[Wieża Błaznów] Zjednoczenie Królestwa

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Kanonik Otto? Jakby co to znam Reynevana :lol: ![/joke]

Berengar rozejrzał sie po lochu. Odepchnał silnie jednego z więźniów który przyczepil sie do jego nogawki. Popatrzyl po towarzyszach.
- Ale kabała - zaklął - Trza bylo siedziec z Joanna w Ziebicach, a nie udawac bohtera. Umilkl na chwile i przspacerował sie po lochu.
- No to chyba czekamy - poweidzial - I tak nie mamy innego wyboru...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

Hako

Pchnięty przez strażnika poślizgnął się i ciężko opadł na kolana. Jego prawa ręka zagłębiła się w coś miękkiego i lepkiego. Wyszarpnął ja szybko mając nadzieję, że była to tylko zgniła słoma.
- Himmeldonnewetter, co te zapchlone kundle sobie myślą ? Przecież uratowaliśmy jaśnie oświecony zadek jego wysokości księcia, gdy leżał zwiazany jak baran.
Podniósł się ciężko , obtarł rękce w nogawice i rozejrzał się po celi.
- Iście szczurza nora. Może Wy Panowie wiecie, co sie tu dzieje ?

Szanowny MG zechciaby niegodnym Graczom opisać pomieszczenie , gdzie mizerne postaci nasze zamknąć raczył.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Wkońcu to sesja w świecie Narrenturmu więc i postacie się pojawią jak trzeba:P A co do pomieszczenia to proszę bardzo:)

Wszyscy
Hako nie miał szczęścia. Ręką trafił w łajno. Varius miał jeszzcze mniej szczęścia, bo pchnięty do środka stanął na rannej nodze, zatoczył się i wpadł w nieco większą kupę twarzą. Hades podszedł do niego i pomógł wstać. W lochu było ciemno. Żadnego zakratowanego okna. Same mury. Hako chcąc wytrzeć rękę zaczął nią trzeć o ścianę. Była murowana, gładka. Pożądnie zbudowana. Sala okazała się okrągła, mniej więcej w centrum stały 4 filary tworzące na środku niewielki kwadrat. Pod jedną kolumną siedział zakopany w słomie jakiś facet i coś sobie mruczał pod nosem. Pod ścianami siedziało jeszcze około 6 więźniów. Jednak nikt nie siedział w pobliżu wejścia i na lewo od niego. Berengar podszedł zobaczyć dlaczego, ale nie doszedł. Smród odchodów odepchnął go. Loch nie miał żadnej wygódki i więźniowie załatwiali swoje potrzeby w wybranym miejscu. Hako z Berengarem postanowili zrobić mały obchód, Varius z Hadesem zebrali trochę słomy i ulokali się pod jednym z filarów na środku. Spacer wokół lochu nie był zbyt pouczający. Wariat, 2 niewinnie oskarżonych o herezje chłopów, 1 husyta siedzący dumnie i modlący się do Boga. Nie zwracali na was uwagi. Dochodziły do was tylko skomlenia chłopów Ja nic takiego nie mówiłem. To twoja wina! Moja? A kto w domu trzymał książki? Wiedziałem, że z nich nic dobrego nie wyjdzie. Ale nie... Ty chciałes uchodzić za mądrego, a nawet czytać nie umiesz!...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Nwo HadeS
Majtek
Majtek
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
Numer GG: 1349086
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Nwo HadeS »

HadeS z Hellgate
No to mamy ciepło- powiedzial do towarzyszy rozglądając się po lochu
Mam nadzieje ze to sie wyjaśni szybko. Nie lubię czubków-rzekł z lękiem w głosie
Przepraszam za nieobecność ale mam olbrzymie wręcz monstrualne problemy z netem. Postaram się poprawić
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

Hako

- Cicho chmyzy - rozdarł sie wścekły rycerz- naświnili w ciemnicy jak u siebie w oborze i jeszcze pyski drą.
Obrzucił groznym spojrzeniem umilkłych chłopów, podszedł do ściany i usiadł opierając się plecami o kanciaste kamienie ściany.
- Zebyś w złą godzinę nie wymówił - zwrócił sie do Hadesa - bo jeszcze może być nam za ciepło, jak małodobry do Nas z cęgami rozgrzanymi się zabierze. Tfu na psa urok - splunął przez ramię o włos mijając kolano jednego z kmiotków.
- Kiedy żarcie przyniosą, zgłodniałem po tej bitce - rzucił w przestrzeń nieco uspokojony.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Wszyscy
Więźniowie zajmowali się sobą. Siedzieliście w ciszy przerywanej tylko burczeniem w brzuchu Haka. Varius nie wyglądał dobrze. Jego rana w takich warunkach nie tylko nie goiła się, ale zaczynała wyglądać coraz gorzej. W końcu podszedł do was jeden z zamkniętych- ten który siedział przy filarze.
Witajcie. Jestem Astel. Jutro mam zostać spalony na stosie. Może nieco umilicie mi ostatnie godziny? Odwdzięczę się wam. Wezme na was wasze winy, może wtedy was tylko połamią. Co wy na to?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

Hako

- Umilić, umilić ?- rycerz poczerwieniał na twarzy i wydawało sie że się udusi. Spazmatycznie zaczął łapać powietrze, gdy doszedł do siebie ryknął

- Prawie o was mówią żeście sodomici, heretyki potępione. Mości Panowie odsunńmy sie od tego przeklętnika, bo jeszcze jakieś paskudztwo na nas przelezie, albo co gorsze urok jako w nocy na nas rzuci. Trza wartę bedzię trzymać panowie Rycerze, a jutro prosić o pokropienie woda święcona ciemnicy, by zły sie gdzie nie zalęgł. Bo trzeba wam wiedzieć Waszmościowie , że czart jako i inne od niego paskudztwa pochodzące jako myszy, ze słomy zgniłej sie lęgną.

Dokończył i potoczył wzrokiem po towarzyszach dumny ze swej wiedzy.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Berengar z Oleśnicy

Jasne, że zadowala nas to... a przynajmniej mnie - powiedzial Berengar podajac rękę Astelowi - Zawsze warto pogadać, w takim miejscu, a ty wygladasz na zdrowego - urwal na moment - Więc jutro już ten dzien? - zapytał gorzko - Za co zostaniesz.. no wiesz? - spytał cicho wojownk i stanal obok Astela.

Przepraszam za to długaśne opoznienie z mojej strony, ale początek roku szkolnego dosc mocno dal mi sie we znaki. Matura sie zbliza, a poza tym mialem troche obowaiazków innej natury. Mam nadzieje, ze juz sie to nie powtórzy :wink: .
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Wszyscy
Astel niepewnie popatrzył na Hako. Wzruszył ramionami i odezwał się do Berengara Widzę, że wasz przyjaciel nie wygląda dobrze...
Faktycznie, Varius mocno krwawił. W obcenej chwili był juz nieprzytomny. Jeśli za chwilę nikt się profesjonalnie nie zajmie jego raną może to się źle skończyć. Astel kontynuował Za magię, heretykowanie, wiarę w kazania Husa, walkę z kielichem na piersi...Ale przyznam, że wszystko co mi zarzucają to prawda. Dobrzy z was ludzie, przynajmniej z ciebie Berengarze. Słuchaj... Mam dla ciebie pewną propozycję.. Dla ciebie też rycerzu, i waszych kompanów również. Oczywiście, zostaniecie wyklęci i ścigać was będzie inkwizycja, ale to już i tak macie na głowie. Więc jedyne co może się zmienić, to długość waszego życia. To jak?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Berengar

- Ja sie na to pisze - powiedzial wojownik - O ile oczywiscie wytłumaczysz dokładniej o co chodzi - uśmiechnął sie do Astela. Popatrzyl po kompanach, ciekaw ich reakcji.
- A tak przy okazji - zaczął - Sam również popieram nauki Husa - pozwolil sobie na uśmiech - Zgadzam sie, że należy odciągnąć kler od polityki, nic dobrego z tego nie ma. W innych teoriach również popieram Kielich. Spojrzał w pytajace oczy Astela i kontynuował.
- Nie pracuje dla Kielicha, bo posiadajac wlasne przekonania, lepiej sie z nimi nie obnosic. Mogłbym szukac kontaktu z taborem albo Sierotkami, ale zbyt to nierozważne. Wszędzie są kontakty biskupa i inkwizycji. Podszedł do najblizszej sciany i oparł sie o nią.
- No, ale dosć o mnie - powiedzial radosnie - Jaka jest ta Twoja propozycja?
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Nwo HadeS
Majtek
Majtek
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
Numer GG: 1349086
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Nwo HadeS »

HadeS z Hellgate
Wchodzę w to cokolwiek by za to nie groziło- odparł mężczyzna z determinacją na twarzy
SZczególnie jeśli to pomoże Variusowi
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Wszyscy
Na zamku znajdował się pewien wykradziony praskim magom artefakt. Od jakiegoś czasu nasi zbierali się do odzyskania go. Atak ma nastąpić w najbliższym czasie, lub już nastąpił. Jeśli go odzyskają, zostaniemy uwolnieni. Czy uciekniecie ze mną? Sierotki się nami zaopiekują. Jeśli tylko chcecie... Astel przyciszonym głosem wyjaśnił sprawę.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

Hako

-Pięknie panowie rycerze, tenże magicus z ciemnicy owej czarami swymi heretyckimi pewnie Nas wyciągnie. Tylko co potem czynić Nam przyjdzie. Nie dość, że z rannym - tu wskazał wymownie na Variusa- to jeszcze gdzie, do Sierotek ? Przecież myśmy nie kogo innego jak ich pobratymców pogromili, plany pomieszali. A jeśli On - tu wskazał na spokojnie stojącego Husa- jest w mocy od zemsty Sierotek uwolnić może, to co to za ważna persona jest ?

-
Panowie rycerze i tu i tu hazard wielki i pewnie i tak do małodobrego trafimy. A czy u Sierotek, czy tu - machnął ręką i umilkł.

- No ale u nich chyba przynajmniej lepsze żarcie Nam dadzą niż tu. Zgłodniałem po bitce - powtórzył swą poprzednią kwestię i ciężko westchnął.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Nwo HadeS
Majtek
Majtek
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
Numer GG: 1349086
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Nwo HadeS »

HadeS z Hellgate
Idźmy więc. Tu nas raczej nic nie trzyma a i nic dobrego nas tu nie spotka
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Varius z Araan
(Przepraszam za nie pisanie, ale tak długo(problemy z internetem) ale chyba nic ciekawego się nie stało :lol:

Dobrze, wole zginąć wszędzie, tylko nie tutaj, dlatego pójdę z wami...
Prosiak (PrQ)
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

A już miałem cię zabić.. No cóż, następnym razem :twisted:

Wszyscy

Lochy były mroczne i zimne. Zdecydowanie nieprzyjemne, ale miały jedną zasadniczą zaletę. Świetnie niosło się w nich wszystko co na zamku się dzieje. Zasługą po części była pseudokanalizacja, która miała ujście niedaleko, a może i w lochu, po części jego wielkość i starość pomieszczeń.
W każdym bądź razie gdy tak debatowaliście, dało się słyszeć jakiś rumor na zamku.
Ha, pewnie jaśnie wielmożny kanonik właśnie przyjechał i książe gotuje mu powitanie. Wasz czas nadchodzi heretycy! zaśmiał się strażnik. Nagle jego wyraz twarzy zmienił się. Oczy wyszły mu na wierzch, zapowietrzył się i nieomal sam nie udusił ze zdziwienia. Zrozumieliście po chwili, gdy dobiegł was dzwięk. Lekki przyjemny, jak bryza wśród wydm. Potem blask, szybki błękitny. Za wami otworzył się portal. Wyszedł z niego jakiś facet. Astel? Szybko nie mamy wiele czasu... wyszeptał.
Jestem. Ze mną są pewni bracia, gotowi wesprzeć nas w słusznej sprawie. odpowiedział mu. Za mną mości panowie! krzyknął na was. Pośpiech był zaiste wskazany, gdyż strażnik już zaczął nawoływać strażników i zabierał się właśnie za otwieranie drzwi do lochu.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Varius z Araan

Nie myśląc długo, barbarzyńca ruszył kuśtykając w stronę portalu. Rana chyba została zakażona, bo bolało jak jasny gwint.
Prosiak (PrQ)
Zablokowany