Jaki rodzaj broni wybieracie?

[Perzyn]

Co do przesadzonych ozdób to pierwsze miejsca ma Karosomir z BG2. Garda miała tyle ozdób, że gekojesci nie dało się uchwycić nawet jedną ręką tak aby nie wbić sobie w nią okkoło 10 cm żelaztwa. Dla nieświadomych wyjaśnię - to był najlepszy w grze dwurak.

Moje zdanie co do ozdób? Zatem miecz może mieć ozdobną pochwę, bo to nijak nie zmniejszcza użytecznośći do tego jakiś wzór/rysunek na klindz i ewentualnie drobne rzeźbienie na wykończeniu rękojeści. Np. katan wymyślona na rzecz postyaci do L5K jak była trzymana w pochwie to wyglądała jak zielony azjatycki smok - pochwa jako wężowe sploty i końcówka rękojeści z wyrzeźbioną głową.

[Craw]

Ano wlasnie. Pochwa (czy saya w przypadku Japonii) ozdobna jest o wiele lepszym wyjsciem niz jakies grawery na klindze. W walce i tak na to nikt nie zwaza, po walce zas klinga jest schowana

[Ravandil]

Myślę, że broń jaką posługuje się postac to powinno byc coś więcej niż zwykły miecz, czy topór. O co mi chodzi? O osobowośc broni. Mnie na przykład lepiej walczy się bronią, która jakoś wyróżnia się z reszty żelastwa

Pierwsze, co mi się nasunęło, to pewien miecz z książki F. Rableais "Gargantua i Pantagruel". Nazywał się on "Całuj mnie w d**ę" i mówił. To jest świetna broń. Nie dość, że zabójczo skuteczna, to jeszcze kłótliwa
A co do ozdób, to ładnie grawerowane miecze wyglądają fajnie, ale co z tego, jak nie będą się sprawdzać w walce. I trzeba będzie on MG jakiś ozdobny łuk dla szpanu

[Brzoza]

Szczerze powiedziawszy, jako fan real fantasy, wybieram to co wpadnie w łapy.

[Craw]

Real Fantasy? Toz to oksymoron ^__^

Ale wiem o co Ci chodzi ;P Sam mam tendencje do maksymalnego realizmu w grach RPG, czyt. fantasy wzorowane na sredniowieczu, realne uzbrojenie, stosunki feudalne itd ;P

A tak btw: czy wspominalem juz o pieknie broni zwanej buzdyganem? Jesli nie, to wspominam

[Brzoza]

Arkona oscyluje wokół real fantasy dla przykładu.
Dużo ludzi psioczy że tam mechanika za ciężka jest, ale jak se zagrałem i jeden gracz był łucznikiem to aż miło odejmowało się modyfikatory dodawało się i wychodziły takie no dosyć realne odległości i celności strzałów.

A prócz tego straszliwie lubię nadziak i jednoręczny miecz + herbówka.

[Perzyn]

Cóż, jak wiadomo zawsze jesteśmy pod jakimś wpływem. Ostatnio akurat modne są katany, które robią w świadomości masowej zawrotną karierę. Ale ja z kolei jako zagorzały "pilipiukowiec" ostatnio patriotycznie wolę szable np. batorówkę. A, że naczytałem się ostatnio Hellsinga to do listy broni, które mi się podobają dołączyły:
-pistolety, których człowiek nie jest w stanie unieść, a które robią w ludziach dziury wielkości piłki do kosza.
-zupełnie nierealistyczne "wirujące druty", którymi można ścinać głowy a także jak się jest wampirem niewielkie kamienice

[Craw]

Co do drutow - Walter nie jest wampirem ;P

I taka ciekawostka - jest prequel Hellsinga, ktory sie nazywa bodajze Hellsing: The Dawn, fabula zas dotyczy przygod Alucarda i 18-letniego Waltera podczas Powstania Warszawskiego ^___^

[Perzyn]

Craw - znaczy nie czytałeś 10 tomu (na razie 4 chapterki bodaj).

[Brzoza]

Own3d spoil3d

[Craw]

Ano wlasnie... Szczegolnie, ze swoja wiedze opieram na 7 tomach wydania polskiego.

Dzieki Perzyn

[Perzyn]

Spoko, to akurat najmniejszy spoiler jaki mógł się trafić, po drodze są znacznie bardziej spektakularne rzeczy. No i biorąc pod uwagę tempo to niem 10 trafi do Polski to już dawno zapomnisz. Tym nie mniej przepraszam, kajam sie i w ogóle.

[Archimonde]

Ja zawsze wybieram łuk a jeśli nie ma to coś podobnego np:kusza itp. Jeśli nie uda mi sie to lubie być topornikiem

[Coen z Poviss]

Zależy od rasy, ale najczęściej miecz

[Artos]

Ja tam pomimo wszystko topory Topory i jeszcze raz TOPORY :D:D Mam do nich słabość i to wielką

[Ravandil]

Ja tam pomimo wszystko topory Topory i jeszcze raz TOPORY :D:D Mam do nich słabość i to wielką

Mój drużynowy czarownik ma chorobę psychiczną, że chce atakować każdego, kto ma topór Więc sobie raczej nie powalczę Ale na kolejnych sesjach może być wesoło, bo kumpel ma rusznicę, którą nie umie się posługiwać. Może być pogrom

[TomEdo]

Nie ma to jak porządny staff z kryształkiem na końcu . Jak nie staff to sztylet w rękawie a jak nie sztylet to długa pika z bardzo elastycznego drewna.