No panowie kontynuujemy z powodu nadmiaru prac nie miałem czasu pisać ale już nadrabiam!
Zaknafein
Twój kot chowaniec jak zwykle nie wiedząc z skąd i kiedy zjawił się koło twojej nogi mrucząc i łasząc się. Czekałeś nadal na chłopaka który miał przyprowadzić krasnoluda. W pewnej chwili zauważyłeś jak ze schodów zlatuje chłopak-pomocnik potykając się jak ofiara a chwile po nim zobaczyłeś krasnoluda.
Hered
Obudziłeś się rano co nie zdziwiło cię zbytnio bo zwykle istoty żyjące budzą się rano, za to zdziwiło cię że ktoś pukał do drzwi tak natarczywie, że w końcu wstałeś i otworzyłeś drzwi. Gdy tylko otworzyłeś zobaczyłeś przed sobą chłopaka który był zarówno pomocnikiem karczmarza, przekazał ci, że na dole czeka na ciebie pewien elf który interesuje się twoją osobą. No i postanowiłeś przejść się na dół i to sprawdzić. Zebrałeś się, wziąłeś topór i poszedłeś na dół.
Lina
Czarodziejka obudziła się spokojna i wypoczęta, czuła jak pulsuje w niej moc, delikatnie lecz zdecydowanie, przez co czuła się troszkę pobudzona. Wstała z łóżka i ubrała się, pomijając ubrania zbyt gorące na lato, bo w Sirionie było właśnie lato. Następnie poszła na dół aby coś zjeść, na dole zobaczyła krasnoluda i jakiegoś drowa, istoty dość charakterystyczne.
Razmus
Gdy wrócił do wozu zobaczył już siedzącego na koźle kupca, dwóch konnych strażników uspokajało konie widocznie rwące się do jazdy.
- No nareszcie - powiedział kupiec i gestem zaprosił cię na kozła obok siebie. - Możesz schować miecz ci dwaj którzy przed nami jadą to możesz mi wierzyć załatwią sprawę w razie kłopotów. Wracając do opowieści, znajdujemy się teraz w prowincji królestwa Sirionu zwanej Immersea, jest to południowa część prowincji a zarazem graniczna cz. , garnizon oraz brama graniczna znajduje się najbardziej na południe. w tych stronach znajduje się stolica prowincji miasto Immersea, oraz pałac książeccy hucznie zwanej zamkiem Moon Rock, swoją drogą organizowany jest tam w niedalekiej przyszłości organizowany turniej rycerski czy coś takiego. No idąc dalej jest tu kilka wiosek największe trzy, pierwsza to nasza mieszkają tu sami kupcy i ich rodziny, druga to chmielniki gdzie jest najlepsza w prowincji karczma, moim zdaniem tylko dlatego że leży na szlaku immersyckim czyli na szlaku handlowym, a trzecia to dość bogata wioska gdzie uprawia się chmiel sprzedawany do północnych prowincji.
W tej chwili dojechaliście do wsi zwanej chmielniki i zajechaliście pod karczmę, strażnicy pojechali dalej i weszli do karczmy, kupiec poszedł coś załatwiać jakieś chłopki które pojawili się nie wiadomo skąd i kiedy i zaczęli znosić beczki do piwnicy. Zdecydowałeś się wejść do karczmy, w środku nie było nikogo oprócz człowieka wyglądającego na gospodarza i trójki osób najpewniej awanturników, stanąłeś w drzwiach.....
Xan i Feyra
Od karczmarza nie dowiedział się nic ciekawego więc poszedł spać rano obudził się i wyszedł na korytarz gdzie spotkał Feyre która przeciągnęła się i poszła na dół, Xan poszedł za nią gdy byli już na dole zobaczyli strasznie dziwną grupę pięciorga ludzi i nie ludzi z których kojażyli tylko karczmarza
Wszyscy
Jesteście w karczmie w Chmielnikach, cała szóstka widzicie się i nie wiadomo skąd kojarzycie siebie nawzajem mimo że nigdy się nie widzieliście, coś wam mówi że powinniście się poznać lub przynajmniej porozmawiać
( nie mówi tego MG