[rSS 4] Studenckie życie...

[ciocia_genia]

Dochodze do etgo duużego baru, nie zwracam uwagę na wrzawe, zwracam sie do barmana- cześć malutki - w tym momencie słodko się uśmiecham- jak tam pierwszy dzień pracy? jaki mi drink mozesz polecić?

[szturm]

*O ja pierdole... Jeszcze zaczna tu jakis pop puszczac, to sie zastrzele. Ale przynajmniej browar darmowy.*

Wzial z pierwszego lepszego baru butelke piwa, usiadl przy wolnym stoliku, otworzyl butelke i pijac, rozejrzal sie po sali. * a noz w morde kogos znajomego sie wyczai...*

[Artos]

Krzysiek

Dobrze wyczułeś delikatną nutkę whyski, gdyż Marcie właśnie przyszła cała butelka z barku tego trunku i zaświeciła ci nim przed oczami
- nalać Ci jeszcze troche?

[blajcykk]

Owszem wkurwilem sie tym widokiem ale co zrobic frajerstwo zawsze ma szczescie kelner przyniosl mi mocnego drinka zaczynam skanowac teren ...

[Eglarest]

Nie malutka wole by barman mi nalał - powiedział
" coz a wodzirejka jeb**a raszpla z drutu "-pomyslal
- ale pogadac mozemy rozmawiac tylko wroc na swoje krzeslo worc, bo dretwieja kolana mi sztywnieją.

[Artos]

Adrian
Skanując teren znowuujrzałeś poszukiwaną wcześniej Kaśkę przy barku rozmawiającą z kelnerem.

Kasia
- To ci powinno posmakować
podał Ci drink zielono - czerwony
- na koszt firmy.

Jakub
Ogolnie nic wielkiego się nie działo, choć trzeba przyznac troche dziewczyn zobaczyłeś. Nawet spodobała Ci się jedna Gotka siedząca sobie w loży samotnie w ciemnym koncie i pisząca cos w swym skurzanym notesie.

Krzysiek
marta zeszła z Twych kolan i usiadła obok.
- A gdzie studiujesz jeśli można spytać? A mozę już pracujesz? Czy masz dziewczynę?

[ciocia_genia]

-ciekawie wygląda, spróbujmy- po czym wypijam łyk, bardzo mi smakuje- przepyszne, znasz się na ludziach, studiujesz coś?

[blajcykk]

Przy fali wolnej muzyki, podszedlem wolnym kroczkiem ku Kasi usmiechajac sie do niej z pukntu wyjscia ... Zapytalem czy moge Pania prosic do tanca ?????

[Eglarest]

- niemam dziewczyny "chwalić boga" studiuję tak parcuję tak ech 8 bite at podstawowki 4 liceum matura na 5 piaty rok na uczelni a myslalem ze chwycilem boga za stopy i co widze 890 zl rany jakby mi ktos w pysk dał bracia polonisci bracia intelektualisci niedajcie sie- Krzysiu neico sie uspokoił poczym powiedział - Będę belfrem od polskieko będę

[szturm]

Wstaje leniwie i podchodze do niej. - Widze, ze bratnia dusza. Moge? - patrze wymownie na miejsce obok niej.

[ciocia_genia]

trochę mnie zdenerwowało, ze przerwano mi rozmowe, ale pomimo wszytsko odwracam się w strone "głosu" - słucham?

mg kochany powiedz jaka piosenka leci

[blajcykk]

W tej chwili leci Titanic ... cos nowego bo klub znajduje sie na ladzie Wiec jak zatanczy Pani ze mna ???

[Artos]

Kasia, Adrian
rozmawiacie miedzy sobą

Krzysiek
Dobiłeś ją na chwilę, szczególnie tekstem: "Będę belfrem od polskieko będę", lecz szybko się pozbierała
- No to moze mi pomozesz, gdyż w poniedziałek, będę miała sprawdzian z "Świętoszka" i tak sobie myślę, ze może byś mi pomógł sie do niego przygotować.
złapała Cie za kolano

Kuba
Gotka pokazała ręka, że mozesz więc dosiadłeś się. Widzisz, ze skrobie tam jakiś wierszyk czy coś podobnego.

Muzyka teraz to techno, lecz czesto sie zmienaiją style

[Eglarest]

Spojzał na nią podirytowany jakgdyby nie slyszala co przed chwila mowil poczym odpowiedzial krotko i stanowczo unoszac przytym lekko brwi do gory

-NIE!

[ciocia_genia]

oglądam go całego, no dobra myśle ujdzie w tłumie, pozatym potrzebuje sponsora- pod jednym warunkiem, że fundniesz mi takiego samego drinka co miałam jeszce przed sekundką

[szturm]

-Poetka? Uwielbiam poezje... sam nie pisze, wole proze. ale uwielbiam czytac piekne wiersze. Kuba - wyciagnalem reke. *no coz, pozostanmy wychowani*

[Artos]

Krzysiek
W końcu się poddała i zaczeła uciekać do toalety, puszczając cię. Z jej chumorku wynikało, że nie tego się spodziewała i teraz najchętniej to by ci dokopała, ale nie chce być wywalona przez ochronę

Kuba
Nie przestając pisać odparła tak jakby od niechcenia
- Ania, miło mi poznać.
Poczułeś, ze jest trochę poddenerwowana, ale to chyba normalne jak ktoś opserwuje Twą pracę z tak bliska