Gra w plenerze

[Kloner]

Oj tak, CoB bo się jeszcze przez ciebię rozmarze Ja bardzo chciwałby zrobić w lecie z moją drużyną sesyjkę w lasku, na jakiejś polance przy ognisku, heh tam byłby klimat na Warhammera

[LOD]

Klimat do WFRP to jest w starej stodole przy małym stoliku przykrytym podartą szmatą, a na nim stoi nieco wypalona (koniecznie biała - zwykła!) świeca oświetlająca skąpie stronnice błogosławionego podręcznika.

[Jelcyn]

Tak, plenerowe klimaty rządzą!

[Falka]

To taki nieco offtopic będzie :)

Za niecały miesiąc wyprowadzam się do własnego mieszkanka i już nie mogę się doczekać czekających mnie sesji ^^
Stara, wiktoriańska kamieniczka, z boskim living roomem: kominek, drewniana podłoga, stara, duża sofa i jakiś stlowy fotel, duże lustro na ściane ze złotą ramą, grube, ciężkie zasłony do samej podłogi... Nic, tylko grać, zwłaszcza w nocy przy świetle kominka :D

Nigdy nie grałam w Wampira, ale nie wiem czemu, ten system najbardziej mi pasuje do takiej scenerii ^^

[Rodic]

Falka:
Tylko pozazdrościć sesji w takim domku. Sam bym chciał mieś taki. Jak ja bym miał taki domek to co noc by były w nim sesje. Ja i graczę graliśmy dużo razy w stodołach, i w opuszczonych domach gdzie deski zgrzytały jak się chodziło to było wspaniałe... (zamyślenie). A ty sobie będziesz miał taki domek na zawsze ale ci fajnie Falka...

_______________________________________________________________

"Rycerz Rodic prosi was wszystkich o łaskawość i wszystkich was pozdrawia..."

[CoB]

Ja też bym chciał grać w takich komfortowych warunkach, he he Póki co poszukuję jakiegoś "miejsca", czyli opuszczonego domu, lub coś w tym stylu, by móc tam rozgrywać sesje, urządzać Jam session, uciekać z domu itd...

[Rodic]

Witam.

CoB:
Niedaleko mnie jest kilka takich domów więc mogę grać kiedy chce, co prawda one do mnie nie należą, ale my z graczami zawsze tam chodzimy. Już nie raz nas tam przyłapano ale nadal z nich korzystamy. Ale najczęściej gramy w mojej własnej stodole sam ją sobie urządziłem . Mam tam wszystko co dodaje klimatu, po prosku taki pokojik stworzony do sesji. Wszystko tam mam teraz zakurzone ale we wiosnę się wyremontuje.

ps. Tylko czasami tam szczury gonią, i zimno trochę teraz (w końcu stodoła), ale jak się nie boji szczurów i pasąków, i jak się grubo ubierze to da się teraz nawet grać, w zimie.

______________________________________________________________

"Rycerz Rodic prosi was wszystkich o łaskawość i wszystkich was pozdrawia..."

[Jelcyn]

niedługo ten temat przemieni się w "kto gdzie mieszka?", ale dobrze urządzony pokój nie jest zły, zawsze można założyć kotary "do samej ziemi", wygrzebać z piwnicy jakieś stare meble, kilka świeć i już jako taki efekt można łacno uzyskać.

[Falka]

Jakbyś to cudo zobaczył, to byś tak nie napisał ^^
No ale EOT, bo się większy off-topic robi. Jeszcze trochę i zacznę swoje posty wywalać ;)

A wracając do gry w plenerze, to mam takie pytanie. Grał ktoś z was kiedyś na pikniku? Znaczy się, czy ktoś kiedyś na sesję na powietrzu brał kocyk i jedzonko?
Bo z tego co pamiętam, ja zawsze głodna wracałam z takich sesji. A teraz się zastanawiam, czy to nie zabija klimatu ^^

[CoB]

Ja raz tak grałem. Sesja była w DnD, nie wiem czy wiele tam klimatu, ale ogólnie było spoko... Jedliśmy ciasto mojej roboty ^^

[Rodic]

Nigdy nie grałem bo nigdy mi to do głowy nie przyszło. Fajny ponysł Falka, muszę kiedyś przeprowadzić sesję na pikniku to się dowiem ale jak narazie to tak jeszcze nigdy nie grałem. Dzięki za podsunięcie pomysłu Falka.

______________________________________________________________

"Czy jest zima czy jej nie ma wino zawsze wypiś trzeba"

[Jelcyn]

Mi się zdarzyło prowadzić na plaży, to był dopiero pociski. Wszędobylski piasek, biegające bachory, rozbryzgujące wodę i wiatr rozwiewający kartki. Nigdy tego nie zapomnę<łezka w oku>

Falka przepraszam za owo niedocenienie twego mieszkanka, jeśli wytworzyło ono tzw"złe fluidy"
[Spoko-loko karuzela, ignoruję wszelakie "złe fluidy" albo ich nie zauważam. Ktoś mnie na forum nazwał "krwawiącym baleronem" i nawet go za to nie zbanowałam - dop. FLK]

[Gość]

Hehs...ostatnio zdarzylo mi sie zagrac sesyjke w pubie ^^ kapitalna sprawa pod warunkiem ze knajpa jest odowiednia Ta akurat przypominala katakumby ^^

[Smok]

Miałem kiedyś LARPa w lesie. I było BEZNADZIEJNIE. Grałem strażnika miejskiego i żeby odbyć patrol po "mieście" musiałem przedzierać sie przez bagna, a potem wspinac się na strome górki (była zima -10 stopni i
ful lodu i śniegu, ale bagna nie zamarzły ). MG nie był taki zły, scenariusz do bani.

[Rodic]

Zima to zima, ale czy grałeś kiedyś w ciepły dzień wiosny lub w chłodną noc lata? Nie ma nic lepszego jak gra w lesie w takie dni [zamyślenie się]....

[LOD]

Zima to zima, ale czy grałeś kiedyś w ciepły dzień wiosny lub w chłodną noc lata? Nie ma nic lepszego jak gra w lesie w takie dni [zamyślenie się]....

Tak... I te komary...

[Famir]

Ja planuje w przyszłości zrobić sesje "Zew Cthulhu" z kumplami w jednym z opuszczonych bunkrów... nie gdzieś wenątrz bo to niebezpieczna ale tak blisko wyjścia... w pierpwsyzm lepszym pomieszczeniu bunkra.. co o tym myślice xD