[Ostatni Bohaterowie] Początek

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

[Ostatni Bohaterowie] Początek

Post autor: Hey(a)! »

Zaczynamy!

Informacje dla graczy:
Piszemy w TRZECIEJ osobie.
-Tak co postać mówi.-
Tak co robi
*Tak co myśli.*
Przed postem piszemy imię i nazwisko. Hades ksywę.

Teraz zaczynamy naprawdę!

Ostatni Bohaterowie- Początek

Impreza charytatywna dla dzieci w domach dziecka.
Śpiewała znana grupa muzyczna.
BUM!
Wybuch zza ścianą gdzie był sejf z pieniędzmi.
BUM!!
Drugi wybuch, sala spowiła się kurzem.
Pojawiła się postać w futrze i w czerwonej masce.
Nagły zielony dym, postać znikła.

Dwa dni później.

Amy Eston

Wieczór, Amy pracowała do późna w barze. Jakiś pijany typek coraz bardziej był nachalny.
-No co kotku? Zabawimy się razem?- zapytał trywialnie pijany mężczyzna.- No dawaj! Kotku no chodź!
Amy już chciała użyć swoich mocy, kiedy pojawili się dwaj mężczyźni w białych garniturach. Był to tutaj niespotykany widok. Jeden z nich poszedł w głąb sali.
-Gdzie jest Amy Eston?- zapytał się jeden z mężczyzn.


Gorg Zintna

Wieczór, Gorg siedział w jednym z barów. Nadal udawał niewidomego. Przyzwyczaił się do tego. Miał dzięki temu dużo przywilejów. W barze pojawili się dwójka mężczyzn w białych garniturach. Jeden z nich podszedł do niego.
-Przepraszam, czy nie widział pan tutaj Gorg'a Zintna?


Tony Ferrter

Wieczór, Tony siedział koło sklepu w wielkim płaszczu. Po drugiej stronie był bar. Podjechały pod niego dwie białe BMW. Wyszli z nich czterech mężczyzn w białych garniturach, dwóch z nich weszło do baru. Trzeci do małej uliczki koło baru. A czwarty podszedł do Tony'ego.
-Witam, pana.- powiedział miło mężczyzna.- Czy nie widział pan tutaj Tony'ego Ferrter'a?

Hades

Wieczór, w zaułku koło jakiegoś baru siedziała przedziwna postać. Ubrana w czerwony płaszcz zakrywający całe ciało. Choć było jasno od lampy nie było widać jego twarzy. Nagle do zaułku wszedł mężczyzna w białym garniturze.
-Hades!- zawołał mężczyzna.- Mam do ciebie sprawę!


Teraz opiszcie swoje postacie.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 października 2006, 08:04 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

- O ile mi wiadomo, to imię i nazwisko dotyczy na przykład mnie. Być może więc ma pan sprawę właśnie do mnie. - stwierdził mieszaniec. Widać było po nim, że jest półkrwi Indianinem. Wstał, by mieć możliwość ucieczki w razie potrzeby. Ruch był sprężysty, a wysoki, szeroki w barach facet na pierwszy rzut oka wyglądał na pływaka. Szeroki, czarny płaszcz z dużym kołnierzem wyglądał jakby został wymyślony specjalnie po to, żeby ukryć sylwetkę noszącego go człowieka, ale został zaprojektowany na kogoś o wiele węższego w barach.
- Myślę, że jeśli rzeczywiście chodzi o mnie, to nie jesteście policją, prawda?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston
nie gralem nigdy kobieta, a zawsze chcialem, wreszcie sie udalo:P

Dziewczyna spojrzała na kolesi swoimi wielkimi zielonymi oczami. *No nie, najpierw jakiś pijak nie daje mi spokoju, teraz wyglancowani pitbule jakiegoś mafioza... *- pomyślała i poprawiła ręką swoje długie ciemne włosy. Wykrzywiła w sztucznym uśmiechu pociągłą twarz i odezwała się do bandytów:
- Nie ma, dziś miała wcześniejszą zmianę. Coś jej przekazać? Proszę śmiało, znamy się bardzo dobrze i nie mamy przed sobą tajemnic. Tylko szczerze i sprawnie proszę, niedługo zamykamy. Ach.. I jakby panowie byli tak mili i zechcieli wesprzeć słabą kobietę i wyprowadzili tego nachalnego gościa poza pub. Byłabym niezmiernie wdzięczna.- ostatnie słowa wręcz opływały flirtem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg Zintna

Gorg spojrzał małymi, zielonymi oczyma niewidomego w pustkę.
- Ktoś mnie wołał? - zapytał powietrza ale tak na prawdę nie spuszczał z oczu pytających się o niego. Podniósł się nieco po czym dodał
- Zapraszam panowie. Siądźcie sobie. Co chcielibyście od ślepca takiego jak ja?
*No właśnie? - zapytał siebie w myslach - czego oni chcą?*
.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Tajemniczy wstał od stolika. Było widać iż jest wysoki o regularnych rysach twarzy. Jeśli ktoś dobrze się przyjrzał mógł zauważyć jakieś dziwne znaki na jego twarzy (chodzi mi o blizny). Hades podszedł do mężczyzny szybkim krokiem. Chodził z wyprostowaną sylwetką. Ręce miał długie i chude.
Po chwili zwrócił się do mężczyzny swoim zimnym,metalicznym głosem:
-Czego chcesz człeczyno??
Czerwona Orientalna Prawica
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Amy Eston

-A tak.- powiedział mężczyzna.- Proszę jej to przekazać.- mężczyzna wyją z garnituru małą wizytówkę.- Niech przyjdzie na ten adres.
-Amy, masz wolne zastąpię cię.- powiedziała jakaś kobieta która dopiero weszła.
-Czyli to jednak pani jest Amy.- powiedział mężczyzna.- Dobra, niech pani przyjdzie na miejsce które jest zapisane na wizytówce. Ma pani czas do jutra rano. Jeżeli pani przyjdzie, to ja osobiście kupię pani bilet do Ameryki i tam załatwię pani pracę dla pewnej sławnej gazety w roli fotografa. Pani chyba lubi robić zdjęcia? I niech pani pamięta, do rana.
Mężczyzna wyszedł.

Gorg Zintna
-A przepraszam.- poprawił się mężczyzna.- Więc pan jest panem Zintna? Hmm... nic mi nie powiedziano, że jest pan ślepcem. Więc wizytówki podać nie mogę. Ale, pamięta pan gdzie była pańska fabryka? Dwie ulice dalej jest elegancki hotel. Niech pan tam przyjdzie. Ma pan czas do jutra.

Tony Ferrter

-Nie, nie jestem z policji.- powiedział mężczyzna.- Mam tylko dać panu tą wizytówkę.- mężczyzna wyją z garnituru wizytówkę i dał Tony'emu.- I prosić aby pan tam przyszedł. Ma pan czas do jutra rana. Dowidzenia i dobranoc.
Powiedział mężczyzna w siadł do BMW.


Hades
-Cześć.- powiedział mężczyzna.- Mam ci dać tą wizytówkę.- mężczyzna wyją z garnituru wizytówkę.- I żeby pan tam przyszedł. Ma pan czas do jutra rana.
Mężczyzna ukłonił się i wyszedł na ulicę.

Dwa białe BMW z mężczyznami z piskiem opon odjechały.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

- No cóż. I tak nie mam nic lepszego do roboty... - powiedział sam do siebie, po czym przeczytał wizytówkę. - Ciekawe czy jeszcze dziś mnie przyjmą? - mruknął.
Wstał, i powolnym krokiem ruszył w stronę adresu na wizytówce. Miał czas. Najwyżej dziś nie będzie spał. Zawsze mało spał, więc jednej nocy może nie przespać, obserwując to miejsce.
Gdy dotarł na miejsce, zaczął przyglądać się budynkowi i okolicy, a także ludziom którzy byli w pobliżu, o ile jacyś byli. Zastanawiał się, czy nie byłoby dobry pomysłem kupić rękawiczki do le parkour, to ułatwiłoby mu poruszanie się po mieście i ucieczki przed policją.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
*Hmm..Podejrzana sprawa. Co oni ode mnie chcą??Zaraz zobaczymy*
Hades kładzie na stole należność za posiłek i wychodzi z baru. Rozgląda się czy czasem ktoś go nie śledzi i idzie w stronę adresu na wizytówce.
Czerwona Orientalna Prawica
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston
*Cholera, zawsze ktoś wypapla coś nie w porę...*
Przeczytała kartkę i schowała ją do torebki. (Co tam jest napisane? Tylko adres czy może jakieś informacje typu nazwa firmy itp?) Niezbyt szczęśliwa pożegnała się ze wszystkimi i ruszyła do wyjścia. *Ciekawe co chcą... To podejrzane. Skąd mogą wiedzieć, że lubię fotografię, skoro mnie nawet nie znają... Coś to wszystko dziwnie pachnie, ale cóż, spróbować można. Chyba. Nie wiem, jeszcze się musze z tym przespać.. * rozmyślała w drodze powrotnej do domu.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg Zintna

- Nie ma sprawy - odpowiedział mężczyzna patrząc gdzieś pomiędzy nieznajomych. Podniósł swoje zielone oczy gdzieś ku górze i powiedział jakby do siebie - Cóż znowu los mi podesłał?... - po czym dodał - Barman! Poproszę jedno piwo.
.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Amy Eston

Kiedy Amy popatrzyła na wizytówkę zobaczyła:

Ostatni Bohaterowie
Hotel Lamur
ul. Santa Barbara nr. 48

Amy Eston
Proszę o przyjście do tego hotelu.
Dayzmont

Kiedy przyszła do domu i otworzyła drzwi zobaczyła kilkanaście tuzinów czerwonych róż. Na podłodze leżała koperta.

Hades
Szedł ulicą do adresu który był na wizytówce. Zobaczył 5 gwiazdkowy hotel ''Lamur''. Przy wejściu stało dwóch mężczyzn w białych garniturach.

Gorg Zintana
Barmanka która dopiero weszła do baru od razu podała mu piwo. Po chwili przyszło dwóch typków w skórach i podeszło do Gorg'a.
-E ty oddawaj kasę!- krzykną jeden z typków do Gorg'a.

Tony Ferrter
Tony doszedł do hotelu ''Lamur''. Przy drzwiach wejściowych zobaczył dwóch mężczyzn w białych garniturach. Koło siebie zobaczył jakiegoś mężczyznę w czerwonym płaszczu zakrywającym całe ciało.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg


- O co chodzi panowie? - Zapytał ze zdziwieniem Gorg patrząc mniej więcej w ich kierunku. - Jaką kasę? - Mężczyzna wstał. Chyba była pora się zmywać. Starając się nie zwrócić niczyjej uwagi na jego zdolności nieco pomanewrował żywiołami na jego korzyść. Gdy upora się z typkami bądź rozwiąże sprawę pokojowo od razu płaci barmance po czym udaje się do hotelu.
.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Amy Eston

-Och....- jęknęła na widok kwiatów. Był to jeden z najbardziej romantycznych gestów jakie umiała sobie wyobrazić, jednak obudził się w niej pewien lęk. Nie znała nikogo, kto mógłby coś takiego zrobić, a jeśli to był nieznajomy to jak wszedł do mieszkania? Była nieco skonfundowana (och jak ja uwielbiam to słowo ;) ) i nie wiedziała co ma o tym myśleć. Weszła do mieszkania i zamknęła drzwi na wszystkie możliwe zamki.
-Jest tam ktoś? Halo? - zaczęła głośno mówić i powoli obchodzić dom. Wzięła wazon z komody i rozejrzała się po mieszkaniu. Dopiero gdy upewniła się, że nikogo w nim nie ma podniosła kopertę i zajrzała do środka.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tony Ferrter

Przyjrzał się temu w czerownym płaszczu, starając się go zapamiętać... Miał wrażenie że skądś go znał. Gdy był pewnien, że będzie w stanie go rozpoznać później, podszedł do mężczyzn przed hotelem.
- Dzień dobry, nazywam się Tony Ferrter i poproszono mnie bym przybył do tego hotelu - wyciągnął wizytówkę i pokazał im - czy nie wiecie panowie, w które dokładnie miejsce hotelu mam się udać? Bo zdaje mi się że to spore miejsce.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Hades
Mężczyzna idzie przez ulicę pewnym ,zdecydowanym krokiem. *Hm..Pięć gwiazdek..Gościu który mnie zaprosił musi być nadziany*Po chwili podchodzi do mężczyzn , pokazuje im szybko zaproszenie i wchodzi do hotelu.*Albo mi sie wydaje , albo ci faceci przynieśli mi zaproszenie*.[/img]
Czerwona Orientalna Prawica
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Amy Eston

Amy nikogo nie znalazła w swoim domu. Kiedy otworzyła kopertę zobaczyła małą kartkę:

Szanowna panno Eston,
proszę o udanie się do hotelu ''Lamur''
w celu zapoznania się z sprawą która nie może czekać.
Kwiaty niech pani zostawi.

Dayzmont

Amy nie wiedziała co ma teraz robić, czy pójść do hotelu czy zostać w domu.

Hades

Kiedy Hades pokazał wizytówkę jeden z mężczyzn powiedział:
-Pan został zaproszony przez właściciela? Mam polecenie poprowadzić pana do sali nr.0. Proszę udać się za mną.
Mężczyzna pewnym krokiem szedł pierwszy.

Tony Ferrter

Gość w czerwonym płaszczu z jednym mężczyzną wszedł do środka. Gorg podszedł do drugiego z mężczyzn. Kiedy mówił kim jest mężczyzna nie zareagował. Dopiero kiedy pokazał mu wizytówkę mężczyzna powiedział:
-Bardzo przepraszam ale mam zadanie doprowadzić ludzi tylko z wizytówką. Teraz kiedy ją widzę zaprowadzę pana do sali nr.0. Proszę iść za mną.
Mężczyzna zaczął iść do hotelu.

Gorg Zintana
Nagle tych dwóch typków poleciało do tyłu rozwalając stół. Była to jedna z mocy Gorg'a, powietrze. Wyszedł z baru i szybko doszedł do hotelu ''Lamur''. Znał go dobrze, ponieważ kiedyś w nim mieszkał. Koło drzwi wejściowych pojawił się mężczyzna w białym garniturze.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Gorg Zintana

Gorg przystanął na chwilę i ukradkowym wzrokiem obejrzał hotel. Ruszył szybko do drzwi po czym nieco zwolnił przy mężczyźnie w białym garniturze.
- Witam - powiedział Gorg do nieznajomego. Wyciągnął z kieszeni wizytówkę i podał mu ją. Jacyś ludzie prosili mnie żebym tu przyszedł. Nie ma tam jakiejś adnotacji? - zapytał - Jestem niewidomy i niestety nie potrafię czytać. - Uśmiechnął się sarkastycznie.
.
Zablokowany