[Zainfekowany Grzyb] Zgromadzenie

-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
„Kuwa, odebce się wreszcie od moich perdolonych gwiazdek pidolce!! AAAAA UDŁAWCIE SIĘ NIMI!!!!” i zrzucam z nieboskłonu wszystkie gwiazdy na ziemie. Nadchodzi ARMAGEDdON! Gwiazdy spadają z nieba pod postacią asteroidów i przyp*****ają w ziemię pod postacią potężnych ognistych kul. Dwie posyłam na Ali Babę a resztę na Tomka i Heimdalla. Ziemie spowija ciemność, trujące chmury pyłów i gazów zasłaniają bezgwiezdne niebo. Na sam koniec by dopełnić dzieła zniszczenia niszczę gwiazdą śmierci słońce by już nigdy Ziemi nie oświetliły jego promienie a potem rozbijam najpotężniejszą gwiazdę o Ziemię.

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Aaaaaaaaaaa!!! Armagedon! Proszę, przestań, przecież nie grzeszyłem za dużo! Uciekam od spadających gwiazd do podziemii, do jaskini krasnoludków. Siema, ziomy, co słychać? Ktoś wam ukradł bimber? To byłem JA! Zabijam po kolei wszystkie krasnoludki, zabieram im bimber, czerwone czapeczki, czerwone kubraczki i szyję z nich jeden wielki strój Mikołaja. Nakładam go, bo stroj klowna już mi się znudził. Wychodzę na powierzchnię i rozdaję wszystkim po butelce bimbru. No co, niedlugo święta, trza być na czasie.
...

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
W tym roku grzecznym się DOSTANIE!!! Podczas gry hemidall rozdaje bimberki to ja wyciągam gumową kaczkę i zaczynam wszystkich naparzać. W tym roku Mikołaj trafi do WSZYSTKICH dzieci!!! Hahahaha. I odrzucając gumową kaczkę wyciągam dubeltówkę z której cewuję we wszystko cożywe i nazywa się Mikołaj lub jest dzieckiem.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Ogłoszenia duszpasterskie:
1. To nie jest update.
2. Dziś będzie update.
3. Już niedługo skończy się sesja w świecie snów.
4. Ostatni etap tej gry będzie dział się w świecie normalnym, tak jak się ta sesja zaczynała tylko na kilka godzin przed tamtymi wydarzeniami. Tylko jeden gracz przeżyje - to on potem zabije narratora pierwszego mojego postu.
5. Gdy to się skończy rozpocznę następną. Być może będą to kolejne Wojny Żywych Trupów, a być może będzie krótka przygoda w Warhammerze. Ktoś z was jest zainteresowany już teraz?

"Bo on był naszym przyjacielem. Ale przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Takie jest jego przeznaczenie. I tylko ci, którzy nie mają przeznaczenia mogą zmienić to."
1. To nie jest update.
2. Dziś będzie update.
3. Już niedługo skończy się sesja w świecie snów.
4. Ostatni etap tej gry będzie dział się w świecie normalnym, tak jak się ta sesja zaczynała tylko na kilka godzin przed tamtymi wydarzeniami. Tylko jeden gracz przeżyje - to on potem zabije narratora pierwszego mojego postu.
5. Gdy to się skończy rozpocznę następną. Być może będą to kolejne Wojny Żywych Trupów, a być może będzie krótka przygoda w Warhammerze. Ktoś z was jest zainteresowany już teraz?

"Bo on był naszym przyjacielem. Ale przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Takie jest jego przeznaczenie. I tylko ci, którzy nie mają przeznaczenia mogą zmienić to."

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Eee.. Co? O mnie mowa?AC pisze: "Bo on był naszym przyjacielem. Ale przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Takie jest jego przeznaczenie. I tylko ci, którzy nie mają przeznaczenia mogą zmienić to."
No dobra! A teraz czas się dopełni! (c.d. Armagedonu)
I uniósł dłonie do bezgwiezdnego i bezsłonecznego nieba i rzekł "-A teraz niech się wam zrobi głupio!" I po płonących gwiazdach spadły na ziemię głupawki i przysiadły na każdym, kto został naznaczony przez sznura pomijając oPOzycję. Wody zawrzały (i zaczęły robić takie "plup, glup") i zaczerwieniły się. Morza i oceany zmieniły się w truskawkowy kisiel zabijając 3 część żyjących tam zwierząt. Kiślowe wody poczęły występować z brzegów i zalewać 3 część lądów... c.d.n.

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Podniósł ręce nad piasek pustyni i rozszerzył je, a przed nim ukazała się piękna autostrada Tokio - Drift - Sznur, której piasek nie ruszył. Zaczął z buta iść po sznur patrząc na znaki 'wiekli sznur 40 000km, wielki kanion 20 000 km, warhammer 40 000km, kibel 20m'. I wesoło poszedł z buta do sznura.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Eeee tam, żaden armagiedon mnie nie ruszy! Mówiąc to zakopałem się w piasku kilka metrów pod ziemią odkrywając podziemną rzeczkę. Płynąc kilka metrów tą rzeką znalzłem drogowskaz oraz dwie jaskinie.
--->Piekło 100km
<---Niebo 1mln lat świetlnych
Wybrałem drogę w prawo i wesołym krokiem podążyłem w kierunku jakiegoś buchającego ognia. Uff, jak gorąco...
--->Piekło 100km
<---Niebo 1mln lat świetlnych
Wybrałem drogę w prawo i wesołym krokiem podążyłem w kierunku jakiegoś buchającego ognia. Uff, jak gorąco...
...

-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
- Lokalizacja: Z siłowni :b
- Kontakt:
Wypinam swoje dupsko i zaczynam krzyczeć.
-No chodź, no chodź! Masz gwiazdki a ja mam swoje kakałowe słoneczko! Jest cieplejsze niż cała twoja rodzina!. Nagle zaczynam skakać jak opętany, odbijając się każdą częścią ciała, jakby była z gąbki. Wpadam niespodziewanie do jakiejś jamy. Jest tam brudno i śmierdzi kałem. Wyjmuje reflektor i oświetlam cała okolicę. Znalazłem tam wielką kupę, o wielkości mocno spasionego mamuta. Na której widniała tabliczka "HEIMDAL TO ZROBIŁ". Zauważam muchy o wielkości krowy, latające nad odchodami.[/i]
-No chodź, no chodź! Masz gwiazdki a ja mam swoje kakałowe słoneczko! Jest cieplejsze niż cała twoja rodzina!. Nagle zaczynam skakać jak opętany, odbijając się każdą częścią ciała, jakby była z gąbki. Wpadam niespodziewanie do jakiejś jamy. Jest tam brudno i śmierdzi kałem. Wyjmuje reflektor i oświetlam cała okolicę. Znalazłem tam wielką kupę, o wielkości mocno spasionego mamuta. Na której widniała tabliczka "HEIMDAL TO ZROBIŁ". Zauważam muchy o wielkości krowy, latające nad odchodami.[/i]
Squat or die
.
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Podciągam spodnie, w końcu gdzie się miałem wysrać, w piekle mi raczej nie pozwolą. Słyszę krzyk przerażenia jakiegoś gościa. Zawracam, gdyż jestem ciekaw, co sie stało. Okazało się, że to Bobas drze się, bo zobaczył moją kupę. No co - tłumaczę się - od kilku tygodni nie srałem, więc się trochę nazbierało. Wyciągam z mojej bezdennej kieszeni packę na muchy i ubijam wszystkie insenkty. Chodź ze mną do piekła, tam chociaż nie śmierdzi gównem- mówię do Bobasa.
...

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Jak widze armageddon to zostawiam na autostradzie pewną śmierdzącą cząstkę siebie... dostrzegam skrzyżowanie
--->Piekło 100km
<---Niebo 1mln lat świetlnych
Rzucam patykiem w którą stronę mam się kierować. Patyl ląduje po prawej stronie. Wybieram ścieżkę PRAWA!!! Idę w prawo. Po chwili doganiam Bobas'a i Hemidall'a. Elo chłopcy! Wy też na karaiby? Tak? To idziemy razem, mam tam znajomych.
To mówiąc pokazuję im moją pacyfkę i razem z nimi ide do piekiełka.
--->Piekło 100km
<---Niebo 1mln lat świetlnych
Rzucam patykiem w którą stronę mam się kierować. Patyl ląduje po prawej stronie. Wybieram ścieżkę PRAWA!!! Idę w prawo. Po chwili doganiam Bobas'a i Hemidall'a. Elo chłopcy! Wy też na karaiby? Tak? To idziemy razem, mam tam znajomych.

jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Idziesz się z nami poopalać? A wziąłeś ze sobą krem antyoparzeniowy? Jak nie masz, to się nie bój, ja mam dużo różnych rzeczy w mojej bezdennej kieszeni. Tylko chodź szybko, bo tutaj wali na potęgę. To mówiąc jak najszybciej biegnę na dół w stronę ciepłego kotła. Ach, zjadłbym sobie gotowanego mięska.
...

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Armagedonu ciąg dalszy
I zszedł do podziemi by odwiedzić swego ziomala Lucyfera. Po drodze powiedział do Heimdalla ”Ty pacanie, skiślowiłem przecież wszystkie wody, z tymi podziemnymi włącznie, zatem utop się w tych truskawkowych glutach. Wykorzystując opóźnienie w podróży Heimdalla do piekła w wyniku tarcia jego cielska o kiślową masę i postoju przy stercie gówna uprzedzam go. Staną przed bramami otchłani i rzekł ”Elo ziom! To ja shade! Wpuść mnie przemyciłem w portkach trochę browca! Napijemy się, co!” I przestąpił próg piekła. Tam na spotkaniu z DJ Lucyferem, Lewiatanem, Belzebubem i resztą ziomali zaczęli chłeptać browca ”Jakieś patafiany co mnie zdradził próbują tu się dostać. Nie wpuszczajcie ich tu, bo wam postawą wielkiego kloca na perskim dywanie. Mam prośbę, chcę się dostać do niejakiego pana sznura, wkurzył mnie ostatnio. Pomóżcie mi się do niego dostać. Dajcie mi jakąś małą armię upadłych a załatwię wam dusze sznura i jego sługusów. Co wy na to?” I tak został zawarty pakt nr 667 (7 na końcu wynikła z błędu w oprogramowaniu, w którym grzebał kiedyś zapewne Obelix)
I zszedł do podziemi by odwiedzić swego ziomala Lucyfera. Po drodze powiedział do Heimdalla ”Ty pacanie, skiślowiłem przecież wszystkie wody, z tymi podziemnymi włącznie, zatem utop się w tych truskawkowych glutach. Wykorzystując opóźnienie w podróży Heimdalla do piekła w wyniku tarcia jego cielska o kiślową masę i postoju przy stercie gówna uprzedzam go. Staną przed bramami otchłani i rzekł ”Elo ziom! To ja shade! Wpuść mnie przemyciłem w portkach trochę browca! Napijemy się, co!” I przestąpił próg piekła. Tam na spotkaniu z DJ Lucyferem, Lewiatanem, Belzebubem i resztą ziomali zaczęli chłeptać browca ”Jakieś patafiany co mnie zdradził próbują tu się dostać. Nie wpuszczajcie ich tu, bo wam postawą wielkiego kloca na perskim dywanie. Mam prośbę, chcę się dostać do niejakiego pana sznura, wkurzył mnie ostatnio. Pomóżcie mi się do niego dostać. Dajcie mi jakąś małą armię upadłych a załatwię wam dusze sznura i jego sługusów. Co wy na to?” I tak został zawarty pakt nr 667 (7 na końcu wynikła z błędu w oprogramowaniu, w którym grzebał kiedyś zapewne Obelix)

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Idę dalej w kierunku piekła. Czy scorez i Bobas za mną podążają to już mnie mało obchodzi. Chcą to niech idą, nie chcą to nie. Staję przed bramą. Gorąco tu jak w dupie. Odźwiernik piekła pyta:
-Czego chcesz? Wszystkie miejsca zapełnione.
-Zaraz tam zapełnione. Dla człowieka z całą spiżarnią krasnoludzkiego bimbru zawsze znajdzie się miejsce.
-Dla takiego gościa to i w niebie znajdzie się miejsce. Idź, nie chcę żebyś mi tu srał na nasze perskie dywany.
-Przecież już walnąłem kloca, następny będzie za jakiś miesiąc, a jak nic nie będę jadł, to w ogóle nie będę srał. No wpuść mnie. Dam ci dwie butle bimbru. Lucyfer nie będzie o niczym wiedział.
-Dobra właź, ale wiesz, jak coś, to żadnego bimbru nie brałem
Daję piekielnemu Piotrowi dwie butle bimbru i wchodzę do piekła. Jaki tu przepych, jak pięknie. Wszystkie co wartościowsze rzeczy wrzucam do kieszeni. Idę tak sobie ulicą i widzę shade'a. Ożesz ty, zdrajco, zaraz zginiesz. Walę go po ryju i zabieram pakt nr 667. Idę do Luca i proszę o anulowanie paktu przekonując go krasnoludzkim trunkiem. Lucek się zgadza i pali oba egzemplarze w piekielnym kotle.
-Czego chcesz? Wszystkie miejsca zapełnione.
-Zaraz tam zapełnione. Dla człowieka z całą spiżarnią krasnoludzkiego bimbru zawsze znajdzie się miejsce.
-Dla takiego gościa to i w niebie znajdzie się miejsce. Idź, nie chcę żebyś mi tu srał na nasze perskie dywany.
-Przecież już walnąłem kloca, następny będzie za jakiś miesiąc, a jak nic nie będę jadł, to w ogóle nie będę srał. No wpuść mnie. Dam ci dwie butle bimbru. Lucyfer nie będzie o niczym wiedział.
-Dobra właź, ale wiesz, jak coś, to żadnego bimbru nie brałem
Daję piekielnemu Piotrowi dwie butle bimbru i wchodzę do piekła. Jaki tu przepych, jak pięknie. Wszystkie co wartościowsze rzeczy wrzucam do kieszeni. Idę tak sobie ulicą i widzę shade'a. Ożesz ty, zdrajco, zaraz zginiesz. Walę go po ryju i zabieram pakt nr 667. Idę do Luca i proszę o anulowanie paktu przekonując go krasnoludzkim trunkiem. Lucek się zgadza i pali oba egzemplarze w piekielnym kotle.
...

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Wychodząc z piekła coś mnie zatrzymuje ”TY!!!! A ty, co tutaj! Mieli cię nie wpuszczać!!! Hej Mefisto twoja straż bierze łapówy!. Zagradzam drogę Heimdalowi wraz z potępioną armią najemników ” Dobra! Dość tej idiotycznej cackaniny, załatwmy to tu i teraz a potem zajmiemy się sznurem. Oto zasady jeden na jednego, na gołe klaty bez wspomagaczy, bez żadnej broni, pierś w pierś oko w oko, rozumiemy się?” Po wyjaśnieniu zasad szarżuje na Heimdalla brzuchem a potem zaczynam okładać jego brzuch własnym tak jak to było wyjaśnione.

-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Wipinam klatę i nabieram powietrza. Nasze spocone klaty stykają się i pod wpływem potu oraz piekielnych oparów sklejają się. No nie, będę musiał chodzić przyklejony do tego debila. Ale co tam, jak pierś w pierś i oko w oko, to trzeba jeszcze drugi warunek spełnić. Wyjmuję lewe oko shade'a oraz swoje prawe. Jego oko wkładam do mojego prawego oczodołu, a moje oko wkładam do jego oczodołu. Kurde, dostałem oczopląsssu, wszędzie widze jakieś dziwne spirale. Uderzam w jedną z pięści, okazuje się, że to był ryj shade'a. Od uderzenia nasze klaty rozklejają się, a shade dodatkowo wpada do kotła z napisem "Żarcie dla psa". Akurat tak sie złożyło, że przyszedł cerber i postanowił sie poslić. Wyżarł całą zawartość kotła łącznie z shadem. Było mu mało, więc zżarł także mnie. Juhhhhuuuuu, jaka fajna zjeżdżalnia- chyba właśnie jestem w przełyku.
...
