![Exclamation :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Amen. ; ]
Maldaen
Biegniesz ciemnym tunelem, nie widząc celu... Nagle przed Tobą pojawia się białe światło, które nagle wypełnia całe pomieszczenie! W przerażeniu zasłaniasz oczy, chroniąc je przed szkodliwym światłem!
Rozglądasz się wokół. Nic nie widzisz, wszystko przenika aura ciemności. Skupiasz w palcach energię, a następnie powoli przesuwasz ją do oczu. Wyszeptujesz kilku sylabową inkantację. Czar zadziałał, zaczynasz widzieć w ciemnościach. Nic tu nie ma, tylko Twój pokój.
Coś musiało Ci się przyśnić. W oddali słyszysz, jak zegar wybija północ. Zegar? Zastanawiasz się chwilę. Skąd mogło dobiec bicie? Nigdy nie było tu żadnego zegaru!
Nalien
Chłodny wiatr przelatuje Ci między włosami. Powoli skupiasz się, tworząc silniejszy wietrzyk. Nagle rozpętała się wichura, tracisz kontrolę! Nie udaje Ci się ujarzmić burzy! Czujesz, jak Twoje ciało unosi się nad skalną półkę, na której medytowałaś, odlatujesz gdzieś daleko! Nagle wszystko uspokaja się. Twardo lądujesz na ziemi, czujesz tępy ból w okolicy łokcia. Nie masz pojęcia, co się stało, ogarnia Cię zmęczenie. Zastanawiasz się, co się stało.
- Jutro - mówisz sama do siebie.
Piętrząca się przed Tobą wieża zegarowa odzywa się dwunastoma, rytmicznymi uderzeniami. Zdumiona stoisz w osłupieniu, nie mając pojęcia, skąd ta wieża się tu wzięła - nigdy jej tu nie było.
Znów zawiało.
Potężny podmuch unosi Cię w górę. Uderzasz w ścianę, tracąc przytomność.
Markus
Czujesz drażniącą woń dymu i słyszysz głośny kaszel. Przeciwległy kąt pokoju nagle staje w płomieniach! Rozluźniasz mięśnie, liczysz w pamięci do dziesięciu. Zamykasz oczy. Widzisz przelatujące Ci przed oczami klepsydry i zegary.
- Nie dodawaj tego czerwonego.
- ...jasne - odpowiedział mieszkający z Tobą alchemik, wstrzymując rękę z fiolką pełnej czerwonej substancji.
Leżysz dalej, zajmując się swoimi myślami.
Po jakimś czasie słyszysz bicie zegara.
Strasznie wieje tej nocy.
Ravanos
Budzi Cię bicie zegara. Rozglądasz się wokół - znów zasnąłeś nad książką. Wytężasz wzrok, przyglądasz się ozdobnym literom leżącego na biurku tomu. Nic do Ciebie nie dochodzi, czytane przez Ciebie słowa wcale nie trafiają do Twojego umysłu. Szczęście, że obudził mnie ten zegar - myślisz.
ZEGAR?
Przecież tu nigdzie nie ma i nigdy nie było żadnego zegara!
Zaniepokojony podrywasz się na nogi. Nie masz pojęcia, co się stało, myśli nie dają Ci spokoju.
Mhurtag
Mistrz z uznaniem pokiwał głową.
- Brawo. Dawno nie widziałem, by uczeń na 5 roku zrobił coś podobnego. Będziesz kimś - szepnął.
Przyglądasz się dopiekających się sześciu kukłom do ćwiczeń, podpalonym za pomocą jednego zaklęcia. Twojego zaklęcia. Odwracasz się za siebie, chcąc spojrzeć na mistrza. Nie ma go tu. Zaraz! Co tu się dzieje? To nie jest to miejsce, w którym byłeś!
Gdzieś daleko widzisz wieżę.
Słyszysz bicie zegara.
Przerażony spoglądasz wokół.
Dookoła tylko las.
I wieża w oddali.[/b]