Kfiatki z sesji...

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 2
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 13:11
Kfiatky z sesyi...
(Od razu mówię, że używam słowa "gwałt", dlatego że tak pojawiło się w sesji, a inaczej nie da się po prostu tego zastąpić!!!)
Warhammer (sesja z początkującymi graczami)
BG1- elf, mężczyzna
BG2- krasnolud, kobieta
BG3- człowiek, mężczyzna
MG- ja
BG1: Gwałcę BG2.
MG do BG2: Co robisz?
BG2: Wyciągam flaszkę wody...
MG (mocno poirytowany): BG1 właśnie próbuję cię zgwałcić.
BG2: A nie! Unikam!
Później:
BG1: Gwałcę BG3.
BG3: Obcinam mu jaja!
MG: Dopisz sobie w opisie "kastrat"...
Warhammer (sesja z początkującymi graczami)
BG1- elf, mężczyzna
BG2- krasnolud, kobieta
BG3- człowiek, mężczyzna
MG- ja
BG1: Gwałcę BG2.
MG do BG2: Co robisz?
BG2: Wyciągam flaszkę wody...
MG (mocno poirytowany): BG1 właśnie próbuję cię zgwałcić.
BG2: A nie! Unikam!
Później:
BG1: Gwałcę BG3.
BG3: Obcinam mu jaja!
MG: Dopisz sobie w opisie "kastrat"...

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 2
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 13:11
Kfiatky z sesyi...
WARHAMMER
(bardzo dawna sesja)
MG: Jesteście zamkięci w pomieszczeniu domu.
BG: Z czego wykonane są drzwi?
MG: Drzwi są drewniane....
BG(chórem): Podpalamy!!!
MG(z chytrym uśmieszkiem): Dom był również z drewna. Spaliliście się...
(bardzo dawna sesja)
MG: Jesteście zamkięci w pomieszczeniu domu.
BG: Z czego wykonane są drzwi?
MG: Drzwi są drewniane....
BG(chórem): Podpalamy!!!
MG(z chytrym uśmieszkiem): Dom był również z drewna. Spaliliście się...

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Dzisiejsza sesja Neuroshimy:
Czytaliście Bohatera3 ? Tam jest opis miasteczka Assholescity. Zabawa przednia.
Wpadka graczy:
MG... i skoro mnie nie macie zamiaru posłuchać, zza załomu skalnego wychodzi Modliszka ( znajduje się ona w bestiariuszu Maszyny. Maszynoczłowiek jeśli ktoś nie wie
)
Nie wiem jakim cudem ale udało im się ją rozwalić (z tego wywodzi się następny kwiatek)
G1: Używam sztuczek 3 2 1 BUM! i Prowizorka, żeby zamienić to auto w bombę po czym je wypycham z Marcinem (G2).
MG: Ok (ustawiam sobie w komórce timer na 2 minuty)
G1, G2 i G3: Ups...
MG: G1 udało ci się. G2 i G1 rzucajcie na Kondycję czy uda wam się wypchnąć to auto.
G1: K***a Marcin! Nie baw się kośćmi tylko rzucaj! Stasiek (G3)! Ty to samo.
G2 rzuca kośćmi: rzuty nie powiodly się
G1: O k***a... Próbuję jescze raz
Rzuty
Udało im się
edit: (żeby nie pisać dwóch postów pod rząd)
G3 prowadzi ciężarówkę.
MG: Nagle w lusterku widzisz auto. Nic nie było by w tym dziwnego gdyby nie to, że przez szybę wygląda... dupa. XD
Czytaliście Bohatera3 ? Tam jest opis miasteczka Assholescity. Zabawa przednia.

Wpadka graczy:
MG... i skoro mnie nie macie zamiaru posłuchać, zza załomu skalnego wychodzi Modliszka ( znajduje się ona w bestiariuszu Maszyny. Maszynoczłowiek jeśli ktoś nie wie

Nie wiem jakim cudem ale udało im się ją rozwalić (z tego wywodzi się następny kwiatek)
G1: Używam sztuczek 3 2 1 BUM! i Prowizorka, żeby zamienić to auto w bombę po czym je wypycham z Marcinem (G2).
MG: Ok (ustawiam sobie w komórce timer na 2 minuty)
G1, G2 i G3: Ups...
MG: G1 udało ci się. G2 i G1 rzucajcie na Kondycję czy uda wam się wypchnąć to auto.
G1: K***a Marcin! Nie baw się kośćmi tylko rzucaj! Stasiek (G3)! Ty to samo.
G2 rzuca kośćmi: rzuty nie powiodly się
G1: O k***a... Próbuję jescze raz
Rzuty
Udało im się

edit: (żeby nie pisać dwóch postów pod rząd)
G3 prowadzi ciężarówkę.
MG: Nagle w lusterku widzisz auto. Nic nie było by w tym dziwnego gdyby nie to, że przez szybę wygląda... dupa. XD
.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 20:53
- Numer GG: 9217397
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp / Szczecin
Przytocze tu kilka zabawnych sytuacji z naszych sesji ;]
1.Warhammer:
MG: Widzicie na trakcie rozbity wóz. Na ziemi leżą 3 ciała: złwoki młodej kobiety, starszej kobiety i woźnicy.
GR1: (wyczuwając łątwy zysk) Przeszukuje młodą kobiete! Co ma?
MG: kilka złotych koron.
GR2: To ja przeszukuje starszą kobiete! Co ma?
MG: Suchą kape ....
(chwila ciszy i ryk ze śmiechu ;])
2.Sesja tez Warhammer:
jeden z graczy(ja) grał ogrem targającym kislevicką armate pod pachą. Ciągnal tez wóz pelen zwierzoludzi (zeby mial czym strzelac i co jesc:]) Doszlo do walki, a krasnolud godnie zaczął udawac trupa. ogr wystrzelił zwierzoczlekiem (niezapomniany tekst: "dostales kiedys zwierzoczłekiem za 26?"), a zauwawszy, ze krasnolud niezyje, chwycil go za frak, wsadzil w armate, poprawil piescia dociskajac i:
GR1 (grający krasnoludem i bluzgający pod nosem bez przerwy): jak wyrzucisz 100 to cie zabije
rzut koscmi: 100 (standard:P)
Armata wybuchła, a najlepsze jest to ze to nie ogr musiał uzyc PP tylko krasnal
Po tamtej sesji zabronili mi grać ogrem
To narazie tyle, przypomne sobie wiecej to dopisze ;] Pozdrawiam.[/img]
1.Warhammer:
MG: Widzicie na trakcie rozbity wóz. Na ziemi leżą 3 ciała: złwoki młodej kobiety, starszej kobiety i woźnicy.
GR1: (wyczuwając łątwy zysk) Przeszukuje młodą kobiete! Co ma?
MG: kilka złotych koron.
GR2: To ja przeszukuje starszą kobiete! Co ma?
MG: Suchą kape ....
(chwila ciszy i ryk ze śmiechu ;])
2.Sesja tez Warhammer:
jeden z graczy(ja) grał ogrem targającym kislevicką armate pod pachą. Ciągnal tez wóz pelen zwierzoludzi (zeby mial czym strzelac i co jesc:]) Doszlo do walki, a krasnolud godnie zaczął udawac trupa. ogr wystrzelił zwierzoczlekiem (niezapomniany tekst: "dostales kiedys zwierzoczłekiem za 26?"), a zauwawszy, ze krasnolud niezyje, chwycil go za frak, wsadzil w armate, poprawil piescia dociskajac i:
GR1 (grający krasnoludem i bluzgający pod nosem bez przerwy): jak wyrzucisz 100 to cie zabije
rzut koscmi: 100 (standard:P)
Armata wybuchła, a najlepsze jest to ze to nie ogr musiał uzyc PP tylko krasnal


To narazie tyle, przypomne sobie wiecej to dopisze ;] Pozdrawiam.[/img]

-
- Marynarz
- Posty: 370
- Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22
sesja SF
BG 2 - Żołnierz ( kawał ponurego chłopa działającego na zimno i spokojnie [ zazwyczaj] )
BG 1 i 3 częśc drużyny ( opis daruje jako nieistotny)
BG 4 - postać która doszła do drużyny w opisywanej sesji razem z BG 1 tworzą grupe dekowników
sytuacja
kokpit poważnie uszkodzonego statku na statku wybuchają podłozone ładunki i jeden z nich powoduje pożar
BG 4 (histeria ) pożar!, Dehermetyzacja! [!?] (ogólnie napad histerii)
BG 2 jest gdzieś gaśnica?
MG jest
BG2 biore gaśnice i z jej pomocą gasze pożar, jak zgasze pożar uzywam jej do zgaszenia BG 4
MG- kostka
G2-rzut
MG- nokaut
BG1 zajął się cuceniem BG4
BG 2 i 3 poszli dalej i władowali sie na oddział komandosów obaj cięzko ranni podczas gdy reszta bez szkód własnych wzięta do niewoli
BG 2 - Żołnierz ( kawał ponurego chłopa działającego na zimno i spokojnie [ zazwyczaj] )
BG 1 i 3 częśc drużyny ( opis daruje jako nieistotny)
BG 4 - postać która doszła do drużyny w opisywanej sesji razem z BG 1 tworzą grupe dekowników
sytuacja
kokpit poważnie uszkodzonego statku na statku wybuchają podłozone ładunki i jeden z nich powoduje pożar
BG 4 (histeria ) pożar!, Dehermetyzacja! [!?] (ogólnie napad histerii)
BG 2 jest gdzieś gaśnica?
MG jest
BG2 biore gaśnice i z jej pomocą gasze pożar, jak zgasze pożar uzywam jej do zgaszenia BG 4
MG- kostka
G2-rzut
MG- nokaut
BG1 zajął się cuceniem BG4
BG 2 i 3 poszli dalej i władowali sie na oddział komandosów obaj cięzko ranni podczas gdy reszta bez szkód własnych wzięta do niewoli


-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Sesja WH. Jest nas 3. Obserwujemy z daleka wioskę w której mieliśmy questa. I mg mówi: patrzycie na tą wioskę, nagle jeden z was się odrwaca i widzi brzuch ogra.
Jeden z nas zapytał: Skąd on się tu wziął?
Na to MG: Nie on tylko oni. Jest ich dwóch. Doskradali się do was.
Gracz:Ale od kiedy ogry się skradają?
MG: Te od zawsze
Gracz: Ale jak 300kg może się skradać by nie było go słychać?
MG:Nie wiem ale tych dwóch to potrafi
Ta scena mnie dobiła. Głupota ludzka nie zna granic
Jeden z nas zapytał: Skąd on się tu wziął?
Na to MG: Nie on tylko oni. Jest ich dwóch. Doskradali się do was.
Gracz:Ale od kiedy ogry się skradają?
MG: Te od zawsze
Gracz: Ale jak 300kg może się skradać by nie było go słychać?
MG:Nie wiem ale tych dwóch to potrafi
Ta scena mnie dobiła. Głupota ludzka nie zna granic

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
nie wiedziałem gdzie to wcisnąć więc dam tutaj.
na drużynę składa się:
MG (ja), G1, G2 i G3
MG: No to wyciągajcie karty postaci.
G1: Cholera! Gdzie druga część mojej karty!?
G2: Jasny gwint! Jak czytałem Angorę to zostawiłem ją w pojemniku na ulotki! (ulotki w gliwicach a my siedzimy w kleszczowie:P)
G3: A ja swoją mam!
{G3 wyciąga swoją kartę z tylnej kieszeni spodni. Zgięcia na karcie zrobiły się zbyt mocne i odpadła 1/4 karty
}
MG:... super
Ogólnie była fajna zabawa bo gracze stwierdzili, że pamiętają swoje karty:P i robili je od nowa. Wyglądało to mniej więcej tak:
- A Sprytu miałem 20...
- O! Tą umiejętność na pewno miałem na 4.
- Ej nie ma! To miałeś słabsze
-Tego nie miałeś
itd
na drużynę składa się:
MG (ja), G1, G2 i G3
MG: No to wyciągajcie karty postaci.
G1: Cholera! Gdzie druga część mojej karty!?
G2: Jasny gwint! Jak czytałem Angorę to zostawiłem ją w pojemniku na ulotki! (ulotki w gliwicach a my siedzimy w kleszczowie:P)
G3: A ja swoją mam!


MG:... super
Ogólnie była fajna zabawa bo gracze stwierdzili, że pamiętają swoje karty:P i robili je od nowa. Wyglądało to mniej więcej tak:
- A Sprytu miałem 20...
- O! Tą umiejętność na pewno miałem na 4.
- Ej nie ma! To miałeś słabsze
-Tego nie miałeś
itd

.

-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Świat:Eberron, kraj:Aundair
Gracze uparli sie na kupno blantów, Zgodziłem sie...
G1; CH-Dobry wojownik próbuje zastraszyć kowala swoim symbiontem (toungeworm'em) by ten dla niego sporzadził zbroję.
MG: G1 popełnia zły czyn. Macie coś przeciwko?
G2: Nie!
G3: Tak!
G4:Jaram...
Gracze uparli sie na kupno blantów, Zgodziłem sie...
G1; CH-Dobry wojownik próbuje zastraszyć kowala swoim symbiontem (toungeworm'em) by ten dla niego sporzadził zbroję.
MG: G1 popełnia zły czyn. Macie coś przeciwko?
G2: Nie!
G3: Tak!
G4:Jaram...

Ostatnio zmieniony piątek, 20 października 2006, 19:39 przez Force, łącznie zmieniany 1 raz.


-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
EarthDawn
MG: Uciąłeś mu głowę
G1: Hura nie żyje!
MG: Nie nie! Jeszcze się turla
---------------------------------------
Neuroshima
Chicago. Moloch napadł na miasto a my je ratujemy
G1 - ja
G1: Biegiem włazę na jakiś wierzowiec.
MG: Jesteś na górze. Co robisz?
G1: Są tam jacyś ludzie?
MG: Pełno
G1: Co mają?
MG: Cekaemy. Głównie M2HB i Minimi
G1: Podbiegam do pierwszego lepszego gościa, kopsam go w tyłek tak żeby zlaciał, biorę spluwę i pakuję w maszyny
MG: Uciąłeś mu głowę
G1: Hura nie żyje!
MG: Nie nie! Jeszcze się turla

---------------------------------------
Neuroshima
Chicago. Moloch napadł na miasto a my je ratujemy

G1 - ja
G1: Biegiem włazę na jakiś wierzowiec.
MG: Jesteś na górze. Co robisz?
G1: Są tam jacyś ludzie?
MG: Pełno
G1: Co mają?
MG: Cekaemy. Głównie M2HB i Minimi
G1: Podbiegam do pierwszego lepszego gościa, kopsam go w tyłek tak żeby zlaciał, biorę spluwę i pakuję w maszyny

.

-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Sytuacja z poprzedniej sesji: gracze szukaja zemsty, szukanie zemsty to ich specjalność...
Na poprzedniej sesji gracze mieli złapać bandytów, weteranów "Last War" któży porywali okolicznych mieszkańców (Aundair, okolice Star Peak Obserwatory i Whispering rock) zgosili się ochoczo, zastawili pułapke w lesie. Na miejscu okazało się że to oni mają być porwani. Po ciężkiej walce z murzynami pojmali drowkę (dłuzsza historia) wpólniczkę murzynów. Unieruchomili ją i wyznaczyli kolejność gwałcenia (w poszukiwaniu zemsty)... Niestety drowka zawaliła test na wytrwałość już przy pierwszym i padła trupem. Reszta graczy zastanawiała się nad małą nekrofilią, wkońcu odpuścili i poszli szukać zemsty na krasnoludzie wspólniku drowki... zastali go w jego domu w wobecnosci kilku murzyńskich szamanów i wodza murzynów. Po małej rzezi i dekapitacji wszystkiego co leżało pokonane na ziemi (krasnolud i wódz uciekli), z ocalałego szamana zrobili niewolnika po czym spalili dom modląc się przed nim.
G1:ale tam jest złoto...
G2:złoto sie nie pali...
Potem w poszukiwaniu zemsty poszli do gospody krasnoluda i wysadzili wszystko w powietrze... z krasnoludem w środku... pozostawiajac ładny krater i deszcz płonacych odłamków. Uciekli kradnąc konie i ścigając wodza murzynów w poszukiwaniu zemsty.
Ale bede miał radoche jak ich zabije za kilka sesji niema co...
Na poprzedniej sesji gracze mieli złapać bandytów, weteranów "Last War" któży porywali okolicznych mieszkańców (Aundair, okolice Star Peak Obserwatory i Whispering rock) zgosili się ochoczo, zastawili pułapke w lesie. Na miejscu okazało się że to oni mają być porwani. Po ciężkiej walce z murzynami pojmali drowkę (dłuzsza historia) wpólniczkę murzynów. Unieruchomili ją i wyznaczyli kolejność gwałcenia (w poszukiwaniu zemsty)... Niestety drowka zawaliła test na wytrwałość już przy pierwszym i padła trupem. Reszta graczy zastanawiała się nad małą nekrofilią, wkońcu odpuścili i poszli szukać zemsty na krasnoludzie wspólniku drowki... zastali go w jego domu w wobecnosci kilku murzyńskich szamanów i wodza murzynów. Po małej rzezi i dekapitacji wszystkiego co leżało pokonane na ziemi (krasnolud i wódz uciekli), z ocalałego szamana zrobili niewolnika po czym spalili dom modląc się przed nim.
G1:ale tam jest złoto...
G2:złoto sie nie pali...
Potem w poszukiwaniu zemsty poszli do gospody krasnoluda i wysadzili wszystko w powietrze... z krasnoludem w środku... pozostawiajac ładny krater i deszcz płonacych odłamków. Uciekli kradnąc konie i ścigając wodza murzynów w poszukiwaniu zemsty.
Ale bede miał radoche jak ich zabije za kilka sesji niema co...


-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica

- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Orczycy bym nie gwałciłSolarius Scorch pisze:Orczyce rulez :]

Ale ale! Muszę zaprowadzić pożądek. Już za dużo się naspamowałeł w moim życiu. W tym temacie powinny się chyba ukazywać tylko kfiatki a nie kfiatek>komentarz>komentarz komentarza>komentarz komentarza komentarza itd.
Sesja Neuro
Sytuacja: Specom udało się przeprogramować Modliszkę i zaczęli nią wyżynać maszyny.
MG: Ludzie przymieżają się do zniszczenia modliszki
G1: Cholera... Co by tu zrobić? No dobra. Macham modliszką ręką do ludzi, żeby wiedzieli, że jestem z nimi
MG: No to co w końcu robicie?
G1: (bierze 3 kulki) Patrzcie jak fajnie żągluję!
Może nie są to świetne kwiatuszki ale to tak na nawrócenie tematu
.


-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Jak zwykle piątkowa sesja...
Gracze nie mogą się doczytać w wycinkach prasowych które im przygotowałem.
G1:(...)bandyci zostali schwytani za bandytyzm(...)
Gracze wychodzą z lasu i spotykają znajomych NPCów (wcześniej już ze sobą walczyli, NPCe pokazali że moc jest z nimi...) NPCe domagają się zwrotu klejnotu który ukryli w plecaku gracza, aby ten nieświadomie przeniósł go przez granicę. Stoją teraz przed graczami chronieni nie wyobrażalną mocą.
NPC: Oddacie nam klejnot, nic wam nie zrobimy. Dzięki za pomoc, weźmiemy klejnot i już nigdy się nie zobaczymy...
G1:Ok, oddajemy...
G2:Karag mortal! Wasze czaszki należa do mnie !!!
Potem pod czas walki:
G1: Rozkazuję wilkowi zajść warforga(living golem) z lewej strony
Warforged: Eh... organiczne istoty...
G1: A ty co trybiku?
Już w Sharnie, w sklepie magicznym.
MG:Mają niewiarygodny asortyment magicznych przedmiotów. Mają dosłownie wszystko!
G1:Chce kupic XP.
MG:W słoiku czy w puszcze?
G1:W butelce...
Gracze nie mogą się doczytać w wycinkach prasowych które im przygotowałem.
G1:(...)bandyci zostali schwytani za bandytyzm(...)
Gracze wychodzą z lasu i spotykają znajomych NPCów (wcześniej już ze sobą walczyli, NPCe pokazali że moc jest z nimi...) NPCe domagają się zwrotu klejnotu który ukryli w plecaku gracza, aby ten nieświadomie przeniósł go przez granicę. Stoją teraz przed graczami chronieni nie wyobrażalną mocą.
NPC: Oddacie nam klejnot, nic wam nie zrobimy. Dzięki za pomoc, weźmiemy klejnot i już nigdy się nie zobaczymy...
G1:Ok, oddajemy...
G2:Karag mortal! Wasze czaszki należa do mnie !!!
Potem pod czas walki:
G1: Rozkazuję wilkowi zajść warforga(living golem) z lewej strony
Warforged: Eh... organiczne istoty...
G1: A ty co trybiku?
Już w Sharnie, w sklepie magicznym.
MG:Mają niewiarygodny asortyment magicznych przedmiotów. Mają dosłownie wszystko!
G1:Chce kupic XP.
MG:W słoiku czy w puszcze?
G1:W butelce...
