więcej wyniósłbyś w walce z paczką goblinów, niż z tym jednym smokiem. Nie mam racji?
Masz rację ale odwrotnie :D To nie doświadczenie za gobliny powinno być większe ale doświadczenie za smoka powinno być mniejsze bo postać zabiją smoka na spółkę i nie jest zdolna do jakichś większych przemyślanych manewrów. To raczej jego ogólne umiejętności walki decydują czy zarąbią jaszczura czy nie.

No chyba że postacie wcześniej studiowały anatomie smoków i wiedza że skóra metr nad kostką jest wrażliwsza.

I jeszcze dochodzi aspekt zapominania. U mnie na sesji postacie tylko raz były unieruchomione na dłuższy czas i straciły nieco XP.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: BlindKitty »

Chaotyczny Zły oznacza że jest, no, chaotyczny - robi to co wydaje mu się dobrym pomysłem, ale na ogół jest egoistyczny pod tym względem. Podpalenie karczmy pasuje całkiem nieźle, moim zdaniem. Tak samo jak np. zabicie podróżnego, czy zrównanie z ziemią miasta przy pomocy potężnego czaru. Jeśli akurat postaci przyszło to do głowy, to czemu nie? Ale to znów, tylko moja opinia.

Losowanie ilości PD faktycznie jest mijające się z celem (o tym pisałem, gdzieś tam wyżej) bo raczej mało losowe jest jak wiele się nauczyliśmy.

Co do deficji PD z Wiki, Ty się z nią zgadzasz, ja nie, wracamy do punktu wyjścia :P I nie wiem co masz na myśli mówiąc że mylę się z definicją doświadczenia...
Co do smoka i goblina - walka z paczką (tu podkreślam, że właśnie z paczką!) goblinów może dać, i owszem, sporo doświadczenia. Dlatego że walka z przeciwnikiem mającym przewagę liczebną jest inna od walki z przeciwnikiem nad którym ty masz przewagę liczebną (smok). Jednak pokrojenie setki goblinów jeden po drugim nic ci nie da, chyba że z nudów zaczniesz praktykować jakieś skomplikowane manewry szermiercze, ale to można ćwiczyć na każdym. A walka ze smokiem to mnóstwo doświadczeń, w unikaniu zionięcia, w blokowaniu ciosów i ich zadawaniu.
No i przede wszystkim, nigdzie nie mówiłem że jakiekolwiek tabele z ilością PD za danego potwora są dobre/słuszne. MG powinien sam ustalać ile dana walka/zdarzenie/sesja jest warta, a nie tabelka w podręczniku.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
kerlik
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 13:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Dziki Busz :P
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: kerlik »

I nie wiem co masz na myśli mówiąc że mylę się z definicją doświadczenia...
A poza tym, PD, jak sama nazwa wskazuje, to Punkty _Doświadczenia_, a nie np. Odgrywania Postaci
Właśnie o to mi chodzi... to z naszego zachowania możemy wynieść pewne doświadczenie. Daje nam to do myślenia, czy w danej sytuacji postąpiliśmy słusznie, czy może błędnie. Od razu też nie mówię, że dzięki temu nauczymy się walczyć czy władać lepiej magią, nie! Chociaż może gadam bez sensu, bo naczytałem się kiedyś za dużo Wampira, nie wiem. Osobiście dla mnie odgrywanie postaci to element dodatkowy do nagradzania graczy, biorę go pod uwagę, ale nie tak bardzo, jak dawanie z siebie wszystkich sił, żeby sesja była po prostu dobra.
No i przede wszystkim, nigdzie nie mówiłem że jakiekolwiek tabele z ilością PD za danego potwora są dobre/słuszne. MG powinien sam ustalać ile dana walka/zdarzenie/sesja jest warta, a nie tabelka w podręczniku.
Sorry, źle zinterpretowałem ;) Pomyślałem, że chodzi Ci o zbieranie doświadczenia poprzez praktykę (jak np. walka z przeciwnikiem).
blokowaniu ciosów
Hmmm... nie wiem. Nie wyobrażam sobie małego człowieczka, który paruje cios kolosalnego smoka - pomijając to, że łapę takiej bestia można porównać do wielkości jednego, zdrowego chłopa :) A dwa... wciąż będę się upierał przy tym, że więcej (choć troszkę ;)) PD - jeżeli stosujemy zasadę ubity przeciwnik = doświadczenie - powinno się dostać za te nieszczęsne gobliny. Bo to jest doświadczenie, które sprawdzi się na co dzień, a nie jednorazowe przeżycie, które w sumie na niewiele się zda w walce z 2 bandziorami (czyli codziennością zwyczajnego bohatera). :wink: - przecież unikanie ognia to nie to samo, co unikanie serii ciosów mieczem.

PS. Zresztą już pisałem, że PD za walkę to wg. mnie poroniony pomysł.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: BlindKitty »

Hm, ale zbieranie doświadczenia przez zachowania, prowadzi do tego (w połączeniu z Twoim pomysłem odnośnie doświadczenia za smoka/gobliny) że powinny być oddzielne pule doświadczenia za smoki (no bo po walce z jednym walka z drugim jest o wiele łatwiejsza, a walka z bandziorami niewiele) oddzielne za szermierkę z przeciwnikami humanoidalnymi, oddzialne za walkę z abberracjami itd., a na dodatek oddzielne za podpalenia (bo co wyniesiemy z takie podpalenia, poza wiedzą jak lepiej dokonać kolejnego?), gaszenie pożaru, ratowanie nieprzytomnych (znów podział na humanoidy, smoki, abberracje...). Przyznaję - tak jest bardziej realistycznie. Ale czy ma sens?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
kerlik
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 13:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Dziki Busz :P
Kontakt:

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: kerlik »

Nadal będę upierał się, że nie powinno być czegoś takiego - za smoka dostajesz 1000 (czy 100) razy więcej PD niż za paczkę goblinów - bo to gruba przesada.
To dzielenie doświadczenia nie ma sensu, bo "doświadczenie" mimo, że jest słowem, które możemy rozdrabniać na poszczególne kategorie, to raczej w RPG-ach ludzie wolą prostsze rozwiązania (bo po co sobie komplikować sprawy...). :)
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Rzuty kością, oceniać czy nie?

Post autor: TomEdo »

Według mnie nie powinniśmy dawać punktów doświadczenia za potwory wcale tylko podsumować całą misję i przydzielić odpowiednio dużo punktów. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że "jak gracze ciągle dostają baty na misji i nic im sie nie uda to dostaną mniej pkt doświadczenia". Według mnie takie myślenie jest błędne. Człowiek często uczy się więcej na błędach niż sukcesach. Za przegranie ze smokiem powinno się dostać tyle samo doświadczenia co za jego zabicie. Przynajmniej postacie się czagoś nauczyły dostając baty od smoka :) (druga porażka raczej się już nie będzie liczyć bo więcej się już nie nauczą, chyba że smok urzyje innej taktyki). Same liczenie punktów za potwory wydaje się dość niepraktyczne. Czego sie można nauczyć z zabicia setnego goblina?
ODPOWIEDZ