[neuroshima] porachunki

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Gangerzy bardzo szybko częstują się, a wręcz wyrywają CoB`owi z rąk skręty. Jeden z nich zaczyna mówić, rozochocony trawą.
-Taa... Jakis czas temu odprawiliśmy część naszej grupy. Pojechali w takich łazikach jaki tam stoi. Nasz się zepsuł, naprawimy go jutro, po burzy.
Bandzior szybko skończył monolog, by kolejny raz zaciągnąć się swoim papierosem... Do obozu zaczyna docierać wiatr. Znajduje się on jednak w kotlinie chroniącej go od większych zniszczeń. Nie widać nic, oprócz terenu oświetlonego przez ognisko. (20m)
Biegniecie (domyślam się że z koniem) do leja. Czujecie jak rozpędzony do olbrzymich prędkości piach kłuje wam twarze. Nawet najmniejszy kamień uderzający w was odczuwacie jak cios boksera. Chociaż jesteście na zewnątrz dopiero parę sekund, już czujecie że ziarenka piasku dostają wam się pod ubrania, do plecaków, oczu i ust. Pięć metrów przed lejem ziemia zaczyna się pod wami zapadać. Spadliście do ciemnego pomieszczenia. Asus poczuł, że coś nie tak jest z jego lewą ręką. Dookoła panuje nieprzenikniona ciemność...
-Taa... Jakis czas temu odprawiliśmy część naszej grupy. Pojechali w takich łazikach jaki tam stoi. Nasz się zepsuł, naprawimy go jutro, po burzy.
Bandzior szybko skończył monolog, by kolejny raz zaciągnąć się swoim papierosem... Do obozu zaczyna docierać wiatr. Znajduje się on jednak w kotlinie chroniącej go od większych zniszczeń. Nie widać nic, oprócz terenu oświetlonego przez ognisko. (20m)
Biegniecie (domyślam się że z koniem) do leja. Czujecie jak rozpędzony do olbrzymich prędkości piach kłuje wam twarze. Nawet najmniejszy kamień uderzający w was odczuwacie jak cios boksera. Chociaż jesteście na zewnątrz dopiero parę sekund, już czujecie że ziarenka piasku dostają wam się pod ubrania, do plecaków, oczu i ust. Pięć metrów przed lejem ziemia zaczyna się pod wami zapadać. Spadliście do ciemnego pomieszczenia. Asus poczuł, że coś nie tak jest z jego lewą ręką. Dookoła panuje nieprzenikniona ciemność...

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
- Nie widzieliście może grupy Beduinów w tych okolicach? Ten facet ze mną do nich należy, ale zostawili go, kiedy uciekali przed jakąś bestią. Teraz chce do nich wrócić, a ja mam zamiar mu pomóc. - przemawiam powoli, by dobrze mnie słyszeli. Zaraz potem pytam:
- Aha i czy nie wiecie, gdzie jest najbliższe miasto?
- Nie widzieliście może grupy Beduinów w tych okolicach? Ten facet ze mną do nich należy, ale zostawili go, kiedy uciekali przed jakąś bestią. Teraz chce do nich wrócić, a ja mam zamiar mu pomóc. - przemawiam powoli, by dobrze mnie słyszeli. Zaraz potem pytam:
- Aha i czy nie wiecie, gdzie jest najbliższe miasto?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
- CHOLERA! - wypsnęło się CoB'iemu, kiedy usłyszał wiadomość o tym, że Ci goście ominęli Beduinów. NIe mógł uwierzyć w swojego pieprzonego pecha...
Gangerzy zaczęli mu się dziwnie przyglądać po jego wybuchu złości, więc szybko powiedział:
- Cholera, cholera, cholera... Nie spodziewałem się, że do Vegas jeszcze taki kawał drogi... Cholera...
Na chwilę zapanowała cisza, CoB zaciągnął się trawką, po czym z uśmiechem powiedział:
- I co kupujecie ziele? Smakuje Wam?
- CHOLERA! - wypsnęło się CoB'iemu, kiedy usłyszał wiadomość o tym, że Ci goście ominęli Beduinów. NIe mógł uwierzyć w swojego pieprzonego pecha...
Gangerzy zaczęli mu się dziwnie przyglądać po jego wybuchu złości, więc szybko powiedział:
- Cholera, cholera, cholera... Nie spodziewałem się, że do Vegas jeszcze taki kawał drogi... Cholera...
Na chwilę zapanowała cisza, CoB zaciągnął się trawką, po czym z uśmiechem powiedział:
- I co kupujecie ziele? Smakuje Wam?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Asus:
Po chwili ciszy zaczął się zastanawiać, czy jego koledzy w ogóle żyją. Wstał, starając się nie ruszać złamaną ręką i zawołał:
Hej!! Żyjecie?? JEST TU KTOŚ??!! Jego głos odbił się echem w podziemnej sali. Wyjął swoją wojskową lornetkę, pamiętającą jeszcze czasy przed wojną, i zaczął się rozglądać, mając cichą nadzieję, iż dociera tu chociaż odrobina światła, by lornetka mogła zadziałać. W końcu to nie noktowizor, ale umożliwia widzenie w słabym świetle.
Po chwili ciszy zaczął się zastanawiać, czy jego koledzy w ogóle żyją. Wstał, starając się nie ruszać złamaną ręką i zawołał:
Hej!! Żyjecie?? JEST TU KTOŚ??!! Jego głos odbił się echem w podziemnej sali. Wyjął swoją wojskową lornetkę, pamiętającą jeszcze czasy przed wojną, i zaczął się rozglądać, mając cichą nadzieję, iż dociera tu chociaż odrobina światła, by lornetka mogła zadziałać. W końcu to nie noktowizor, ale umożliwia widzenie w słabym świetle.

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
- A może macie coś lepszego? Takiego mniej hmmm... znanego?
Chętnie się wymienię za jakieś rarytasy, bo zbieram takie rzeczy... - mówię z błyskiem w oku, mając wielką nadzieję, że gangerzy wspomną o paczce jeśli ją mają...
- A może macie coś lepszego? Takiego mniej hmmm... znanego?

http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
W ciemnym pokoju nic nie widać. Frank po ciemku wymacał jakieś wielkie, dziwne urządzenie- szklany walec z metalową, wypełnioną czymś podstawą. W środku walca znajduje się jakiś sznurek; Na światło nie ma co liczyć. Są to przecież podziemia a na zewnątrz panuje noc i burza piaskowa.
[obóz bandytów]
-Jak chcesz coś unikalnego, to poczekaj chwilkę...
Kilka szybkich komend później, dwóch gangerów wyprowadza z jednego z namiotów związaną indiańską kobietę.
-No i jak?- pyta się szef bandytów[/url]
[obóz bandytów]
-Jak chcesz coś unikalnego, to poczekaj chwilkę...
Kilka szybkich komend później, dwóch gangerów wyprowadza z jednego z namiotów związaną indiańską kobietę.
-No i jak?- pyta się szef bandytów[/url]

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
Zaraz jedna myśl wykwitła w moim umyśle: "Te skurwiele to łowcy niewolników, czy zwykłe skurwiele? I ja muszę z takimi pertraktować...
Krytycznym wzrokiem przyglądam się kobiecie [proszę MG o jej opisanie
] i pytam:
- Za ile?
Zaraz jedna myśl wykwitła w moim umyśle: "Te skurwiele to łowcy niewolników, czy zwykłe skurwiele? I ja muszę z takimi pertraktować...
Krytycznym wzrokiem przyglądam się kobiecie [proszę MG o jej opisanie

- Za ile?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Dziewczyna wydaje się bardzo utrudzona- ma podbite oko i siniaka na prawym ramieniu. Ubrana jest w jakieś brązowe szmaty, jednak jej tatuaże świadczą o tym, że miała jakieśwysokie stanowisko w swoim klanie. Reasumując- po wyczyszczeniu byłaby całkiem ładna. Patrzy się na CoBa błagalnym wzrokiem...
Szef gangerów po chwili namysłu mówi-
-Piątą część twoich zapasów zielska. Może być?
Szef gangerów po chwili namysłu mówi-
-Piątą część twoich zapasów zielska. Może być?


-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
CoB
- Tja... biorę! Ale powiedzcie przy okazji skąd ją macie i w ogóle coś o niej...
Przy tym niznacznie się do niej uśmiecham, ale tak, by gangerzy nie spostrzegli tej miny. Zaraz kiedy skierują jej kroki do mnie, będę kazał jej usiąść obok siebie.
- Tja... biorę! Ale powiedzcie przy okazji skąd ją macie i w ogóle coś o niej...
Przy tym niznacznie się do niej uśmiecham, ale tak, by gangerzy nie spostrzegli tej miny. Zaraz kiedy skierują jej kroki do mnie, będę kazał jej usiąść obok siebie.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Po dokładniejszych oględzinach, Frank dostrzega małe pokrętełko na dziwnym przedmiocie... cóż to może być?!
[obóz]
- To nasza sprawa, skąd ją wzięliśmy... Jest, i już! Mówisz że bierzesz... Bardzo dobrze! Pozwolimy ci się tu do jutra z nami przespać, a rano odprawimy was wszystkich. Każdy pójdzie w swoją stronę... Twój koleś dostanie opiekę naszego konowała, ale to wszystko co możemy dla niego zaoferować.
Gangerzy porozchodzili się za swoimi sprawami, przy ognisku został CoB, dziewczyna i dwóch bandytów. Beduin został zabrany do namiotu lekarza. Indianka odzywa się CoB`owi do ucha:
-Musimy poczekać aż oni sobie pójdą. Mam ci coś do powiedzenia... I bardzo ci dziękuję.
[obóz]
- To nasza sprawa, skąd ją wzięliśmy... Jest, i już! Mówisz że bierzesz... Bardzo dobrze! Pozwolimy ci się tu do jutra z nami przespać, a rano odprawimy was wszystkich. Każdy pójdzie w swoją stronę... Twój koleś dostanie opiekę naszego konowała, ale to wszystko co możemy dla niego zaoferować.
Gangerzy porozchodzili się za swoimi sprawami, przy ognisku został CoB, dziewczyna i dwóch bandytów. Beduin został zabrany do namiotu lekarza. Indianka odzywa się CoB`owi do ucha:
-Musimy poczekać aż oni sobie pójdą. Mam ci coś do powiedzenia... I bardzo ci dziękuję.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

