Choć z drugiej strony - była raz walka, którą prowadziłem - kapłan z pałą po "zejściu do" - walka trwała chyba z godzinę, bo sie chłopaki nie mogli trafić
Wybieramy RPG wszech czasów

- BAZYL
- Zły Tawerniak

- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Bo co tu kryć - KCty nie są dla zwyklych śmiertelników, którzy nie radzą sobie z liczeniem... Rolemaster faktycznie - przeraza nawet mnie, ale z tą długością walki to chyba trochę przesada. Niejednokrotnie walczyliśmy ekipą po 5 graczy z całymi tabunami równorzdnych i lepszych przeciwników i wcale nie trwało to tak długo.
Choć z drugiej strony - była raz walka, którą prowadziłem - kapłan z pałą po "zejściu do" - walka trwała chyba z godzinę, bo sie chłopaki nie mogli trafić
Choć z drugiej strony - była raz walka, którą prowadziłem - kapłan z pałą po "zejściu do" - walka trwała chyba z godzinę, bo sie chłopaki nie mogli trafić
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

-
Yacek
- Marynarz

- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Co do liczenia, fakt mam tylko opanowane do jakiegoś 1000 we czterech podstawowych, matematycznych działaniach, co jak na KC wydaje sie dość mało. Natomiast ilość tabelek dotyczących, chyba tzw "wyparowań" broni,( o ile dobrze pamiętam), bo lat to było no... kilka powiedzmy, szczerze mnie przerażała. Każdy lubi to co lubi, i na szczęście dla nas wszystkich.
Bazyl KC, ja wolę WFRP i na szczęscie każdy z nas może upierać się przy swoim zdaniu.
Czasy jedynie słusznego systemu
się skończyły.
Bazyl KC, ja wolę WFRP i na szczęscie każdy z nas może upierać się przy swoim zdaniu.
Czasy jedynie słusznego systemu
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

- BLACKs
- Tawerniany Cygan

- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

- Solarius Scorch
- Bosman

- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Kiedys dawno temu urzadzilismy z kumplem bitwe: 12 postaci do MERP-a kontra 12 orkow. Bitwa trwala 13 godzin bez przerwy...BAZYL pisze:Rolemaster faktycznie - przeraza nawet mnie, ale z tą długością walki to chyba trochę przesada. Niejednokrotnie walczyliśmy ekipą po 5 graczy z całymi tabunami równorzdnych i lepszych przeciwników i wcale nie trwało to tak długo.
O ile pamietam, byly to zasady Rolemastera (Roll-mastera?), ale glowy nie dam.

-
krucaFuks
- Tawerniany Trickster

- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to w MERPa, czy Rolemastera w końcu? zawsze można przejść na LotR i wtedy już szybciutko się walkę prowadzi ;-)
Swoją drogą, system walki z Rolemastera uważam za piekielnie realny. Nie chodzi mi o same tabelki, ale o to, że bardzo rzadko ginie się od pojedynczego ciosu - zwykle umiera się z powodu obrażeń wewnętrznych, wykrwawienia się etc, ale czasem dopiero godziny po walce...
Tak gwoli wyjaśnienia, bo to chyba mało znane systemy w Polsce:
istniały kiedyś trzy oficjalne systemy rpg w świecie Władcy Pierścieni. Lord of the Rings (stary, nie ten sprzed paru lat), Middle-Earth Role Playing oraz Rolemaster. Systemy te są wzajemnie kompatybilne i różnią się stopniem skomplikowania mechaniki, dodatki i przygody często zawierały statystyki do wszystkich trzech systemów. Lord of the Rings był zresztą pierwszym systemem, w jaki grałem (dobrze ponad dekadę temu) i po latach doceniłem jego prostotę i plastyczność...
Swoją drogą, system walki z Rolemastera uważam za piekielnie realny. Nie chodzi mi o same tabelki, ale o to, że bardzo rzadko ginie się od pojedynczego ciosu - zwykle umiera się z powodu obrażeń wewnętrznych, wykrwawienia się etc, ale czasem dopiero godziny po walce...
Tak gwoli wyjaśnienia, bo to chyba mało znane systemy w Polsce:
istniały kiedyś trzy oficjalne systemy rpg w świecie Władcy Pierścieni. Lord of the Rings (stary, nie ten sprzed paru lat), Middle-Earth Role Playing oraz Rolemaster. Systemy te są wzajemnie kompatybilne i różnią się stopniem skomplikowania mechaniki, dodatki i przygody często zawierały statystyki do wszystkich trzech systemów. Lord of the Rings był zresztą pierwszym systemem, w jaki grałem (dobrze ponad dekadę temu) i po latach doceniłem jego prostotę i plastyczność...

- BAZYL
- Zły Tawerniak

- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
To ja przetłumacze ten - prawidłowy, a jakże - komentarz z ludzkiego na nasze, takie uplastycznienie, aby każdy wiedział o co chodzi:
LotR = okrojony MERP
MERP = okrojony Rolemaster
Dodam jeszcze, ze w MERP gdy zrobi sie bardzo dopakowana postać, i dobrze porozwijaną i wystawi naprzeciw niej dwie dowolnie słabe postaci, to w walce samotnik nie ma dużych szans. Bardzo rzadko (prawie nigdy) zdarzało się, że Aragorn (wg podręcznika) wygrywał z 2 hobbitami zaraz po stworzeniu.
LotR = okrojony MERP
MERP = okrojony Rolemaster
Dodam jeszcze, ze w MERP gdy zrobi sie bardzo dopakowana postać, i dobrze porozwijaną i wystawi naprzeciw niej dwie dowolnie słabe postaci, to w walce samotnik nie ma dużych szans. Bardzo rzadko (prawie nigdy) zdarzało się, że Aragorn (wg podręcznika) wygrywał z 2 hobbitami zaraz po stworzeniu.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

-
Maldaen
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 17 lipca 2006, 12:30
- Lokalizacja: Z Alathilu( Torunia )
Cóż, jako iż jestem MG to kryształy czasu wchodzą mi z trudem więc zagłosowałem na D&D, bo jest też fajne...chociaż właściwie to gram z moimi znajomymi we własnym systemie...
Walcze, póki nie padnę...
http://s12.bitefight.pl/c.php?uid=36271- ...witaj bracie/siostro...
http://s12.bitefight.pl/c.php?uid=36271- ...witaj bracie/siostro...



-
Phoven
- Bosman

- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

-
ugurth
- Majtek

- Posty: 118
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
- Lokalizacja: wrocek

- BLACKs
- Tawerniany Cygan

- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Moi gracze by nie wytrzymali ZC bez walki, by sie poplakali albo mnie pobiliServer Revres pisze:Czy mi się nie wydaje że Call of Cthulhu jest grą polegającą głównie na mysleniu (przynajmniej na sesjach w które grałem)? A granie orkiem-mordoklepką to... profanacja*?^_-
*Cisną mi się znacznie inne słowa na jezyk lecz zbanowany za wulgaryzmy nie zamierzam być
I tak V:tM rzadzi. Musimy kiedys kolejna sage zrobic

-
ugurth
- Majtek

- Posty: 118
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
- Lokalizacja: wrocek


- BLACKs
- Tawerniany Cygan

- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30


- BLACKs
- Tawerniany Cygan

- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Gralem w wfrp jednym czlowiekiem posrod klanu orkow, to granie jednym Toreadorem pomiedzy Malkavami nie bedzie sie znacznie rozniloServer Revres pisze:BLACKSouL, to był ironiaCałej hordy Malkavów nawet ja nie przeżyje
[Moze uda mi sie poprowadzic Dzikie Pola, namierzylem podrecznik
A zeby nie bylo offtopu:
Gdybym mogl teraz wybierac, chyba nie zaglosowalbym na wfrp





