[Zainfekowany Grzyb] Zgromadzenie

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Używam trzech z moich dwóch kości na atak a resztę daję w obronę (cokolwiek to znaczy). Krzyczę do ramienia Heimdalla - Ej Ty wąż boa weź mi pomóż to dam Ci chipsy - następnie jednego miecza używam do odcięcia Heimdallowi nogi, a drugiego do odcięcia mu drugiej nogi - Giń Czarny Rycerzu.
Meniyaki tsukete shinugaii!
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Padam na ziemię z powodu braku nóg i krzyczę do Tomka "Ty, ty zaraz poznasz co to gniew rzeźnika, wyżrę ci mózg, wyżrę twoje oczy, zjem cię żywcem, a potem, a potem... a potem cię zgwałcę ku chwalę wielkiej Matki Rzeźnicnickej" Ciągle leżąc, chwytam mój topór z plastiku w moją ostatnią kończynę i jednej kości używam do odcięcia Tomkowi pierwszej ręki, a drugiej do odcięcia drugiej ręki. Teraz drę się na cały głos "Ha, teraz masz tylko nogi, więc uciekaj w podskokach, ha, ha!" Zabieram moje nogi i ramię z pola bitwy i przyklejam na super gluta, którego to zawsze trzymam w nosie i mówię "No, teraz powinno się trzymać"
...
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Obrazek
101010101011000100000101010010101010101010101011010101001010101
(o wielki! prosze uzycz mi swej mocy! pójdę tam gdzie chcesz i zrobie to co chcesz! o wszechpotężny sznurze! jestem gotów poswięcic życie dla osoby tak wielkiej jak ty!
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Aaaagggghhhrrrr!!! Gdzie jest mój 'termojądrowy plazmowy termo ku*wo regularny karabin śród-plazmatyczny'!!! Zozstrelam ją sól!!! Patrzę na swój nos w odbiciu wody. Ooo jaki piękny chłooopczyk... chodź chłpoczyku... zabawimy się... Dotykam się za nos Ooo chłopczyku... twój nos mnie boli... pociągam za niego z całych sił... AAAAAAAaaaaaa mordują!!!zaczynam się tarzać po piasku aż nagle moja ręka natrafia na coś dużego i strasznie twardego... Panie sznurze!!! czy to pan? Zaczynam chichotać... A może to jest mój 'termojądrowy plazmowy termo ku*wo regularny karabin śród-plazmatyczny' mój kochany TPTKRKŚP (w skrócie traj-kotek). Nagle w przypływie natchnienia podnosze to co trzymam w ręce i zaczynam odprawiać taniec deszczu... Eja eja ej! Eja eja ej! Eja eja ej!

A po za tym? Skaczę, brykam i wiruję!
Bo jestem na ~~~~~~~~
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Tomek nim stracił swoje wszystkie ręcę w straszliwym ataku 5-10-15-zaraz-się-zacznie który wykonał dwoma kościami Heimdall zabił go swoim straszliwym atakiem "ziarno", którego nikt nie wytrzyma. Niestety w między czasie mu wyrósł porost na głowie, to znak że Shade się zbliża. A Tomek nie ma już rąk. Nie ma też kości, ale za to ma dwa asy w rękawie i mnóstwo stalaktytów i stalagmitów jest i na górze i na dole. Z drugiej strony może spróbować przebiec korytarz, który go dzieli od Łyżki Która Nieistnieje i wykonania pierwszej misji dla Sznura (i tak musi to doniść do Morza Kości).

Heimdall obudził się z letargu w który wpadł od ostatniej rozmowy z doktorem, poszedł na stołówkę z innymi (w ogóle oni wyglądają jakby ciągle spali) i usiadł przy stoliku razem z nieprzytomnym Shade'em i gościem o imieniu Grzegorz. Zjadł zupę grzybową ze wszystkimi i nagle zaczął obraz wirować. Znalazł się w pochmurnym mieście. Ma czarny prochowiec i dziwny kapelusz z rondem, przy swoim eleganckim garniturze czuje obrzyna przymocowanego do prochowca. Jego zadaniem jest pilnowanie samolotu, wrogowie będą nadciągać falami. Wszyscy wyglądają jak Tomek bez ramion i wszyscy będą atakować uderzeniami z łba (grzywy, z bańki itp). Pierwsza fala nadciąga już z hangaru. Ty decydujesz na jaką odległość mają się zbliżyć. Za multishot dostajesz bonus 5 naboi, za każdy headshot masz 2 naboje więcej, za każdego trupa 1 nabój. Zaczynasz z 2 pociskami. Magia tu nie działa. So dont play stupid :wink:

Shade dostałeś nową moc tak stojąc!
OO Zapuszczam korzenie (SF + sztuka przetrwania) - Wrastasz w ziemię i nikt tego nie zmieni. Nie da się ciebie przewrócić bo jesteś jak drzewo. Gorzej jeśli pędzi na ciebie samochód bo chwila przestoju i jesteś jak ketchup. W bezpośredniej bójce dość użyteczne, chyba że chcesz kogoś kopnąć. Zapuszczenie lub wyciągnięcie korzeni zabiera całą turę. Efekt utrzymuje się przez tyle minut ile uzyskałeś sukcesów w teście.
Obelix spadłeś na tańczącego Scoreza na plaży z cukru i soli obok morza kości. Leżą tutaj miecze świetlne i plazmowe karabiny. Zdaję się że masz atakować jaskinię gdzie jest... no cośtam jest dla sznura i broni go... Shade... Poprostu pokonajcie Shade'a i Bobasa (Obelix, Szturm, Scorez) i idźcie do tej przeklętej łyżki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Zaczynam biec w stronę Łyżki Która Nie Istnieje wyrzucając oba asy z rękawów, które leżą na ziemi razem z odciętymi rękoma, tzn. jedna ręka ma wyciągnąć asa tej drugiej i na odwrót.
Meniyaki tsukete shinugaii!
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Karty sformowały pole siłowe dzięki czemu na jakiś czas będziesz bezpieczny od strony zagrożenia zewnętrznego spiętego i niespiętego. Dwie strzały ze ścian uderzyły w ciebie i odzyskałeś swoje dłonie. Kilka następnych pocisków sprawiło, że wyglądasz jak Weird Al Yankovic w UHF w scenach początkowych.

Obrazek

Masz też woreczek z piaskiem. Dobiegłeś do komnaty przed którą jest czerwony Diablo!!!

Obrazek

a w środku są płytki, jeśli teraz dostaniesz pociskiem to zginiesz, a dalej jest Łyżka Która Nieistnieje na pedestiale-pułapce, musisz ją zamienić na woreczek z piaskiem
Obrazek
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Sztuczką, której nauczył mnie znajomy mim, a może to był różowy pudel? Nieważne. Rzucam niewidzialną linę na czerwone Diablo i ciągnę za sobą bo przecież nie będę go pchał, nie jestem głupi. Gdy dociągnę Diablo do piedestału to szybkim ruchem samochodu zamieniam Łyżkę na worek z piaskiem.
Meniyaki tsukete shinugaii!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Czując ziemniaczany smród tomka w komnacie nieistniejącej łyżki każe moim porostom rzucić się na wroga, który ośmiela się naruszać spokój nieistniejącej łyżki. Następnie wyciągam korzenie i biegnę do jaskini by tam stanąć do tytanicznej walki ze sługusem sznurka. "Zrobię ci lewatywę z kiślu!"
Bobas
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
Lokalizacja: Z siłowni :b
Kontakt:

Post autor: Bobas »

Czołgam się po ścianach i rzucam się na miecze świetlne. Chwytam każde 'świecąco-palące-coś" w każda konćzynę. Dodatkowo wkładam sobie jeden w odbyt, tak zeby nikt nie kazal mi sie schylic po mydlo. Gdy widze pierwszego wroga wipinam się w jego stronę i proboje pierdnąć. Miecz zostanie wystrzelony z predkością światła, przez dużo gazów z wczorajszej fasoli która rośnie na drzewach traktorowych.
Squat or die ;).
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

"Cholera jasna, gdzie jest mój topór rzeźnicki? Mam walczyć jakimś gó*nem? Jak to w ogóle działa?" Przez przypadek naciskam na spust i trafiam trzech gości naraz. Czuję jak w mojej kieszeni pojawia się 5 naboi. "O"-mówię z zachwytem-"to lepsze niż najlepsza siekiera" Strzelam cały czas, trafiam, nie trafiam, walę headshoty, multishoty, ciągle czuję jak przybywa mi naboi. "No podejdźcie, szubrawcy, zaraz wszyscy zginiecie" Wciąż strzelam, już mnie palec boli od naciskania na spust. Ilu ich jeszcze jest, ta fala nigdy się nie skończy. pomyślałem.
...
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Widząc piękne karabiny plazmowe rzucam się w ich stronę... biorę dwa najwiękrze za pasek od spodni i biorę dwa miecze świetlne... jeden mam przy pasku a drugi badam... A cóż to jest za dziurka? patrze na źródło lasera... i naciskam czerwony przycisk... Auuuuuuu... Poparzyłem sobie nos... To jest leprze niż niebieskie tabletki! Hurraaa!!! ... ide do jaskini wielkiej łychy...

A po drodze skaczę, brykam i wiruję... Będę się bawić w Blade'a
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

010101001010101010101010101010100101010101010
10101010010119

na wskutek powstania liczby 9 w kodzie binarnym mój bohater podbiega do wielkiej-szyszki-z-plazmami i zabieram jedną, po drodze zaczynam strzelac do siebie żeby zobaczyc jaki palzma ma kolor a potem biegne do jaskinii łłyżki/szyszki-która-nie-istnieje
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Tomka strzeliło strzałą strzałkowatą wystrzelując strzelająco jego osobę na lotnisko. Nie ma Łyżki Która Nieistnieje, ale teraz ma szanse zdobyć Latający Dywan Hassana Nożownika. On lata więc musi mieć samolot, a jedyny samolot to ten którego broni Heimdall w Wojnie Klonów. Niestety dobrze strzelający z dwururki Heimdall ma wyraźną przewagę nad klonami Tomka. Przykład kosztu alternatywnego: chcąc powiększyć produkcję bananów z 0 do 20 trzeba zrezygnować z produkcji 6 ananasów. Można też to pokazać na przykładzie czasu ukierunkowanego w przeszłości, wtedy produkując 20 bananów, gdy przestajemy je produkować to pojawia się nam 6 ananasów. Biegnij, biegnij, biegnij. Tam jest kuropatewka!! Nastąpił wybuch a z krateru wyszły miliardy androidów. Heimdall ustrzelił jeszcze kilka milionów po czym wbiegł na pokład chcąc uciec. Samolot startuje, Tomek ma siedem minus osiem sekund, żeby wejść na pokład. Niech skorzysta z czasu ukierunkowanego w przeszłość lub niech coś zrobi. To zwykły odrzutowiec wygląda jak to:

Obrazek

A właściwie to tylko tapeta tego samolotu:

Obrazek

Co ciekawe Scorez pojawił się również przy samolocie, on musi coś zrobić żeby wejść na pokład w ciągu 2 sekund zwykłego czasu, no dobra, żeby było trudniej to to będzie za 2 sekundy czasu Szanghajskiego.


Shade nie spotkał Tomka a tylko Diablo, ten powiedział mu że też jest obrońcą Łyżki Która Nieistnieje.


Obelix plazma przebiła ci płuco i wyrzuciła cię ponad armię porostów tak że wpadłeś do jaskini i wepchnąłeś Shade'a na naszpikowaną pułapkami podłogę. Szczęśliwy przeszedłeś po jego ciele i doskoczyłeś do Łyżki Która Nieistnieje. Wtedy pojawił się Mr. Sznur (vel Lekarz) i zabrał ci ją, a potem podał lekarstwa. Okazało się że pora obiadowa się skończyła ale nikt was nie zabiera do pokoi. Shade też tu jest. Niektórzy się dziwnie śmieją. Shade i Obelix wchodzą na etap trzeci. Jest 5 dźwigni: 1,2,3,4,5. Musicie je odpowiednio ustawić jedna kombinacja (kolejność) sprawi że machina zadziała i Mr. Sznur zwycięży, druga kombinacja sprawi że machina włączy autodestrukcję i Mr. Sznur tutaj przegra. Podłoga jest niezwykle śliska, nie ma tutaj innych ścian niż kawałek na którym są dźwignie. Przestrzeń zdaję się nieskończona. Obelix też zyskał nową moc: "9" wykorzystując ją jesteś w stanie wykonywać Skoki Neonowe z filmu Macierz Pluszowych Uśmiechniętych Misiów z Limitowanej Edycji Pieluchowej.

Bobas ciężko powiedzieć co właściwie robisz i co masz robić, nikt już nawet nie pamięta po której ty jesteś stronie w tej dziwnej zupie. Ogórkowej czy pomidorowej? Dwie minuty spadną trzy tysiące. Morze kości, plaża soli i cukru, kamienie z porostami, jaskinia napisz co robisz w każdej z tej lokacji i dokąd zmierzasz i otwórz sobie portal gdziekolwiek chcesz. Ale na litość boską niech to nie będzie do dupy.
Obrazek
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Wyciągam lizaka i mówię do obelixa "-Złodziej. Niegrzeczny mały obelix chce zabrać nam skarby. My nie pozwoili. Wrednt mały złodziej! To moje skarby MOJE!!!" odkasłuje "ssshade, sshhhade wypluwam z płuc flegmę i żucam w obelixa lizakiem, następnie wyjmuje z portek ciepłe browce i wale go po ziemniaczanej głowie póki nie pęknie, nie straci przytomności lub nie odejdzie do krainy deszczowców. Przełączam dźwignię w następującej kolejności 1,3,5,4,2
Ostatnio zmieniony piątek, 24 listopada 2006, 14:44 przez shade, łącznie zmieniany 2 razy.
Bobas
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 08:42
Lokalizacja: Z siłowni :b
Kontakt:

Post autor: Bobas »

Wstaje na równe ręce i drapie się paznokciem po czole. Na plaży robie babeczki z cukru i soli, za pomocą sita. Na morzu kości szukam kości odbytniczej, na kamieniach z porostami zaczynam tańczyć na rzęsach i klaskać uszami, w jaskini szukam czegokolwiek co wygląda mniejwięcej tak:
-Ma nogi wystające z głowy,
-Ma pięć par oczu, z czego na jednej nosi przepaskę
-Jest duże i białe
-Pachnie frytkami
-Ma tak twarde owłosienie, że można na nim suszyć pranie. Jeśli nie znajduję, zamykam się w sobie i wyciągam z ucha portal do "krainy-wiecznie-żywych-serków-homogenizowanych-w-trójkątne-ciapki".
Squat or die ;).
Jeszcze 'tylko' 35kg do 205kg...
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

101010110101001 ? 9!!!!!!
1010101001010101010010101010101010(taki cwany jesteś? to spójrz na moją nową moc 9!!!!!)

uzywam mojej mocy aby zręcznie ominac wszystkie zaostrzone-ramy rzucone przez sprzedawce-komputerów to czym wytrącam mu wentulator komputerowy którym chciał mnie walnąc i odpycham go "falą ciepła" (pierdnięciem) i przesuwam migające-płyty-główne w rytmie ra-cza-cza w kolejności 5-3-4-1-2 po czym mówie do swojego władcy:
01010101010101010101010101010101001010101

(o wszechpotężny sznurze! czy to koniec mojej misji? czy dobrze ci służyłem? czy moge dalej walczyc w twoje imię? w imie naszej wszechpotężnej organizacji?)
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Zablokowany