Zjawiska paranormalne
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Zjawiska paranormalne
Co sądzicie o duchach i ufo? A może sami byliście czegoś świadkiem? Zapraszam do dyskusji...
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
-
- Majtek
- Posty: 136
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04
W duchy i ufo to raczej nie wierze, co nie znaczy że mówie że inne istoty rozumne nie istnieją ja poprostu nie wierzę w te wszystkie bajki np. o porwaniach itp.
Ale (chyba to pasuje właśnie do tego tematu) wierzę... nie to złe słowo wiem z autopsji, że istnieje coś takiego jak LD, bądź jak kto woli świadomy sen. i jest to świetne doświadczenie. Można kontrolować swoje sny spełniając najskrytsze mażenia!!!
Ale (chyba to pasuje właśnie do tego tematu) wierzę... nie to złe słowo wiem z autopsji, że istnieje coś takiego jak LD, bądź jak kto woli świadomy sen. i jest to świetne doświadczenie. Można kontrolować swoje sny spełniając najskrytsze mażenia!!!
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
coz w UFO wieze i tylko kretyn moze nie wiezyc w UFO czyli NOL - Niezidentyfikowane Obiekty Latające jest ich tak wiele że uhuhuhu, a wiekszosci zeby niepowiedziec ze 100 % jak sadzę to dzieło ludzi chodż widziałem już rozne cuda na niebie
duchy hmm no mialem kilak tam takich wizji i sytuacji nieciekawych ale chyba wszytsko da sie naukowo wyjasnic
duchy hmm no mialem kilak tam takich wizji i sytuacji nieciekawych ale chyba wszytsko da sie naukowo wyjasnic
-
- Mat
- Posty: 403
- Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
- Numer GG: 7230085
- Lokalizacja: Sagan
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Co do dziwnych zjawisk, to byłem świadkiem dwóch, z czego jednej sprawy nie jeste do końca pewien. Otóż wczoraj zasypiając, "coś" lekko wyrwało mi poduszkę spod głowy. Z tym, że nie jestem pewien, czy to nie była projekcja zmieszania snu z jawą...
Ale drugiej sprawy jestem całkowicie pewien. Otóż siedząc przy kompie, coś zaczęło mnie trząść i szarpać za krzesło, obracając nim w powiedzmy, 90 stopniach. Początkowo myślałem, że to żarty sobie siostra robi, jednak nikogo nie było, a mną obracało dalej... Po jakiś 30 sekundach wszystko ustało i koniec. Żadnego ducha, zimna, uczucia dotyku... Nic, kompletnie nic. Dziwne rzeczy się dzieją na tym świecie
Ale drugiej sprawy jestem całkowicie pewien. Otóż siedząc przy kompie, coś zaczęło mnie trząść i szarpać za krzesło, obracając nim w powiedzmy, 90 stopniach. Początkowo myślałem, że to żarty sobie siostra robi, jednak nikogo nie było, a mną obracało dalej... Po jakiś 30 sekundach wszystko ustało i koniec. Żadnego ducha, zimna, uczucia dotyku... Nic, kompletnie nic. Dziwne rzeczy się dzieją na tym świecie
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Mat
- Posty: 403
- Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
- Numer GG: 7230085
- Lokalizacja: Sagan
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
dziwny jest ten swiat
ja mailem sytuacje ktora nie tylko ja przezylem Bylem na polowaniu w totalnej dziczy w lesie i angle niebo rozblyslo bardzo jasno i swialoz zalalo doslownei wszystko trwalo to z 2 -3 sekundy ale jak odzyskalem jakotako wzrok bo to juz wieczrek(szarowka byla) siedzialem na ziemi po powrocie do ostoi 2ch innych mysliwych mialo calkiem podobnie a moj ojciec co polowal z ajkies 20 km dalej widzial tylko mocne swiatlo
swiatlo bylo purpurowe bardziej.
ja mailem sytuacje ktora nie tylko ja przezylem Bylem na polowaniu w totalnej dziczy w lesie i angle niebo rozblyslo bardzo jasno i swialoz zalalo doslownei wszystko trwalo to z 2 -3 sekundy ale jak odzyskalem jakotako wzrok bo to juz wieczrek(szarowka byla) siedzialem na ziemi po powrocie do ostoi 2ch innych mysliwych mialo calkiem podobnie a moj ojciec co polowal z ajkies 20 km dalej widzial tylko mocne swiatlo
swiatlo bylo purpurowe bardziej.
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Jako, że interesuje się ezoteryką, to wierze w takie rzeczy jak duchy (a może raczej byty astralne...Boże jak to brzmi ), OOBE, LD, radiestezję i inne temu podobne zjawiska. Co do UFO, to uważam, że "gdybyśmy byli jedyną rozumną rasą we wszechświecie, to byłoby to ogromne marnotrastwo przestrzeni". Uważam, że są na tej ziemi "rzeczy, które się naszym filozofom nie śniły", które naprawdę ciężko objąć rozumem. To prawda, że wiele z nich jest wymysłami paranoików i schizofreników, ale jest równie wiele takich, nad którymi trzeba się naprawdę poważnie zastanowić.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
wq matematyki powinno być kilka set tysięcy cywilizacji w naszej galaktyce
ale dochodzi tu inna problematyka. Wszechswiat jest bardzo stary, a nasza cywilizacja na dobrą mętę liczy sobie jakies 10 tys lat (biorac pod uwage te najstarsze dzieje to i tak przedobrzyłem) cóż to jest 10 tys lat w obliczu 10 miliardów lat? to zaledwie chwila njaprawdo podobniej wiele z tych setek tysiecy cywilizacji już nie istnieje albo się jeszcze nie narodziło.
prawdopodobienstwo istnienia tych cywilizacji w jednym czasie jest mniejsze ale jeszcze mniejsze jest prawdopodobienstwo że cywilizacje te osiagną stopien rozwoju technologicznego umozliwiajacy im spotkanie, nasza cywilizacja jeszcze takiego stopnia nie osiągnęła a dopiero od 40 lat swobodnie latamy w kosmos - to jest tez chwila w dobie istnienia naszej cywilizacji a co dopiero w obliczu istnienia calego wszechswiata.
Nawet gdy przeskoczy się i ten problem pozostaje jeszcze odnalezienie się.
a to wszystko to neizwykle trudny proces
bo ciężko podrozować niemogąc pokonac predkości światła pozostaje nam skomplikowana proba zagięcia przestrzeni.
jeszcze ciezej jest podrozowac tak by przezyc.
UFO zaś istnieje gdyż UFO jest poprostu niezidentyfikowanym obiektem latającym niekoniecznie pochodzenia poza ziemskiego.
ale dochodzi tu inna problematyka. Wszechswiat jest bardzo stary, a nasza cywilizacja na dobrą mętę liczy sobie jakies 10 tys lat (biorac pod uwage te najstarsze dzieje to i tak przedobrzyłem) cóż to jest 10 tys lat w obliczu 10 miliardów lat? to zaledwie chwila njaprawdo podobniej wiele z tych setek tysiecy cywilizacji już nie istnieje albo się jeszcze nie narodziło.
prawdopodobienstwo istnienia tych cywilizacji w jednym czasie jest mniejsze ale jeszcze mniejsze jest prawdopodobienstwo że cywilizacje te osiagną stopien rozwoju technologicznego umozliwiajacy im spotkanie, nasza cywilizacja jeszcze takiego stopnia nie osiągnęła a dopiero od 40 lat swobodnie latamy w kosmos - to jest tez chwila w dobie istnienia naszej cywilizacji a co dopiero w obliczu istnienia calego wszechswiata.
Nawet gdy przeskoczy się i ten problem pozostaje jeszcze odnalezienie się.
a to wszystko to neizwykle trudny proces
bo ciężko podrozować niemogąc pokonac predkości światła pozostaje nam skomplikowana proba zagięcia przestrzeni.
jeszcze ciezej jest podrozowac tak by przezyc.
UFO zaś istnieje gdyż UFO jest poprostu niezidentyfikowanym obiektem latającym niekoniecznie pochodzenia poza ziemskiego.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
O co chodzi z tym "swiadomym snieniem"? Ja mam "swiadome" sny prawie zawsze. Moze raz na piec nocy (czy dni) zdarzy sie ze podczas snu nie zdaje sobie sprawy ze jest to sen. Nawet jak nie wiem ze jestem we snie, i tak potrafie wszystko, np. latanie, skoki na ogromne odleglosci, przenikanie i wiele innego badziewia. Mnie osobiscie wkurza to, ze zawsze (prawie) podczas snu uswiadamiam sobie ze snie, cala groza koszmarow odplywa i zaczyna sie wyzywka we wszystkich dziedzinach. W ogole to bylem zaskoczony jak sie dowiedzialem ze nie wszyscy tak maja. Tak samo jak bylem w szoku ze wiekszosc nie pamieta swoich snow. Ja ZAWSZE pamietam co mi sie snilo. Mam nawet znajome miejsca i osoby w "powracajacych" snach.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Nie jest to prawda. Przynajmniej w moim przypadku.Eglarest pisze:podobno jak sie obudzisz i spojzysz w okno lub wogole na swiatlo to nie bedziesz pamietac snu.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.