Świat Pasem:Zarkanah

[Mr.Zeth]

Pavelius i Knossos:

...weszliście do skelpu. Sprzedawczynią okazął się roztrzepana kobieta o zielonych włosach rozwianych na wszystkie strony. Knossos skrzywił sie na widok kobiety.
-Ziele odzyskujące EP... Mam, to nasiona Ogniokrzewu! każde nasionko rozgryzione i przeżute napełni cię energią.. a ścislej przywróci około 10 pE!- zakończyła i położyła na stole woreczek z nasionami.

[Pavciooo]

Świetnie! Ile kosztują? mówię i kupuję ile dam radę za kwotę 214 miedziądzów (tak aby później zostało mi po wymianie zbroji 100M)
Gdy kupię nasiona za te 214M, to idę do płatnerza i wymieniam zbroję za te 490M i moją zbroję. Jeżeli płatnerz będzie jeszcze nieczynny to czekam aż go otworzą Po zakupach telepatycznie kontaktuję się z Perszeuszem i spotykam się z nim i proszę aby pokazał mi mapy jeszcze raz żeby zobaczyć moje miejsce docelowe Pozatym pytam się, czy ma jakieś cenne uwagi co do tamtej krainy, na koniec żegnam się z nim i resztą grupy telepatycznie i wyruszam do portu.

[Mr.Zeth]

Pavelius:

Zostało ci 303 Miedziadzów, zakupiłeś 23 ziarna Ognistokrzewu.

Pavelius i Knossos:

Wygląda na to, ze to tyle. Perseusz najwyraźneij był czymś zajety. Zapomniał o co chodzi z tą podróżą. Wpadliscie obaj na niego przez Gildią Magów. -Czekaj, gdzie ty chciałeś iść?- zapytał się próbując wepchnąć zwoje do torby tak, by się nie pogięły. -Miałem ostatnio trochę na głowie...- usprawiedliwiał się dopinajac torbę.

[Pavciooo]

Do Rohmai. Coś ciekawego powiesz mi na temat tego kontynentu, oprócz tego, że jest tam zimno? Do jakiego miasta powinienem się wpierw udać? Tzn. w którym są najciekawsze rzeczy?

[Mr.Zeth]

Pavciooo i Knossos którego chyba zaraz zatłukę! :

Perseusz zadumał sie chwilę. -Rohmai, przyjacielu, to nei ejst po prostu zimny kontynent. Słyszałeś o chłodzie tak przenikliwym, ze przezeń mięso poległych odpada od kosci, wykręcachrząstki i szkielet, po czym powołuje go do żyia? Wątpię!- Perseusz spoważniał. -Powinieneśuważać na Pola Wiecznego Mrozu. Panuje tam neisamowity chłód. bez przygotowania polegnioesz i staniesz się zmarźlakiem - karykaurą szkieletu. Co do ciekawszych rzeczy... na pewno warto zobaczyć każde miasto. Conajmniej raz na tydzień między miastami podrużują karawany.- zakończył. -Zakup trochę rzeczy natchnietych ogniem. Na Rohamai są warte wiecej!- zakończył i klepnął cię w ramię. -Zobaczymy się, jeszcze, nie? po czym spojżał na Knossosa -Nasz towarzysz elf wyrusza z tobą?-

[Pavciooo]

Hmm on miał chyba inne plany... No nic, ja wyruszam w drogę, jeszcze się spotkamy!- mówię i wyruszam do portu. Na miejscu wypytuję się o możliwość dopłynięcia na Rohmai

[Mr.Zeth]

PaveliusŁ

Akurat trafiłeś na statek, który odpzwa na Rohmai. Potężna karawela przycumowana w jednej z największych przystani. Kapitan o wyglądzie przypomianjacym imć napoleona dyskutował z jednym z pasażerów. -Nie, nei odpłyneimy dopuki nei przybędzie brygada ochraniajaca statek! Moja decyzja zmianie nie ulegnie! Pięć osób to za mało!- niskji, starzy, acz oważny mężczyzna pogładził się po brodzie. Gdy zapytałeś o podróż ożywił się i zaptał, czy chciałbyś zarobić na podróży do Rohmai. -Nie, wykluczone, nie będę brał obrońcy z łapanki!- warknął kapitan. -Sześć osób wystarczy do obony!- odparł mężczyzna nerwowo drapiac się po bakobrodach.

[Pavciooo]

Więc chętnie popłynę, a walczyć to ja potrafię... Tylko z czym? Jakiego zagrożenia się obawiasz?

[Mr.Zeth]

Pavelius:

-Syren, Węży Morskich, Płetw, Meduz, Kalmarów i Latajacego Holendra.- wymienił szybko kapitan. -Jeśli zgodzisz się bronić statku wraz z tamtymi.- wskazał palcem na grupeawanturników rozmawiajacą na pokładzie statku. Poznałeś Ver Rae i tego barda z wykopalisk. Reszty nei znałeś. Był to Mag Ognia, Kusznik i Rycerz Herbu Smoka.

Jak się zgadzasz to opisz wypłynięcie statku, bo jak na razie to się nie nameczyłeś pisząc tu posty

[Seto]

[Długo jeszcze do końca dnia? ]

[Pavciooo]

Dobrze, zgadzam się.
Wsiadłem na statek po trzęsącej się kładce. Na statku czuć było morską bryzę i sól, oraz zapach alkocholu lecący z jednej kajuty, w której czterech pijaczków popijało jakiś alkohol śpiewając przy tym żałośnie. Pierwsze kroki skierowałem do Vera i innych "ochroniarzy".

Kapitan dał sygnał, że statek odpływa. Początkowo statek wolno oddalił się od wybrzeża, lecz potem nabrał szybkości. Pogoda była niezła, wiatr był umiarkowany, nie za mocny ani nie za słaby. Jednak wkrótce chmury się zebrały- zanosi sie na deszcz...

Podszedłem do Vera i przywitałem się.

[Ouzaru]

cofam posta, nie ta sesja Mr. Z'eta

[Mr.Zeth]

Pavelius:

-O! Toż to mój druh!- zaśmiałsie kapłan Thirel. Szybko zapoznałeś sę ze wszystkimi. Rycerz herbu Smoka okazał się być kobietą. Meftis miałą na imię. Nie odsłaniała jednk przyłbicy. Kusznik zwał się Kreltar i był wyspecjalizowany w mocy Światła. Maga ognia zaś wołano Faargan'Ares i był to wiecznie zadumany jegomosć.

[---]

Zciemniło się i większość ludzi zeszła pod pokład. Statek zasnął. Usłyszałeś jak kapitan gwiżdze jakąś melodię. W pewnym momencie prerwał i skinął na Ciebie. Gdy podszedłeś zapytał się -Walczyłeś juzkiedyś na statku?-


Seabstianus:

Huk był niesamowity. Drzwi i okna wyleciały z łoskotem. Wyszedłeś otępiały trzymajac dymiacą rączkę. Zamachnąłeś się tym... orężem, a dym ulatniający sie z obiektu przybrał kształt topora. Ująłeś go dwurącz, a zamienił się w Topór Dwuręczny. Sprawiłeś następnie by otrze zniknęło i przypiąłeś sobie rączkę do pasa. Właściciel był wściekły, ale 100 miedziądzów go uspokoiło. Gdy wyszedłeś na zewnatrz spotkałeś Perseusza i Persefonę. -Masz przy sobie mroczny relikt...- zaczeła ponuro persefona. -Wiesz, z czym igrasz?- zapytał Perseusz.

[Seto]

Wiem bardzo dobrze, teraz jestem gotowy. Będzie nam łatwiej pokonać Czas Zmian. -Mówie uśmiechjąc się demonicznie.

[Pavciooo]

Na statku jeszcze nie, ale zawsze musi być ten pierwszy raz! - mówię pewnym siebie tonem poczym siadam sobie gdzieś niedaleko i pytam się kapitana: Nie chciałeś wypłynąć bez szóstego... Czy to naprawdę tak niebezpieczne, że bez szóstego by sobie nie poradzili? Pozatym czy często zdarzają się takie ataki?

[Mr.Zeth]

Sebastianus:

Perseusz westchnął ciężko. -Jesteś jednym z mrocznych, a ci spowodowali ostatnio czas zmian. Nawet jeśli cel uświeca środki lepiej nie ruszać niektórych atutów.[/]i]- Persefona spojżała na niego sugestywnie. Perseusz zn westchnął. -Czerwona kapituła, król, Wojownicy świata... wszyscy staraja sieza wszelka cenę nie dopuścć do rządów Mrocznych, wiec zwalczaja ich na każdym kroku... rozumiesz o co mi chodzi?- Perseusz przerwał, gdy Persefona szarpnęła go za ramię, ale tan kontynuował. -lepiej uciekaj, gdy znów się spotkamy będziemy musieli walczyć. Nie znasz całej historii mroku tak jak ja, więc nei masz pojęcia, co się działo, gdy Mroczni stąpali po ziemi.-/i]- powiedział, po czym odszedł, ciagnac za sobą Persefonę. Ty natomiast poczułeś, ze przemainom jeszcze nei koniec. jakaś fala poszła po całym ciele, a dłonie na chwilę zdrętwiały, by stać sie nieco silniejszymi. W głowie zaroiło się od ciemnosci, ale ten stan trwał chwilę, pozostawiajac po sobie nieco nowości.

Sebastianus awansuje na poziom 30!
Z Czarnego Rycerza staje sie Mrocznym Rycerzem!
Otrzymuje 3 wolne pkt Umiejetnosci! (masz 6)
Otrzymuje 1 wolny pkt biegłości Mentalnych!(Masz 6)
Siła, Teżyzna Fizyczna, Wiedza i Zwinnosć zwiększają się o 0,5!
Zmysł Mentalny zwiększa się o 1!
Otrzymuje nowe umiejętnosci:
Mroczny oręż (1pkt za 1poziom) (umożliwia kontrolę nad Orężem)
Sastarra (atut - 10 pkt za przyswojenie) (styl walki Mrocznym Oręzem)
Otrzymuje Nowe Zdolnosci:
Cięcie Powietrza (wysiła falę mrocznej energii po zamachnięciu się ręką lub orężem) (4 EP) (9-Mrok)
Mroczna Szarża (Niekontrolowana szarża naprzód. Prędkosć zwikęsza sie trzykrotnie, siła ataku - w zależności od ciężaru, uniki spadaja do zera) (10EP) (dodatkowe obrażenia od mroku 3-7)


Pavelius:

-Sześć to szczęśliwa liczba.- powiedział kapitan i zamilkł. -Słyszysz to?- zapytał nagle. -Biegnij po resztę, harpie lacą!-

[Kloner]

Wruciłem

Rozglądam się dookoła