X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Nie próbowała nawet protestować, gdy Nadir prowadził ją za rękę i wygłaszał po drodze swój wcale niegłupi plan. Dziękuję Ci bardzo... Zawsze, nawet w stresujących sytuacjach jesteś taki dla kobiet? - spytała, po czym nie czekając na odpowiedź sprzedała mu buziaka w policzek... Czekała na jego reakcję, no i oczywiście obserwowała rozwój sytuacji związanych z Mortakiem...
Nie próbowała nawet protestować, gdy Nadir prowadził ją za rękę i wygłaszał po drodze swój wcale niegłupi plan. Dziękuję Ci bardzo... Zawsze, nawet w stresujących sytuacjach jesteś taki dla kobiet? - spytała, po czym nie czekając na odpowiedź sprzedała mu buziaka w policzek... Czekała na jego reakcję, no i oczywiście obserwowała rozwój sytuacji związanych z Mortakiem...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Jack znalazł to co szukał, mały dynamit i zapalniczkę. Kiedy Jack powiedział swój plan Scottowi, Matthew zaczą bić się z Mortakiem. Jeden z ciosów Matthewa był tak silny, że Mortak poleciał na ścianę i padł nieprzytomny.
-[i]Więc teraz szybko pójdzie[/i].- powiedział Scott i strzelił w prawe ramie Mortaka- Olbrzyma zostawiając dziurę na dynamit. Jack szybko podbiegł do olbrzyma i umocował w jego ramieniu dynamit. Kiedy Jack podpalił ląd wszyscy zaczęliście uciekać w stronę Julii i Michajiła. Scott przybiegł tuż po pocałunku w policzek Julii. Nagle usłyszeliście wielki wybuch i znowu staliście w dużym białym pokoju. Niedaleko was stali Ororo, Kurt i Logan.
-[i]I to koniec na dziś[/i].- powiedział profesor będący już w pokoju.- [i]Idźcie już, właśnie minęła jedenasta. Dowidzenia[/i]- powiedział i wyjechał z pokoju.
-[i]Łatwo nie było[/i].- powiedziała Ororo i wyszła z Kurtem i Loganem. Wy po chwili też wyszliście.
Scott zatrzymał Julię i powiedział:
-[i]Co robisz dziś wieczorem?- [/i]na twarzy Scotta pojawiła się pytająca mina.
-[i]Więc teraz szybko pójdzie[/i].- powiedział Scott i strzelił w prawe ramie Mortaka- Olbrzyma zostawiając dziurę na dynamit. Jack szybko podbiegł do olbrzyma i umocował w jego ramieniu dynamit. Kiedy Jack podpalił ląd wszyscy zaczęliście uciekać w stronę Julii i Michajiła. Scott przybiegł tuż po pocałunku w policzek Julii. Nagle usłyszeliście wielki wybuch i znowu staliście w dużym białym pokoju. Niedaleko was stali Ororo, Kurt i Logan.
-[i]I to koniec na dziś[/i].- powiedział profesor będący już w pokoju.- [i]Idźcie już, właśnie minęła jedenasta. Dowidzenia[/i]- powiedział i wyjechał z pokoju.
-[i]Łatwo nie było[/i].- powiedziała Ororo i wyszła z Kurtem i Loganem. Wy po chwili też wyszliście.
Scott zatrzymał Julię i powiedział:
-[i]Co robisz dziś wieczorem?- [/i]na twarzy Scotta pojawiła się pytająca mina.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 września 2006, 18:36 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 2 razy.

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Matthew wszedł do swojego pokoju. Chłopak był zadowolony z treningu. Carter wszedł pod prysznic a po dokładnym umyciu się nakarmił rybki i poszedł się przejść po Instytucie. Starał się zobaczyć wszystko ale nie wchodził w zakazane miejsca. Gdy kogo spotka wita sie z nim/nią uprzejmnie i dalej zwiedza budynek.
Matthew wszedł do swojego pokoju. Chłopak był zadowolony z treningu. Carter wszedł pod prysznic a po dokładnym umyciu się nakarmił rybki i poszedł się przejść po Instytucie. Starał się zobaczyć wszystko ale nie wchodził w zakazane miejsca. Gdy kogo spotka wita sie z nim/nią uprzejmnie i dalej zwiedza budynek.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Jack "Shadow" Terra
Nieźle było...-myślę wychodząc z sali treningowej w kierunku swojego pokoju. Będąc w nim biorę szybki prysznic po czym idę coś sobie zjeść.
Po zjedeniu drugiego śniadania wychodzę aby pozwiedzać sobie trochę wnętrza Instytutu.
Nieźle było...-myślę wychodząc z sali treningowej w kierunku swojego pokoju. Będąc w nim biorę szybki prysznic po czym idę coś sobie zjeść.
Po zjedeniu drugiego śniadania wychodzę aby pozwiedzać sobie trochę wnętrza Instytutu.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił "Nadir" Tigrow
Pocałunek jakby go zamroczył. Nie wiedział co ma zrobić, a koniec treningu wywołał w nim jeszcze większe zdziwienie. Dopiero głos profesora go oprzytomnił. Nie wiem... Jestem opanowany i rozsądny, ale chyba nie o to pytałaś... Jakoś.. Działasz tak na mnie, po prostu, że... przerwał zmieszany gdy Scott się zbliżył. A gdy usłyszał jego pytanie zamarł. Czekał na odpowiedź Julii, jakby od tego miało zależeć jego życie. Upłynęły najwyżej 3 sekundy, ale jemu wydawało się to wiecznością. Zdecydował, że woli nie wiedzieć. Do zobaczenia. I miłego dnia życzę. Wszystkim. powiedział i ze spuszczoną głową udał się do swojego pokoju. Rzucił się na łóżko i leżał. Rozmyślał o dzisiejszym treningu, był zadowolony z niego. I co chwila się łapał na tym, że jego myśli błądziły w okół Julii zamiast analizować błędy i taktykę walki. Nie był pewien co ma robić ani jak się zachowywać. Działo się coś dziwnego, i nie umiał sobie z tym poradzić.
Pocałunek jakby go zamroczył. Nie wiedział co ma zrobić, a koniec treningu wywołał w nim jeszcze większe zdziwienie. Dopiero głos profesora go oprzytomnił. Nie wiem... Jestem opanowany i rozsądny, ale chyba nie o to pytałaś... Jakoś.. Działasz tak na mnie, po prostu, że... przerwał zmieszany gdy Scott się zbliżył. A gdy usłyszał jego pytanie zamarł. Czekał na odpowiedź Julii, jakby od tego miało zależeć jego życie. Upłynęły najwyżej 3 sekundy, ale jemu wydawało się to wiecznością. Zdecydował, że woli nie wiedzieć. Do zobaczenia. I miłego dnia życzę. Wszystkim. powiedział i ze spuszczoną głową udał się do swojego pokoju. Rzucił się na łóżko i leżał. Rozmyślał o dzisiejszym treningu, był zadowolony z niego. I co chwila się łapał na tym, że jego myśli błądziły w okół Julii zamiast analizować błędy i taktykę walki. Nie był pewien co ma robić ani jak się zachowywać. Działo się coś dziwnego, i nie umiał sobie z tym poradzić.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Eee... no... tego... tak, dzisiaj tak... przykro mi... może kiedy indziej... odpowiedziała Scott`owi, przeciągając jednocześnie ręką po jego ramionach. Szybko się przebrała, a następnie podbiegła pod pokój Nadira. Nim zapukała, powąchała jeszcze siebie. Pachniała nieprzyjemnie, potem... Szybko wytworzyła maskujący zapach mięty. Nie to, że była brudasem, wręcz przeciwnie. Po prostu z tej całej sytuacji nie miała czasu na umycie. Gdy już zapukała, nie czekała na odpowiedź i weszła. Niezależnie od sytuacji w jakiej zobaczyła Nadira, spytała się go Mam nadzieję, że nie jesteś zły?
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
Kiedy Julia weszła do pokoju Michajiła zobaczyła, że w jego pokoju była też Ororo.
[i]-Cześć.[/i]- powiedziała Ororo.- [i]Co tutaj robisz? Właśnie rozmawiamy o dość ważnej rzeczy. No Michajił powiedź jej. Chyba, że ja mam jej powiedzieć?[/i]
Akurat tym korytarzem szli Jack i Matthew, zatrzymali się i zaczęli czekać na rozwój wydarzeń.
[i]-Cześć.[/i]- powiedziała Ororo.- [i]Co tutaj robisz? Właśnie rozmawiamy o dość ważnej rzeczy. No Michajił powiedź jej. Chyba, że ja mam jej powiedzieć?[/i]
Akurat tym korytarzem szli Jack i Matthew, zatrzymali się i zaczęli czekać na rozwój wydarzeń.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 września 2006, 18:12 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 1 raz.



-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Troche zmieszana obecnością Ororo w pokoju Nadira, czekała na tą ważną wiadomość. Nie wiedzieć czemu, ale spodziewała się złej informacji. No powiecie w końcu czy nie?! spytała, gdy kilkusekundowa cisza zaczęła ją irytować.
Troche zmieszana obecnością Ororo w pokoju Nadira, czekała na tą ważną wiadomość. Nie wiedzieć czemu, ale spodziewała się złej informacji. No powiecie w końcu czy nie?! spytała, gdy kilkusekundowa cisza zaczęła ją irytować.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35
-[i]Otóż rozmawialiśmy o nowej członkini X-Men.[/i]- powiedziała Ororo, a po chwili dodała.- [i]O niejakiej Jean Grey. A myślałaś, że oczym rozmawialiśmy? Teraz wiem, że dołączy do mojej drużyny. Cześć[/i].- powiedziała Ororo i wyszła.
Dwa tygodnie później, Piątek:
Godzina dwunasta. Jack gra z Kurtem w karty, Matthew z Loganem oglądają powtórkę meczu koszykówki w pokoju wspólnym. Michajił wraz z Julią siedzą w parku przy uniwersytecie.
Nagle w waszych głowach rozbrzmiał głos profesora:
-[i]Szybko przyjdźcie do kwatery X-Men. Szybko[/i].
Głos nagle znikną z waszych głów. Wiedzieliście, że coś się stało.
Dwa tygodnie później, Piątek:
Godzina dwunasta. Jack gra z Kurtem w karty, Matthew z Loganem oglądają powtórkę meczu koszykówki w pokoju wspólnym. Michajił wraz z Julią siedzą w parku przy uniwersytecie.
Nagle w waszych głowach rozbrzmiał głos profesora:
-[i]Szybko przyjdźcie do kwatery X-Men. Szybko[/i].
Głos nagle znikną z waszych głów. Wiedzieliście, że coś się stało.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP

-
- Marynarz
- Posty: 234
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
- Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >
Matthew"Ent"Carter
Chłopak siedział spokojnie na sofie i oglądał z Loganem powtórke meczu koszykówki, gdy nagle w jego głowie pojawił się ten głos. Matt wiedział że coś się stało dlatego spokojnie wstał i zapytał się Logana czy go też woła Profesor. Gdy jednak Wolverin nie idzie to chłopak udaje się tam gdzie mu kazano, lecz gdy Logan idzie, to chłopak podąża za nim.
Chłopak siedział spokojnie na sofie i oglądał z Loganem powtórke meczu koszykówki, gdy nagle w jego głowie pojawił się ten głos. Matt wiedział że coś się stało dlatego spokojnie wstał i zapytał się Logana czy go też woła Profesor. Gdy jednak Wolverin nie idzie to chłopak udaje się tam gdzie mu kazano, lecz gdy Logan idzie, to chłopak podąża za nim.

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Julia "Fetish" Sanner
Zawsze wybiera najodpowiedniejszy moment powiedziała z lekką nutką ironii i sarkazmu. Idziesz? spytała się słodko Nadira. Nie czekając na jego odpowiedź powoli ruszyła, mając nadzieję, że ją dogoni.
Zawsze wybiera najodpowiedniejszy moment powiedziała z lekką nutką ironii i sarkazmu. Idziesz? spytała się słodko Nadira. Nie czekając na jego odpowiedź powoli ruszyła, mając nadzieję, że ją dogoni.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił Nadir Tigrow
"Cholera, zawsze wtedy, gdy już prawie zbiorę się na odwagę by powiedzieć coś konkretnego..." pomyślał i ruszył za Julią. Gdy dogonił ją, nieśmiało złapał za rękę. Przepraszam za Sztorm. Głupio wyszło. Mam nadzieję, że to nic nie zepsuje... Znaczy.. Może po prostu chodźmy zobaczyć o co chodzi... powiedział zmieszany. Nie puścił jednak jej dłoni, co wyraźnie sprawiało mu radość. Gdy dotarli do instytutu, otworzył drzwi i przepuścił przodem Julię.
"Cholera, zawsze wtedy, gdy już prawie zbiorę się na odwagę by powiedzieć coś konkretnego..." pomyślał i ruszył za Julią. Gdy dogonił ją, nieśmiało złapał za rękę. Przepraszam za Sztorm. Głupio wyszło. Mam nadzieję, że to nic nie zepsuje... Znaczy.. Może po prostu chodźmy zobaczyć o co chodzi... powiedział zmieszany. Nie puścił jednak jej dłoni, co wyraźnie sprawiało mu radość. Gdy dotarli do instytutu, otworzył drzwi i przepuścił przodem Julię.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
