[Warhammer] Kultyści

-
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: środa, 2 sierpnia 2006, 18:41
- Lokalizacja: Trasylwania
- Kontakt:
Czarny człowiek odpowiada:
-Jestem Urlich Witschnader łowca czarownic w służbie świątyni wielkiego Sigmara, a wy kim jesteście i wiecie o co chodzi z tą interesującą propozycją? zwraca się do was - To są bracia Givallo z Tilei zostali- mówi pokazując reką na Tilańczyków-zostali tu zaproszeni w ten sam sposób co ja list i propozycja dobrze płatnej pracy. Przychodze tutaj i wwidze wiele sepów na moje wynagrodzecie, Czy wiecie o co tu CHODZI??
-Jestem Urlich Witschnader łowca czarownic w służbie świątyni wielkiego Sigmara, a wy kim jesteście i wiecie o co chodzi z tą interesującą propozycją? zwraca się do was - To są bracia Givallo z Tilei zostali- mówi pokazując reką na Tilańczyków-zostali tu zaproszeni w ten sam sposób co ja list i propozycja dobrze płatnej pracy. Przychodze tutaj i wwidze wiele sepów na moje wynagrodzecie, Czy wiecie o co tu CHODZI??
Ostatnio zmieniony piątek, 4 sierpnia 2006, 22:50 przez Gilead, łącznie zmieniany 1 raz.


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Pogładził rękojeść długiego myśliwskiego noża, trzymanego w pochwie za pasem. Był w stanie rzucać nim celnie na dziesięć metrów, a twarz rycerza, otoczona białymi włosami, stanowiła świetny cel nawet w ciemności. W razie czego starczy czasu na wyciągnięcie noża i rzut, bo zakuty w zbroję wojownik na pewno nie zdąży do niego dobiec. Gdybym wiedział, nie pytałbym.-powiedział sucho.-Wygląda na to, że dostaliśmy takie samo zaproszenie-zapowiedź dobrze płatnej pracy. Każdy z nas myślał, że będzie pracował sam. Każdy z nas myślał, że dużo na tym zarobi. A tu okazuje się, że wynagrodzenie będzie trzeba dzielić i to na wiele osób. Ale można było darować sobie "sępy".
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
*Świetnie. Nawiedzony ni to klecha, ni łowca i jakieś sępy z Tilei*
- Jam jest Iwan Trepow z Petrogradu. Z Kislevu. I myślę, że ktoś nas zrobił w konia, jak to się u nas, w Kislevie, mawia. - Iwan rozejrzał się i postał jeszcze kilka chwil. Jak nikt się nie pojawi, Iwan rusza w kierunku gospody, jak ktoś się pojawi, nie odzywa się pierwszy i czeka na dalszy rozwój wypadków.
- Jam jest Iwan Trepow z Petrogradu. Z Kislevu. I myślę, że ktoś nas zrobił w konia, jak to się u nas, w Kislevie, mawia. - Iwan rozejrzał się i postał jeszcze kilka chwil. Jak nikt się nie pojawi, Iwan rusza w kierunku gospody, jak ktoś się pojawi, nie odzywa się pierwszy i czeka na dalszy rozwój wypadków.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:
Moja już mówić, że Moja nazywać się Malacath. Moja przyjść po wódkę. Taki pan częstować mnie w karczma. Powiedzieć, że tutaj dostać więcej... No to Moja być... odpowiedział, przyglądając się jednocześnie każdemu z osobna. Moja jednak być chętna na praca, jeśli praca polegać na zabijanie. Moja lubić zabijać. Ostatnie 3 słowa wypowiedział z nieukrywaną przyjemnością.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach

-
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: środa, 2 sierpnia 2006, 18:41
- Lokalizacja: Trasylwania
- Kontakt:
Podzczas poruszającego przemówienia Norsmana obok bramy przejeżdza jeżdziec galopem strzela kuszą bełt przelatuje tuż obok głowy łowcy czarownic i trafi w drzwi poczym odjeżdża w mrok z miastem. Łowca podchodzi do dzwi okazuje się że przy bełcie jest kartka papietu z pieczeńcią. odwija ją i czyta -Dobre! teraz idzcie do mojego zamku po mapie kończy czytać i mów
-Dobrze znam okolice Aldorfu ale nie pamietam żeby był tam jakiś zamek... -chwile się zastanawia -A może się myle. To co idziemy?
-Dobrze znam okolice Aldorfu ale nie pamietam żeby był tam jakiś zamek... -chwile się zastanawia -A może się myle. To co idziemy?

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
*Szkoda, że go nie trafił!*, Iwan uśmiechnął się w myślach, a po przeczytaniu wiadomości *A może jednak pójść?*, Kislevczyk spojrzał niechętnie na Norsmena, Tileańczyków, łowcę czarownic i niewyróżniającego się niczym szczególnym człeka. *To się pewnie źle skończy, ale mus to mus*
- Widzę, że jednak to nie jest robienie nas w konia. Nynie, ja gotowym iść.
- Widzę, że jednak to nie jest robienie nas w konia. Nynie, ja gotowym iść.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Marynarz
- Posty: 395
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
- Lokalizacja: Piździawy Zdrój
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
-Ja nie mam nic do stracenia, więc mogę iść. Według mnie, to ten nasz "pracodawca" może z nas zrobić gladiatorów lub niewolników. Raz już musiałem walczyć o własną wolność i uwierzcie mi, nie było to wcale ani miłe, ani nie było to łatwe. A może chce z nas zrobić "zwierzynę" na potrzeby jakiegoś swojego krwawego turnieju strzeleckiego? A może liczy, że nas okradnie? A co, jeżeli po drodze ktoś nas zabije? A co, jeżeli w tym zamku jest uwięziony jakiś potwór albo są duchy? A może chce nas uwikłać w jakąś intrygę? Może będziemy mu służyć za kozły ofiarne i będziemy oskarżeni o jakieś czyny, których nie dokonaliśmy? Imrak wypowiadał każde słowo z rosnącą troską, nienawiścią, żalem i współczuciem. -Ale ja i tak pójdę...
"Living is easy with eyes closed"

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: środa, 2 sierpnia 2006, 18:41
- Lokalizacja: Trasylwania
- Kontakt:
Zabieracie ze sobą pare pochodni i ruszacie w strone lasu...
Idziecie główny goscińcem dochodzącym do miasta, jednak w pewnej chwili odbijacie w bok i trafiacie na dość dobrze schowaną droge. Tak, że ludzie idący gościńcem nie byli by jej wstanie zauważyć. Droga biegnie lasem w strone wzgórza przy gościńcu.
-gdyby nie ta mapa nigdzy bym nie wiedział o tej drodze- mówi jakby do siebie- więc pewnie dla tego niewiedziałem o istnieniu zamku
Droga jest dośc szeroka że zmieściły by się cztery osoby jdące koło się siebie. jesteście wdośc zwartym szyku z pochodnie oświetlaja droge z przodu i z tył. jednak głebia lasu zastaje ciagle ciemna co troche was niepokoji *las o tej poże jest zawsze niebezpieczny*...
Idziecie główny goscińcem dochodzącym do miasta, jednak w pewnej chwili odbijacie w bok i trafiacie na dość dobrze schowaną droge. Tak, że ludzie idący gościńcem nie byli by jej wstanie zauważyć. Droga biegnie lasem w strone wzgórza przy gościńcu.
-gdyby nie ta mapa nigdzy bym nie wiedział o tej drodze- mówi jakby do siebie- więc pewnie dla tego niewiedziałem o istnieniu zamku
Droga jest dośc szeroka że zmieściły by się cztery osoby jdące koło się siebie. jesteście wdośc zwartym szyku z pochodnie oświetlaja droge z przodu i z tył. jednak głebia lasu zastaje ciagle ciemna co troche was niepokoji *las o tej poże jest zawsze niebezpieczny*...


-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
