[Neuroshima] Hardcore Version

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice



-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Porusza mnie wasze zainteresowanie się sesją... Arxel, Obelix, powiedzielibyście coś...
Snake zwinnie zakopał się na przedmieściach Vegas w spalonym piasku pustyni chwilę później Eagle przysiadł na dachu szkieletu wieżowca. Przed druzynął roztaczały się widoki Vegas. Neony zachęcały gości do zagrania w ruletkę lub aby rozejrzeli się w którymś ze strip-clubów. Po ulicach wałęsali się biedni, ci których okrutna machina kasyn wyssała aż do kości...
Snake zwinnie zakopał się na przedmieściach Vegas w spalonym piasku pustyni chwilę później Eagle przysiadł na dachu szkieletu wieżowca. Przed druzynął roztaczały się widoki Vegas. Neony zachęcały gości do zagrania w ruletkę lub aby rozejrzeli się w którymś ze strip-clubów. Po ulicach wałęsali się biedni, ci których okrutna machina kasyn wyssała aż do kości...
.

-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
Tłok
ide się przejść powiedział krótko i powędrował kolorowymi ulicami vegas przed siebie, od tak sobie, zastanawiał się co będzie robił zabijając przestępców w tej cholernej wsi na zadupiu. szedł tak przed siebie myśląc o wszystkim i o niczym, jednocześnie szukał jakiegoś dużego sklepu gdzie mógłby się zaopatrzyć w osełkę do miecza, WD-Tabs albo troche wody i mapę
ide się przejść powiedział krótko i powędrował kolorowymi ulicami vegas przed siebie, od tak sobie, zastanawiał się co będzie robił zabijając przestępców w tej cholernej wsi na zadupiu. szedł tak przed siebie myśląc o wszystkim i o niczym, jednocześnie szukał jakiegoś dużego sklepu gdzie mógłby się zaopatrzyć w osełkę do miecza, WD-Tabs albo troche wody i mapę
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Thomas
Ruszył w drogę, rozglądając się po okolicy. Pewnie nawet w tym mieście zepsucia i hazardu znajdzie się miejsce, w którym uczciwy stróż prawa będzie mógł porozmawiać z podobnymi sobie, popytać o jakieś zlecenie, może wymienić się informacjami?
Szedł między neonami. Na pewno coś takiego się tu znajdzie... A może i nie?
Ruszył w drogę, rozglądając się po okolicy. Pewnie nawet w tym mieście zepsucia i hazardu znajdzie się miejsce, w którym uczciwy stróż prawa będzie mógł porozmawiać z podobnymi sobie, popytać o jakieś zlecenie, może wymienić się informacjami?
Szedł między neonami. Na pewno coś takiego się tu znajdzie... A może i nie?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Szybki Orzeł
Indianin po chwili zeskoczył z wozu i pognał za lekarką. Była ona ostrożna, więc warto było jej się pilnować. No i umiała udzielić pierwszej pomocy. Rozdzielanie się w takiej wielkiej osadzie nie jest mądre... Treser Bestii jak zwykle mówił do siebie. Lecz czy tylko do siebie?
Indianin po chwili zeskoczył z wozu i pognał za lekarką. Była ona ostrożna, więc warto było jej się pilnować. No i umiała udzielić pierwszej pomocy. Rozdzielanie się w takiej wielkiej osadzie nie jest mądre... Treser Bestii jak zwykle mówił do siebie. Lecz czy tylko do siebie?
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
-Czekaj Am! Idę z wami, musze się upić! zabezpieczył orły i szybkim ruchem zapiął kurtkę by nikogo nie denerwować widokiem trzech odpicowanych giwer. Ruszył za Amelią i Indianinem. -Ej może tutaj! Wygląda na porządną knajpę. Powiedział zatrzymując się przed pierwszym barem, który wyglądał, który maił największy neon. Aron wszedł do środka nie czekając na odpowiedź innych. Wewnątrz rozejrzał się i skierował swoje kroki w kierunku, brau -Co macie dobrego! Ale tak żeby ostro dawało. zapytał barmana.

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Tłok
Mężczyzna ruszył kolorowymi ulicami Vegas. Rozglądał się co chwilę z podziwieniem. Nawet po wojnie miasto było kolorowe. To chyba jedyne takie miasto na całej tej piepszonej ziemi myślał sobię w duchu.
Chwilę później jego wzrok przykuł szyld informujący go, ze znalazł to, czego szukał. Wszedł do sklepu i przepatrzył lady. Było wszystko na co miał ochotę.
- W czymś pomóc? - mruknął nieogolony kolo zza lady.
Thomas
Sędzia rozglądał się ciekawie. Hazard opanował mieszkańców do szpiku kości. Meżczyzna prychnął pogardliwie patrząc na strip-cluby i kasyna, w których prawo nie istniało. Chwilę później znalazł się na starym mieście. Jeśli oczywiście tak można by to było nazwać. Była to bardziej przyzwoita dielnica Vegas. Skierował swoje kroki w kierunku budynku nad którym wisiał szyld "Sędzia Claus". Zapukał i wszedł do środka. Za biurkiem siedział krótkoscięty meżczyzna. Czyścił właśnie dwururkę. Spojżał na przybysza.
- Czego? - Zapytał.
Amelia, Szybki Orzeł i Aron
Trójka osób szła spokojnie przez ulicę rozglądając się ciekawie. A było na co patrzeć. Oświetlone budynki, wielkie kasyna i pełno klubów nocnych. Były nawet działające hotele. To był prawdziwy raj. Grupka skierowała się do w miare przyzwoitego i czystego pubu. Nie było za dużo osób. Indianin i lekarka usiedli przy pierwszym lepszym stoliku natomiast świrus ruszył do lady w celu zamówienia.
- Czy może być powojenne whiskey? Nie mamy niczego innego - Zapytał barman - Jedyne 10 gambli. Naprawdę warto spróbować.
Mężczyzna ruszył kolorowymi ulicami Vegas. Rozglądał się co chwilę z podziwieniem. Nawet po wojnie miasto było kolorowe. To chyba jedyne takie miasto na całej tej piepszonej ziemi myślał sobię w duchu.
Chwilę później jego wzrok przykuł szyld informujący go, ze znalazł to, czego szukał. Wszedł do sklepu i przepatrzył lady. Było wszystko na co miał ochotę.
- W czymś pomóc? - mruknął nieogolony kolo zza lady.
Thomas
Sędzia rozglądał się ciekawie. Hazard opanował mieszkańców do szpiku kości. Meżczyzna prychnął pogardliwie patrząc na strip-cluby i kasyna, w których prawo nie istniało. Chwilę później znalazł się na starym mieście. Jeśli oczywiście tak można by to było nazwać. Była to bardziej przyzwoita dielnica Vegas. Skierował swoje kroki w kierunku budynku nad którym wisiał szyld "Sędzia Claus". Zapukał i wszedł do środka. Za biurkiem siedział krótkoscięty meżczyzna. Czyścił właśnie dwururkę. Spojżał na przybysza.
- Czego? - Zapytał.
Amelia, Szybki Orzeł i Aron
Trójka osób szła spokojnie przez ulicę rozglądając się ciekawie. A było na co patrzeć. Oświetlone budynki, wielkie kasyna i pełno klubów nocnych. Były nawet działające hotele. To był prawdziwy raj. Grupka skierowała się do w miare przyzwoitego i czystego pubu. Nie było za dużo osób. Indianin i lekarka usiedli przy pierwszym lepszym stoliku natomiast świrus ruszył do lady w celu zamówienia.
- Czy może być powojenne whiskey? Nie mamy niczego innego - Zapytał barman - Jedyne 10 gambli. Naprawdę warto spróbować.
.

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
-Hmmm... Powojenna mówisz? Wolał bym raczej jakiś przedwojenny unikat, ale dobra... Aron przeszukał kieszenie by sprawdzić czy go stać na taki wydatek. (mamy jakąś kasę?? Ile??) Jeśli starczy, zamawia. -Co słychać w mieście? Dzieje się tu coś ciekawego? No cholera wiadomo że nie mówie o hazardzie, no wiesz...

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Thomas
- Jestem sędzia Thomas z Missisipi. - odparł zgodnie z prawdą. - Chciałem dowiedzieć się czy nie potrzebujesz może jakiejś pomocy w związku z tym, co się tu dzieje. Chciałbym zrobić coś pożytecznego, i może przy okazji zarobić na życie, bo ostatnio jest z tym ciężko.
- Jestem sędzia Thomas z Missisipi. - odparł zgodnie z prawdą. - Chciałem dowiedzieć się czy nie potrzebujesz może jakiejś pomocy w związku z tym, co się tu dzieje. Chciałbym zrobić coś pożytecznego, i może przy okazji zarobić na życie, bo ostatnio jest z tym ciężko.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.

-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
Tłok
Chce coś kupić, przede wszystkim jakąś osełke lub coś takiego aby naostrzyć TO w tym momencie wyciąga miecz z pochwy i pokazuje go dokładnie sklepikarzowi
a pozatym to mapy, woda i troche WD-Tabs
wszystkie słowa wypowiadał przez zęby i wnerwionym głosem aby sklepikarz się przestraszył i żeby nie podskakiwał
*wtedy dają mniejsze ceny, he he.* pomyślał szybko i spojrzał na gościa spojrzeniem "pośpiesz się wieśniaku"
Chce coś kupić, przede wszystkim jakąś osełke lub coś takiego aby naostrzyć TO w tym momencie wyciąga miecz z pochwy i pokazuje go dokładnie sklepikarzowi
a pozatym to mapy, woda i troche WD-Tabs
wszystkie słowa wypowiadał przez zęby i wnerwionym głosem aby sklepikarz się przestraszył i żeby nie podskakiwał
*wtedy dają mniejsze ceny, he he.* pomyślał szybko i spojrzał na gościa spojrzeniem "pośpiesz się wieśniaku"
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Świrus, Amelia i Orzeł
shade, zapłać w nabojach
Barman popatrzył leniwie na Arona. Podał mu whiskey i przyjął zapłatę.
Jak zwykle - odpowiedział na pytanie mężczyzny - Zyjemy od napadu cdo napadu. Nigdy nie wiadomo kiedy wejdzie pożądny człowiek, a kiedy jacyś gangersi w poszukiwaniu amunicji i czegoś do picia.
Barman przeniósł spojrzenie na Amelię i podał jej whiskey.
Idealnie pani to ujęła - barman usmiechnął się krzywo do Amelii.
Sędzia Thomas
Już dawno stwierdziłem, że zaprowadzenie pożądku w mieście rospusty jest niemożliwe - Sędzia Claus uśmiechną się ponuro do przybyłego. Odłożył dwururkę na stojak za biurkiem po czym spojrzał jeszcze raz na Thomasa.
Jeśli chcesz zaprowadzić tu poządek, najpierw rozejrzyj się trochę po pubach i wyłapuj drobnych złodziejaszków. Może uda ci się paru złapać. Ale nie mam pojecia gdzie zamierzasz ich trzymać, hehe. Więzienne kraty wyglądają jakby miały kilka tysięcy lat. Nawet słoń by się pzrez nie przedostał.
Tłok
Sprzedawca spokojnym wzrokiem obejrzał miesz Tłoka. Popatrzył na mężczyznę i uśmiechnął się ironicznie.
Myslisz, że jak zrobisz groźną minę to się przestraszę? Zbyd wielu już takich miałem - sklepikarz oddał broń przybyłemu i wyciągnął coś spod lady i połozył przed Tłokiem.
Masz pan osełkę. Naostrz sobie pan tutaj i oddaj. Więcej neistety nie mam. - Mężczyzna zniknął na chwilę miedzy regałami po czym położył kilka rzeczy przed Tłokiem.
Jakie mapy pan sobie życzy? Mam nieco przedwojennych amerykańskich, jedną europejską i jedną powojenną ameryki. Wody mam mało więc nei sprzedam panu wiecej niż 8 litrów. WD-Tabsów mam za to całkiem sporo. Ile pan sobie życzy?
shade, zapłać w nabojach
Barman popatrzył leniwie na Arona. Podał mu whiskey i przyjął zapłatę.
Jak zwykle - odpowiedział na pytanie mężczyzny - Zyjemy od napadu cdo napadu. Nigdy nie wiadomo kiedy wejdzie pożądny człowiek, a kiedy jacyś gangersi w poszukiwaniu amunicji i czegoś do picia.
Barman przeniósł spojrzenie na Amelię i podał jej whiskey.
Idealnie pani to ujęła - barman usmiechnął się krzywo do Amelii.
Sędzia Thomas
Już dawno stwierdziłem, że zaprowadzenie pożądku w mieście rospusty jest niemożliwe - Sędzia Claus uśmiechną się ponuro do przybyłego. Odłożył dwururkę na stojak za biurkiem po czym spojrzał jeszcze raz na Thomasa.
Jeśli chcesz zaprowadzić tu poządek, najpierw rozejrzyj się trochę po pubach i wyłapuj drobnych złodziejaszków. Może uda ci się paru złapać. Ale nie mam pojecia gdzie zamierzasz ich trzymać, hehe. Więzienne kraty wyglądają jakby miały kilka tysięcy lat. Nawet słoń by się pzrez nie przedostał.
Tłok
Sprzedawca spokojnym wzrokiem obejrzał miesz Tłoka. Popatrzył na mężczyznę i uśmiechnął się ironicznie.
Myslisz, że jak zrobisz groźną minę to się przestraszę? Zbyd wielu już takich miałem - sklepikarz oddał broń przybyłemu i wyciągnął coś spod lady i połozył przed Tłokiem.
Masz pan osełkę. Naostrz sobie pan tutaj i oddaj. Więcej neistety nie mam. - Mężczyzna zniknął na chwilę miedzy regałami po czym położył kilka rzeczy przed Tłokiem.
Jakie mapy pan sobie życzy? Mam nieco przedwojennych amerykańskich, jedną europejską i jedną powojenną ameryki. Wody mam mało więc nei sprzedam panu wiecej niż 8 litrów. WD-Tabsów mam za to całkiem sporo. Ile pan sobie życzy?
.

-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
