[DC Titans] Targeted for Termination

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Perła
Z szatni wyszła w czarnym stroju ninja, tylko na głowie miała turban zrobiony z niebieskiego ręcznika.
Gdy dotarli na miejsce zdjęła go zastępując czarną maską.
Wyskoczyli z samolotu i zeszli na ulicę.
Nie wiado skąd pojawiła się parę metrów przed jednym z uciekających (jednym z tych niezbyt rozpędzonych).
- Zaczekaj! Jesteś już bezpieczny! Zatrzymaj się! - krzyknęła głośno, ale spokojnie, stając na drodze biegnącemu.
Kiedy(jeśli) się zatrzymał, spytała go spokojnym głosem:
- Powiedz mi co się stało? Przed czym wszyscy uciekają?
Z szatni wyszła w czarnym stroju ninja, tylko na głowie miała turban zrobiony z niebieskiego ręcznika.
Gdy dotarli na miejsce zdjęła go zastępując czarną maską.
Wyskoczyli z samolotu i zeszli na ulicę.
Nie wiado skąd pojawiła się parę metrów przed jednym z uciekających (jednym z tych niezbyt rozpędzonych).
- Zaczekaj! Jesteś już bezpieczny! Zatrzymaj się! - krzyknęła głośno, ale spokojnie, stając na drodze biegnącemu.
Kiedy(jeśli) się zatrzymał, spytała go spokojnym głosem:
- Powiedz mi co się stało? Przed czym wszyscy uciekają?
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy


-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Będąc już na dachu, Epyon, zauważył, że książki znikają i pojawiają się na półkach w zastraszającym tempie, prócz tego, przy jednym z stołów siedzi samotny mężczyzna w średnim wieku, który przygląda się zjawisku.
- Boże przenajświętszy! Uciekaj, pan! – krzyknęła jakaś starsza kobieta do Nadira. – Demon! Demon w bibliotece!
Młody chłopak przed którym stanęła Perła na początku zbladł i sądząc z wyrazu twarzy miał zamiar błagać o litość, ale po usłyszeniu słów Ewy uspokoił się.
- Sam nie wiem, czytałem se książkę, aż nagle poczułem silny podmuch powietrza, a potem zobaczyłem jak wszystkie książki znikają i pojawiają się na półkach...
- Duchy! – wrzasnęło ni to przerażone, ni to podekscytowane dziesięcioletnie dziecko. – Mamo, czekaj! – dodało i pobiegło za jakąś kobietą.
Wszyscy, prócz siedzącego na górze Epyona postanowiliście zajrzeć do środka przez szeroko otwarte drzwi. Tak, jak powiedział chłopak z którym rozmawiała Perła, książki a to znikały, a to pojawiały się z powrotem na półkach. Zauważyliście także siedzącego przy stole faceta, który drżącymi rękoma próbował zapalić papierosa. Waszej uwadze nie uszło też to, że regały były czyszczone i zapełniane dziełami wszelakimi w po kolei, zupełnie tak, jakby ktoś to wszystko czytał.
- Boże przenajświętszy! Uciekaj, pan! – krzyknęła jakaś starsza kobieta do Nadira. – Demon! Demon w bibliotece!
Młody chłopak przed którym stanęła Perła na początku zbladł i sądząc z wyrazu twarzy miał zamiar błagać o litość, ale po usłyszeniu słów Ewy uspokoił się.
- Sam nie wiem, czytałem se książkę, aż nagle poczułem silny podmuch powietrza, a potem zobaczyłem jak wszystkie książki znikają i pojawiają się na półkach...
- Duchy! – wrzasnęło ni to przerażone, ni to podekscytowane dziesięcioletnie dziecko. – Mamo, czekaj! – dodało i pobiegło za jakąś kobietą.
Wszyscy, prócz siedzącego na górze Epyona postanowiliście zajrzeć do środka przez szeroko otwarte drzwi. Tak, jak powiedział chłopak z którym rozmawiała Perła, książki a to znikały, a to pojawiały się z powrotem na półkach. Zauważyliście także siedzącego przy stole faceta, który drżącymi rękoma próbował zapalić papierosa. Waszej uwadze nie uszło też to, że regały były czyszczone i zapełniane dziełami wszelakimi w po kolei, zupełnie tak, jakby ktoś to wszystko czytał.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
Adam "Epyon" Drewster
"Czemu gdy projektowałem gadżety zapomniałem o termowizjerze?" - Adam praktycznie nie wiedział co robić. Przez chwilę pojawiło się myśl w jego głowie, aby przejść po całym dachu i dokładniej obejrzeć budynek, ale młodzieńcza brawura nie dała za wygraną. Bliżej przyjrzał się facetowi z papierosem i nagle wpadł na pomysł.
"Cóż, na sesjach rpg to wypala..." - pomyślał.
Chłopak otworzył okno (jeśli się nie da, to rozbił je), a następnie przypiął linę do dachu i zjechał w dół. Szybko dobiegł do gościa z cygaretem, wyrwał mu go i jeśli ten go jeszcze nie zapalił, zrobił to za niego. Następnie podniósł papierosa na wysokość oczu i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu.
"Jeśli to nie zadziała, to rzucam komiksy."
"Czemu gdy projektowałem gadżety zapomniałem o termowizjerze?" - Adam praktycznie nie wiedział co robić. Przez chwilę pojawiło się myśl w jego głowie, aby przejść po całym dachu i dokładniej obejrzeć budynek, ale młodzieńcza brawura nie dała za wygraną. Bliżej przyjrzał się facetowi z papierosem i nagle wpadł na pomysł.
"Cóż, na sesjach rpg to wypala..." - pomyślał.
Chłopak otworzył okno (jeśli się nie da, to rozbił je), a następnie przypiął linę do dachu i zjechał w dół. Szybko dobiegł do gościa z cygaretem, wyrwał mu go i jeśli ten go jeszcze nie zapalił, zrobił to za niego. Następnie podniósł papierosa na wysokość oczu i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu.
"Jeśli to nie zadziała, to rzucam komiksy."


-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Perła
- Co to?? Clockstoppers? - powiedziała cicho (przypominając sobie pewien film).
Rozejrzała się za Kory, Garem i resztą.
"Mieliśmy tu do nich dołączyć, ale gdzie oni są?" - pomyślała.
- Ktoś ma niezłe przyspieszenie. No dobra. I co teraz? - powiedziała do innych zgromadzonych przy drzwiach.
- Co to?? Clockstoppers? - powiedziała cicho (przypominając sobie pewien film).
Rozejrzała się za Kory, Garem i resztą.
"Mieliśmy tu do nich dołączyć, ale gdzie oni są?" - pomyślała.
- Ktoś ma niezłe przyspieszenie. No dobra. I co teraz? - powiedziała do innych zgromadzonych przy drzwiach.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil Nadir Tigrow
No... Nie ma co panikować. My tez jestesmy nieco inni, nie mozemy skazywac kogos na potepienie, za to ze tez troche odstaje od spoleczenstwa.Moze po prostu nie mogl sie doczekac na jakas ksiazke, zdenerwowal sie, a teraz wykorzystuje juz zamieszanie i poglebia swoja wiedze? spokojnie odpowiedzial. Trzeba sie z nim rozmowic, ustalic jego podejscie do rzeczy, no i przede wszystkim gdzie on jest. To moze ja sprobuje. dodał po chwili i spokojnie podszedl do regału ktory aktualnie był przeglądany. Witam, widzę, że lubisz czytać. Słuchaj, nie wiesz gdzie tu maja Krótką historię wszechświata Hawkinga? Od jakiegoś czasu chcialem ja przeczytać ale nigdy nie moglem sie do niej dokopać... Dalbyś rade mi pomóc? Prosiłbym tez o krotka recenzje, jesli juz przeczytaleś. Lubie rozmawiać o ksiażkach... powiedział jakby w przestrzeń łagodnym głosem.
No... Nie ma co panikować. My tez jestesmy nieco inni, nie mozemy skazywac kogos na potepienie, za to ze tez troche odstaje od spoleczenstwa.Moze po prostu nie mogl sie doczekac na jakas ksiazke, zdenerwowal sie, a teraz wykorzystuje juz zamieszanie i poglebia swoja wiedze? spokojnie odpowiedzial. Trzeba sie z nim rozmowic, ustalic jego podejscie do rzeczy, no i przede wszystkim gdzie on jest. To moze ja sprobuje. dodał po chwili i spokojnie podszedl do regału ktory aktualnie był przeglądany. Witam, widzę, że lubisz czytać. Słuchaj, nie wiesz gdzie tu maja Krótką historię wszechświata Hawkinga? Od jakiegoś czasu chcialem ja przeczytać ale nigdy nie moglem sie do niej dokopać... Dalbyś rade mi pomóc? Prosiłbym tez o krotka recenzje, jesli juz przeczytaleś. Lubie rozmawiać o ksiażkach... powiedział jakby w przestrzeń łagodnym głosem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Nagle, usłyszeliście dźwięk otwieranego okna w częściowo szklanym dachu biblioteki. Po chwili na linie zjechał Epyon, który zwinnie wylądował na stole i zabrał siedzącemu mężczyźnie zapalniczkę i papierosa po czym spróbował go zapalić, ale ciągłe powiewy powietrza gasiły płomień.
Po wypowiedzianych przez Nadira słowach, ruch zatrzymał się na ułamek sekundy (albo tak wam się zdawało), po czym wszystko zaczęło się na nowo, tyle, że Rosjanin trzymał już w rękach „Wszechświat w skorupce orzecha”, „Krótką historię czasu” oraz wyrwaną z zeszytu kartkę z niedbale napisanym „Wybacz, nie wiem o którą Ci chodziło”.
W międzyczasie, facet chcący zapalić papierosa schował się pod stołem.
Z zewnątrz doszło do was kolejny dzisiaj odgłos wybuchu, odwróciliście się, przez szklane drzwi wejściowe dostrzegliście stojącego u stóp schodów, trzymającego miecz, siwegomężczyznę ubranego w zbroję na kształt kolczugi (rozerwaną na brzuchu), pomarańczowe rękawice, buty i pas oraz noszącego strzelbę na plecach. Stał nad klęczącym Cyborgiem, który trzymał się za lewą część twarzy z której co strzelały iskry.
Po wypowiedzianych przez Nadira słowach, ruch zatrzymał się na ułamek sekundy (albo tak wam się zdawało), po czym wszystko zaczęło się na nowo, tyle, że Rosjanin trzymał już w rękach „Wszechświat w skorupce orzecha”, „Krótką historię czasu” oraz wyrwaną z zeszytu kartkę z niedbale napisanym „Wybacz, nie wiem o którą Ci chodziło”.
W międzyczasie, facet chcący zapalić papierosa schował się pod stołem.
Z zewnątrz doszło do was kolejny dzisiaj odgłos wybuchu, odwróciliście się, przez szklane drzwi wejściowe dostrzegliście stojącego u stóp schodów, trzymającego miecz, siwegomężczyznę ubranego w zbroję na kształt kolczugi (rozerwaną na brzuchu), pomarańczowe rękawice, buty i pas oraz noszącego strzelbę na plecach. Stał nad klęczącym Cyborgiem, który trzymał się za lewą część twarzy z której co strzelały iskry.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił Nadir Tigrow
Dzięki... odpowiedział lekko zaskoczony chłopak. Gdy zobaczył Cyborga lekko się wzdrygnął. Problemem chyba nie był niewidzialny ktoś a właśnie owy facet z mieczem. Jeszcze raz odezwał się do niewidzialnego Słuchaj... Jak widzisz jest tu pewien poważny problem. Zdaje się, że tamten facet chce ci przeszkodzić w czytaniu książek. Zresztą nas też nie lubi, bo mocno obił naszego kumpla. A wiesz jak jest... Honor, wspólne życie, odpowiedzialność.. No pomścić go musimy. Mógłbyś nam pomóc, jeśli ciebie tez on denerwuje. dodał na koniec wypowiedzi łagodny uśmiech. Potem spokojnie ruszył w stronę faceta z mieczem. Hej ty! Co się dzieje? Dlaczego atakujesz nas, miasto, bezbronnych? Czy nie lepiej życ w świecie pokoju i miłości? Może pogadalibyśmy trochę... Każdy ma jakiś żal do świata, ale to nie powód żeby go rozwalać od razu. Można się zawsze jakoś dogadać, wiesz kompromis i te sprawy... To może pomału zaczniemy. Jestem Michajił, a ty? Co cię sprowadza? Ja wpadłem tutaj poszukać pewnej książki. Kolega już mi znalazł i jestem mu wdzięczny bardzo. Może czytałeś? Z chęcią pogadałbym z kimś o tych czarnych dziurach i czasoprzestrzeni. Jesteś chętny? mówił spokojnym i miłym głosem, jednocześnie pomału idąc w stronę faceta. Ręce miał rozłorzone lekko na boki, tak by wyglądać w pełni pokojowo.
Dzięki... odpowiedział lekko zaskoczony chłopak. Gdy zobaczył Cyborga lekko się wzdrygnął. Problemem chyba nie był niewidzialny ktoś a właśnie owy facet z mieczem. Jeszcze raz odezwał się do niewidzialnego Słuchaj... Jak widzisz jest tu pewien poważny problem. Zdaje się, że tamten facet chce ci przeszkodzić w czytaniu książek. Zresztą nas też nie lubi, bo mocno obił naszego kumpla. A wiesz jak jest... Honor, wspólne życie, odpowiedzialność.. No pomścić go musimy. Mógłbyś nam pomóc, jeśli ciebie tez on denerwuje. dodał na koniec wypowiedzi łagodny uśmiech. Potem spokojnie ruszył w stronę faceta z mieczem. Hej ty! Co się dzieje? Dlaczego atakujesz nas, miasto, bezbronnych? Czy nie lepiej życ w świecie pokoju i miłości? Może pogadalibyśmy trochę... Każdy ma jakiś żal do świata, ale to nie powód żeby go rozwalać od razu. Można się zawsze jakoś dogadać, wiesz kompromis i te sprawy... To może pomału zaczniemy. Jestem Michajił, a ty? Co cię sprowadza? Ja wpadłem tutaj poszukać pewnej książki. Kolega już mi znalazł i jestem mu wdzięczny bardzo. Może czytałeś? Z chęcią pogadałbym z kimś o tych czarnych dziurach i czasoprzestrzeni. Jesteś chętny? mówił spokojnym i miłym głosem, jednocześnie pomału idąc w stronę faceta. Ręce miał rozłorzone lekko na boki, tak by wyglądać w pełni pokojowo.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił Nadir Tigrow
Jeśli to załatwi sprawę pokojowo, to nawet na całe pudło. Świat może istnieć bez zła. I jeśli taki ma być, musimy rozwiązywać problemy bez użycia siły. Inaczej tylko napędza się spirala przemocy. odpowiedział Cieniowi bez żadnej złośliwości w głosie, a nawet z dozą pewności i przekonania we własne słowa. Spojrzał na faceta z mieczem. Starał nie myśleć się o nim jak o wrogu. No to jak? Pogadamy? Może wolisz to załatwić przy piwku, a nie w bibliotece? Właściwie to ja bym nawet wolał. Tak jest bardziej męsko. zagadał do niego z lekkim uśmiechem.
Jeśli to załatwi sprawę pokojowo, to nawet na całe pudło. Świat może istnieć bez zła. I jeśli taki ma być, musimy rozwiązywać problemy bez użycia siły. Inaczej tylko napędza się spirala przemocy. odpowiedział Cieniowi bez żadnej złośliwości w głosie, a nawet z dozą pewności i przekonania we własne słowa. Spojrzał na faceta z mieczem. Starał nie myśleć się o nim jak o wrogu. No to jak? Pogadamy? Może wolisz to załatwić przy piwku, a nie w bibliotece? Właściwie to ja bym nawet wolał. Tak jest bardziej męsko. zagadał do niego z lekkim uśmiechem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
Adam "Epyon" Drewster
Adam zauważył iż siła przesuwająca książki jest raczej niegroźna i wyrzucił papierosa. Teraz zajął go bardziej Deathstroke. Póki co chłopak oparł się o ścianę i obserwował rozwój sytuacji.
"Kto wie czy Nadir nie wskóra tak więcej niż gdybyśmy walczyli." - pomyślał.
Spojrzał jeszcze tylko na pozostałych, czy aby nie przymierzają się do czegoś głupiego. Wolał nie wiedzieć do czego by to doprowadziło. Skoro Cyborg został pokonany, to oni również nic by nie wskórali.
Adam zauważył iż siła przesuwająca książki jest raczej niegroźna i wyrzucił papierosa. Teraz zajął go bardziej Deathstroke. Póki co chłopak oparł się o ścianę i obserwował rozwój sytuacji.
"Kto wie czy Nadir nie wskóra tak więcej niż gdybyśmy walczyli." - pomyślał.
Spojrzał jeszcze tylko na pozostałych, czy aby nie przymierzają się do czegoś głupiego. Wolał nie wiedzieć do czego by to doprowadziło. Skoro Cyborg został pokonany, to oni również nic by nie wskórali.


-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Perła
"Co on wygaduje ??" - zachodziła w głowę słysząc słowa Michajiła.
A jednak odwrócił uwagę faceta z mieczem.
Perła pomknęła niezauważenie w bok o kilka metrów (nie zmieniając swojej odległości od wroga).
Wymyśliła, że Nadir odwróci jego uwagę i wtedy go zaatakują.
W ręku trzymała już swoje gwiazdki, gotowa do ewentualnej walki.
"Co on wygaduje ??" - zachodziła w głowę słysząc słowa Michajiła.
A jednak odwrócił uwagę faceta z mieczem.
Perła pomknęła niezauważenie w bok o kilka metrów (nie zmieniając swojej odległości od wroga).
Wymyśliła, że Nadir odwróci jego uwagę i wtedy go zaatakują.
W ręku trzymała już swoje gwiazdki, gotowa do ewentualnej walki.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Wszyscy
Mężczyzna spojrzał lewym okiem, prawym nie mógł, gdyż zasłaniała je, lub prawdopodobniej jego brak, czarna opaska, na całą waszą grupę, zwracając szczególnie uważnie wpatrując się w Nadira.
- Nie masz racji – rzekł krótko. – Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać, przyszedłem zrobić z wami to, co należało zrobić dziesięć lat temu – zniszczyć – rzekł spokojnym głosem nie ruszając się z miejsca. W tym czasie, Perła była już oddalona od reszty, względem faceta, o jakieś 45 stopni. W pewnym momencie mężczyzna wskoczył na schody i zaczął szybko biec w waszym kierunku. Jakub natychmiast scalił się z swoim cieniem na niedawno odmalowywanej ścianie biblioteki, a Nadir, który odskoczył w bok, w locie zmienił się w dachowca i wylądował na murku. Epyon skoczył w drugi bok i również znalazł się w bezpiecznej odległości od, jak się domyśliliście, Deathstroke’a w którego stronę zostały celnie ciśnięte cztery pociski Perły, jednak gdy doleciały najemnik już leżał na schodach...
---
Nadir
Chwilę zanim padł na ziemię, Slade spojrzał ci w oczy, po czym poczułeś nagłe zawroty głowy. Nim się spostrzegłeś, nie byłeś w stanie kontrolować ruchów ciała, robił to ktoś inny. Usłyszałeś w swym umyśle szyderczy śmiech, a potem głos: - Twój ośrodek mowy nie poddał się od razu? Spokojnie, za jakieś dwie godziny powinno być po wszystkim...
---
Wszyscy
... Po chwili Nadir zeskoczył z murku i biegnąc w kierunku Perły przemienił się w dwumetrową, czarną pumę. Ewa początkowo nie rozumiejąc co robi jej nowy znajomy, cudem uniknęła skaczącego na nią wielkiego kota, który jednak podczas lotu zdążył zadać łapą cios, który na szczęście rozerwał tylko jej kostium od prawego barku po łokieć.
Mapa
Mężczyzna spojrzał lewym okiem, prawym nie mógł, gdyż zasłaniała je, lub prawdopodobniej jego brak, czarna opaska, na całą waszą grupę, zwracając szczególnie uważnie wpatrując się w Nadira.
- Nie masz racji – rzekł krótko. – Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać, przyszedłem zrobić z wami to, co należało zrobić dziesięć lat temu – zniszczyć – rzekł spokojnym głosem nie ruszając się z miejsca. W tym czasie, Perła była już oddalona od reszty, względem faceta, o jakieś 45 stopni. W pewnym momencie mężczyzna wskoczył na schody i zaczął szybko biec w waszym kierunku. Jakub natychmiast scalił się z swoim cieniem na niedawno odmalowywanej ścianie biblioteki, a Nadir, który odskoczył w bok, w locie zmienił się w dachowca i wylądował na murku. Epyon skoczył w drugi bok i również znalazł się w bezpiecznej odległości od, jak się domyśliliście, Deathstroke’a w którego stronę zostały celnie ciśnięte cztery pociski Perły, jednak gdy doleciały najemnik już leżał na schodach...
---
Nadir
Chwilę zanim padł na ziemię, Slade spojrzał ci w oczy, po czym poczułeś nagłe zawroty głowy. Nim się spostrzegłeś, nie byłeś w stanie kontrolować ruchów ciała, robił to ktoś inny. Usłyszałeś w swym umyśle szyderczy śmiech, a potem głos: - Twój ośrodek mowy nie poddał się od razu? Spokojnie, za jakieś dwie godziny powinno być po wszystkim...
---
Wszyscy
... Po chwili Nadir zeskoczył z murku i biegnąc w kierunku Perły przemienił się w dwumetrową, czarną pumę. Ewa początkowo nie rozumiejąc co robi jej nowy znajomy, cudem uniknęła skaczącego na nią wielkiego kota, który jednak podczas lotu zdążył zadać łapą cios, który na szczęście rozerwał tylko jej kostium od prawego barku po łokieć.
Mapa
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
Adam "Epyon" Drewster
Chłopak nie chciał przyjąć do siebie tego, co się stało, jednak po chwili otrzeźwiał.
"Cholera, czemu oni nie powiedzieli nam o jego mocach?"
-Perła! Uważaj na Nadira, on nie jest sobą! Cień, możesz jej pomóc? Uważajcie tylko żeby go nie uszkodzić. - powiedział Adam. Tymczasem sam wyciągnął z kieszeni w pasku małe, lecz bardzo mocne kajdanki i spiął nimi Deathstroke'a.
"Na razie powinno pomóc." - pomyślał.
Chłopak nie chciał przyjąć do siebie tego, co się stało, jednak po chwili otrzeźwiał.
"Cholera, czemu oni nie powiedzieli nam o jego mocach?"
-Perła! Uważaj na Nadira, on nie jest sobą! Cień, możesz jej pomóc? Uważajcie tylko żeby go nie uszkodzić. - powiedział Adam. Tymczasem sam wyciągnął z kieszeni w pasku małe, lecz bardzo mocne kajdanki i spiął nimi Deathstroke'a.
"Na razie powinno pomóc." - pomyślał.


-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił Nadir Tigrow
*Co się dzieje ze mną?Nie chciałem tego zrobić...Co on mi zrobił? Czy w ogóle on to zrobił? Przecież nic nie pamiętam, nie piłem nic, ani nie paliłem, nie jadłem.. Skąd ta niemoc? Do diabła.. Dlaczego...* myśli Nadira próbowały opierać się temu czemuś w jego głowie. Cokolwiek to było, zaskoczyło chłopaka.Nigdy nie miał doczynienia z takim rodzajem mocy. Ale chyba najbardziej frustrowało go to, że nie mógł kontrolować swojego ciała. Coś jest w mojej głowie! Zabierzcie to ze mnie... Zwariuje.... rozpaczliwie krzyczał do znajomych. Wiedział, że stał się dla nich zagrożeniem. Choć czuł, że jego ciało nie należy do niego, miał jeszcze wole. I właśnie ją postanowił wykorzystać. Skupił się całkowicie na swoim umyśle, ośrodku, który sterował jego metamorfozami. Rozkazał sobie przemienić się w małego dachowca i całą swoją uwagę poświęcił na to by tę formę utrzymać. *W ten sposób choć nie będę dla nich zbyt wielkim zagrożeniem*
*Co się dzieje ze mną?Nie chciałem tego zrobić...Co on mi zrobił? Czy w ogóle on to zrobił? Przecież nic nie pamiętam, nie piłem nic, ani nie paliłem, nie jadłem.. Skąd ta niemoc? Do diabła.. Dlaczego...* myśli Nadira próbowały opierać się temu czemuś w jego głowie. Cokolwiek to było, zaskoczyło chłopaka.Nigdy nie miał doczynienia z takim rodzajem mocy. Ale chyba najbardziej frustrowało go to, że nie mógł kontrolować swojego ciała. Coś jest w mojej głowie! Zabierzcie to ze mnie... Zwariuje.... rozpaczliwie krzyczał do znajomych. Wiedział, że stał się dla nich zagrożeniem. Choć czuł, że jego ciało nie należy do niego, miał jeszcze wole. I właśnie ją postanowił wykorzystać. Skupił się całkowicie na swoim umyśle, ośrodku, który sterował jego metamorfozami. Rozkazał sobie przemienić się w małego dachowca i całą swoją uwagę poświęcił na to by tę formę utrzymać. *W ten sposób choć nie będę dla nich zbyt wielkim zagrożeniem*
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Perła
Była w lekkim szoku. Nie wiedziała co się dzieje i co powinna zrobić.
Zawsze wiedziała kto jest wrogiem, ale nie tym razem. Była zagubiona.
Wpatrywała się (nieco przerażona) w Nadira.
"Walczyć z nim ?" - zachodziła w głowę.
Spojrzała w stronę leżącego na schodach faceta z mieczem.
"A może z nim."
Nie wiedziała co zrobić. A po słowach Epyona już całkowicie straciła oriętację.
"To z kim, cholera mam walczyć ?!"
Była w lekkim szoku. Nie wiedziała co się dzieje i co powinna zrobić.
Zawsze wiedziała kto jest wrogiem, ale nie tym razem. Była zagubiona.
Wpatrywała się (nieco przerażona) w Nadira.
"Walczyć z nim ?" - zachodziła w głowę.
Spojrzała w stronę leżącego na schodach faceta z mieczem.
"A może z nim."
Nie wiedziała co zrobić. A po słowach Epyona już całkowicie straciła oriętację.
"To z kim, cholera mam walczyć ?!"
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mimo wysiłków Nadira, puma pozostawała pumą. Kot jeszcze raz rzucił się na Perłę przewracając ją, ale na szczęście Ewy, okazało się, że celem Deathstroke’a był podbiegający do ciała Wilsona Epyon. Stukilowe zwierzę wpadło na Adama, który odleciał do tyłu waląc plecami o kamienne schody. Nagle z ściany biblioteki wypadł Jakub, który nie będąc w stanie złapać równowagi potoczył się po schodach wprost pod nogi zabójcy. Deathstroke zmusił ciało Nadira do powrotu do ludzkiej postaci, podniósł strzelbę i przyłożył jej lufę do twarzy Cienia.
- Ta maska nie wygląda na kuloodporną – parsknął.
...
Nagle, niespodziewanie, owa strzelba znalazła się w powietrzu, w dodatku rozłożona na części pierwsze. Deathstroke najwidoczniej szybko zorientował się w sytuacji, bo powrócił do swojego ciała i stał już na nogach, oburącz dzierżąc miecz. Na nic mu się to nie przydało, gdyż po chwili ręce miał skute kajdankami Epyona, a za nim stał Bart, ale w nieco zmienionym kostiumie. Uśmiechnął się do was, tylko po to by po chwili oberwać w twarz kopniakiem z półobrotu.
Nagle, jeszcze mniej spodziewanie niż Bart, na chodniku naprzeciwko biblioteki pojawiła się znacznej objętości czarna chmura przez którą ledwo było widać sylwetkę kobiety.
- Wreszcie... Odnalazłam was... – wyszeptała beznamiętnym głosem. – Vic... Pomóż mi... – nagle dostrzegła Slade’a. – Joey? To ty? Twoja dusza... Zniszczona... Nie! Czekaj! – zauważyliście, że Deathstroke nawiązał z przybyszką kontakt wzrokowy i po chwili ciało najemnika ponownie leżało na ziemi. Po chwili pojawił się ogień, który ze wszystkich stron zaczął otaczać kobietę. – Zatrzymajcie ich! NIM KREW ZALEJE ŚWIAT! – krzyknęła po czym zniknęła wraz z dymem i płomieniami.
- Ta maska nie wygląda na kuloodporną – parsknął.
...
Nagle, niespodziewanie, owa strzelba znalazła się w powietrzu, w dodatku rozłożona na części pierwsze. Deathstroke najwidoczniej szybko zorientował się w sytuacji, bo powrócił do swojego ciała i stał już na nogach, oburącz dzierżąc miecz. Na nic mu się to nie przydało, gdyż po chwili ręce miał skute kajdankami Epyona, a za nim stał Bart, ale w nieco zmienionym kostiumie. Uśmiechnął się do was, tylko po to by po chwili oberwać w twarz kopniakiem z półobrotu.
Nagle, jeszcze mniej spodziewanie niż Bart, na chodniku naprzeciwko biblioteki pojawiła się znacznej objętości czarna chmura przez którą ledwo było widać sylwetkę kobiety.
- Wreszcie... Odnalazłam was... – wyszeptała beznamiętnym głosem. – Vic... Pomóż mi... – nagle dostrzegła Slade’a. – Joey? To ty? Twoja dusza... Zniszczona... Nie! Czekaj! – zauważyliście, że Deathstroke nawiązał z przybyszką kontakt wzrokowy i po chwili ciało najemnika ponownie leżało na ziemi. Po chwili pojawił się ogień, który ze wszystkich stron zaczął otaczać kobietę. – Zatrzymajcie ich! NIM KREW ZALEJE ŚWIAT! – krzyknęła po czym zniknęła wraz z dymem i płomieniami.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
