[rSS 4] Studenckie życie...

[ciocia_genia]

no nieźle , fajna imprezka- ciesze się w myślach

[Egisahieb]

Ej Krzysiu czterech kolo nam na plecach, a Ty kleisz się do barmana?

[Artos]

Barman:
_ Mi to tam nie przeszkadza, a ty co, zazdrosny jesteś.
Zaśmiał sie.

[Eglarest]

- o sami swoi -stwerdzil Krzysiu - no to zmywajmy sie czym predzej z tad

[Egisahieb]

To przytul i mnie.

[Artos]

Gdy tylko wydostaliście się z tłumu zobaczyliście przed sobą drzwi do części dla personelu tylko i wyłącznie przeznaczonej, lecz nie tylko. Pomiędzy nimi a wami znajdowało się (wredny) "fanowski klubik"
- No i co, myślisz, ze pozwolimy Ci zwiać chłopczyku?
Powiedziała jedna z nich z przekąsem

[ciocia_genia]

-jak sie już wszyscy przytulacje to nie zostawiajcie mnie samej.... buu jastem taka sama- próbuje ich rozczulić

[ciocia_genia]

- steje przed klubikiem- ja napewno im pozwole-

[Egisahieb]

Oki, przytulimy i Ciebie, ale pomóż nam się stąd wydostać.

[Egisahieb]

Czego chcecie dziewczyny? Wysunałem się przed Kasię.

[Eglarest]

- patzre na klubik i mowie - msyle z niepozwolicie ale wyjde. czego chcecie ?

[Artos]

- Jak to czego? Chcemy rewanzu! Zmieszał z błotem naszą koleżankę, to i my mu nie pozowlimy wyjść czystym z tąd! A ty chamie sięnie odzywaj!
Wypowiadając to jedna z nich wyskoczyła przed Xywe i Kaske.

[ciocia_genia]

-takie małe a się rzuca- rechocze- weś zmykała mała bo jeszcze paznokieć złamiesz

[Artos]

- Co tam pierdolisz? Nie słyszę Cie taka jesteś dupna! Spierdalaj stąd zanim Ci dokopie kurewko!
barman:
- Proszę o spokój. W końcu to jest pożądny lokal, nie życzymy tutaj sobie żadnych bujek!

[Egisahieb]

Masz ładne pazurki kociaczku, ale zostaw go wrednoto w spokoju.

[ciocia_genia]

- lol mała, uspokój się, bo ci skarpetki wypadną spod bluzki - hahahahahahha!

[Egisahieb]

Pożądny lokal, a wpuszczacie takie, hahahaaa, dobre sobie.