Książki które lubię, książki które polecam...

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ
Eleviel
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 25 lipca 2006, 18:47

Post autor: Eleviel »

Ja poleciłbym wszystkim WP, Silmarillion, Hobbita za najlepszą historię i mitologię wymyśloną przez autora. W tym się można zakochać. Za opisy walk(które również kocham:D) to radziłbym Salvatore'a, świetny pisarz tylko czasem można się natknąć na badziew. :( Bohaterowie są przepakowani, ale odpowiedzmy sobie w jakiej książc fantasy tak nie jest. Wspaniałą serią jest Ziemiomorze Ursuli LeGain, niestety nie widze tego już w rzadnych księgarneach i wydawnictwach prócz Czrnoksiężnika z Archipelagu, ale można to przeczytać w starym wydawnictwie "Fantasy & SF"(antykwariaty i biblioteki). Z polskich autorów bardzo lubię Dębskiego, Ćwieka i Kossakowską, a głównienie książki Śmierć Magów z Yara, Kłamca(czekam na Boga Marnotrawnego) i Siewca Wiatru. A i zapomniałem o innej książce polskiego autora(niestety nie pamiętam go), która jest u mnie na pierwszym miejscu, a mianowicie Pięć Przygód Detektywa Konopki, kupa humoru i zabawy, ale bez przesady. Kiedyś bardzo lubiłem Harry'ego Pottera i Dziedzictwo(Eragon i Najstarszy), ale teraz uważam że te książki są niczego warte, po prostu powtały dla pieniędzy.
Gwallo nahe Eleviel, elian ivielane, eilen szlast nhare Gilsil, trait eilen mnet. Dassal nahe wras fez totlen Gralhele, Gralhel Slein, eilen szlast nhare Felagil. Linta hir Orianel, graber szlast.
Greg O'Hr
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2005, 10:39
Lokalizacja: kolwiek
Kontakt:

Post autor: Greg O'Hr »

cos ostatnio czepialski jestem...
moze nie piszmy/piszcie tutaj o rzeczach poczywistych ("polecam tolkiena, le guin..."), bo w zasadzie kazdy moglby to samo napisac...
piszcie raczej o ksiazkach mniej znanych, nowych...
wtedy ten temat bedzie mial sens...

a zeby nie byc goloslownym-napiszę o "zabawkach diabła" anny kańtoch. to drugi tom opowiadan o domenicu jordanie. pierwszego nie czytalem ("diabel na wiezy"), i nie zaluje. owszem, pomysl na postac, umiejscowienie akcji w realiach poludniowej europy i poszczegolne tematy sa dosc dobrze wykoncypowane. ale calosc jest IMHO slabiutko napisana... w zasadzie kazde opowiadanie konczy sie tak, jakby z wydawnictwa autorka dostala sygnal ze ma przyniesc konspekt "na wczoraj" i poszla po najmniejszej linii oporu (podobnie zreszta jak ostatnie poltora tomu achai ziemanskiego), a w zasadzie rozwiazala sprawe zdaniem "...i nagle błysnęło, huknęło i wszystko zniknęło, a świat stał sie taki jak przedtem"...jak dla mnie- książka niezbyt udana, jakby pisnana na przyslowiowym kolanie...
take a look to the sky just before You die, it's the last time he will
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Z mniej znanych rzeczy, bardzo, ale to bardzo polecam dwu tomowa powiesc Jalu Kurka "Janosik". Akcja dzieje w dwudziestoleciu miedzywojennym i w czasie II Wojny. Miejsce akcji, okolice Babiej Gory, Tatry. Swego czasu kniga to wywarla na mnie przeogromne wrazenie. Przeczytalem ja chyba z milion razy. Nie jest to wprawdzie fantasy, ani fantastyka, lecz mimo to musialem o niej napisac.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Nie wiem czy juz ktos to wymienil ale polecam ksiazke "Mistrz i Małgorzata". Część z nas przeczytala ja troche z koniecznosci, ale dla mnie okazala sie to czysta przyjemnosc.. Szyderczy i bolesny (w pewnym sensie) obraz swiata. A niektórzy metalowcy dowiedza sie skad zespol "Behemoth" zaczerpnał nazwe. ;]
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

KhelbenBlackstaff pisze:Nie wiem czy juz ktos to wymienil ale polecam ksiazke "Mistrz i Małgorzata". Część z nas przeczytala ja troche z koniecznosci, ale dla mnie okazala sie to czysta przyjemnosc.. Szyderczy i bolesny (w pewnym sensie) obraz swiata.
MiM (Mistrz i Małgorzata nie Magia i Miecz :P) rzeczywiście jest wspaniała, jedna z najlepszych ksiązek jakie czytałem :)
KhelbenBlackstaff pisze:niektórzy metalowcy dowiedza sie skad zespol "Behemoth" zaczerpnał nazwe. ;]

Behemot jest stworem mitologicznym. Nie wymyślił go Bułhakow.

I żeby nie offtopować sam wymienie polecane przezemnie książki. Teraz tylko Fantasy bo inaczej byłoby tego za dużo :)
*Wiedźmin - cała saga oczywiście, ja to kocham :D
*cykl o inkwizytorze Mordimmerze Madderdinie - czyli Sługa Boży, Młot na czarownice i Miecz aniołów i już niedługo Łowca Dusz
*Świat Dysku - ŚMIERĆ MÓWI (DUŻYMI LITERAMI): CZYTAĆ
*dylogia Zimne Brzegi - czyli Zimne Brzegi i Nastanie Świt
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Masz racje ale dodatkowo mozna tu dodac, ze Behemoth opisany w Księdze Hioba jest podobny do hipopotama, słonia lub dinozaura. To konkretnie Bułhakowowy Behemoth jest kotem (to nie jest kontrargument na Twój post to raczej ciekawostka)... Aha no i jeszcze skoro wystepuje w Ksiedze Hioba to jest to raczej stwór biblijny bardziej niz mitologiczny. Wiecej informacji - http://pl.wikipedia.org/wiki/Behemot . A zeby nie bylo offtopu to polecam "Ksiega Całosci" Kresa. Swietna ksiazka i swietny autor, choc przyznam sie, ze jeszcze nie czytalem "Tarczy Szerni", wiec nie wiem jaka jest.
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

KhelbenBlackstaff pisze:Masz racje ale dodatkowo mozna tu dodac, ze Behemoth opisany w Księdze Hioba jest podobny do hipopotama, słonia lub dinozaura. To konkretnie Bułhakowowy Behemoth jest kotem
Behemoth to Behemoth, potwór, hybryda, whatever. U Bułhakowa nie jest kotem, to tylko imię, jakie nosi kot. A znaczyć może cokolwiek i może się wziąść skądkolwiek (tutaj z Księgi Hioba).

To tyle z mojej strony, lubię się czepiać szczegółów ;)

A co do samych książek, to ostatnio przeczytałam "Wody głębokie jak niebo" Anny Brzezińskiej i w sumie chciałabym polecić ten zbiór opowiadań, mimo że strasznie, okropnie mi działał na nerwy... Po prostu był za smutny, opowiadania za często źle się kończyły... Owszem, wciągały, im dalej, tym lepiej, a tu nagle zonk, shit happens (wybaczcie wyrażenie) i humor się psuje... Książka nie nadaje sie na wakacje, bo potrafi skopać nastrój, jak ktoś się za bardzo zaangażuje.
Ale i tak polecam, bo ładne, ciekawe i dające do myślenia.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

A ja polecam " Wojnę futbolową " Kapuscinskiego. Tytuł moze mylić chodzi o wojnę między Salwadorem a Hondurasem, której przyczyną były eliminacje do MS w 1970, a nie rozróby kibiców.
Zbior opowiadań z Gruzji , RPA, Nigerii, Algierii, Konga i kilku innych krajów. Wojny, powstania, przewroty pałacowe - Kapuscinski jest bardzo blisko wydarzeń , nieomal w nich uczestniczy.
Styl jego pisania przypomina reportaże zastrzelonego w Iraku Waldemara Milewicza. Jeden pisze, drugi opowiadał zdjęciami. Trzeba przyznać, że autor podczas swych wojaży wykonał naprawdę kawał solidnej dziennikarskiej pracy. Dlatego patrząc na dzisiejszych polskich reporterów wojennych aż łza się w oku kręci na wspomnienie jak można było pracować dawniej.
Troche razą tylko wtręty ideologiczne, ale niestety w takich czasach Kapuścinski pisał.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 31 lipca 2006, 00:17 przez Yacek, łącznie zmieniany 4 razy.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Falka pisze:Behemoth to Behemoth, potwór, hybryda, whatever. U Bułhakowa nie jest kotem, to tylko imię, jakie nosi kot. A znaczyć może cokolwiek i może się wziąść skądkolwiek (tutaj z Księgi Hioba).
Ach, nic dodac nic ując. Ale mniej wiecej mi wlasnie o to chodzilo... A co do Brzezińskiej to polecałbym jeszcze "Zbójecki gościniec" naprawde ciekawa historia o pewnym zbóju imieniem Twardokęsek. Czyta sie to bardzo fajnie, czasem smiesznie, czasem strasznie a napisane jest perfekcyjnie.
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Jak już "Zbójecki gościniec", to obowiązkowo też drugi i trzeci tom, czyli "Żmijowa Harfa" i "Letni deszcz. Kielich.".
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Greg O'Hr
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2005, 10:39
Lokalizacja: kolwiek
Kontakt:

Post autor: Greg O'Hr »

http://czytelnia.onet.pl/0,1364498,0,0, ... mosci.html

przyznam ze nie znam tego autora-az tak dobry ze napisali "najlepszy"??
take a look to the sky just before You die, it's the last time he will
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Hmm... Też go nie znam... Tutaj link do biblionetki i spisu jego książek:
http://biblionetka.pl/ka.asp?id=568&ord=1
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Gemmella czytalem Wilka w cieniu - takie sobie technofantasy, mozna poczytac, na pewno lepsze od Salvatore'a (moj ulubiony chlopiec do bicia), ale nie zaliczylbym Gemmella nawet do klasy wyzszej sredniej. Po prostu nie jest to chlam.
Eleviel pisze:Bohaterowie są przepakowani, ale odpowiedzmy sobie w jakiej książc fantasy tak nie jest.
Aha, wlasnie, w tym tygodniu jeszcze nie agitowalem za Tadem Williamsem ;) U niego tak nie jest :) Chocby War of the Flowers - przez cala powiesc bohater jeden tylko raz bierze udzial w bojce, i to bez skutku smiertelnego dla kogokolwiek (bo bez broni). Zdalem sobie z tego sprawe jednak dopiero po zakonczeniu lektury, tyle interesujacych rzeczy sie w niej dzialo!
Eleviel pisze:Kiedyś bardzo lubiłem Harry'ego Pottera i Dziedzictwo(Eragon i Najstarszy), ale teraz uważam że te książki są niczego warte, po prostu powtały dla pieniędzy.
Eragona nie czytalem jeszcze, ale Pottera musze obronic - moim zdaniem swietna ksiazka, pelna wspanialych postaci i przede wszystkim madra.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Solarius Scorch pisze:
Eleviel pisze:Kiedyś bardzo lubiłem Harry'ego Pottera i Dziedzictwo(Eragon i Najstarszy), ale teraz uważam że te książki są niczego warte, po prostu powtały dla pieniędzy.
Eragona nie czytalem jeszcze, ale Pottera musze obronic - moim zdaniem swietna ksiazka, pelna wspanialych postaci i przede wszystkim madra.
Czas wrzucić swoje trzy grosze ;)
Eragona uważam za zwyczajną bajkę dla góra 5 latków wiec komentować nie zamierzam.
Pottera - Pierwsze dwie częci i czwarta - bajki(choć i tak lepsze od Eragona) za to 3,5 i (szczególnie) 6 - musze przyznać, za fantasy ich oczywiście nie uważam ale czyta się na prawde dobrze :D
Greg O'Hr
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2005, 10:39
Lokalizacja: kolwiek
Kontakt:

Post autor: Greg O'Hr »

"klątwa mozaiki" gulio leoni

bardzo udany kryminal. nie dajcie sie zmylic reklamom, ze to powiesc w stylu kodu leonarda albo klubu dantego. to zupelnie inny rodzaj powiesci, nie sensacyjny, ale wlasnie kryminal w najczystszej postaci, wzbogacony swiatem sredniowiecznej florencji. no i sam Mistrz Dante, rozwiazujacy zagadke na pograniczu swiata demonow i ludzi...
POLECAM
take a look to the sky just before You die, it's the last time he will
rysunkowa panienka
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek, 14 sierpnia 2006, 18:52

Post autor: rysunkowa panienka »

Nie jestem w tym temacie na bieżąco, może ktoś już o tej książce napomniał, a może i nie, ale mniejsza z tym jakoś nie mogę się powstrzymać, więc…

„Achaja” – Andrzeja Ziemiańskiego (wszystkie trzy tomy)
Polecam i to bardzo
Greg O'Hr
Majtek
Majtek
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2005, 10:39
Lokalizacja: kolwiek
Kontakt:

Post autor: Greg O'Hr »

rysunkowa panienka pisze:Nie jestem w tym temacie na bieżąco, może ktoś już o tej książce napomniał, a może i nie, ale mniejsza z tym jakoś nie mogę się powstrzymać, więc…

„Achaja” – Andrzeja Ziemiańskiego (wszystkie trzy tomy)
Polecam i to bardzo
nie zgadzam się. pierwsze półtora tomu-rewelacja, to co później-pisane na szybko, aby skończyć, aby wyrobić plan redakcyjny, aby tylko wyszły trzy tomy. Ale to oczywiscie moj punkt widzenia-niemniej ostatnio sporo takich ksiazek sie pokazalo-fantasy jest teraz b. popularna, i niestety zbyt wiele osob uwaza, ze jest pisarzem, i zbyt wiele slabych ksiazek przechodzi do druku...a potem sa reklamowane na zasadzie filmu(juz nie pamietam tytulu):/głosem poważnym, takim bardzo zaangażowanym/ "from the director of 'The Mummy', and 'The Mummy returns'..."...pół kina leżało po tej zapowiedzi na podłodze...
szkoda, ze ziemianski poszedl na latwizne...
take a look to the sky just before You die, it's the last time he will
ODPOWIEDZ