[Kroniki Riddicka] Ucieczka z Butchers Bay

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

[Kroniki Riddicka] Ucieczka z Butchers Bay

Post autor: dante_tha_don »

Stary bordowo rdzawy Statek typu G802 należący do służby penitencjarnej zakładu więziennego Butchers Bay powoli przemierzał kosmos aby w przeciągu kilku najbliższych minut znależć się w celu najprawdopodobniej ostatniej podróży pięciu niedobrowolnych pasarzerów.
Na statku znajdowało się 11 osób 2 pilotów 3 strażników 5 więżniów i jeden obserwator co było niestandartową procedurą.
Młody prawdopodobnie pracujący od niedawna strażnik rozpoczoł wyczytywanie
-Hall Ratel
Kara: Dożywocie

Henry "Red Eye" Kenet
Kara:Dożywocie,odsiedział już 16 lat w pace

Jimmy Green znany jao Kid
Kara: To samo co pozostali dwaj

Sepph McLane alias Slayer
Kara: O tu coś ciekawego 105 (Kara śmierci)

Jest jeszcze

Wtedy przerwał mu obserwator. Wileki łysy murzyn z cybernetycznym metalowym implantem na połowę twarzy
-Te dziewczynki nie przetrwają tygodnia a my mamy tu danie specjalne
Wypowiada to zwracając się w strone komory hibernetycznej.

-Jesteśmy już w obszarze lądowania. Za około minute będziemy na miejscu
Odezwał się jeden z polotów a strażnicy i obserwator poszli w stronę pilotów po coś do picia.

Wy siedicie teraz obok siebie oczekując coś co przetrwał podobno tylko jeden człowiek Richard B Riddick. Waszym nieszczęściem było to że więzienie zostało naprawione po jego uciecce.

Macie teraz szansę porozumieć się między sobą i poznać postacie tuż przeed rozpoczęciem odsiadki[/i]
Smoku
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Smoku »

Sepph McLane


ze spokjem rozejrzał się po statku, bardziej jednak od strażników i współwięźniów interesował go sam statek, zatrzymał wzrok na kabinie w której przebywał jakis więzien, obejrzal się po twarzach współwięźniów,, burnknął pod nosem ciekawe co to za ziółko, trzymają tak szczelnie zapakowane, znając procedury, koleś musi być uznany za tego z kategorii, więcej niż niebezpieczny, gdyby był trzymany tak jak my, to zapewne wywrócił by statek do góry nogami, ciekawe czy łącznie z nami? następnie rozluznił sie i oparł głowę o scianę ze znudzeniem spoglądając w sufit
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Hall
Butchers Bay, przedostatni przystanek w mojej podróży do samozniszczenia. Dostałem dożywocie, cholerne dożywocie w cholernym Butchers, Bay ale się zbytnio tym nie martwię szczerze mówiąc olewam to, bo po Butchers Bay czeka na mnie piekło gdzie bardzo chciałem się znaleźć. Pewnie myślicie, że jestem jakimś psycholem i pewnie macie rację. Przez całą podróż spałem, lecz słysząc głos strażnika przebudziłem się. Wpatruje się w lampę pod sufitem tak jak bym próbował dostrzec w niej jakiś ruch... Czekałem tylko aż transportowiec wyląduje a nas powsadzają do ciasnych syfiastych cel. Mój wzrok powędrował na wielkie stalowe pudło zwane komorą hibernetyczną. Ciekawe, co za sukinkota wiozą, chyba nie Riddicka. Drań ledwo, co uciekł. Nie ma na tyle posrane w kopule żeby tak szybko dać się wsadzić do tego samego więzienia. Tak słyszałem o Riddicku zresztą wielu sadystów, morderców gwałcicieli i najgorszych szumowin słyszało o jego dokonaniach. Przeleciałem wzrokiem po sąsiadach podróżujących wraz ze mną do przedsionka piekieł. -Hej ty, coś ty za jeden Powiedziałem do łysielca bezmyślnie gapiącego się w sufit.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Kid

Gdy usłyszał swoje imie uniósł głowę. Popatrzył się po współtowarzyszach znudzonym wzrokiem. - Ciekawe co zrobili, że i ch wioza do tego więzienia co mnie. Pewnie zabili sporo osób. Ale to nieważne. Ciekawi mnie kogo wiozą w zamknięciu- Pomyślał po czym popatrzył się w stronę komory. Po chwili przestał i zaczął obgryzać paznokcie.- Ciekawe jak będzie w tym sławnym Butchers Bay- Pomyslał.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Zinin
Majtek
Majtek
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
Kontakt:

Post autor: Zinin »

Red Eye

Patrzył uważie na reszte więźniów. Jego wzrok przykół szczekulnie najmłodszy ze skazanych " Taki młody a już w transporcie do Butchers Bay". W głowie kłębiło mu się wiele myśli "Potrzebowali aż 16 lat żeby mnie tu zesłać", "Ciekawe co to za danie główne?". Teraz już w milczeniu wspominał o tym co i jak przeżył. Przez 16 lat w zamknięciu miał dużo czasu na rozmyślanie ale teraz , jak nigdy, miał ochote przypomniec sobie najlepsze lata życia
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

Statek wylądował. Już sekundy dzieliły was o miejscu o którym krążą legendy ale nikt nie potrafił go opisać.
Obserwator podszedł do was uśmiechnoł się ukazując na przemian ustawione małe piły i szlachetne kamienie wsawione zamiast zębów.
-Przed wami niepowtarzalna okazja. To miejsce dla wybranych i wy do nich należyce. Jeste ście największymi bezwartościowym śmieciami w tej galaktyce i traficie do najlepszego miejsca jakie cywilizowany system penitencjarny może wam zoferować

Mówiąc to wykonał gest ręką a 4 bardzo dobrze uzbrojonych strażników stało już przy was
-Wyprowadzić ich! naszym gościem zajmę sie osobiście, przekażcie informacje do wydziału badań że "to" już tu jest.
Już tylko stare ubrudzone we krwi drzwi statku dzieliły was od tego miejsca. Powoli unosząc się przepuściły odór zgnilizny a także silnie wyczuwalną aurę bólu i męki. To co było przed wami przerastało wyobrażenia i opowieści. Tak daleko jak okiem sięgnąć ziemia była wysypana czaskami, głównie ludzi ale dostrzec można było też rzadkie już gatunki z innych planet. Co kilkaset metrów znajdowały się bramy zbudowane z olbrzymich czaszek. Na powierzchni widac było tylko kilka małych budynków.
jeden ze strażników postanowił do was zagadać
-Popatrzcie i zapamiętajcie wygląd słóńca bo nidy więcej już go nie ujżycie
zaśmiał się złowrogo a przed wami była winda w której już czekało kilku strażników.
-Witamy w Butchers Bay. Nazywam się Breaker i będe waszym katem w tym oto wspaniałym kurorcie wypoczynkowym. Przygotujcie sie na podróż głeboko pod ziemię.

Mówiąc to uruchomił już mechanizm a wy mogliście dostrzec promienie zachodzącego słońca.
Czy widzicie je po raz ostatni?
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Hall
Gdy wielki brzydal z niepełną twarzą uśmiechną się do mnie odwdzięczyłem się tym samym szczerząc swoje białe ząbki i mówiąc Dostałeś, chociaż odszkodowanie od dentysty?. Po wyjściu ze statku rozejrzałem się po okolicy, będą niezłe wakacje. Spodziewałem się tego, że w tym więzieniu łatwo nie będzie, ale trochę mnie zaskoczyły stosy czaszek dookoła, to raczej jakiś obóz śmierci a nie więzienie. Winda! Świetnie! Parę tysięcy największych ścierw w zamknięciu głęboko pod ziemią. No to się zabawię.
-Witamy w Butchers Bay. Nazywam się Breaker i będę waszym katem w tym oto wspaniałym kurorcie wypoczynkowym. Przygotujcie się na podróż głęboko pod ziemię.
-Hej a macie może solarium albo jakieś inne atrakcje?
Smoku
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Smoku »

Slayer

spojrzał z pogardą na obserwatora, a następnie odrzekł wepchnę ci te wszystkie zęby do gardła, może nie dziś, może nie jutro, może za kilka lat, ale wepchnę, zobaczysz po czym splunął mu na buta, podczas reszty drogi do windy, nie odezwał się ani słowem, wydawał się że nie robi ona na nim żadnego wrażenia
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

Breaker prowadził was przez jeden długi korytarz, (a może kręciliście sie wkoło przez wiele minut) z obu stron otoczony nowoczesnymi celami które z pozoru wyglądały na otwarte ale zapewne tak nie było. Co kilkadziesiąt metrów stał punkt kontrolny i wyjście do miejsca opisanego jako Arena. Całe to miejsce śmierdziało moczem potem i wymiotami. Widać że nikt tu nie sprzątał a i higiena nie była ważnym elementem życia codziennego. Metalowe ściany łaczyły się z naturalnymi obskrobanymi głazami. Z cel słychac było okrzyki mlaskanie i oblizywanie się więżniów
Jeden z tatuażem korony na torsie i implantem czaszki prawdopodobnie z jakiegoś słabogatunkwego stopu spojrzał na Kida i powiedział
-Dzieciaku twój tyłek jest mój

Breaker tylko się zaśmiał
idąc dalej trafiliście pod jedną z cel gdzie czekało już dwóch ludzi( Tutaj znajduja sie gracze którzy wysłali do mnie pmki )
Breaker uśmiechnoł się i powiedział
-Sezamie otwórz się
teraz trzech z was może wejść jeden pójdzie do celi obok.
Teraz zasady:
Macie mnie słuchać, i robić co karze,sr*m na inncy strażników bo ja tutaj jestem bossem i albo pracujecie dla mnie albo giniecie.
Codziennie przez 5 godzin znajdujecie się na arenie ale nie ma tam żadnych walk bez mojej zgody
Broń i zywność a także inne gadżety możecie załatwić od Money Mike'a
Raz w tygodniu losowani są ludzie do naszej małej gry na arenie.
Walka na smierć i życie udział obowiązkowy po wylosowaniu
A teraz spie&dalać! Do Celi i nie sprawiać kłopotów

Wypowiadając te słowa czarny mężczyzna odwrócił się i poszedł gdzieś.
Teraz wiedzieliście już ze pobyt w tym miejscu nię będzie zabawą


<Jutro zarzuce mapką z wygladem waszego piętra i areny>
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Walki na arenie?! Słodko! Wole umrzeć w walce niż ze starości w tym zadupiu. Klepie łysielca Slayera po ramieniu i mówię z nutką sarkazmu -No stary, nie ma jak to kara śmierci na życzenie hehehehe No to rozejrzyjmy się po okolicy, zobaczy, kto komu dupy daje a kto się wali nawzajem. Musze sobie podporządkować to więzienie albo dyktujesz warunki albo podnosisz mydło. Rozglądam się po pomieszczeniu i mówię do dzieciaka -Kid radzę ci znaleźć sobie jakąś dziuplę albo, chociaż opiekuna, który łagodnie posuwa, bo inaczej nie będziesz mógł usiąść na dupie póki się nie przystosuje do nowego użytkownika Hahahahaha. W Butchers Bay więźniowie są gotowi pozabijać się nawzajem dla takiej świeżej buziuni.
Zdaje się, że młodzika pocieszyłem hyh. I bardzo dobrze niech wie, że łatwo mu nie będzie.
Alexiel
Marynarz
Marynarz
Posty: 295
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 15:43

Post autor: Alexiel »

Hellraiser

Wysoki, bardzo dobrze zbudowany, czarnowłosy mężczyzna siedział spokojnie na pryczy i grał w karty ze współwięźniem. Gdy nadeszli strażnicy z nowymi więźniami, rzucił na każdego przenikliwe spojrzenie, poczym wrócił do gry.
Dem
Pomywacz
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 22:35

Post autor: Dem »

Dagger

Atletycznie zbudowany blondyn o średnim wzroście wstał, gdy weszli nowi. Podszedł do nich i uściskał ich dłonie.
- Witam, witam w naszych skromnych progach. Nazywają mnie Dagger. Wybaczcie, że nie posprzątane, nie spodziewałem się gości. Czujcie się jak u siebie w domciu. Wiem, troche tu obskórnie, ale w przyszłym tygodniu planuję nałożyć tapety. Myślałem nad motywem gotyckim, ale mój brat - tu wskazał siedzącego na pryczy mężczyznę - uważa, że kremowe ściany będą wyglądać o niebo lepiej. A wy co sądzice? - zapytał na końcu nowych.
Smoku
Marynarz
Marynarz
Posty: 332
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Kontakt:

Post autor: Smoku »

Slayer

uśmiechnął się krzywo w stronę Halla i powiedział taa, zobaczymy tylko jak długo tym razem uda mi się odwlekać mój wyrokpo czym roześmiał się, spojrzął na więźnia który przedstawił się jako Dagger i odrzekł jest ładnie po czym rozejrzał sie po celi
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Kid

- Juz ja sobie poradzę nie martw się. Skoro jednym nożem i skręconą kostką poradziłem sobie z 5 strażnikami mojego celu to sądze, że dam sobie radę. Mówisz, że ktoś ma iść do następnej celi. To kto idzie? Jak dla mnie sciany w kolorze ciemniejszym wyglądałyby lepiej. Powiedzial do towarzyszy po czym wszedł do celi i popatrzył na stojącego na korytarzu Red Eye'a - Chyba wypada na ciebie
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Hall
Nie mogę się doczekać najbliższej walki, ale teraz trzeba odpocząć po długiej i męczącej podróży. Wchodzę do celi i zajmuję wolne dolne łóżko z dala od Daggera i tego drugiego świra. Mają chyba nie po kolei w głowach. Tapetować cele? Kurwa! Rozumiem wytapetować ścianę gołymi laseczkami, ale położyć kremową tapetę w tej dziurze! Tylko jakiś porąbany gej mógłby wpaść na taki pomysł. -Ech, jak dla mnie to może być gotycka tapeta Odparłem od niechcenia i położyłem się by odpocząć, nie przejmując się specjalnie Red Eye. Kto pierwszy ten lepszy reszta wypier***ać na drzewo.
Chciałbym otrzymać w miarę dokładny opis cel oraz strażników, (w co są uzbrojeni i takie tam)
dante_tha_don
Marynarz
Marynarz
Posty: 165
Rejestracja: piątek, 28 lipca 2006, 17:27
Lokalizacja: 8540463

Post autor: dante_tha_don »

Cele są puste częćiowo wykute w litej skale nieznanego poxhodzenia. Pomieszczenia nie są przestrzenne znajdują sie tam tylko prycze i dziury wydrążone w skale. Podobno na innych piętrach gdzie przebywają zwycięscy zawodnicy wszytsko wyglada inaczej ale dla was jest to tylko mit krążacy w tym miejscu. Cele są obskurne i nie da się nazwać ich miejscem przytulnym ale ludzie robią co mogą. Ciekawym elementem są zabezpieczenia zamiast krat. jest to specjalistyczny czujnik. jeśli zostanie przekroczony podczas tego jak jest włączony powoduje wrzenie wewnątz organizmu zabijające w cciągu ułamków sekund. Podobno istnieje specyfik który może temu zaradzić.
Co do strażników to uzbrojeni są w niespotykane karabiny i granaty, niektórzy poddali się modyfikacjom udostęoniającym im specjalne możliwośći noszą oni specjalne zbroje.

(Tutaj bardzo amatorski na szybko robiony rysunek przedstawiajacy jak wygląda wasz kawałek piętra i wejście na arenę
Obrazek
)



Z celi na przeciwko wygląda na was pewien mężczyzna. Jego twarz jest spalona a wręcz zwęglona a ręka to połączenie cybernetycznego szkieletu z czymś przypominającym zgniłe mięso.
-Nie zadzierajcie z Breakerem bo to się może żle skończyć. On jest pier$olonym sadystą któremu się powiodło w życiu. Zapomniał już jak siedział w celi. Ale co z moimi manierami. Jestem Scary Face z Soul Reapers, najlepszej grupy w tym zakichanym pudle

Nagle przerwał mu głos
-Nie pier_ol. A wy lepiej znajdzcie grupę z która będziecie trzymali bo nie przetrwaćie comiesięcznych czystek które już się zbliżają.

Nie wiadomo kto wypowiedział te słowa ale gdy je mówił nikt mu nie przerywał co było dośc dziwne w tym miejscu.

Widzieliśce jak strażnik podchodzi do celi człowieka z koroną na torsie i wchodzi do jego celi bez wyłaczania zabezpieczeń. Rozmowy nie było słychać ale to mogło oznaczac cos bardzo złego. Czekała przed wami bardzo długa noc bo trwająca do momentu w którym strażnicy nie zdecydują że się skończy.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Hej! No co z tą sesją?
Zablokowany