Nie lubie też straaasznie Hero Fantasy: "Dzielni bohaterowie, mieszkańcy pradawnego miasta jednoczą swe siły w walce z przerażającym i okrutnym czarownikiem który myśli tylko o jednym- władza nad światem!Dosiadają swych szlachetnych rumaków i ruszają w dal......" Ehhh wiem, wiem może troszke przesadzam, ale nie lubie takich światów i już.
Patrząc przez pryzmat mojej drużyny to przesadzasz nie troszkę acz bardzo.
Dla mnie obecność tych wszystkich złych i niedobrych organizacji w takim Faerunie daje możliwość konfliktu na lini nie tylko dobro - zło, ale także zło - zło.
Moi gracze dla przykładu nie walczą ze straszliwym złem zagrażającym światu tylko ratują interesy Kultu Smoka (gwoli wyjaśnienia - banda nekromantów
), nie w imię wyższych racji tylko dla własnego interesu/przyjemności, ścierając się nie z wielkim dobrem i obrońcami sprawiedliwości, lecz z ludźmi o odmiennych poglądach na panujący stan rzeczy - czytaj "tymi złymi". Tak właściwie "jasna strona mocy" występuje tu tylko jak graczom popuszczają hamulce moralne, że tak to określe. Albo jak się przez przypadek wkręci w akcję.
I żeby nikt nie pomyślał, że jest tam tylko czerń i biel, owszem, występują odcienie szarości. W małym stopniu, ale są.
A co do Twojego zdania na temat dnd- jak sama nazwa wskazuje
opinia ta jest Twoja i nic mi do niej