treść listu
" Wilki Mistrzu, do kogórz mozna by zwrocić się jak nie do jedynego straznika prawdy o Chrystusie. Ja jak i Ty jesteśmy jednej rangi wobec siebie i jeden przyswieca nam cel jakim jest prawda. Prosba ktora ujolem w poprzednim liscie jest aktualna chodzi nadal o szarą eminencje z Polski.
Jak Polska poganska niemal i podzielona moze miec kogos tak wielkiego rangą jak On, Biały władca ma poważne plany wobec tego jegomoscia niemozemy dopuścić by doszedł do rangi kardynalskiej. Masz do dyspozycji moich najlepszych Braci którzy pomogą twym ludzią w spełnieniu tego zadania, kożysci bedą duże dla ans objga zarówno ja poszerze strefę mych wplywow wymagajac na mym zwierzchniku wiekszej protekcji majac tak silną kartę przetargową a ty to oczywiste według naszej umowy otrzymasz ksiegi z tajemnej biblioteki we włoszech.
Z powazaniem WMZK HvS
"
podspodem listu jest przystawiona pieczec z tyms amym symbolem co mial ow rycez na szyi. a podspodem napisane innym pismem
Hermanie Niech sluzy Ci to jako Gelejd na ziemiach naszego sprzymiezenca.
pod
Mroczne Wieki


-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 12:24
- Lokalizacja: z piekła rodem

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Wszyscy wysłuchaliście listu wielu z was go nawet nie pojęło, Czas było się stąd zbierac mieliscie przeciez dotrzec do Krakowa. Wyruszyliscie więc przed siebie nie bardzo wiedząc czy dobrą drogę obraliście las był coraz gęstszy i trzeba bylo sie przez niego przedzierac. Byl juz wieczor jak antkneliscie się na cos dziwnego. w mniej getsej partii lasu byu porozkladane kamienie poustawiane w kregach kazdy z kamieni moglby robic za stolek ale tylko w polowie wystawal z ziemi. Brat Tobiasz juz widzial takie kamienie w Niemieckich lasach oraz w Irlandi, Aleksy uznał to za miejsce kultu i pewnie herezję. Reszta obawiala sie tylko by nie spotkac tu jakis prymitywnych dzikusow wyobcowanych w tym lesie i nie wdac sie znow w bójkę.

-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
NIKT niemiał nic przeciw by ruszyć dalej szliscie więc przez las kolejne kilka godzin aż wyszliscie na polanę ktora byla tak naprawde duzym bagnem porośnietym zurawiną lecz mozna było iśc przeznia swobodnie. jednak znow zastała was noc i zgodnie stwierdziliście że niemacie pojecia gdzie jesteście i ktorędy w zasadzie iść.

-
- Pomywacz
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 12:24
- Lokalizacja: z piekła rodem
Maćko
Mam dość ludzie... Wymyslimy coś sensownego jak się z tąd wydostać Wściekły i rozgoryczony rzucił miecz na ziemie. Poczwil iednak go podniusł i ku zdziwienu (zapewne) towarzyszy zaczoł kązyc od drzewa do dzrewa. Kiedy znalazł jakieś naprawdę wysoki i grube. Rzek do brata tobiasza(jesli byl w pobliżu) - Bracie przytrzymaj no moja broń i przypilknuj zbroi poczym rozebra się do samej koszuli i zaczął sie wspinać na dżewo. (Jesli nie było brata tobiasz związał ubrania liną i zbroje liną poczym okrecił linę dookoła pasa i wspioł się na pierwszą gałąż gdzie zdjoł z siebie line i przymocował ją do gałęzi. ) z dzrzew wpatrywał dymu lub jakiś innych szczegulnych znaków. [/i]
Mam dość ludzie... Wymyslimy coś sensownego jak się z tąd wydostać Wściekły i rozgoryczony rzucił miecz na ziemie. Poczwil iednak go podniusł i ku zdziwienu (zapewne) towarzyszy zaczoł kązyc od drzewa do dzrewa. Kiedy znalazł jakieś naprawdę wysoki i grube. Rzek do brata tobiasza(jesli byl w pobliżu) - Bracie przytrzymaj no moja broń i przypilknuj zbroi poczym rozebra się do samej koszuli i zaczął sie wspinać na dżewo. (Jesli nie było brata tobiasz związał ubrania liną i zbroje liną poczym okrecił linę dookoła pasa i wspioł się na pierwszą gałąż gdzie zdjoł z siebie line i przymocował ją do gałęzi. ) z dzrzew wpatrywał dymu lub jakiś innych szczegulnych znaków. [/i]


