Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Hmmm
Szczerze? Pierwsze co pomyślałem to, że chodzi o liczby pierwsze. Tylko w poście napisałeś "zdanie brzmiało mniej więcej tak" więc zrozumiałem, że przytaczasz je z pamięci, a wtedy liczenie wyrazów nie ma sensu, więc odrzuciłem taki pomysł.
Szczerze? Pierwsze co pomyślałem to, że chodzi o liczby pierwsze. Tylko w poście napisałeś "zdanie brzmiało mniej więcej tak" więc zrozumiałem, że przytaczasz je z pamięci, a wtedy liczenie wyrazów nie ma sensu, więc odrzuciłem taki pomysł.
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Jezeli chodzi o moje sesje, to daje zagadki słowno-logiczne. Często powiązane śa z jakimiś przedmiotami. No na przykład taka zagadka, którą dałem na sesji Neuroshimy.(gracze mieli wybrać przedmiot, który po zeskanowaniu w pewnym urządzeniu otworzy dzwi do pomieszczenia z głównym komputerem.) Brzmiała ona tak: Jesteście w totalnie ciemnym pomieszczeniu, zupełny brak światła. Na stole przed wami stoi świeca, lampa naftowa i znicz. Co zapalicie pierwsze?
Odp. Oczywiście zapałkę/zapalniczkę. wiem, że może zbyt prosta, ale trza było wziąść pod uwagę fakt, iż gościu, który jest szefem kompleksu, w którym byli miał złotą zapalniczkę.
Odp. Oczywiście zapałkę/zapalniczkę. wiem, że może zbyt prosta, ale trza było wziąść pod uwagę fakt, iż gościu, który jest szefem kompleksu, w którym byli miał złotą zapalniczkę.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Ja mianowićie przygotowuje się do sesji w zagubionej światyni i obiecałem moim graczom ze naszpikuje ja pułakami. Macie jakieś pomysły na pułapki typu "wciśnij odowiedni kamień po przeczytaniu zagadki na ścianie"?
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
W którymś odcinku Stargate SG-1 była fajna zagadka:
Na scianie były runy symbolizujace liczby:
3, 14, 15, 9, 2, 6...
A pod spodem trzy figury: trójkąt, kwadrat i okrąg.
Pierwsza częśc polegała na tym, żeby przetłumaczyć symbole na liczby, druga na skumaniu, że te liczby ukłądają się w liczbe pi (3,1415926...), a trzecia na zaznaczeniu na okręgu promienia (powierzchnia figur była czymś w rodzaju gliny, w której dawało się rysować).
Na scianie były runy symbolizujace liczby:
3, 14, 15, 9, 2, 6...
A pod spodem trzy figury: trójkąt, kwadrat i okrąg.
Pierwsza częśc polegała na tym, żeby przetłumaczyć symbole na liczby, druga na skumaniu, że te liczby ukłądają się w liczbe pi (3,1415926...), a trzecia na zaznaczeniu na okręgu promienia (powierzchnia figur była czymś w rodzaju gliny, w której dawało się rysować).
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
@Baz: Dobre, dobre. Spróbuję kiedys wykorzystać
Generalnie mozna jeszcze spróbować stare dobre metody (liczby 3 i 4 - Trzeba nacisnąć 3 cegłę z lewej, 4 od dołu - tu można dowolnie kombinować )
Generalnie mozna jeszcze spróbować stare dobre metody (liczby 3 i 4 - Trzeba nacisnąć 3 cegłę z lewej, 4 od dołu - tu można dowolnie kombinować )
.
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 09:27
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
ناصر
Nasir Malik Kemal Inal Ibrahim Shams ad-Dualla Wattab ibn Mahmud
Nasir Malik Kemal Inal Ibrahim Shams ad-Dualla Wattab ibn Mahmud
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Nie, na sesje to się raczej nie nadaje... A tak poza tym, to taką zabawkę: http://www.zagadki.com.pl/zagadki_1/serce.html robiliśmy w podstawówce na zajęciach praktyczno-technicznych
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Hmmm
To może zagadki typu "Gdzie jest Wolly"? Albo znajdź różnicę. Zawsze uwielbiałem takie zabawy
To może zagadki typu "Gdzie jest Wolly"? Albo znajdź różnicę. Zawsze uwielbiałem takie zabawy
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
I co mam im rysować cały obrazek i ukryć tam wizerunek starorzytnego symbolu? Fajna jest zagadka rozciagnieta na cała sesje. gracz na poczatku ociera sie o jakies wydarzenia, potem w rodku sesji i na koncu. Potem jakiś głos go z tego odpytuje (czarodziej albo boski artefakt który go sledził) np.; Ile staruszek proponowało wam jedzienie w wiosce X dzisiaj rano? Mówie wam masa zabawy
-Nie... było ich osiem... a moze cztery
-Mów trzy, mów trzy !
-Nie... było ich osiem... a moze cztery
-Mów trzy, mów trzy !
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Re:
Glamdring pisze: Dużo zagadek można zapożyczyć z Hobbita, chyba że mamy w drużynie Tolkienologów .
No niestety masz takich w liczbie AŻ 1... biedny Glamdring... Ale jakoś na sesjach rzadko rozwiązujemy zagadki... Zawsze jest tak, że mistrz gry nie wpadnie na to samo rozwiązanie co gracze...
Prosiak (PrQ)
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Re:
Bo najgorzej, jak zagadka ma więcej niż jedno rozwiązanie =) Rzadko się to zdarza, ale jednak. Pamiętam, jak w TV w jakimś audiotele babka powiedziała inne rozwiązanie, niż miała prowadząca... A pokazali planszę z tym drugim. Potem strugali wariata i powiedzieli, że jest druga odpowiedź i żeby dzwonić. Szkoda tylko, że ją pokazali Ja właśnie raz miałem na sesji, że żeby przejść przez magiczną barierę, trzeba było odpowiedzieć na pytanie-zagadkę rycerza. Łatwe to dość było (ściągnięte zresztą z Morrowinda, którego wtedy nie znałem dokładnie ;]), tylko że podałem nieco inną wersję rozwiązania. MG miał chwilę zawiasu i myślał parę minut, czy dobrze powiedziałem. Ale w końcu wymyśliłPrQ pisze: Ale jakoś na sesjach rzadko rozwiązujemy zagadki... Zawsze jest tak, że mistrz gry nie wpadnie na to samo rozwiązanie co gracze...
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 09:27
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
nie cierpię takich zagadek. Bo wszystko zależy, od interpretacji słowa co. Czy odnosi się do tylko 3 przedmiotów: świeca, lampa naftowa i znicz, czy też do wszystkich przedmiotów znajdujących sie we wszechświecie.Jelcyn pisze:Na stole przed wami stoi świeca, lampa naftowa i znicz. Co zapalicie pierwsze?
Odp. Oczywiście zapałkę/zapalniczkę.
ناصر
Nasir Malik Kemal Inal Ibrahim Shams ad-Dualla Wattab ibn Mahmud
Nasir Malik Kemal Inal Ibrahim Shams ad-Dualla Wattab ibn Mahmud
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
mnie na sesji spotkała zagadka gdzie MG oczekiwał że wpadnę na to że istnieje rok przestępny i luty ma 29 dni etc... tylko ze ja dawno na to wpadłem ale widziałem jedną nielogiczność w grze nie obowiązywał kalendarz Gregoriański a jakiś dziwny co był gdzieś tam wypisany :d
i co w takich sytuacjach gdy MG popełnia błędy
kiedyś tez probował mi wcisnąć że saturna widać z naszej półkuli
i co w takich sytuacjach gdy MG popełnia błędy
kiedyś tez probował mi wcisnąć że saturna widać z naszej półkuli
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
? Przeciez widac.Eglarest pisze:kiedyś tez probował mi wcisnąć że saturna widać z naszej półkuli
-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Qrde, chłopaki dajcie spokój. Zagadki powinny być tak układane, żeby były - że tak powiem - uniwersalne. Idealnie byłoby gdyby wymagały "tylko" myślenia, a nie konkretnej wiedzy. Wtedy można je przystosować do różnych drużyn, w przeciwnym wypadku zahacza to o liniowość, której tak w rpg nie lubię.
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
-
- Majtek
- Posty: 110
- Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 14:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Thorris
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Zgadzam się Koval. Przy tworzeniu zagadek zawsze staram się zrobić taką zagadkę, by każdy (zakładając, że ma choć odrobinę oleju w głowie) mógł ją rozwiązać.
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Zagadki na sesjach, czyli katowanie Graczy...
Świetną zagatkę znalazłem zapraszam do główkowania na zwyciezce czeka nagroda!
Wilhelm Tell ma kuszę, 4 bełty i trzy tarcze. Tarcza A jest najbliżej Wilhelma, tarcza B nieco dalej, a tarcza C - najdalej. Wilhelm Tell trafia zawsze do celu.
Oto co zrobił:
Wypuścił pierwszy bełt w tarczę B, obrócił kuszę o 90 stopni i strzelił drugi raz. Potem obrócił kuszę o 180 stopni i wypuścił trzeci bełt, który leciał do celu dłużej niż pierwszy i drugi. Na koniec obrócił kuszę o 90 stopni i trafił czwartym bełtem w tarczę, do której jeszcze nie strzelał.
Pytanie:
W której z tarcz utkwił każdy bełt?
;X
Wilhelm Tell ma kuszę, 4 bełty i trzy tarcze. Tarcza A jest najbliżej Wilhelma, tarcza B nieco dalej, a tarcza C - najdalej. Wilhelm Tell trafia zawsze do celu.
Oto co zrobił:
Wypuścił pierwszy bełt w tarczę B, obrócił kuszę o 90 stopni i strzelił drugi raz. Potem obrócił kuszę o 180 stopni i wypuścił trzeci bełt, który leciał do celu dłużej niż pierwszy i drugi. Na koniec obrócił kuszę o 90 stopni i trafił czwartym bełtem w tarczę, do której jeszcze nie strzelał.
Pytanie:
W której z tarcz utkwił każdy bełt?
;X