Kfiatki z życia

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Szasza »

Teraz was rozwalę...


1-sza klasa. Uwielbiałem wtedy oglądać wiadomości. Pewnego dnia poruszono w nich głośną sprawię jakiegoś pedofila. Wiedziałem że to coś złego, ale nie wiedziałem co... rodzice byli zbyt zajęci by mi to tłumaczyć.
Następnego dnia w szkole mieliśmy temat dotycząc różnych zbieraczy i kolekcjonerów. Szły tam takie pojęcia jak bibliofil
itd. Na koniec lekcji pani zapytała czy są jakieś pytania. Zgłosiłem się.
-Tak Paweł?
-Proszę pani, co kolekcjonuje pedofil?
Efekt- no zgadujcie. Grunt że nie dowiedziałem się co kolekcjonuje pedofil :D
Obrazek
kajtek Raulin
Kok
Kok
Posty: 1025
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z życia

Post autor: kajtek Raulin »

To teraz ja:
Gramy sobie z kumplem na plaży w piłę no i ida jakieś osobniki płci przeciwnej(dokładniej to 3) i gadają sobie a jedna mówi:
-Ej,a dokąd my idziemy?
A ja na to:
-Prosto do piekła MWAHAHAHAH
Z ich strony nie padło już nic.
:D :D :D
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Alucard »

Kajek, szatanisto... i ty masz 11 lat? :D Rozmowy z nami sprawiają, że wyrastasz na złeeeego człowieka :D Buhahah (komplement)

I moja. Siedzimy na imprezie, juz nieco wypici. Poszło hasło, żeby jeszcze cos wypić, ale trunków brakowało. Jako, ze u kumpla byliśmy i czujemy sie u niego jak w domu, a nawet lepiej, to szuramy po szafkach. Widzimy jakies winko. Mniam, bierzemy, pijemy... poszła butelka i zaczynaja się recenzje... że to cuiulowe, że niesmaczne, że taki syf et cetera. Nagle kolega (gospodarz, który nie pił tego z nami) wpada i pyta, czy po kieliszku wina pysznego nie wypijemy. No to my, że owszem ( bo czyms trza po tamtym zabic gorzki posmak). Kumpel otwiera szafkę i w krzyk. Ponoć ktos mu to Pyszne wino za 2 bańki wychlał. Popatrzeliśmy po sobie przerażeni i cisza... ani słowa... Kumpel załamke totalna przeżywał...


Nie bierzcie mnie za żula. Odkupilismy mu to wino i anonimowo połozyliśmy pod drzwiami. Wstydziliśmy sie przyznać, że to my :D
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
kajtek Raulin
Kok
Kok
Posty: 1025
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z życia

Post autor: kajtek Raulin »

Alucard pisze:Kajek, szatanisto... i ty masz 11 lat? :D Rozmowy z nami sprawiają, że wyrastasz na złeeeego człowieka :D Buhahah (komplement)
Tak mam 11 lat. 8) (żaden ze mnie "szatanista" :D )

Stoimy pod klasą i czekamu na nauczycielkę.
Podchodzi "wuce dyra" i mówi:
-Ustawić mi się tu!
Z tyłu kolejki pod klasę rozmawiali dwaj koledzy i akurat kiedy dyra powiedział te zdanie kumpel rzekł:
-Dobra,dobra ale ale co ja z tego będe miał?
<rotfl całej klasy>
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Tori »

Szatanowiec :P
Kajtek, jak przyjdzie do Ciebie taki wysoki koleś, i powie, że nazywa się Roman i likwiduje satanizm w zalążku, to o nas nic nie wiesz...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Qin Shi Huang
Mat
Mat
Posty: 440
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 10:58
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Qin Shi Huang »

Przytrafiło mi się to dawno temu, ale jakos teraz mi sie przypomniało.

Siedzę sbie w salonie i wgodnie rozpływając się w fotelu pod kocykiem (zima była), oglądałem na Hyperze anime pod tytułem "Neon Genesis Ewangelion". Dawno tego nie oglądałem i nie pamiętam imion, ale dla tych co nie wiedzą o co chodzi powiem, że to anime specjalnie sprośne nie jest, ale czasami autor chyba dawał w niektórych odcinkach upust swoim huciom i żądzom. To był właśnie taki odcinek.
Niby nic dziwnego, gdyby właśnie wtedy na kanapie obok, nie oglądała tego ze mną moja matka....
A więc oglądamy to razem. Główny bochater został wchłonięty przez wielkiego robota którym sterował (mówię tak aby zrozumieli ci którzy nie oglądali), ale jednak został uratowany. Że tak się wyrażę.... dojżała pani, pojechała do swego kochanka. Scena nie była sprośna. Przedstawiała dłonie dwojga ludzi. Palce tych dłoni przeplatały się wzajemnie i bezwładnie leżały na skraju łóżka. Tyle tylko, ża panna wydawała z siebie dźwięki świadczące o jednym. Orgazmicze jęki i stęknięcia wydobyły się z głośników telewizora.
Nie patrzyłem nawet na matkę. Ręką poszukałem pilota, ale zorientowałem się, że jest on w zasięgu ręki matki. Było to daleko. Nie robiłem więc nic. Pani... Mitsako? Chyba tak miała na imię... gadała coś o tym że pali tylko gdy to robi, więc tylko ON sie o tym dowie. ON odpowiedział że jest zaszczycony. JEGO Ręka sięgnęła po jakąć tabletkę ze stolika obok i zniknęła za krawędzią ekranu. Mitsako krzyknęła "Ejjj! Nie wkładaj tam.... dziwnych rzeczy..." No to mnie dobiło.
Wyobraźci sobie moją sytuację....
Rób swoje! rób swoje! A szczęście będzie twoje!
Bo życie to nie bajka! Nie głaszcze cię po jajkach!

Nie tłumacz się. Przyjaciele zrozumieją.
Wrogowie i tak nie uwierzą.
kamix
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 5 lipca 2007, 16:46
Numer GG: 1152947
Lokalizacja: Świecie
Kontakt:

Re: Kfiatki z życia

Post autor: kamix »

Teraz ide do liceum. A w właśnie ukończonej 3 klasie gim. nasza nauczycielka historii wzięła koleżankę do odpowiedzi. O ile pamiętam polimery. Koleżanka męczyła męczyła temat i jej to nie wychodziło a nauczycielka z takim tekstem : " No ciężko ciężko ci idzie. Jak pod Stalingradem... ". Wtedy tak mnie to rozbawiło ... może ona tam była ?
Niebo rozbłysło kolorem krwi, przez chwile poczułem samego siebie....
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Trankvilus »

Polimery na historii? To ja się nie dziwię, że tak trąbią na alarm... 8)
Koyaanisqatsi!
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Kfiatki z życia

Post autor: BAZYL »

Gram sobie w grę komputerową, podchodzę do NPC-a zadaję pytanie o jednego ludka i słyszę odpowiedź:

Kawał kretyna. Kapitan straży. Wielki fan prawa i sprawiedliwości.

Taaak, każdy fan PiS-u to kawał kretyna... ;-)
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Force »

To może cykl zabawne smsy?
Dostałem o 1.51 w nocy.
Tarot jest super! Kochanie
musimy tylko uważać na
dziecko i wszystko będzie
dobrze. Kocham Cię pa :*
Najpierw spazmatycznym śmiechem obudziłem swoją klatkę, a potem przyszła refleksja że żadnego dziecka nie planowałem i musimy rano pogadać.

Z cyklu Łukasz ma gorszy dzień:
#1
Każdy punkt odwiedzałem z kolegą i kiedy nam odmawiano mówiliśmy "dziękujemy"
Do Deichmanna poszedłem sam.
X: Niestety nie poszukujemy nowych pracowników...
Ja: Dziękujemy.

#2
Chce kupić "Rarytas Leśnika"* i mówię:
-Poproszę trochę rzeźnika...

*nie pytajcie.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Ravandil »

Force pisze: #2
Chce kupić "Rarytas Leśnika"* i mówię:
-Poproszę trochę rzeźnika...

*nie pytajcie.
Przypomina mi to trochę zadziwiającą zdolność mojej mamy, która potrafi dosłownie każde słowo przekręcić, jak się rozkojarzy. Jak się kiedyś zepsuły głośniki, oddaliśmy je do naprawy. Pojechała je odebrać i do gościa z takim tekstem:
-Dzień dobry, przyszłam odebrać te GRZEJNIKI- mina gościa - bezcenna :)

Pamiętam jeszcze jeden numer. Przychodnia weterynaryjna, cała kolejka ludzi z psami do szczepienia. W końcu do doktora podchodzi pani z typu "damulek"
Wet: A co to za rasa psa? Trzeba wpisać
P: <Myśli intensywnie> No... jak to jaka? PIKUŚ!!!
Normalnie pad na glebę :D
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
jokemaster
Marynarz
Marynarz
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
Numer GG: 4340922
Lokalizacja: Big Village
Kontakt:

Re: Kfiatki z życia

Post autor: jokemaster »

Esemes który dostałem od qumpla wczoraj wieczoraj
Kocham cię
Dziś się okazało że chłopak był maksymalnie zalany.

Albo inna sytuacja z niedawnej imprezy.

Zmęczony i zalany siadam sobie na krzesło które naglę pęka. Podchodzi do mnie dziewczyna ( gospodyni ) i krzyczy że "wszystko rozpieprzam" a na końcu wali mnie w twarz. Zezłościłem się wziełem miske którą miałem pod ręką i ją kopnełem ( miske nie dziewczyne ). Miska przeleciała przez pokój i rozbiła się na drobne części. Mina dziewczyny - bezcenne.
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
kajtek Raulin
Kok
Kok
Posty: 1025
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z życia

Post autor: kajtek Raulin »

A mi sie takie cuś przypomniało:
Przed lekcją religii cała klasa oprócz takich dwóch Pawał i Patryka stoi po klasą.
No i 3 minuty po dzwonku przychodzą ci dwaj.
No lekcje religi to mym mieliśmy z księdzema on spoko gościu był no więc kumpel zamiast tradycyjnego "Dzieńdobry" podchodzi do biórka księdza i wystawia łapę mówiąc:
-Siema ksiądz!
Ksiądz z poważną miną również wykłada łapęwe kierunku kolegi:
-Dzienniczek proszę!
Kolega szybko usiadł do ławki...:D
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Z serii kwiatkow szkolnych (ach, jak milo sie z tej instytucji ponabijac w czasie trwania jakze cudownego aczkolwiek krotkiego okresu wakacji): historii uczy mnie hmmm.... kobieta? Nie jestem pewien. W kazdym razie owo stworzenie Boze ma ksywke Blada, czy to z racji koloru skory, czy tez, wedlug starszych klas, dlatego ze "kiedy przechodzi to blady strach na ludzi pada". Kraza o niej rozne anegdotki, zwiazane z dosc wyraznym zblizaniem sie owej nauczycielki do wieku emerytalnego. W kazdym razie pewnego dnia na lekcji (czwartek rano, pierwsza z osmiu - wszyscy juz przybici perspektywa kolejnego pieknego dnia spedzonego do 15.15 w szkole) przerabialismy standardowy temat "przemiany gospodarcze w Europie w XI-XIII wieku". Pol klasy jeszcze sie nie obudzilo, drugie pol wprawione w stan na pograniczu swiadomosci dzieki monotonnemu tonowi historyczki. I wtedy slysze tekst:
"-Tu na obrazku macie pokazane zarna. To urzadzenie, bla bla bla (wywod na temat przeznaczenia zaren) wyszlo z uzycia w XI wieku. Pamietam, jak moj ojciec takimi zarnami mielil ziarno dla konia...
-(ktos z klasy, na szczescie nauczycielka nie zauwazyla kto. Najprawdopodobniej myslal, ze mowi szeptem)K***a, to ile ona ma lat?"
Tu klasa sie rozbudzila, a ze pani Blada nie grzeszy poczuciem humoru, musielismy powstrzymac wybuch smiechu do dzwonka na przerwe, a nie bylo to latwe.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Mekow »

To mnie się zdarzyło coś śmiesznego w pracy.
Około południa zrobiło się nieco bardziej pochmurno i oczywiście trochę ciemniej w pomieszczeniu.
Nie chciało mi się wstawać z mojego wygodnego krzesła (takiego na kółkach, do biurka), więc podjeżdżam na nim pod kontakt, włączam światło i wracam na miejsce. Cała operacja została niezauważona przez dwie panie siedzące ze mną w pokoju, z którymi tam pracuję.
Dodam jeszcze, że mamy takie energooszczędne żarówki które zapalając się migają najpierw kilka razy.
Więc kiedy (z tymi chmurami za oknem) w pomieszczeniu nagle błysnęło światło, obie pomyślały że to była błyskawica :D i nieźle się wystraszyły :D :D :D
Może teraz to nie brzmi zbyt śmiesznie, ale naprawdę przez kilka minut było mi baaardzo wesoło :lol: a i nawet one się uśmiały (choć nie tak jak ja ;) ).
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Alucard »

No to ja jak zwykle rzucając palenie postanowiłem sobie kupić tą OSTATNIA PACZKĘ. Siedzę z nią na przystanku, wyciągam z kieszeni, wyciągam peta, odpalam, zaciągam się i tak dalej aż do ostatniego skiepowania i zakończenia wątpliwej przyjemności płynącej z kurzenia. Oczywiście mówię sobie "im szybciej paczka pójdzie, tym szybciej rzucisz" i czując sie usprawiedliwionym chcę sięgnać po następnego peta. Ale paczki nie ma! Szukam po wszystkich ieszeniach, raz, drugi , trzeci, wstaję bo może spadła, rozglądam się, otrzepuję sie bo może w zwałach koszulki i koszuli sie zaplątała, klekam i patrzę pod siedzenie na przystanku, ogarnia mnie panika. Cała procedura trwała koło 15 min. W końcu sie poddaję i co sie okazuje? Cały czas mialem paczkę w dłoni- cały czas szukania :D

DOdajmy, że siedziałem z dziewczyna ktora śmiała sie jak głupia widząc moje cierpienia ;)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Kali from Neo-Dżungla
Majtek
Majtek
Posty: 119
Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 17:27
Numer GG: 6489564
Lokalizacja: z internetu

Re: Kfiatki z życia

Post autor: Kali from Neo-Dżungla »

Kfjatek z ostatniego pobytu w domu..Czekałem za kumplem przed blockiem aż przyjdzie i stoje przed klatką i czekam...
Patrze a tam dwóch, nie wiem, może 10cioletków gada ze sobą. A ich rozmowa przebiegała tak:

M1: wiesz że jesteśmy najlepsi z drużyny? Reszta to cieniaki...
M2: Nie... to JA jestem najlepszy z drużyny, ty jesteś gorszy odemnie... - po tych słowach Młody 2 podchodzi do roweru i sięga jakiś drut, znaczy taki mały kawałek a ten pierwszy do niego( i to mnie zabiło):
M1: Bierzesz mieczyk? Po co?

Brechałem przez pół godziny i jak kumplowi opowiedziałem zajście też się brechał :D

Nie wiedziałem że już od tak młodego wieku można brać się za RPGi... szok!!!
WolfTeam... warto chociaż zobaczyć...
ODPOWIEDZ