Kfiatki z życia

[Seto]

Skończyliśmy lekcje wcześniej to idziemy do kumpla(we 4). U niego pusto w domu to wchodzimy do gabinetu gdzie stoi komp. Kumpel(ten u którego jesteśmy) pokazuje mi jakąś grę czy coś. Po chwili jeden kolega wyjmuje jakąś gazetę z gołymi paniami, siada przy biurku(na przeciwko drzwi) rozkłada gazetę i czyta. Siedzi pochłonięty w lekturze, na chwile przyłączył się do niego kolega. Ja z gospodarzem cały czas przy kompie. Przyszedł nam pomysł do głowy i w pewnym momencie wszyscy trzej(oprócz czytającego) patrzymy na drzwi i mówimy chórem: "Dzień dobry panu", a goszczący nas kolega "Część tato". W tym momencie zaczytany kolega próbuje zakryć gazetę. Minę miał genialną śmialiśmy się z niego parę dni

[Tori]

Lekcja polskiego, nauczycielka się produkuje, nagle mówi: Ale zaraz wyjdziecie na dwór, jest ciepło, ptaki śpiewają, psy się nagle urwała, co wzbudziło gromkie śmiechy

[Herbert]

Byliśmy na wycieczce w jakimś skansenie,i w jednym z budynków była baba(ciasto).I oczywiście mój qmpel już się miał na nią rzucić (żre jak niedzwiedź) kiedy to OPS(oddział pacyfikowania Symona [qmpla]) go odciągneli.
Na lekcji.
ja:Wie pan (do wychowawcy), symon to się do 100-letniej baby przymierzał!
Klasa w brecht a ja po chwili się dopiero skapowałem.

[Deep]

raz gadam sobie z kumplem pod sklepem, centrum Katowic, a tu podchodzi jakiś żul i mówi:
-Chłopaki, mam dla was propozycję. Może byście się dołożyli coś niecoś do wina?

Normalnie dyplomata

Ja mam kumpla, który po całym osiedlu biega i o kase na piwo prosi

[jokemaster]

Dzis na infie ( jak to zawsze ) była niezła akcja. Sokół 5 nim po dzwonku wraca z fajek i pełnym godności krokiem wraca do klasy. Na to Rysio ( chłop od infy ) mówi mu (!!!!!!!!!!!!!!!!!) ze będzie pisał jakis sprawdzian. On siada do kompa pisze go przez ok 10 min lecz stwierdza że to jakieś głupoty i nie bedzie go pisał krzycząc " Kurwa pierdole to nie pisze" a na to rysio poczerwieniał jak burak i krzyczy " może bys sie zaczął uczyć a nie tylko wpieprzać na strony erotyczne !!!" a sokól na to do niego "rycho wyluzuj bo popuścisz" normalnie jaja na maksa.

[Falka]

Tak sobie przeczytałam powyższego posta i... toć to jest żałosne, a nie śmieszne. Ot, hołota i tyle. A mogłoby się wydawać, że jak to forum o rpg, to inteligentni ludzie będą...

[Też uważam, że to zachowanie godne hołoty :/ - fds]
[Lol, aż orta walnęłam z wrażenia :D - dop. FLK]

[Phoven]

Tak sobie przeczytałam powyższego posta i... toć to jest żałosne, a nie śmieszne. Ot, chołota i tyle. A mogłoby się wydawać, że jak to forum o rpg, to inteligentni ludzie będą...

Dla niektórych im coś bardziej wulgarne tym śmieszniejsze. No cóz, o gustach (?) się nie dyskutuje

Ażeby mod się jakiś przypadkiem nie przyczepił przedstawiam sytuację z dzisiejszego dnia, tak wiec informacje świeże jak bułeczki (co prawda bułeczki nie koniecznie muszą być świeże jednakże sterotypowy bułeczki SĄ świeże)

Początek lekcji matematyki z najbardziej tępym żółwiem (ŁŻ) na zachód od Włoszczowej... Jak wiadomo uczniowie rozeźleni wizją niedawnej wywiadówki i swych ocen postanawiają spłatać "małego figla" swemu belfrowi.
Od wczoraj nasz szkolny sklepik ma swym asortymencie tzw. Krówki-Ciągutki-Mordoklejki. Po niezwłocznym wypróbowaniu owych specyfików na sobie przystąpiliśmy do akcji praktycznej. Klasowy Czesio (KC) zakupił niezbędną mordoklejke po czym dał ja w prezencie ŁŻ. ŁŻ przyjął ja bez wachania* po czym ku uciesze klasy zdołowanej uprzednio ocenami odpakował Mordoklejke. Jednak gdy owa mordoklejka pozbawiona była już opakowania facet sie zreflektował i poprosił "królika doświadczalnego" czyli stojącą koło niego S. (osobniczka płci żeńskiej) żeby pierwsza spróbowała prezentu. Po kilku chwilach i dopingach ze strony niedorozwiniętej chałastry którą wyżej podpisany tworzy odgryzła kawałek. Jako że S. należy do tzw. ładniejszych dziewczyn pomysł dzielenia się ciągnącą mordoklejką z ŁŻ był dość zabawny. ŁŻ nei zwracając się turlajaca sie ze śmiechu połowę klasy spożył resztę Krówki. Problemem stało się byc moze to że nie mógł nic mówić przez następne 5 minut ^^. Na dodatek - ŁŻ jest, nei przymierzając oferma więc upaćkał się ową ciągutką. Tak wiec matematyka upłynęła w nieco weselszych klimatach.

Być moze wydaje się co poniektórym że wydarzenie owe nie jest specjalnie zabawne. Jednak gwarantuje że powyżej prezentowana metoda w wydaniu kogoś podobnego do ŁŻ jest nie tylko szalenie zabawna ale również - praktyczna


*Mówiłem że jest tępy. Oczywiście niczego nie dodaliśmy do Mordoklejki jednak branie czegokolwiek do spożycia od ucznia wacha się między skrajną naiwością a samobójstwem

[Tevery Best]

Najgłupsza rzecz, jaką mój brat palnął w ciągu ostatnich paru dni:
-O, mamy Euro 2012! Fajnie! Wybiorę się na Stadion Dziesięciolecia pooglądać mecze!
Dodam tyle, że powiedział to z pełną premedytacją i świadomością, co jest na Stadionie X-lecia. I nie robił sobie żartów.

[kajtek Raulin]

Akcja toczy się w szkole!!! Mój koleżka(K) i nasz Pani wychowawczyni(P)
Zabieralismy piłkę na boisku i Pani podchodzi do kumpla i mówi:
P:Grzegorz oddaj piłkę!!!!
K:Ale ja jej nie mam!!!!!
P:No przecież widze!!!!
<rotfl>


Offtop:
POLSKA I UKRAINA BĘDĄ ORGANIZATORAMI ME 2012!!!!!!

[Lord de Bill]

Sytuacja znajomego mojej przyszłej bratowej. Facet ma jakieś problemy ze słuchem. No i się żeni, no to oczywiście zestresowany. Ksiądz pyta: "Jak pan ma na imię?" Gościu nic, to ksiądz jeszcze dwa razy pyta. Za trzecim razem dialog wyglądał tak:
Ks: Jak pan ma na imię?
Facet["zestresowanym" głosem]: Pan Bóg!


I jeszcze fragmenty ogłoszenia wywieszonego przez wuefistów:
Pierwszy dień wiosny (...)
drózyny

Postanowiłem ocalić im honor i zwrócić im na to uwagę. Ale kilka osób, które akurat były w pobliżu mnie, zauważyły. Wuefista prawie mi za to 5 wystawił ;]

[Deep]

Kuzynka mówi mi o co chodzio w "Królu Edypie":

- No i Edyp przeleciał swoją matkę przez chwilę.
Zaliczyliśmy piękny zjazd

[Solarius Scorch]

Nakręcony przez słuchanie diabelskiej muzyki (Inkubus Succubus), zgłębiam tajniki paganizmu w Wikipedii. Oglądam zdjęcie neopagańskiego rytuału z pochodniami, patrzę, a pod nim... "file size: 666 KB". Niby nic, ale bardzo mnie to rozbawiło

[Perzyn]

To w Opolu jest jeszcze fajniejsza jazda. Na rynku, tuż obok ratusza jest drogowskaz do miast partnetskich. "Ivanofrankowsk 666km". Wśród moich znajomych to dość popularny punkt orientacyjny nazywany Drogowskazem Szatana.

[szturm]

Ostatnio stoimy sobie z przyjaciółką w klasie i rozmawiamy. Napomknę, że jesteśmy dość blisko i nie szczędzimy sobie czasem zbereźnych żartów. Ww. dziewczyna żuje sobie gumę, więc mówię grzecznie :
- Daj gumę.
Na to ona odpowiada z pełną powagą :
- Nie trzeba, biorę tabletki.


Wiem, że to dziecinne, i niedojrzałe, ale nie mogłem opanować się, żeby ryknąć śmiechem.

[Deep]

Uwielbiam tłumaczenia na polski różnego typu software'u:

"Jeśli Twój komputer jest chroniony przez zaporę ogniową lub serwer proxy, sprawdź, czy program Firefox jest uprawniony do łączenia się z Internetem."

[I co w tym tekście jest takiego śmiesznego? o_O - fds]
[fds to niepoprawny obrońca Firefoxa... - dop. BAZYL]

[Lord de Bill]

Jak zasadniczo wulgaryzmy mnie nie śmieszą to w tej konkretnej sytuacji ich użycie zwala z nóg:

Przypadek z życia znajomego księdza :

Miał on jakiegoś znajomego, który nie wiedział, że ksiądz jest księdzem. No i siedzą sobie raz przy jakimś piwie czy czymś i ks. powiedział, że jest księdzem. Reakcja tego gościa [ mówi do księdza!] :

- K**wa pier**lisz.

I kiedyś dane było mi sprawdzać sprawdziany z geografii jakiejś młodszej klasy. Jeden tekst mnie rozbroił:

zad. Podaj definicję planety.
odp. Planeta to kula na której czasami można.

[Deep]

Przemówienie (na odsłonięciu pomnika ku pamięci więźniów Auschwitz):
- Serdecznie witamy komendantów miejskiej straży pozarnej oraz miejskiej straży miejskiej,