Opis odległości od wroga

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Nivellen
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: czwartek, 4 maja 2006, 15:30
Lokalizacja: Lublin

Opis odległości od wroga

Post autor: Nivellen »

Jak wasi MG opisują odległość w jakiej jesteście od wroga? Czy robią to "prosto z mostu", czyli "3m przed tobą stoi ork" czy może robią to bardziej subtelnie? A może MG w ogóle nie podaje wam takich szczegółów tylko zachowuje je dla siebie?
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

W sumie roznie to bywa. Jak gralismy w DD, przy walkach zaczelismy wykorzystywac plansze podzielona na pola, wiec wszystko bylo widac jak na dloni.
Jezeli sie opisywalo odleglosc, to jednak przewazalo wykorzystywanie metrow - po prostu wygodniej. Jezeli chcesz jednak zachowac klimat, to mozesz wykorzystac sążnie badz kroki (to drugie praktyczniejsze)
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Ostatnio MG określił odległość paskud od mojej postaci w stopach. Źle to przeliczyłam sobie na metry i ledwo uszłam z życiem ;)

Metry są najpraktyczniejsze, chociaż niektórzy mają problemy z określeniem, czy np. takie 5m to mało, czy dużo. Tzn. ja mam, nie wiem jak inni ;)

Dlatego mi osobiście najbardziej pasują opisy obrazowe w stylu "jest tak dalego jak od drzwi do lodówki", chociaż trzeba przyznać, że klimatyczne to nie jest.

Natomiast gdy sama coś prowadzę, to posługuję się metrami. Chyba. A ogólnie to konkretnych odległości nie podaję, wystracza zazwyczaj "blisko/daleko" i ich pochodne. :)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Ja też takie opisy najbardziej lubię Falka.

Mój MG nie opisywał mi odległości w metrach, ani nic w tym stylu, mówił poprostu np. "Nie daleko ciebie stoi wróg" itp.

Ja znowu opisuje tak jak tu wcześniej Falka wspomniała, czyli np. "Masz jak od lampy do podłogi do wroga" itp.

pozdrawiam...
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Falka pisze:Ostatnio MG określił odległość paskud od mojej postaci w stopach. Źle to przeliczyłam sobie na metry i ledwo uszłam z życiem ;)
No cóż... chciałbym przypomnieć, że w Amberze oficjalny pomiar odległości oparty jest na wzorcu, którym jest stopa Oberona (jej odlew przechowywany jest jako wzór). Szczęśliwie dla Ciebie, odpowiada ona mniej wiecej stopie anglosaskiej...

A co do tematu - uważam, że określanie za pomocą stóp, staj, mil etc. jest w RPG jak najbardziej na miejscu - i niezbędne, jeżeli w rozmowach między graczami i/lub NPC'ami. W realiach średniowiecznych typowe było istnienie różnych systemów miar, rzadko kiedy łatwo przeliczalnych... np różnego rodzaju mile mogły mierzyć od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Dlatego miedzy innymi, jeżeli nie było się specjalistą, nie sposób było dokładnie określić odległości - przeważnie używano określeń typu trzy dni drogi wozem.
Co do małych odległości, takich w zasięgu wzroku, uważam że najlepiej sprawdza się określanie za pomocą kroków (lub stóp). Z grubsza można przyjąć, że krok wynosi od 0,5 do 0,8 m, jeżeli ktoś potrzebuje namacalnych, lub łokci (od 0,5 do nawet ponad 1 m) przy określaniu np. wysokości. Zwykle, jeżeli gracze pytali mnie ile to jest łokieć, pokazywałem na zasadzie: "O, tyle." albo wiążac dwa supły na kawałku sznurka. :D
Wiem, że to wredne, ale moim zdaniem to pomaga wczuć się w klimat.
Oczywiście, określanie tego, co gracze widzą na zasadzie "jak od nas do tego drzewa" jest ok. Z tym, że staram się unikać w opisach używania wyrazów typu lodówka, samochód, telewizor. To bardzo ważne, żeby prowadząc w realiach średniowiecznych unikać odwoływania się do rzeczy w tamtych realiach nie istniejących (w miare możliwości). Zmusza to graczy do myslenia "tamtym swiatem", na czym wrazenia z gry bardo zyskują)[/url]
Obrazek Obrazek
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

Ja nie mam problemu z opisywaniem odległości, ponieważ kiedy ledwo zaczyna się walka, jeden z moich graczy ZAWSZE pyta się gdzie kto jest i ile metrów od niego.

Jeśli chodzi o opisy pomieszczeń i przedmiotów znajdujących się w nich, to zazwyczaj mówię co jest obok czego nie podając dokładnej odległości.
Carrabin
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 16:11
Numer GG: 0
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Post autor: Carrabin »

Odległość od wroga potrzebna jest głównie w walce, i wtedy sprawę załatwia proste "za daleko" lub "wystarczająco blisko".
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Carrabin pisze:Odległość od wroga potrzebna jest głównie w walce, i wtedy sprawę załatwia proste "za daleko" lub "wystarczająco blisko".
No, może nie zawsze... Czasem chcę wiedzieć, czy np. ma sens dobieganie do wroga nim ten wyciągnie broń, czy tez lepiej unikać i wyjmować własny pistolet. W takich sytuacjach lepiej wiedzieć ile to metrów, bo mogę dzięki temu ocenić czy zdążę czy raczej nie, a MG nie powie mi tego, żeby nie zabierać Graczowi rozkoszy podejmowania decyzji ;) (w każdym razie mój nie chce ;))
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Bardzo ciekawym sposobem opisywania odległości jest styl "elfi" podany w podręczniku do WFRP 2ed. Chodzi mianowicie o poetyckie określenia w stylu "stał na dwie długości lotu strzały" albo "dwie godziny lotu jastrzębia stąd"...
Co z mniejszymi odległościami? Zawsze coś można wymyślić mniejszego, byleby brzmiało poetycko :P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Alrikus
Marynarz
Marynarz
Posty: 237
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Alrikus »

Ja zauważyłem że najczęściej opisuję jak "był od was jak od drzwi do okna" może to i niekiedy psuje klimat ale dobrze pokazuje graczomi jaka to odległość
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
fiedor
Szczur Lądowy
Posty: 17
Rejestracja: środa, 14 czerwca 2006, 17:04

Post autor: fiedor »

Ja przy opisywaniu odległości nigdy nie mówię dokładnie, często odnoszę odległość przeciwnika do drzew i innych "przeszkód terenowych" w grze (np. wrogowie nadciągają od wzgórz kilkadziesiąt metrów na pólnoc).
$ylikon
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 19:56
Lokalizacja: Żywiec <nie niedaj piwa za darmo>

Post autor: $ylikon »

CoB pisze:Bardzo ciekawym sposobem opisywania odległości jest styl "elfi" podany w podręczniku do WFRP 2ed. Chodzi mianowicie o poetyckie określenia w stylu "stał na dwie długości lotu strzały" albo "dwie godziny lotu jastrzębia stąd"...
Co z mniejszymi odległościami? Zawsze coś można wymyślić mniejszego, byleby brzmiało poetycko :P
Ja podobnie opisuje odleglosci tylko przewaznie w czasie walki odleglosc podaje w strzalach albo mieczach a pod czas wedrówki dziwen drogi konno
Maldaen
Pomywacz
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek, 17 lipca 2006, 12:30
Lokalizacja: Z Alathilu( Torunia )

Post autor: Maldaen »

U mnie MG podaje odległość w czynnościach...tzn.:"Jest o rzut włócznią od ciebie, jest o krok" osobiście uwazam, że działa to dosyć błędnie, lecz mniej-więcej oddaje to w dobry sposób...
Walcze, póki nie padnę...
http://s12.bitefight.pl/c.php?uid=36271- ...witaj bracie/siostro...
frycek
Szczur Lądowy
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 21 maja 2006, 17:54
Kontakt:

Post autor: frycek »

W trakcie walki zawsze kladlem nacisk na dynamike akcji, wiec zeby nie rozpraszac wszystko bylo w metrach, albo jak stąd do lodowki... ( sporo czasu sie i tak marnuje na opisy ktore czesto zastepuja rzuty koscia, jesli by mi gracze zaczeli jeszcze wtedy cos przeliczac ... to walka trwalaby zbyt dlugo jak na moj gust i nie byloby tych emocji ) co innego podroz i standardowe opisy, akcje ( jakiej wielkosci jest ta grota ? ) :wink:
laRy
Kok
Kok
Posty: 1133
Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02

Post autor: laRy »

zalezy od systemu i od klimatu sesji. jak robie MRRRRROczna sesje w wampira to podaje to w stylu takim jak to opisal CoB (tyle ze troche bardziej pasujacym do 13tego wieku). jak przeciwnik jest jakis metr od gracza to jest na wyciagniecie reki, jak 2 metry to na odleglosc miecza dwurecznego, 5m to na rzut kamieniem/nozem.

a np. w NS jak mam sesje gdzie chce dynamiki i taktyki to podaje odleglosc w metrach (+/- 20%, niema tak dobrze :D)
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

U nas MG zdradza szczegóły jak się go wypytujemy :P
Powie: przed wami stoi ork
No i trzeba się pytać, skąd on tam się wziął, jak wygląda, ile m przed nami itp
.
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

hmm jedną z popularnych metod oceniania odległości jest perspektywa (stosuje się to w celownikach optycznych maja taka podziałke do której "przyklada sie " stojacego człowieka i ma sie wystarczająco dokładną odległośc żeby nanieść poprawk) wiec można podawać odległośc na zasadzie " [...] jest w takiej odległości że wydaje się wielkoci kciuka" oczywiscie trudno to przeliczyć dodatkową wada jest to że sprawdza sie to raczej w większych dystansach (ale może to być przydatne dla łuczników )

(swoją drogą Angielscy mieli zasięg do 360 m [najczęściej zasięg kończył się na 100m niewiele dalej niż proca)

inną metodą pomiaru jest obserwowanie zarysu a potem detali zbliżajacej się postaci (klasyczne "strzelajcie jak będziecie widzieli białka oczu" )

są to metody z pozoru mało precyzyjne ale sprawny łucznik powinien sie orientować jaką ma odległosc strzału skutecznego
Obrazek
ODPOWIEDZ