[Bleach!] Zasłona Tysiąca Łez


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Wszyscy]
W drodze powrotnej spotkaliście biegnący w waszą stronę mały oddział z 4 dywizji, spośród którego uczestników zostało wytypowanych trzy osoby, które pomogły wam dostać się do skrzydła szpitalnego akademii, a reszta pobiegła dalej. Lekarze przebadali was wszystkich, po czym zamknęli w osobnym pomieszczeniu bez wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa. Pokój w którym jesteście jest mały, lecz możecie spokojnie się wyprostować, czy nawet pochodzić w kółko bez przeszkadzania sobie nawzajem.
W drodze powrotnej spotkaliście biegnący w waszą stronę mały oddział z 4 dywizji, spośród którego uczestników zostało wytypowanych trzy osoby, które pomogły wam dostać się do skrzydła szpitalnego akademii, a reszta pobiegła dalej. Lekarze przebadali was wszystkich, po czym zamknęli w osobnym pomieszczeniu bez wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa. Pokój w którym jesteście jest mały, lecz możecie spokojnie się wyprostować, czy nawet pochodzić w kółko bez przeszkadzania sobie nawzajem.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
Randall
-mozna to nazwac... osobnym punktem rehabilitacyjnym-chlopak zdobyl sie na odrobine humoru.-po tym, jak zemdleliscie, zanieslismy was do akademii, do sklrzydla szpitalnego. po badaniach trafilismy tutaj...
{K**wa, co to ma byc?! po co nas zamkneli?!}
Siada, wycisza sie, skupia... nie wie po co, ale od pewnego czasu mysli, ze lepiej tak robic...
-mozna to nazwac... osobnym punktem rehabilitacyjnym-chlopak zdobyl sie na odrobine humoru.-po tym, jak zemdleliscie, zanieslismy was do akademii, do sklrzydla szpitalnego. po badaniach trafilismy tutaj...
{K**wa, co to ma byc?! po co nas zamkneli?!}
Siada, wycisza sie, skupia... nie wie po co, ale od pewnego czasu mysli, ze lepiej tak robic...
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...



-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Wszyscy]
O jakiś dwóch godzinach czekania w końcu coś się zaczęło dziać. Usłyszeliście jakieś poruszenie za drzwiami, parę osób biegało w tą i powrotem. W końcu drzwi się otworzyły i do pomieszczenia weszła Ise Nanao (
) z 8 dywizjonu (
). Jeden z Shinigami’ch wcześniej biegających za drzwiami Przyniósł jej krzesło na którym usiadła i natychmiast wyszedł z pomieszczenia, zamykając na klucz za sobą drzwi. Spojrzała się na was pytająco:
- Czy wiecie dlaczego się tutaj znaleźliście?
O jakiś dwóch godzinach czekania w końcu coś się zaczęło dziać. Usłyszeliście jakieś poruszenie za drzwiami, parę osób biegało w tą i powrotem. W końcu drzwi się otworzyły i do pomieszczenia weszła Ise Nanao (


- Czy wiecie dlaczego się tutaj znaleźliście?


-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Wszyscy]
- Nie wiecie co się stało? Złamaliście bezpośredni rozkaz kapitański!
Odparła z oburzeniem, lecz zarazem nie podniosła głosu.
- Mieliście w razie wejścia w kontakt z wrogiem poinformować przełożonych. To samo tyczyło się sytuacji znalezienia jakiś informacji o nich. Mam nadzieje, że macie dobre usprawiedliwienie, gdyż naganne jest takie zachowanie.
- Nie wiecie co się stało? Złamaliście bezpośredni rozkaz kapitański!
Odparła z oburzeniem, lecz zarazem nie podniosła głosu.
- Mieliście w razie wejścia w kontakt z wrogiem poinformować przełożonych. To samo tyczyło się sytuacji znalezienia jakiś informacji o nich. Mam nadzieje, że macie dobre usprawiedliwienie, gdyż naganne jest takie zachowanie.

-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49
[Shido]
-A co by Pani zrobiła na naszym miejscu... Prosze se wyobrazić taką scene: krzyk... biegnie pani w strone źródła krzyku i widzi sterte zmasakrowanych i rozszarpanych ciał... kolejny krzyk... biegnie pani i widzi ten sam i o wiele gorszy widok... potem jest kolejny krzyk... w innym sektorze.... co jest ważniejsze... rozkaz czy szansa uratowania komuś życia.... czy poszła by pani do przełożonego złożyć raport ze świadomością że tytm czasem giną ludzie których mogła pani uratować... dla mnie odpowiedź jest jasna.... jeśłi jednak takie zachowanie jest naganne to z dumą poniose za takie zachowanie kare
nie wiedział czemu ale spojrzał jej w oczy nie odrywając wzroku... choć tego nie wiedział jego wzrok był teraz zimny.... jakby lekko oburzony i zaskoczony pytaniem
-A co by Pani zrobiła na naszym miejscu... Prosze se wyobrazić taką scene: krzyk... biegnie pani w strone źródła krzyku i widzi sterte zmasakrowanych i rozszarpanych ciał... kolejny krzyk... biegnie pani i widzi ten sam i o wiele gorszy widok... potem jest kolejny krzyk... w innym sektorze.... co jest ważniejsze... rozkaz czy szansa uratowania komuś życia.... czy poszła by pani do przełożonego złożyć raport ze świadomością że tytm czasem giną ludzie których mogła pani uratować... dla mnie odpowiedź jest jasna.... jeśłi jednak takie zachowanie jest naganne to z dumą poniose za takie zachowanie kare
nie wiedział czemu ale spojrzał jej w oczy nie odrywając wzroku... choć tego nie wiedział jego wzrok był teraz zimny.... jakby lekko oburzony i zaskoczony pytaniem

-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
[Wszyscy]
Nie wpłynąłeś w jakikolwiek sposób na nią.
- Dlatego podzieliliśmy was na czteroosobowe grupy, by w razie jak coś się zacznie dziać, to żeby chociaż jeden o tym doniósł przełożonym. Pyzatym mieliście nie wdawać siew bezpośredni kontakt z wrogiem, a jedynie śledzić jego poczynania. Co do kary to jeszcze nie jest ustalona, z powodu tego, że jako jedyni przeżyliście z czterech grup które miały kontakt z wrogiem. Tu są potrzebne materiały do sporządzenia odpowiedniego raportu z waszego spotkania z nimi. Częściowo na jego podstawie podejmiemy dalsze kroki wobec waszej czwórki.
To mówiąc położyła przy was kilkanaście stronic papieru i narzędzia do pisania wraz z atramentem.
- Zjawie się po niego jutro o tej samej porze. Żegnam państwa.
Drzwi otworzyły się, znów wleciał gościu od krzesła, tym razem by je zabrać i obydwoje wyszli. Drzwi ponownie zostały zamknięte.
Nie wpłynąłeś w jakikolwiek sposób na nią.
- Dlatego podzieliliśmy was na czteroosobowe grupy, by w razie jak coś się zacznie dziać, to żeby chociaż jeden o tym doniósł przełożonym. Pyzatym mieliście nie wdawać siew bezpośredni kontakt z wrogiem, a jedynie śledzić jego poczynania. Co do kary to jeszcze nie jest ustalona, z powodu tego, że jako jedyni przeżyliście z czterech grup które miały kontakt z wrogiem. Tu są potrzebne materiały do sporządzenia odpowiedniego raportu z waszego spotkania z nimi. Częściowo na jego podstawie podejmiemy dalsze kroki wobec waszej czwórki.
To mówiąc położyła przy was kilkanaście stronic papieru i narzędzia do pisania wraz z atramentem.
- Zjawie się po niego jutro o tej samej porze. Żegnam państwa.
Drzwi otworzyły się, znów wleciał gościu od krzesła, tym razem by je zabrać i obydwoje wyszli. Drzwi ponownie zostały zamknięte.

-
- Marynarz
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 14 marca 2006, 22:49

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
Randall
{Co ona chce?! papiery?! ale jednak nie badania. na szczescie. czy na pewno...?}
Po krotce notuje, co stalo sie kilka godzin temu... Uswiadamia sobie, jak caly ten dzien go zmeczyl... kladzie sie spac, jednak nie moze usnac... cos go niepokoi, a moze ciekawi...
{Tak... tak, teraz sobie przypominam... te rysy twarzy, zawsze dlugie, spiete z tylu wlosy, iskrzace sie zielone oczy...}
-Shido...
{Co ona chce?! papiery?! ale jednak nie badania. na szczescie. czy na pewno...?}
Po krotce notuje, co stalo sie kilka godzin temu... Uswiadamia sobie, jak caly ten dzien go zmeczyl... kladzie sie spac, jednak nie moze usnac... cos go niepokoi, a moze ciekawi...
{Tak... tak, teraz sobie przypominam... te rysy twarzy, zawsze dlugie, spiete z tylu wlosy, iskrzace sie zielone oczy...}
-Shido...
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
