[X-men] Magnetic Wave

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Lucienne "Mist" Vapeur

Lucienne skończyła kanapkę, zrobiła sobie jeszcze jedną i jedząc ją, poszła do swego pokoju. Poszła do łazienki, zrzuciła uniform, wykąpała się i założyła koszulę nocną i szlafrok. Usiadła na chwilę przy komputerze by sprawdzić najnowsze wiadomości z świata. Powtórzyła jeszcze kilka słówek z hiszpańskiego i poszła spać.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Sepp
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 22:08
Numer GG: 0

Post autor: Sepp »

Sarah "Incubs" Gate

To jak Nightshot, biegniemy do nich ? - ehnergicznie podchodze do wejścia, otwieram drzwi i czekam na odpowiedź. "W końcu to tylko symulacja, ale On to jak jakiś myśliciel się zachowuje, stoi i rozważa wszystkie za i przeciw”
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nightshot"McGree


-Jak by nie zauważyła to moja moc nie nadaje się do tego bym biegł na pierwszy ogień-powiedział Alex który podchodził do symulacji bardzo poważnie.
-No to biegnij Incubs ja tu zostanę i postaram się by moja zasłona jeszcze trochę się utrzymała-powiedział Nightshot i spojrzał na Sarah.
Chłopak został w budynku i utrzymywał mrok tak by jego kompanom było łatwiej się tam przedrzeć.
-Powodzenia-powiedział jeszcze cicho Alex do Incubs.
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Mist
Na stronie times.com podano informację o udanym zamachu terrorystycznym w Londynie. Grupa mutantów, prawdopodobnie związanych z organizacją Brotherhood of Evil Mutants, weszła do najsławniejszej wieży zegarowej świata, Big Bena, podłożyła i zdetonowała ładynki wybuchowe. Wybuch zniszyczył całą górną część zabytku, jednak budynek się nie zawalił. Zginęło 40 cywilów.
Memo, teraz śpisz. Przy następnym wejściu dostaniesz ode mnie PW.

Gunslinger, Blayne i Incubs
Dwójka mutantów pobiegła w stronę kolejnej przecznyicy odbiegającej od głównej ulicy. Dalej nie dało rady podejśc, gdyż 5 metrów dalej rozpoczynał się mrok Nightshota, oddzielający was od Blackibirda o jakię 50 metrów. Chwilę później dobiegła do was Sarah. Jak się okazało to był odpowiedni moment, ponieważ chwilę później żółnierze otworzyli ogień. Nie mogli was widzieć więc strzelali na ślepo. Najbliższe źródło ognia dla Blayne'a to płonący stragan, wewnątrz ciemnej kotary, zarzuconej przez Nightshota. Po chwili usłyszeliście krzyk. Davidowi udało się kogoś podpalić.
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nightshot"McGree

Chłopak postanowił jednak się ruszyć. ”Dobra podejdę do nich”- pomyślał Nightshot.
Alex ciągle utrzymywał mrok. Szedł bardzo ostrożnie uważając na każdy przypadkowy wystrzał. Gdy dociera do kompanów ustawia się za jakąś osłoną.
- i co wyłączyć już moc??-zapytał trochę ironicznie towarzyszy. Alex czekając na odpowiedz wyjął swoje noże by mieć czym rzucać we wrogów.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

- Potrafisz zrobić aby mrok jedynie ogarnął samych wrogów?-skierował pytanie do Nightshot'a, po czym posłał kolejną kulę ognia w stronę gdzie możliwie znajdowali się przeciwnicy. Na dużo pewnie się to nie zdało, moc McGree'na skutecznie utrudniała atak zarówno wrogą jak im. Po chwili powiedział do wszystkich lekko słumionym głosem.- Gdy zasłona padnie walimy ze wszystkiego co się da. A, Gunslinger przydałoby mi się trochę ognia, da się coś z tym zrobić?- uśmiechnął się przebiegle i ponownie odwrócił się w stronę Blackibirda.[/url]
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

-Nie ma sprawy. - Roland wystrzelił kilka pocisków w stronę skąd do nich strzelano, a kilka z nich także obok, aby stworzyć ogień dla Blayne'a. Następnie zwrócił się do Nightshota - Możesz już zdjąć ten mrok?
"Muszę powiedzieć profesorowi, żeby na przyszłość załatwił nam noktowizory."
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex”Nightshot”McGree

-jak chcecie -powiedział dość ironicznie chłopak, a po chwili zasłona otaczająca wrogów opadła.
Nighshot siedział schowany za czymkolwiek i gdy tylko nawinie się jakaś okazja próbuje rzucić nóż.
-sami tego chcieliście-powiedział Alex do towarzyszy i uśmiechnął się szeroko.
„no to ciekawe czy się uda”- pomyślał McGree starając się nie oberwać z jakiej zabłąkanej kuli.
Sepp
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 22:08
Numer GG: 0

Post autor: Sepp »

Sarah "Incubs" Gate

Wstaję, nie zważając na wszystko co się wokół mnie dzieje. Podchodzę spokojnie do żołnierzy.
***
Gdy trafiam do centrali od razu przebieram się. Nie odzywam się do Storm ani do Beast. Idę spokojnie do Profesora, idę po to by powiedzieć mu coś co go pewnie zmartwi.

-Profesorze Xavier, doceniam wszystko co Pan dla mnie zrobił.... dał mi dom w którym znalazłam spokój... ale nie mogę, nie jestem w stanie... to co mnie kiedyś spotkało... nie chcę już walczyć... chcę normalnie ŻYĆ i nikogo już nigdy w żaden sposób skrzywdzić-
Podchodzę do szerokiego okna, spogląda przez nie ze smutkiem.
-Podjęłam już decyzję, zaraz pakuję się i opuszczam instytut-

Wybacz Pete the Red, ale dowiedziałem się o nieplanowanym wyjeździe w weekend. Wracam dopiero we wtorek lub w najlepszym razie w poniedziałek. Nie chce opóźniać sesji, daltego rezygnuje. Dziękuję tobie i wszystkim graczom za miłą sesję i polecam się na przyszłość :wink: .
Obrazek
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Sarah, niespodziewanie dla was wszystkich, weszła prosto na linię ognia żółnierzy. Usłyszeliście jej krzyk a potem całe pomieszczenie zawirował. Hank McCoy postanowił przerwać trening.
Znaleźcliście się wszyscy w pomieszczenia centralnego. (Opis pomieszczenia tu w części dla Mist.) Beast raczej nie wyglądał na zadowolonego. Nie był też żły. Był rozczarowany. Nie próbował zatrzymywać odchodzącej Incubs.
-Niezbyt udany trening. Moje komunikatory nawaliły, za wcześnie wyeliminowałem Ororo. Cóż moja wina. - mruczał pod nosem. - No cóż... Padam z głodu. Wy pewnie bardziej. Wynośmy się z tąd.
Przygnębiony wyszedł z pomieszczenia. Poszliście za nim. Poprzez windę trafiliście do głównego holu. W kuchni po prawej stronie paliło się światło, zaś w pokoju telwizyjnym słychać było głos spikerki CNN. Storm już w szlafroku siedziała na kanapie i oglądała z pokerowym wyrazem twarzy informacje. Hank zaś szybko dorwał się do lodówki.

Incubs
Szybkim krokiem dotarłaś do pokoju profesora. Siedział na swoim wózku wpatrując się w okno. Gdy weszłaś odwrócił się i wysłuchał Ciebie.
-Rozumiem... Zatem żegnaj, a może raczej... do zaobaczenia. Pamiętaj, że cokolwiek by się nie działo Instytut zawsze bedzie dla ciebie domem. Jesteś częścią tego miejsca i gdy zdecydujesz się wrócić, drzwi zawsze będą dla ciebie otwarte.
Obrazek
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

Uśmiech nie zniknął z twarzy Dave, nawet po tym jak Incubs odeszła od ich grupy. Prawdę mówiąc nie tworzyli zgranej drużyny, zbyt krótko się znajali aby w pełni sobie zaufać. Będąc już w kuchni rzekł pogodnym głosem do McCoy'a.
- Nienajlepiej nam poszło, gdyby to było prawdziwe to już dawno nie byłoby czego zbierać po naszej piątce.- Blayne oparł się o stół naprzeciw lodówki i czekał gdy będzie miał wolny dostęp do pożywienia. Po chwili zgarnął z lodówki udko kurczaka, skupił się a mięso przeszło szybki proces podgrzewania. Skierował się do swojego pokoju. Kilka chwil zajęło mu dotarcie do niego. Położył na biurko swoją kolację a sam wszedł pod prysznic. Będąc już po szybkiej kompieli zaczął delikatnie owijać swoją prawą paskudnie oszpeconą ręke bandażem. Blayne zjadł udko i po chwili zapadł w sen, jedno z jego ulubionych zajęć.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland "Gunslinger" Deschain

Chłopak także nie był zachwycony treningiem. Ominął kuchnię i udał się do swojego pokoju. Wziął szybki prysznic i przebrał się. Nie był zbytnio zmęczony, gdyż przyzwyczaił się iść spać dużo później. Poszedł do pokoju telewizyjnego.
-Można się dosiąść? - zapytał Storm.
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nightshot"McGree


-Co jest już koniec!!- krzyknął rozczarowany Alex.
stał chwilę nie wiedząc co robić. Gdy zrozumiał że Incubs odchodzi wyraz jego twarzy od razu się zmienił. Widać było że polubił Sarah.
"No trudno ludzie odchodzą i przychodzą"- Pomyślał by się pocieszyć.
Alex udał się do swego pokoju. Tam wziął prysznic i ubrał się. Gdy był już czysty i przebrany włączył TV by sprawdzić wiadomości ze świata.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Szefie, stoimy :P
Obrazek
Peter
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
Lokalizacja: Salem
Kontakt:

Post autor: Peter »

Jedziemy :)
Dwa tygodnie później
Instytut Xaviera, koło godziny 11.00. Był słoneczny poranek, co pewnie znów było zasługą Strom, gdyż wczoraj zapowiadali deszcz. Niecałe pięć minut temu ostatni z Was (David) wygramolił się z łóżka. We FreeRoom na parterze dominował poranny gwar połaczony z dźwiękiem Dolby Soround z telewizora oraz unoszący się w powietrzu zapach jajecznicy. W telewizji leciały jakieś kreskówki, zaś w kuchni krzątał się Hank przygotowywując śniadanie dla chętnych:
-Kto ma ochotę na jajecznicę? Znakomita na początek dnia! Całkowicie bez futra!
Ororo zaś dopieszczała swój ogródek przed Instytutem tworząc małe chmurki 2 metry nad roślinkami. Po odejściu Incubs do Instytutu zawitał nowy student, Stephen Harris, który wybrał sobie pseudonim Firestarter. Wraz z nowymi towarzyszami, wczoraj przeszedł swój pierwszy trening. Potyczka z ogromnym mutantem, który machnięciem ręki mógłby wysłac przeciętnego mężczyznę na Alaskę, nie wyszła Firestarterowi na zdrowie. Psychiczne. Gdyby nie interwencja Mist, pewnie olbrzym zdeptalby go.
Nagle w Waszych głowach odezwał się wysoce zdenerwowany głos profesora Xaviera:
-Do wszystkich X-men. Walne zebranie w War Room.
War Room znajduje się na końcu korytarza, którego wejśce znajduje się za drzwiami w Pokoju Wolnym.
Obrazek
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Alex"Nightshot"McGree

-Ja z chęcią się poczęstuje-Powiedział Alex do Hanka ale chwile później usłyszał głos Profesora."No to po śniadaniu"-pomyślał ironicznie Nightshot i ze smakiem spojżał na kuchnie.
Udał się więc tam gdzie mu kazano.Szedł bardzo powoli i po drodze myślał nad powodem dla którego ich wezwano.
"Czyżby jakiś mutant znów rozrabiał??'-zapytał się sam siebie w myślach.
Gdy dojdze już do War Room szuka miejsca do siedzenia.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David "Blayne" Nowyer

Dave miał już poprosić o trochę tej jajecznicy gdy usłyszał głos profesora, nie lubiał nigdy tych telepatycznych sztuczek. Głównie dlatego że nie potrafił do końca zrozumieć w jaki sposób się to odbywa. Nie mając wyboru, leniwym krokiem skierował się do War roomu, zapewne sprawa była ważna skoro profesor X wzywa wszystkich. Idąc podrapał się po swych przetłuszczonych włosach w nieładzie, pluł sobie teraz w twarz że wczoraj zapomniał o kąpieli. Może tyle nie zapomniał tylko nie miał sił po całym treningu jaki im zaserwowali.
Zablokowany