[Fantasy bez nazwy]Posąg

-
- Majtek
- Posty: 113
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
- Numer GG: 1349086
- Lokalizacja: Warszawa
[Fantasy bez nazwy]Posąg
Wszyscy:
Stoicie na rynku w stolicy elfiego państwa, zachwycającym Sercu Lasu. Wokół was przedstawiciele różnych ras pędzą Zajęci swoimi sprawami. Nie czuć tu jednak napięcia wielkiego miasta. Znacie się troche, jednak nie wiecie o sobie prawie nic. Spotkaliście się na szlaku i poszliście razem, każdy w innym celu, połączeni jedynie kierunkiem marszu. Nie macie wiele, prócz chęci życia. Teraz stoicie tu nie wiedząc za bardzo co ze sobą począć.
Myślę że to dobry moment by się lepiej poznać. Wszelkie pytania proszę walić do tego tematu. Proszę też o częste odpisywanie. Raz na dzień w zupełności wystarczy.
Tak piszemy opisy
Tak to co myślimy
A tak to co poza sesją
Stoicie na rynku w stolicy elfiego państwa, zachwycającym Sercu Lasu. Wokół was przedstawiciele różnych ras pędzą Zajęci swoimi sprawami. Nie czuć tu jednak napięcia wielkiego miasta. Znacie się troche, jednak nie wiecie o sobie prawie nic. Spotkaliście się na szlaku i poszliście razem, każdy w innym celu, połączeni jedynie kierunkiem marszu. Nie macie wiele, prócz chęci życia. Teraz stoicie tu nie wiedząc za bardzo co ze sobą począć.
Myślę że to dobry moment by się lepiej poznać. Wszelkie pytania proszę walić do tego tematu. Proszę też o częste odpisywanie. Raz na dzień w zupełności wystarczy.
Tak piszemy opisy
Tak to co myślimy
A tak to co poza sesją

-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:36
Vea Ignis
Stała z boku. Jak zwykle. Przypatrywała się wszystkim w milczeniu. Obserwowała ich ruchy, gesty, miny. Słuchała tego co mowią, jednak z pozoru bez zainteresowania.
Nie myslała o niczym konkretnym. Chciała się już znaleźć poza miastem.. W puszczy, wśród mroku czuła się o wiele lepiej....[/i]
Stała z boku. Jak zwykle. Przypatrywała się wszystkim w milczeniu. Obserwowała ich ruchy, gesty, miny. Słuchała tego co mowią, jednak z pozoru bez zainteresowania.
Nie myslała o niczym konkretnym. Chciała się już znaleźć poza miastem.. W puszczy, wśród mroku czuła się o wiele lepiej....[/i]
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 października 2006, 16:42 przez Cruor, łącznie zmieniany 1 raz.
Idac przez zycie po prawej masz Niebo, po lewej Pieklo a za soba Aniola Smierci.

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
A jak piszemy to co postać mówi ?
Feyra
Rozejrzała się za karczmą. Jak zwykle szukała najlepszej w mieście.
Zwykle znajdują się w centrum miasta (lub na trasie między główną bramą i centrum).
Ona i jej tymczasowi towarzysze, z którymi tu dotarła, osiągneli cel wędrówki paru ostatnich dni.
Każdy mógł się teraz zająć swoimi sprawami. Mogli też pozostać razem.
Gdy Feyra znalazła już gospodę, weszła do środka. Nie przejmując się specjalnie, czy inni wejdą tam za nią.
Feyra
Rozejrzała się za karczmą. Jak zwykle szukała najlepszej w mieście.
Zwykle znajdują się w centrum miasta (lub na trasie między główną bramą i centrum).
Ona i jej tymczasowi towarzysze, z którymi tu dotarła, osiągneli cel wędrówki paru ostatnich dni.
Każdy mógł się teraz zająć swoimi sprawami. Mogli też pozostać razem.
Gdy Feyra znalazła już gospodę, weszła do środka. Nie przejmując się specjalnie, czy inni wejdą tam za nią.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Ja piszemy co mówimy?
Anthar
Elf rozejrzał się wkoło, popatrzył na towarzyszy i odchrząknął, by usłyszeli go , po czym powiedział: -dobra łachmyteria i Ty szanowna drowko. Czas się poznać. Jestem Anthar. A wy jak się zwiecie?-W tej drużynie chyba nikt po za drowką nie będzie pomocny w razie walkipomyślał.- To jak się nazywacie?-spytał ponownie
Anthar
Elf rozejrzał się wkoło, popatrzył na towarzyszy i odchrząknął, by usłyszeli go , po czym powiedział: -dobra łachmyteria i Ty szanowna drowko. Czas się poznać. Jestem Anthar. A wy jak się zwiecie?-W tej drużynie chyba nikt po za drowką nie będzie pomocny w razie walkipomyślał.- To jak się nazywacie?-spytał ponownie

-
- Pomywacz
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
- Numer GG: 910275
Cu Roi mac Dairi
Cu Roi mac Dairi przyjrzał się uważnie każdemu z towarzyszy.
Lekko i z politowaniem uśmiechnął sie do Anthara.
co ma być to będzie i jeśi mamy być drużyną będziemy nią
Powoli zszedł z placu i podpierając się kijem skierował się do karczmy. Szukał jedynie takiej gdzie będzie mógł spędzić noc i uzupełnić prowiant nic ponad to. Jeśi starczy mu czasu pójdzie dziś do światyni nie po to żeby się modlić ale by medytować i w zaciszu poćwiczyć umiejętności walki. Jutro planuje wstać o przed wschodem słońca i przywitać dzień medytacją i ćwiczeniami.
Cu Roi mac Dairi przyjrzał się uważnie każdemu z towarzyszy.
Lekko i z politowaniem uśmiechnął sie do Anthara.
co ma być to będzie i jeśi mamy być drużyną będziemy nią
Powoli zszedł z placu i podpierając się kijem skierował się do karczmy. Szukał jedynie takiej gdzie będzie mógł spędzić noc i uzupełnić prowiant nic ponad to. Jeśi starczy mu czasu pójdzie dziś do światyni nie po to żeby się modlić ale by medytować i w zaciszu poćwiczyć umiejętności walki. Jutro planuje wstać o przed wschodem słońca i przywitać dzień medytacją i ćwiczeniami.
Imperare sibi maximum est imperium

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Loran Anavries
Hmm...coś ta drużyna nie wygląda na przyjazną...może poszukac kogoś innego??-pomyślałem...ale czemu za nimi nie podążyć??-myślałem uśmiechjac się. Zwą mnie Loran Anavries-mówiłem z lekkim ukłonem-może porozmawiamy w karczmie??-powiedziąłem wskazując karczmę do kórej podoążył kilku z moich towarzyszy....
Hmm...coś ta drużyna nie wygląda na przyjazną...może poszukac kogoś innego??-pomyślałem...ale czemu za nimi nie podążyć??-myślałem uśmiechjac się. Zwą mnie Loran Anavries-mówiłem z lekkim ukłonem-może porozmawiamy w karczmie??-powiedziąłem wskazując karczmę do kórej podoążył kilku z moich towarzyszy....
Prosiak (PrQ)

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Anthar
Elf skinął głową. A więc ruszajmy do karczmy. Wolicie jakąś dobrą, tą ktora wybrała drowka?-powiedział, myśląc jednocześnie o tym, jak drużyna się połączy. To mieszanka charakterów, a nie wiadomo co z tego wyjdzie. -Czas pokaże.-powiedział do siebie i czekał na odpowiedź. Jak jego kompani pójdą, to on za nimi.
Elf skinął głową. A więc ruszajmy do karczmy. Wolicie jakąś dobrą, tą ktora wybrała drowka?-powiedział, myśląc jednocześnie o tym, jak drużyna się połączy. To mieszanka charakterów, a nie wiadomo co z tego wyjdzie. -Czas pokaże.-powiedział do siebie i czekał na odpowiedź. Jak jego kompani pójdą, to on za nimi.

-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:36
Vea Ignis
Sojrzała w stronę w którą ruszyła drowka. -karczma to karczma - pomyślała.
Spojrzała jeszcze raz krytycznie na wszystkich.
-Banda nic nie wartego ścierwa - jednak doszła do wniosku, że powłóczy sie za nimi. Dawno nie była wśród tak... żywego towarzystwa tak długi czas.. Potrzebowała trochę rozrywki..
Mimowolnie popiesciła rękojeść miecza i z gracją ruszyła w stronę karczmy.
Sojrzała w stronę w którą ruszyła drowka. -karczma to karczma - pomyślała.
Spojrzała jeszcze raz krytycznie na wszystkich.
-Banda nic nie wartego ścierwa - jednak doszła do wniosku, że powłóczy sie za nimi. Dawno nie była wśród tak... żywego towarzystwa tak długi czas.. Potrzebowała trochę rozrywki..
Mimowolnie popiesciła rękojeść miecza i z gracją ruszyła w stronę karczmy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 października 2006, 16:40 przez Cruor, łącznie zmieniany 1 raz.
Idac przez zycie po prawej masz Niebo, po lewej Pieklo a za soba Aniola Smierci.

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro

-
- Majtek
- Posty: 113
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
- Numer GG: 1349086
- Lokalizacja: Warszawa
Heh... soryy zapomniałem o tym...
-tak piszemy to co mówimy.
Wszyscy
Karczma to jedno z wielu takich samych miejsc. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, może tylko jest czystsza, a ludzie nie patrzą wilkiem na każdego nieznajomego. O tej porze (wczesne popołudnie) nie ma za dużo klientów, prócz was siedzi tu tylko samotny starszy człowiek nad miską strawy. O ławę oparł ciężką, bogato rzeźbioną laskę na którą co chwilę spogląda. W waszą stronę powoli zbliża się służka chcąc wziąść zamówienie
-tak piszemy to co mówimy.
Wszyscy
Karczma to jedno z wielu takich samych miejsc. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, może tylko jest czystsza, a ludzie nie patrzą wilkiem na każdego nieznajomego. O tej porze (wczesne popołudnie) nie ma za dużo klientów, prócz was siedzi tu tylko samotny starszy człowiek nad miską strawy. O ławę oparł ciężką, bogato rzeźbioną laskę na którą co chwilę spogląda. W waszą stronę powoli zbliża się służka chcąc wziąść zamówienie

-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:36
Vea Ignis
Dziewczyna przez dłuzszą chwilę nie spuszczała wzroku ze starszego mężczyzny. Zastanawiała się czy może skądś zna zdobienia na lasce...
Gdy tylko podeszła slużka, nie patrząc na nią rzuciała:
- Wina - powiedziawszy to zwróciła oczy ku dziewczynie i dodała - byle dobre - jej spojrzenie było zimne jak lód.
Potem zajęła miejsce gdzieś w kącie, tak by być w niewielkim oddaleniu od reszty grupy, ale by mieć na nich wszystkich "oko"
Dziewczyna przez dłuzszą chwilę nie spuszczała wzroku ze starszego mężczyzny. Zastanawiała się czy może skądś zna zdobienia na lasce...
Gdy tylko podeszła slużka, nie patrząc na nią rzuciała:
- Wina - powiedziawszy to zwróciła oczy ku dziewczynie i dodała - byle dobre - jej spojrzenie było zimne jak lód.
Potem zajęła miejsce gdzieś w kącie, tak by być w niewielkim oddaleniu od reszty grupy, ale by mieć na nich wszystkich "oko"
Idac przez zycie po prawej masz Niebo, po lewej Pieklo a za soba Aniola Smierci.

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Anthar
-Napijcie się tylko i będziemy już ruszać.-Powiedział poważnie elficki mag. -Im szybciej wyruszymy tym lepiej. Poodpoczywamy później. Już prawie południe, a my nawet nie wyszliśmy z miasta.- Nie uśmiechała mu się sytuacja. Jeszcze nie zaczęli iść, a już sie lenią. Fakt. Był młody jak na elfa i miał w sobie wiele energii, więc nie chciało mu się czekać na innych. Niczego nie zamówił. Patrzył po towarzystwie, po czym wyciągnał z plecaka ogromną, księgę w twardej oprawie i zaczął czytać. -Powiedzcie mi jak skończycie.- Powiedział stanowczo z nad księgi
-Napijcie się tylko i będziemy już ruszać.-Powiedział poważnie elficki mag. -Im szybciej wyruszymy tym lepiej. Poodpoczywamy później. Już prawie południe, a my nawet nie wyszliśmy z miasta.- Nie uśmiechała mu się sytuacja. Jeszcze nie zaczęli iść, a już sie lenią. Fakt. Był młody jak na elfa i miał w sobie wiele energii, więc nie chciało mu się czekać na innych. Niczego nie zamówił. Patrzył po towarzystwie, po czym wyciągnał z plecaka ogromną, księgę w twardej oprawie i zaczął czytać. -Powiedzcie mi jak skończycie.- Powiedział stanowczo z nad księgi

-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Feyra
- Najlepsze wino! - rzuciła do służki.
Spojrzała na Anthara i zmierzyła go pogardliwym spojrzeniem.
- A gdzie ty chcesz tak szybko ruszać ?! To tutaj właśnie szliśmy. - powiedziała.
- Najlepsze wino! - rzuciła do służki.
Spojrzała na Anthara i zmierzyła go pogardliwym spojrzeniem.
- A gdzie ty chcesz tak szybko ruszać ?! To tutaj właśnie szliśmy. - powiedziała.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Loran Anavries
Ciagle patrzyłem z ukosa na dziwnego starca, lecz nie odrywając się od (jakże żywej) rozmowy towarzyszy. -Więc,...jak juz mówiłem zwą mnie Loran Anavries, jeśli mamy podróżować razem to od razu mówię, że nie mam jakiegoś większego celu podróży więc mógłbym ruszać już dziś, jednak chcę odpocząć(mówiłem spoglądając na wysokiego elfa), mimo to chciałbym poznac wasze imiona. -Świetnie grasz...gdzie nauczyłeś się tego utworu??-zapytałem barda pamiętając dawne czasy...
Ciagle patrzyłem z ukosa na dziwnego starca, lecz nie odrywając się od (jakże żywej) rozmowy towarzyszy. -Więc,...jak juz mówiłem zwą mnie Loran Anavries, jeśli mamy podróżować razem to od razu mówię, że nie mam jakiegoś większego celu podróży więc mógłbym ruszać już dziś, jednak chcę odpocząć(mówiłem spoglądając na wysokiego elfa), mimo to chciałbym poznac wasze imiona. -Świetnie grasz...gdzie nauczyłeś się tego utworu??-zapytałem barda pamiętając dawne czasy...
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 października 2006, 22:05 przez PrQ, łącznie zmieniany 3 razy.
Prosiak (PrQ)

-
- Pomywacz
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
- Numer GG: 910275
Cu Roi mac Diri
-wody, fajke i ziele do niej- powiedzial i spojrzał na służkę-macie tu moze jakas dobra strawe? odszedł kilka kroków i rzucił do Anthara - spokojnie koguciku chyba ci sie nigdzie nie spieszy, prawda? chcialbym sie tu zatrzymac na noc a pozniej moge ruszac ale nadal nie wiem dokąd i w jakim celu bo nawet moje poszukiwania mozna przerwac by na pare dni by odpoczac.
Zwrócił się w stronę Loran Anavries-nic wiecej nic mniej Cu Roi mac Dairi i prosze zapamietaj to bo nie lubie sie powtarzac- powiedzial i odszedl zajmując miejsce w odległości pozwalającej słyszeć rozmowy współtowarzyszy oraz starca z jakaś osobą ktora mogłaby sie dosiąśc(jeżeli karczma jest na to za duża siadam razem z "wieksza połową" druzyny) i palę spokojnie fajkę spoglądając na laskę starca zastanawiając się czy kiedykolwiek widziałem coś podobnego.
Możesz przybliżyć realia świata takie jak stopień edukacji plebsu i mieszczaństwa? (chodzi o to czy umiemy czytać i czy wynaleziono druk)
-wody, fajke i ziele do niej- powiedzial i spojrzał na służkę-macie tu moze jakas dobra strawe? odszedł kilka kroków i rzucił do Anthara - spokojnie koguciku chyba ci sie nigdzie nie spieszy, prawda? chcialbym sie tu zatrzymac na noc a pozniej moge ruszac ale nadal nie wiem dokąd i w jakim celu bo nawet moje poszukiwania mozna przerwac by na pare dni by odpoczac.
Zwrócił się w stronę Loran Anavries-nic wiecej nic mniej Cu Roi mac Dairi i prosze zapamietaj to bo nie lubie sie powtarzac- powiedzial i odszedl zajmując miejsce w odległości pozwalającej słyszeć rozmowy współtowarzyszy oraz starca z jakaś osobą ktora mogłaby sie dosiąśc(jeżeli karczma jest na to za duża siadam razem z "wieksza połową" druzyny) i palę spokojnie fajkę spoglądając na laskę starca zastanawiając się czy kiedykolwiek widziałem coś podobnego.
Możesz przybliżyć realia świata takie jak stopień edukacji plebsu i mieszczaństwa? (chodzi o to czy umiemy czytać i czy wynaleziono druk)
Imperare sibi maximum est imperium

