Tak piszemy co robimy
Tak co mówimy
*Tak co myślimy*
Tak wsztystko inne
(czyli tak jak zwykle
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nad postem umieszczamy imię postaci.
W poście oznajmiamy co się z nami dzieje (starajcie się nie ingerować za bardzo w świat ale nie będę was za to karał)
Na początek rzucam was do Gliwic, bo to moje rodzime miasto. Ale jak zdobedziecie samolot czy inną rakietę to nie zabronię wam pojechać do Koziej Wólki (jest w ogóle takie miasto/wieś?).
No to jazda:
Ravandil - Albrecht von Dupercośtam (Człowiek/Druid)
Heimdall - Zdzisław ad Durghampf (Półork/Dresiarz)
Zorin - Kazek (Człowiek/Rolnik)
Kawairashii - Rakamon (Kobieta-Karaluch/Bezdomna na rencie)
scorez - Greta (Nizołek/Kanciarz)
Tevery Best - Jaromir Barłóg (Chyba człowiek/Bioenergoterapeuta)
szturm - Bożydar (Człowiek/Zawodowy żebrak i naciągacz)
Tomdal - Misiu [Michał] (Człowiek/Osiedlowy żul)
Był piękny zajebisty poranek. Siedmiu frajerów podążało główną ulicą Gliwic, ulicą Zwycięstwa w stronę dworca PKP. Chcięli się wybrać gdzieś na majówkę. Planowali podróż pociągiem w którąkolwiek stronę a potem po prostu wyskoczyć przez okno jak przyczłapie konduktor. Tak więc szli sobie i gadali. I stwierdzili, że mają lepsze rzeczy do roboty niż skakanie z pociągu. Ludzie na ulicy uciekali przed nimi co ich bardzo dziwiło. Przecież byli zwykłymi mieszkańcami planety Ziemia, co nie? Ojć chyba jednak nie...