[Kryształy Czasu] Księga Kathrana

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Endril

Półolbrzym uśmiechnął się tylko słysząc słowa krasnoluda, po czym równierz przeskoczył dziurę. Zrobil to bez najmniejszego problemu, idąc dalej korytarzem spojrzał jeszcze na leżącego elfa. " Złodziej bardzo by się przydał, szczególnie gdy mamy przmierzyć krypte w całości".
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Gdy czwórka przyjaciół znalazła się w środku, na końcu sali, na ścianach po obu stronach komnaty dostrzegli drzwi. Gdy podeszli bliżej zauważyli, że drzwi po lewej i po prawej są dość solidne i wykonane z tego samego drzewa co poprzednie które otworzył Drirerin. Kwestią do rozwiązania pozostawało które drzwi teraz wybiorą bohaterowie.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Gortni

- No to ciekawie nam się zrobiło - krasnolud podrapał się po głowie patrząc na drzwi po obu stronach komnaty - I które by tu wybrać...Może macie jakieś pomysły?? Tylko od razu proponuję żeby Pavcioo je spalił którymś ze swoich czarów...Nie zaryzykuję drugi raz wyważania ich albo grzebania przy zamku...
Gortni spojrzał na Endrila, Eillis i Pavcioo, którzy teraz również myśleli którą drogę wybrać. Chwilę później rzekł:
- Nie wiem jak wy, ale ja bym poszedł drzwiami na prawo...Oczywiście jestem otwarty na wasze sugestie...
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Endril

Półolbrzym stał w milczeniu i koncentrował się. Gdy zgromadził odpowiednią ilość energi magicznej wymówił słowa zaklęcia totemu. Przeszył go dziwny dreszcz świadczącym o tym że czar działa.- Możecie jak na razie nic nie mówić, staram się coś sprawdzić. Druid dzięki temu że stał się jednością niegdyś z wilkiem zyskał bardzo przydatne umiejętności. Własnie w tej chwili starał się wykożystując swój słuch i węch sprawdzić co się kryje za obojgiem drzwi. Dodatkowo sprawdzał czy nie zauważy jakieś ślady które mogą im pomóc.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 18:25 przez Sergi, łącznie zmieniany 1 raz.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Czar rzucony przez druida nie dał mustu procentowej pewności co znajduje się za drzwiami. Zarówno za tymi po lewej jak i po prawej panowała cisza, nie dało się również niczego wywęszyć.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Gortni

- Skoro nic nie udało ci się usłyszeć, Endrilu, to dla mnie znaczy to tylko jedno... - krasnolud podrapał się po łysej czaszce - Że za tymi drzwiami nie znajduje się nic co by mogło nas zaatakować...Proponuję zatem wybrać drzwi po prawej - moja intuicja podpowiada mi że właśnie te drzwi należy wybrać...
Pociągnął nosem, po czym oddalając się od drzwi po prawej rzucił do Pavcioo:
- No czarnoksiężniku...Pokaż na co cie stać...
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Endril

- Zawsze warto spróbować- uśmiechnął się po czym zbliżył się do reszty drużyny.- Możliwe że załatwiliśmy wszystkie zombi które znajdowały się w obu z tych komnat, ale pewnosci nie możemy mieć. Ja jestem za pomysłem Gortniego.- rzekł po czym rzucił na siebie dodatkowo kamienną skórę i błogosławieństwo natury. Druid chwycił w dłonie swoje sztylety po czym powiedział.- Będe szedł pierwszy, widzę lepiej w ciemności a i moje czary dają mi niezłą ochronę, poza tym tylko ja i Gortni walczymy jako tako na bliski dystans.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 18:35 przez Sergi, łącznie zmieniany 1 raz.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Pavciooo

- Z przyjemnością rozwalę te drzwi, krasnoludzie... - Pavcioo uśmiechnął się pod nosem, wypowiedział zaklęcie i w stronę drzwi po prawej zaczęły zmierzać czarne pociski wystrzelone z obu dłoni półorka.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Gortni

- "Jako tako"?? - krasnolud spojrzał na półolbrzyma - Chyba mówisz o sobie, Endrilu...Zdążyłeś chyba zauważyć, że z całej naszej czwórki najlepiej daję sobie radę w walce na krótki dystans i w zwarciu...
Krasnolud zmarszczył brwi. Słowa druida mocno poruszyły jego wojowniczą duszę. Łapiąc topór w dwie dłonie rzekł do czarnoksiężnika rzucającego zaklęcie:
- Dalej, półorku...Pora wysłać kilka duszyczek do Piekła Morghlitha!!
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Pavcioo cisnął kilka swych pocisków prosto w drzwi. Siła jego zaklęcia wprost wyrwała drzwi z zawiasami ukazując czwórce przyjaciół krótki korytarz z rozwidleniem po lewej jego stronie stronie. Dało się zauważyć że jest to wejście do następnej komnaty. Z korytarza wiało wilgocią i od czasu do czasu dało się usłyszeć wycie. To wiatr hulał w zapomnianych murach starej krypty.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Gortni

- A nie mówiłem...- roześmiał się na głos krasnolud - Mój nos nigdy mnie nie myli...Nie ma na co czekać, przyjaciele...Wchodzimy...Mam nadzieję, że w końcu spotkam jakiegoś przeciwnika godnego uwagi...
Po tych słowach przeszedł przez resztki drzwi i ruszył za Endrilem korytarzem w kierunku rozwidlenia w ścianie. Topór trzymał w ciągłej gotowości do zadania ciosu.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Endril

Druid zatrzymał gestem swego druha po czym sięgnął po kamień leżący przy jednej z ścian. Szybkim ruchem nadgarstka rzucił go w głąb korytarza, zrobił to aby sprawdzić czy nie zagraża im jakaś niemiła niespodzianka. Jeśli nic się nie wydarzyło idzie dalej.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Wszystko było w porządku. Czwórka przyjaciół ruszyła zatem korytarzem (założyłem że Eillis i Pavcioo również poszli). Chwilę później doszli do wejścia do kolejnej komnaty, która znajdowała się po lewej stronie korytarza którym szli. Wejścia nie strzegły żadne drzwi a wnętrze komnaty było dość dobrze oświetlone. Sala była duża, na środku niej stały trzy otwarte sarkofagi, a za nimi kolejne, widać było że wypalone jakimś czarem drzwi. Gdy tylko drużyna pojawiła się w sali z sarkofagów podniosły się trzy mumie które ruszyły na nich. Pierwsza z nich ruszyła na najbliżej stojącego Endrila, druga na Eillis, a trzecia na Gortniego. Łowczyni była tak przerażona widokiem mumii, że ta złapała ją za szyję i zaczęła dusić.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Gortni

Krasnolud spojrzał w stronę Eilliis która wiła się w uścisku mumii.
- Pavciooo!!!!!!Ratuj ją na Graama!! Bo zaraz ją udusi! - krzyknął do czarnoksiężnika, po czym zacisnął zęby i wykonując selektywny atak na głowę (wykorzystuję swoją umiejętność :D)mumii która się do niego zbliżała ruszył na nią z całą zaciętością.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Pavciooo

Półork patrzył na zmagania przyjaciół z martwiakami. Cofnął się kilka kroków po czym patrząc na mumię trzymającą Eillis zaczął wypowiadać pod nosem zaklęcie "Przejęcie Martwiaka".
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 19:31 przez Evandril, łącznie zmieniany 1 raz.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Endril

Półolbrzym zaatakował mumię, wyprowadzając ciosy znacznie szybciej niż do tej pory. Atakował z iście zwierzęcą furią. Podczas wymierzania pchnięć i cięć krzyknął do reszty.- Traktujcie te truchła ogniem, będziemy mieli pewność że nasze zawiniątka już nie wstaną. Druid starał się chwycić mumię i cisnąć ją na źródło światła mając nadzieję że jej bandaże podpalą się.

Światło pochodzi chyba z jakiś magicznych pochodni?
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Gortni uderzył toporem z całej siły odcinając mumii głowę. Ta zakręciła się wokół własnej osi, po czym runęła z impetem na kamienną posadzkę. Endrilowi nie udało się pochwycić mumii która teraz nacierała swymi zakończonymi pazurami dłońmi na druida. Jego plan wrzucenia martwiaka na pochodnię nie udał się. W momencie wypowiadania czaru, Pavcioo został uderzony w tył głowy przez czwartą mumię która pojawiła się w komnacie. Nieprzytomny czarnoksiężnik zwalił się na posadzkę a mumia ruszyła z wyciągniętymi łapskami na Gortniego. Eillis przestawała już walczyć ze swoim przeciwnikem który teraz dodatkowo oderwał ją od ziemi i podniósł do góry wciąż dusząc. Widać było że zaczyna brakować jej powietrza.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 19:49 przez Evandril, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany