Shadow12 pisze:ale tak to nie mam pojęcia co to drow
To trzeba nadrabiać zaległości, poczytaj, pograj to się dowiesz. Jeśli chodzi o drowy to ja najbardziej lubię Viconię z Baldur's Gate 2. Za to, że jest świetnym kapłanem i za to, że jest urocza Ale to może przez wrodzoną ogólną słabość do elfów, szczególnie do tych mrocznych
Ekhm... Znowu drowy.
Powiem tak: prawdziwy drow powinien być plugawy, zdradziecki, kłamliwy i podły. Rodzi się w Podmroku lub (zależnie od świata/książki) innym ohydnym miejscu. Nie pokazuje się jawnie w miastach, a przynajmniej ich strzeżonych okolicach.
To stereotyp, ale jak najbardziej prawidłowy. Drowy są złe z natury, powinny takie być. A co się z nimi stało? Poszły do MMORPGów, gdzie co drugi gracz prowadzi drowa, w 90% przypadków dobrego i szlachetnego.
Fuj! Zbezcześcili mi rasę! Kiedy w takim choćby Faerunie mówię "Śmierć drowom!" nie powinienem słyszeć głosu sprzeciwu, namawiania do tolerancji! Nie powinienem widywać drowów w gospodach. Cywiliza pali te stwory na stosach, nienawidzi ich. Dlatego coraz mniej widzi mi się perspektywa wcielania się w drowa w erpegach.
Bardziej na temat - znam te najbardziej podstawowe jak Drizzt, Jarlaxle i parę innych. Nie mam ulubionego i nie zależy mi na tym.
Dobry drow?Lubisz koles oksymorony:D Drow jest(w przypadku NWN) Chaotyczny Zly a we wszystkich innych bardzo bardzo zly i mroczny:D:D Gra takim drowem to sama przyjemnosc:D:D Az sie ma czasem wyrzuty sumienia:D
Choćby wspominany już przeze mnie wyżej Faerun (jako gra online). I inne, oparte na tym samym systemie (nie wiem dokładnie jak to nazwać, ale chodzi o ten sam styl gry, zasoby etc.)
Kończę offtop.
Większość osób które znam uwielbia elfy/drowy/inny opał bo mają długiieeee uszy, są ładne(60%dziewczyn gra z tego powodu n/c), tró i evul.
W większośći gier rpg i crpg elfy mają ułatwiony start...jest to rasa dla hackenslashowców i nieroleplejowców...
Powiedżcie co jest łatwiej odgrywać Elfa(z reguły tró maga czy innego evul dziada) czy powidzmy t'skrang(taka rasa jaszczurów w edzie które z reguły są omijanie przez graczy(bo nie mają kul uszów xD)....
Zachęcam wszystkich do expienia/klepania/robienia asfaltu z elfów/drowów
Ktoś coś mówił o złej naturze elfów - cóż, ja osobiście skromnie się podpiszę pod lubującym w nie-do-końca złych drowach, czyli wyznawcach bogini Elistracee, która namawia drowy do powrotu na powierzchnię.
P.K(ot).L. pisze:Ktoś coś mówił o złej naturze elfów - cóż, ja osobiście skromnie się podpiszę pod lubującym w nie-do-końca złych drowach, czyli wyznawcach bogini Elistracee, która namawia drowy do powrotu na powierzchnię.
A ja się podpiszę pod przedmówcą. Lubię drowy, również te nie całkiem złe. W końcu ludzie potrafią być gorsi. Drowy cenię sobie za niezależność i mroczny charakter (co nie oznacza, że wszystkie są do szczętu złe), które nadają smaczku tym postacią. Poza tym nawet mój elf w WFRP ma taki charakter - nie jest zły (w sensie agresji), ale kieruje się tylko własnym dobrem i nie obchodzą go sprawy ludzi czy krasnoludów. Poza tym takie dobre/praworządne/ogólnie-cacy postacie są nudne. Przynajmniej dla mnie.
A ja mam centralnie głupie pytanie: Czemu w Fearunie drowy mieszkają pod ziemią i są jednocześnie CZARNE (z niebieską przebitką) Zdaje sie że mieszkańcy podziemi powinni być albinotyczni, nie? Drowy mogą sobie być czarne ale tylko na Xen'driku gdzie równik przebiega...
Troche to bez sensu, dzieki bogom za eberron gdzie niema takich głupotek
Albo nie znam sie kompletnie na Krainach
Force ty głupie pytania zadajesz.
A) Drowy mają czarną skóre bo są mhroczne.
B) Dla lepszego kamuflarzu pod ziemią.
C) Bo to fantasy a w fantasy nikt się nie przejmuje ligką a za to przejmuje się tym ile zer na koncie może taka a nie inna rasa przynieść.
Wszystko to jest poprawne a jednocześnie każda z tych odpowiedzi może być błędna ale raczej nie.
Force ray pisze: Czemu w Fearunie drowy mieszkają pod ziemią i są jednocześnie CZARNE (z niebieską przebitką) Zdaje sie że mieszkańcy podziemi powinni być albinotyczni, nie?
Odpowiedź jest taka:
Niegdyś dzisiejsze drowy mieszkały na powierzchni i były podobne innym elfom. Stworzyły potężne królestwo Ilythiiru. W czasie elfowych wojen o koronę (ok. -12000 RD) zwrócily się w stronę złych bogów (takich jak Lloth), zniszczyły też wiele innych państw elfów. W czwartej wojnie o koronę (ok. - 10450 RD) otwarcie użyły mocy pochodzących od złych bogów, za co ok. 10 mileniów przed wzniesieniem Stojącego Kamienia zostały przemienione za sprawą boskiej magii pozostałych elfów w drowy, takimi jak są dziś. We wstydzie i hańbie uciekły one wówczas pod ziemię.
Proste?
A ja wolę takie, które właśnie troszczą się o innych, to znaczy naprzykład działają dla zła, ale mają też swoich friendów, czy nawet dla dobra działają, ale złymi metodami. Tak więc drowy wolę te ala Cromanthor. Bo u drowów "dobre stosunki" tzn. że nie skaczą sobie do gardeł, a ja wolę takie, które złe, ale mają ze sobą naprawdę dobre stosunki, że naprawdę kogoś lubią i z nim współpracują, a nie myślą tylko o sobie. To, czego nienawidzę najbardziej to egoizm.
Ravandil pisze:Jeśli chodzi o drowy to ja najbardziej lubię Viconię z Baldur's Gate 2. Za to, że jest świetnym kapłanem i za to, że jest urocza
Ha! Dokładnie! Jak dla mnie to najlepsza drowka w dziejach wszystkich napomkniętnych o nich faktów. Nie ma to jak romansowanie przez interface gry, pikantne rozmówki i te jej zdolności kapłańskie. Pozbyłem się felernej Jaheiry i na jej miejsce wprowadziłem Viconię. Spisała się doskonale, a jej czary były poprostu niesamowite. Zaraz za Edwinem miała najskuteczniejsze magiczne ataki!
Visius pisze: Nie ma to jak romansowanie przez interface gry, pikantne rozmówki i te jej zdolności kapłańskie. Pozbyłem się felernej Jaheiry i na jej miejsce wprowadziłem Viconię. Spisała się doskonale, a jej czary były poprostu niesamowite. Zaraz za Edwinem miała najskuteczniejsze magiczne ataki!
Dodam tylko, że w Kuli Sfer Jaheira nie sprawdziła się w ogóle, praktycznie mało było z niej pożytku. A Viconia jest super, niejeden raz uratowała mi tyłek. Jest wspaniała mimo, że jest wstrętnym, mrocznym elfem, którego mieszkańcy miasta chcieli spali na stosie. A może właśnie dlatego jest wspaniała. Lubię złych (w jakimkolwiek sensie) towarzyszów drużyny, nawet gdy sam gram postacią dobrą.