Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ

Jak oceniasz książki Terry'ego Pratchetta

Nr.1 Inteligentny, pomysłowy, ale pisze tak sobie.
25
22%
Inteligentny, pomysłowy, ale na pisaniu to on sie nie zna.
5
4%
Inteligentny, pomysłowy i znakomicie pisze.
81
70%
Głupi, denny, ale pisać potrafi.
4
3%
Głupi, denny i wżyciu nie napisał składnego zdania.
0
Brak głosów
Powinien pisać, ale nie fantastyke.
1
1%
 
Liczba głosów: 116
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Phoven »

Nie ma to jak dobry temat _-_"

Nie tej dyskusji przenieść do Świata Dysku? Przecież twórczość TP to w większości właśnie ŚD. Ale niech będzie: Prachetta cenię niesamowicie, można wspomnieć że mam 23 książki jego autorstwa ^^ Jest zdecydowanie najlepszym pisarzem wszelakich parodii fantastyki, czytając jego dzieła zanosiłem sie ze śmiechu jak małe dziecko ;) Tak więc - oczywiscie, opcja trzecia.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Hose15 »

Przeczytałem jedną książkę jego autorstwa. Całkowicie nie rozumiem jego poczucia humoru. Książkę czytało mi się ciężko i z dużym oporem. Po przeczytanej połowie odstawiłem książkęna półkę. Po prostu jego sposób pisania nie trafia do mnie.
Czerwona Orientalna Prawica
olympiaa
Marynarz
Marynarz
Posty: 203
Rejestracja: sobota, 20 stycznia 2007, 21:21
Numer GG: 2894983
Lokalizacja: z przypadku
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: olympiaa »

Ja uwielbiam Pratchetta. Żałuję że po jego książki sięgnęłam tak późno, ale w obecnej chwili mam półkę pełną jego książek i wszystkie 4 do tej pory wydane mapy. Jak tylko pojawia się jakaś nowa książka od razu pędzę ją kupić a potem czytam z zapartym tchem.

Jeśli ktoś zmusiłby mnie do wybrania najlepszej książki TP to długo bym się zastanawiała, ale w końcu byłyby to chyba "Pomniejsze bóstwa".

Podsumowując uważam Pratchetta za geniusza, świetnego pisarza o niebanalnym poczuciu humoru. Taki mały a tak wielki jednocześnie.

PS. To od razu zapytam o to kto widział i jakie wrażenia po pierwszej ekranizacji powieści TP: "Wiedźmikołaj"?
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Falka »

Ja widziałam Wiedźmikołaja i wrażenia średnie. Tzn. podobało mi się, ale nie na tyle, żeby chciało mi się obejrzeć drugą część (bo to w dwóch częściach wszło). Pierwszą część widziałam w grudniu, druga ciągle czeka.

Ale tak ogólnie to nie było złe. Susan jest świetna. Zamek Zębuszki tandetny. Teatime (Herbatka?) wygląda i zachowuje się jak psychopata (duży plus, tak go sobie wyobrażałam), a bóg kaca jest boski. Ogólnie polecam :)

Co do ankietki i głównego tematu, to wielbię Pratchetta bardzo mocno. Przecztałam *wszystkie* ksiażki, które napisał (łącznie z tymi nie wydanymi po polsku) i nawet jego autograf mam ^^
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Ardel »

Phoven pisze: Prachetta cenię niesamowicie, można wspomnieć że mam 23 książki jego autorstwa ^^
Tylko???? :lol:

A tak naprawdę kocham Pratcheta. Nie dość, że mam wszystike książki to przeczytałem około90% z nich.

Była ekranizacja??? Pratcheta? Wiedzmikołaj??? Kidy???!!?!??!? (what's the helll?)
olympiaa
Marynarz
Marynarz
Posty: 203
Rejestracja: sobota, 20 stycznia 2007, 21:21
Numer GG: 2894983
Lokalizacja: z przypadku
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: olympiaa »

Ja obejrzałam obie części. Herr-bat-ka to rzeczywiscie psychopata. Nie lubiłam go w książce, w filmie też nie, ale pasuje naprawde dobrze. Z Twoją opinią o Zamku muszę się zgodzić. Susan jest naprawdę dobra. Jedyny minus, to statyczna twarz Śmierci. W książkach często zdarzało się, że jego twarz wyrażała zdziwienie, a czasem nawet się uśmiechał, choć to dziwne i moze trudne w przypadku Śmierci. Poza tym film ok, podobał mi się bardzo, ale kiedy próbowałam obejrzeć to po raz drugi, to zasnęłam.

Generalnie wszystkim polecam książki Pratchetta, ale trzeba pewien etap zamknąć za sobą (nie napiszę że to tylko dla ludzi powyżej X lat bo nawet nie wiem ile miałby mieć ten X) aby specyficzny humor zrozumieć i móc śmiać się z tego.

EDIT:
@Ardel: SkyTV w Wielkiej Brytanii pusciła Wiedzmikołaja jakoś pred Swiętami w zeszłym roku. (Jak coś źle podałam to dajcie znać).
Filippo
Majtek
Majtek
Posty: 123
Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 22:36
Numer GG: 2343993
Lokalizacja: Gród Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Filippo »

Dla mnie Pratchett to geniusz, ale musze przyznać że do czytania jego książek trzeba dojrzeć a wszelkie nawiązania to poprostu temat rzeka (mistrza mają tu 'Ruchome obrazki' i naigrywanie się z mojego drugiego ulubionego autora Lovecraft'a i Mitów Cthulhu). Druga sprawa Pratchett to stu procentowy brytyjski humor, który też do wszystkich nie trafia.
'Hogfather' emitowany na SkyTV poprostu mnie rozczulił. Zamek wróżki zębuszki tandeta, ale te gabloty z zębami trafione. Aktorzy swietnie dobrani, tylko za mało pokazany Śmierć Szczurów.
olympiaa pisze:Jedyny minus, to statyczna twarz Śmierci.
Muszę się nie zgodzić Śmierć uśmiechnął się przynajmniej raz a raz napewno mrugnął 8)
Obrazek
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Force »

Hose 15 pisze:Przeczytałem jedną książkę jego autorstwa. Całkowicie nie rozumiem jego poczucia humoru. Książkę czytało mi się ciężko i z dużym oporem. Po przeczytanej połowie odstawiłem książkęna półkę. Po prostu jego sposób pisania nie trafia do mnie.
Hmm to nie dobrze... Jak powstaje humor w ksiązkach Terrego Pratchetta? Tak jak w każdym dowcipie. Autor konfrontuje tu swoją wizję z wizją czytelnika. Np.: Magowie zwykle czytelnik fantasy wyobraza sobie magów jako starców z potęzna wiedza mistyczna którzy potrafia rzucac czary. Jak sie nie uśmiechnąć kiedy w książkach Terrego Pratchetta czytamy o gnuśnych głupich grybych magach którzy nie potrafia czarować a jezeli chodzi o złozenie ofiary to jedyne co moga zrobic to złozyc ofiarę ze świnki morskiej :D

jezeli ne potrafisz sie śmiac z jego dowcipów to wychodzi na to że albo mało wiesz o świecie albo po poprostu masz dziwne pczucie humoru :)

TP to geniusz.

PS dajcie linka do tego wiedzmikołaja :D
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
olympiaa
Marynarz
Marynarz
Posty: 203
Rejestracja: sobota, 20 stycznia 2007, 21:21
Numer GG: 2894983
Lokalizacja: z przypadku
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: olympiaa »

Owszem, uśmiechnął się na samym końcu, a mrugnął kiedy Susan rzuciła w Herbatkę pogrzebaczem, który żeby być dokładną, muszę dodać że przeleciał przez Śmierć, ale przez wiekszość czasu jego twarz była statyczna. Czepiasz się szczegółów :P Śmierć Szczurów rzeczywiście w filmie występował rzadko. A to moja ulubiona postać, jest taki malutki, taki szkieletowaty i taki PIP :D Kruk, który zjadał gałki oczne też pokazany był ledwie kilka razy.
Mimo wszystko film OK, ale książka jeszcze lepsza :)
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Falka »

Tak czytam te Wasze zachwyty i chyba obejrzę ciąg dalszy Wiedźmikołaja :)
Takie jedno pytanie: czy Waszym zdaniem ekranizacja była przystępna dla osób, które nie czytały książki? Bo np. scena z łaźnią na początku jakaś taka trochę dziwna mi się wydała i przez chwilę nie widziałam, o co chodzi (dopiero później sobie przypomniałam, o co tam chodziło). No i teraz się cały czas zastanawiam, czy to było niejasne, czy to ja przygłucha jestem i nie zrozumiałam, o czym tam mowa.

A tak z innej beczki - na stronie głównej Tawerny pojawił się news, że ukazała się w końcu "Prawda". Czytał już ktoś? :)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
olympiaa
Marynarz
Marynarz
Posty: 203
Rejestracja: sobota, 20 stycznia 2007, 21:21
Numer GG: 2894983
Lokalizacja: z przypadku
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: olympiaa »

Scena z Łazienką, wspaniałym dziełem Bezdennie Głupiego Johnsona była dość jasna, ale mimo wszystko lepiej jest znać książkę żeby wiedzieć, jak to było dokładnie... "Mydła nigdy nie odnaleziono" - z perspektywy czytelnika zdanie świetne, zabawne itp, z perspektywy Nadrektora już mniej :D. Już nie pamiętam czy było to oddane w filmie, ale szczerze w to wątpię. Chyba wiem co obejrze w weekend :D
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Danai »

Jak dla mnie Pratchett jest absolutnym geniuszem pisarstwa - nie dlatego, że ma tak cudownie absurdalne poczucie humoru, ale że udaje mu się odnaleźć rzeczy, na które zazwyczaj ludzie nie zwracają uwagi. Życzenia, istotę pomagania innym, podejmowanie decyzji. No i ma talent do tworzenia ciekawych, zapadających w pamięć postaci.

Odnośnie filmu - jak na razie widziałam jedna jedynie część i nie jestem zachwycona. Ogólne wrażenie jest pozytywne, ale nic poza tym. Susan i Herrbatka są *idealni*, ale Śmierć już zupełnie mi się nie podoba, podobnie jak Albert.

A, ktoś widział te koszmarne, animowane wersje? Te, po których najlepiej byłoby zacząć uderzać głową w coś twardego aż przestanie boleć?
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Azrael »

WoW troche osób sie odezwało.(nie spodziewałm sie takiego zainteresowania.)

Ale zdziwiło mnie więcej rzeczy. EKRANIZACJA!?!?!?! GDZIE KIEDY????? ZA ILE!?

:( Dlaczego tak drogo, tak daleko i tak dawno? :(

Pozatym uważam, że Prachet mógł by pisać książki bardziej opisowo, a nie skupiać się tylko i wyłącznie na dialogach i opisach tego co śmieszne, gdyż po czytaniu książek "normalnych" przez pierwsze 30 stron np. "Koloru Magi" nie moge zrozumieć co sie dzieje i czytam je dwa razy. :?
(później oczywiście się przyzwyczajam)

P.S jak ktoś ma taki sam problem jak ja polecam zrobić sobie przerwe w innych książkach zebrać kilka dzieł Pracheta i przeczytać 2,3,4,5 pod rząd : P
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Force »

Animowane wersje Wiedźmikołaja? Nie słyszłałem. Chyba że Ci chodziło serial Wyrd Sisters emitowany w 1997 w Wielkiej Brytwannie.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Azrael »

Mam jedno małe pytanie...

To naprawde drobny malutki szczególik.
Poprostu tici tici.

DLACZEGO JA JESTEM AUTOREM TEGO TEMATU A NAPISANE JEST ŻE TO FALKA!!??!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Heimdall »

Bo twój temat został połaczony z tym, który założyła Falka.

Do tematu: Nie czytałem jeszcze nic Pratcheta, ale mam zamiar kupić sobie coś ze Świata Dysku. Czy trzeba to czytać po kolei, żeby zrozumieć o co chodzi, czy nie? Bo trochę tych Światów Dysku jest.
...
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator.

Post autor: Phoven »

Azrael666 pisze:Mam jedno małe pytanie...

To naprawde drobny malutki szczególik.
Poprostu tici tici.

DLACZEGO JA JESTEM AUTOREM TEGO TEMATU A NAPISANE JEST ŻE TO FALKA!!??!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?
Nie krzycz, nie flooduj bo mimo żem spokojny to potrafię się zdenerwować za brak poszanowania dla własnego stylu.

Temat połączono najwyraźniej z topicem "Świat Dysku". Coś jest w tym złego? Post nie został skasowany, nic nie ubyło a jest wiekszy porządek na forum. Wręcz mini-gratulacje powinno sie złożyć administracji :P
Heimdall pisze:Do tematu: Nie czytałem jeszcze nic Pratcheta, ale mam zamiar kupić sobie coś ze Świata Dysku. Czy trzeba to czytać po kolei, żeby zrozumieć o co chodzi, czy nie? Bo trochę tych Światów Dysku jest.
Nie trzeba ale najlepiej wg mnie zacząć od "Koloru Magii" albo "Straż, Straż!" - są moim zdaniem najlepsze dla początkujacych :)
ODPOWIEDZ