Ja już mam dość libacji. Wczoraj naspamowałem się za wszystkie czasy. Co wcale nie znaczy, że od dzisiaj piszę mniej postów. O nie, od dzisiaj po prostu piszę posty na temat i trochę dłuższe niż wcześniej. Koniec z jednolinijkowacami. Od czego jest enter ;) Posty o takiej długości tylko w ekstremalnych przypadkach.
Craw pisze:Moze ktos se da Szkieletora? :P To byla dopiero fajna postac ;)
Nie znam gada. Z jakiej to bajki i jak wygląda? Jeżlei był ZŁY to dla BAZYLa.
PS. Jeszcze tylko cztery posty i można zmieniać avatary na normalne.
Deep pisze:Ja zostawiam mojego muminka bo jest kól xD
A ja mam zamiar za chwile zmienić avatara na najlepszego jakiegokiedykolwiek miałem, czyli... Odyna na Sleipnirze . A co? Myśleliście, że sobie paintowca wsadzę?
Jupi! Wreszcie można zmieniać avatary, mamy 100 stron, a ja jestem na samej górze (wszystko było wyliczone) . Dobra, za chwilę wrócę do poprzedniego avatara, poczekajcie tylko aż go znajdę.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lutego 2007, 16:28 przez Heimdall, łącznie zmieniany 1 raz.
Heimdall pisze:Jupi! Wreszcie można zmieniać avatary, mamy 100 stron, a ja jestem na samej górze (wszystko było wyliczone) . Dobra, za chwilę wrócę do poprzedniego avatara, poczekajcie tylko aż go znajdę.
Ja jednak pozostane przy mojej Buce A avatar zmienie przy 1000 stronie
Hurra! Setna strona!
To co? Robimy jakąś libacyję?
Jupi! Wreszcie można zmieniać avatary, mamy 100 stron, a ja jestem na samej górze (wszystko było wyliczone) Laughing . Dobra, za chwilę wrócę do poprzedniego avatara, poczekajcie tylko aż go znajdę.
Ja nie zmieniam na razie avatara. Nie mam żadnego fajnego na zbyciu. Dopóki nie znajdę czegoś odlotowego to zostaję przy Muminku. A tak BTW to ten Odyn wcale nie jest taki świetny
A ja znalazłem coś nowego i zmieniłem sobie na głównego bohatera książki Pana Ziemkiewicza, pod tytułem "Ognie na Skałach". To oczywiście żołnierz Żegost. Nawiasem mówiąc, bardzo mi się podobała i mam do niej ogromny sentyment.
Kłapouch? Jedyna postać z całej bajki, która miała łeb na karku. Potrafił przewidywać wszystkie sytuacje, a reszta brała go za smutaśnego wariata. Choć Kłapouszek to bohater hardkorowy i tak najbardziej zawsze lubiłem zwariowanego Tygryska. Pamiętam jak ojciec zawsze opowiadał mi o nim, jak szedłem w kimono. To były czasy małego szkraba, który sam ledwo podcierał sobie to i owo.
Deep pisze:Zachowując modę zmieniłem sobię avatara na Kłapołuszka ^^
A miałeś nie zmieniać A kłapouchy to niezły luzak. Szczególnie w przerobionej wersji. Może marudny ale co tam. Ale Królik to prawdziwa menda społeczna, nie lubiłem go nigdy