Świat Pasem:Zarkanah

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Kotomi, Sebastianus, Knossos:
Pavelius pyta się was telepatycznie:
Czy to miasto było takie puste, czy poprostu wszyscy sobie poszli gdzieś
Kotomi:
Strzał trafiła szkielet (-6HP), udało Ci ise uleczyć w pełni swego podopiecznego(-3EP).
Sebastianus:
Zatakowałeś czarnego szkieleta młynem(-11 HP), okazał się jednak cięższy, niźli reszta. Skontrował atak (-3 HP). Chyba niedoceniłes swego przeciwnika...
Knossos:
Napaść nie przyniosła żadnego efektu, tak samo jak zatrucie ostrzy (na które wydałeś 1HP i 1 EP) - nieumarli są odporni na moc Zła i Śmierci... przynajmniej ten na pewno jest. Stwoerdziłeś, nie w porę, że wszyscy skupili się na czarnym szkelecie, wobec czego ten drugi szkielet... tok myslowy przerwał cios zardzewiałego miecza dwuręcznego w potylicę (-5HP). Szczęście, ż twój pancerz sięga na głowę... w przeciwnym wypadku potoczyłaby się po podłożu.
Dopiero po tym ponurym incydencie bard zdołał na spółkę z Mitsu wykończyc pozostałego szkieleta. Ingmar i Perseusz też już poradzili sobie ze swoimi kościnymi "przyjaciółmi'. Pozostał tylko czarny szkielet. Więc pozwólcie, że daruję sobie obraz pola bitwy.
Pavelius:
Nie otrymałes odpowiedzi, więc rozpocząłeś poszukiwania na własną rękę. Udało Ci się odnaleźć budynek, wokół którego spiętrzyło się kilka stert popiołu. W środku sa jacyś ludzie... nie jesteś w stanie stwierdzić nic wiezej z faktu zabrudzenai szyb zaschnietą krwią. Poczułes dotyk na ramieniu -Znam Cię!- powiedział znajomy kobiecy głos. Poznałes Selenę po głębokim, spokojnym odcieniu, który niosło każde słowo. -Pavelius?-
Notragath i Asmondeusz:
-Możesz jeszcze raz otrzymac takie samo... nazwijmy to tak - błogosławieństow Śmierci - by znów potrenować władanie magią Smierci, tym razem potrwa co prawda krócej, ale zawsze coś... mogę Cię nauczyć pozostałych zaklęć Śmerci i trików, które pozowlą twoim zaklęciom działac efektywniej, ucznić je tańszymi, lub szybszymi.- odpowiedziął Erytryn po raz kolejny. Biorąc pod uwagę,że pytasz już czwarty raz o to samo postac wykazała się sporą dawką cierpliwosci, ale w głosie nie było słychać nawet cienia poirytowania.
Pavelius pyta się was telepatycznie:
Czy to miasto było takie puste, czy poprostu wszyscy sobie poszli gdzieś
Kotomi:
Strzał trafiła szkielet (-6HP), udało Ci ise uleczyć w pełni swego podopiecznego(-3EP).
Sebastianus:
Zatakowałeś czarnego szkieleta młynem(-11 HP), okazał się jednak cięższy, niźli reszta. Skontrował atak (-3 HP). Chyba niedoceniłes swego przeciwnika...
Knossos:
Napaść nie przyniosła żadnego efektu, tak samo jak zatrucie ostrzy (na które wydałeś 1HP i 1 EP) - nieumarli są odporni na moc Zła i Śmierci... przynajmniej ten na pewno jest. Stwoerdziłeś, nie w porę, że wszyscy skupili się na czarnym szkelecie, wobec czego ten drugi szkielet... tok myslowy przerwał cios zardzewiałego miecza dwuręcznego w potylicę (-5HP). Szczęście, ż twój pancerz sięga na głowę... w przeciwnym wypadku potoczyłaby się po podłożu.
Dopiero po tym ponurym incydencie bard zdołał na spółkę z Mitsu wykończyc pozostałego szkieleta. Ingmar i Perseusz też już poradzili sobie ze swoimi kościnymi "przyjaciółmi'. Pozostał tylko czarny szkielet. Więc pozwólcie, że daruję sobie obraz pola bitwy.
Pavelius:
Nie otrymałes odpowiedzi, więc rozpocząłeś poszukiwania na własną rękę. Udało Ci się odnaleźć budynek, wokół którego spiętrzyło się kilka stert popiołu. W środku sa jacyś ludzie... nie jesteś w stanie stwierdzić nic wiezej z faktu zabrudzenai szyb zaschnietą krwią. Poczułes dotyk na ramieniu -Znam Cię!- powiedział znajomy kobiecy głos. Poznałes Selenę po głębokim, spokojnym odcieniu, który niosło każde słowo. -Pavelius?-
Notragath i Asmondeusz:
-Możesz jeszcze raz otrzymac takie samo... nazwijmy to tak - błogosławieństow Śmierci - by znów potrenować władanie magią Smierci, tym razem potrwa co prawda krócej, ale zawsze coś... mogę Cię nauczyć pozostałych zaklęć Śmerci i trików, które pozowlą twoim zaklęciom działac efektywniej, ucznić je tańszymi, lub szybszymi.- odpowiedziął Erytryn po raz kolejny. Biorąc pod uwagę,że pytasz już czwarty raz o to samo postac wykazała się sporą dawką cierpliwosci, ale w głosie nie było słychać nawet cienia poirytowania.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!


-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Asmondeusz:
Poczekamy, co wybierze Smoku i wtedy przedstawię Ci Twoje nowe zaklecia...
Pavelius:
-Jest w cieżkim stanie, ale tymczasowo wstrzymam jej czynnosci życiowe, to przezyje. Idziemy do zejscia do podziemi, po drodze Ci opowiem, co się stało.- powiedziała Selena schylając się nad ciałem elfki. -Bierz ja i idziemy/- pwoeidziała podnosząc się, rzuciwszy jakieś zaklęcie.
Poczekamy, co wybierze Smoku i wtedy przedstawię Ci Twoje nowe zaklecia...
Pavelius:
-Jest w cieżkim stanie, ale tymczasowo wstrzymam jej czynnosci życiowe, to przezyje. Idziemy do zejscia do podziemi, po drodze Ci opowiem, co się stało.- powiedziała Selena schylając się nad ciałem elfki. -Bierz ja i idziemy/- pwoeidziała podnosząc się, rzuciwszy jakieś zaklęcie.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:


-
- Marynarz
- Posty: 332
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
AC:
Magowie nei posadaja "cichych" zaklęć, które mogłyby zabić tamtych na miejscu, trzeba coś wymyślić, żeby nei zdołali podnieść alarmu.
Pavelius:
Zaatakwoli nas.. tak po prostu. -powiedziała Selena. - Wytłukli sporą część pozostałych przy życiu, ale zabiliśmy wszystkich agresorów. ŁĄczy ich znak - pokazała Ci symbol - koło z czterema kwadratami w środku, wybity na czole każdego z trupów. Ciała należały do przedstawicieli najróżneijszych ras. Od krasnoludów po anioły.
Sebastianus:
(Czekamy na resztę) zwykłym szkieletem nei mogłes rzucić... musiłbyś stanść plecami do czarnego... to nie byłoby rozsądne...
Notragath i Asmondeusz
Zaklęcia jutro z samego rana, sorry, troszkę się sieszę
Magowie nei posadaja "cichych" zaklęć, które mogłyby zabić tamtych na miejscu, trzeba coś wymyślić, żeby nei zdołali podnieść alarmu.
Pavelius:
Zaatakwoli nas.. tak po prostu. -powiedziała Selena. - Wytłukli sporą część pozostałych przy życiu, ale zabiliśmy wszystkich agresorów. ŁĄczy ich znak - pokazała Ci symbol - koło z czterema kwadratami w środku, wybity na czole każdego z trupów. Ciała należały do przedstawicieli najróżneijszych ras. Od krasnoludów po anioły.
Sebastianus:
(Czekamy na resztę) zwykłym szkieletem nei mogłes rzucić... musiłbyś stanść plecami do czarnego... to nie byłoby rozsądne...
Notragath i Asmondeusz
Zaklęcia jutro z samego rana, sorry, troszkę się sieszę

UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:


-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
AC:
Czekają na rozkazy...
Pavelius:
-Jesteśmy an miejscu.- pwoiedział Selena i popatrzya na Ciebie dziwnie. -Czy ty przez przypadek nie byłeś barwy śnieżnobiałej, gdy się spotkaliśmy po raz pierwszy?- spytałą zatrzymując rękę na kalmce. Drzwi otworzyły się jednak od wewnątrz. Jakis kapłan chciał wyrucic ciało zabitero fanatyka, zobacył was. -Kogo nam prowadzisz, Seleno? Jakiś dawny znajomy?- zapytał i spojżał na Selenę. -To dawny towarzysz... była tu już jego obecna brygada...- odparła Selena. -Wracam d opatrolu... bywaj!- dodała, po czym zawróciła i odeszła. Kapłan chwile patrzył za odchodzącą. -Jak doszło do waszego... rozłamu? Oni nie wspominali o jeszcze jednym towarzyszu...- kapłan odrzucił trzymane zwłoki i patrzył CI w oczy z mieszanką podejżliwości i wrogości.
Sebasinaus, Knossos, Kotomi:
Knossos:
Rzuciłes się na szkielet.. w efekcie zostałeś dość sprawnie i... mimochodem potraktowany - łokciem i butem (-2HP). Jesteś o 4 metry od starcia.
Sebastianus
Zdejmujesz? czyli walczysz pięścimi? Do tej pory tłukłes toporem...
Tymczasem po raz kolejny zaatakowałes czarny szkielet. Zblokował jeden cios ostrzami na naramienniku, drugi - mieczem, zdołał zaatakować barda... chybił.
Tymczasem z tyłu zaszarżował Ingmar. Tego szkielet nei rpzewidiał. Wkrótce wybuch rozświetlił komnatę.
Sebastianus:
Stwierdziłeś, że jako jedyny stoisz... reszta leży półprzytomna, nieprzytomna, lub umierająca... trzeab ściagnać tu tego kapłana Thirel, I TO SZYBKO!!!
Notragath:
Nuczyłes się zaklęć:
*Zaklęcia 1szego stopnia
#Opar (Z) (tworzy trujący opar w miejscu wskazanym przez rzucającego o powierzchni 3x3m, opar ulatnia się po 3 sekundach, wywołuje zatrucie) (0:0:2) (3MP) (1/2sek)
*Zaklęcia 2giego stopnia
#Martwy wiatr (Z) (wywołuje powiew martwego wiatru w miejscu wskazanym przez rzucającego na powierzchni 4x4m przez 3 sek.) (0:0:4) (8MP) (4/sek)
#Kościana Zbroja(K) (tworzy na 20 minut kościaną zbroję dodającą 10 do obrony i odejmującą 1 od prędkości) (0:0:10) (5) (0)
#Zatrucie (Z) (zatrówa cel trucizną 1szego stopnia) (0:0:2) (3MP) (1-śmierć/3 sek)
Asmondeusz
Nauczyłes się zaklęć:
*Zaklęcia 1szego stopnia
#Kostny Rozcinak (K) (tworzy kościaną piłę tarczową tnącą wszystko na swej drodze – zadaje obrażenia fizyczne, zakręca w losowym kierunku 4 razy) (0:0:1) (3MP) (2-fizyczne)
#Opar (Z) (tworzy trujący opar w miejscu wskazanym przez rzucającego o powierzchni 3x3m, opar ulatnia się po 3 sekundach, wywołuje zatrucie) (0:0:2) (3MP) (1/2sek)
#Ścierwiak (N) (tworzy Ścierwiaka z ciał pokonanych, ścierwiak ma 10HP i atakuje rzucając kośćmi, po 1 minucie rozpada się) (0:0:10) (6MP) (2-fizyczne/kość)
*Zaklęcia 2giego stopnia
#Martwy wiatr (Z) (wywołuje powiew martwego wiatru w miejscu wskazanym przez rzucającego na powierzchni 4x4m przez 3 sek.) (0:0:4) (8MP) (4/sek)
#Szkielet (N) (wskrzesza szkielet z pokonanego przeciwnika (20HP, szybki, stosunkowo silny w ataku, słaby w obronie) (0:0:20) (10) (0)
#Zielona Kula (Z) (uderzenie pociskiem trucizny, 25% szansy na zatrucie 2giego i 50% na 1szego stopnia) (0:0:1) (5MP) (2-śmierć+1-śmierć/sek)
#Kościany Pocisk (K) (Uderza pociskiem który wybucha w zetknięciu z celem zadajac połowę obrażeń wszystkim w zasiegu 3m) (0:0:3) (7) (4-śmierć)
#Zatrucie (Z) (zatrówa cel trucizną 1szego stopnia) (0:0:2) (3MP) (1-śmierć/3 sek)
*Zaklęcia 3ciego stopnia
#Ściana Żeber (K) (Tworzy ścianę żeber wysokości i długości określonej przez biegłość rzucającego, ściana ta moze uszkodzić cel, jeśli zostanie "postawiona" bezposrednio na celu) (0:0:5) (20 MP) (3-5 - fizyczne)
#Skażenie (Z) (wywołuje zakażenie rany zarazą 1 stopnia) (0:0:5) (6 MP)
#Zatrucie II (Z) (wywołuje zatrucie celu trucizną II stopnia) (0:0:4) (5MP) (1-śmerć/2sek)
nagle w korytarzu rozległo się dudnienie. -Obawiam się, że byliście... śledzeni.- powiedział Erytryn. Wkrótce w komnacie zjawiło się kilkunastu nieumarłych z emblematami - kołami z czterema kwadratami weń wpisanymi - na tarczach, zbrojach, czołach....
-Przyśliśmy po CIEBIE!- wrzasnął jeden z wojowników pokazując palcem na Erytryna.
-Więc z wami pójdę, ale tych tutaj zostawiacie w spokoju.- odparł erytryn wzdychając.
-Słuchamy tylko rozkazów...- zaczął wojownik, ale Erytryn mu przerwazł. -Tak, czy nie?- zapytał ostro.
-NIE!- brzmiała odpowiedź. Po chwili w miejscu, gdzie stała vbrygada była tylko sałatka z tkanek, żelaa, krwi i szczątek ekwipunku. Ostrza stworzone z kosci zadziałąły tak szybko, zę ledwo zauważyliscie, czemu tamci sie rozlecieli. -Oczekują mnie w kwaterze Zarkanah... musze Was opóścic...- powiedziłą Erytryn powoli rozpływając sie w ciemnościach.-Bywajcie...- dał się słyszeć głos, po czym wszystko zamilkło.
Czekają na rozkazy...
Pavelius:
-Jesteśmy an miejscu.- pwoiedział Selena i popatrzya na Ciebie dziwnie. -Czy ty przez przypadek nie byłeś barwy śnieżnobiałej, gdy się spotkaliśmy po raz pierwszy?- spytałą zatrzymując rękę na kalmce. Drzwi otworzyły się jednak od wewnątrz. Jakis kapłan chciał wyrucic ciało zabitero fanatyka, zobacył was. -Kogo nam prowadzisz, Seleno? Jakiś dawny znajomy?- zapytał i spojżał na Selenę. -To dawny towarzysz... była tu już jego obecna brygada...- odparła Selena. -Wracam d opatrolu... bywaj!- dodała, po czym zawróciła i odeszła. Kapłan chwile patrzył za odchodzącą. -Jak doszło do waszego... rozłamu? Oni nie wspominali o jeszcze jednym towarzyszu...- kapłan odrzucił trzymane zwłoki i patrzył CI w oczy z mieszanką podejżliwości i wrogości.
Sebasinaus, Knossos, Kotomi:
Knossos:
Rzuciłes się na szkielet.. w efekcie zostałeś dość sprawnie i... mimochodem potraktowany - łokciem i butem (-2HP). Jesteś o 4 metry od starcia.
Sebastianus
Zdejmujesz? czyli walczysz pięścimi? Do tej pory tłukłes toporem...
Tymczasem po raz kolejny zaatakowałes czarny szkielet. Zblokował jeden cios ostrzami na naramienniku, drugi - mieczem, zdołał zaatakować barda... chybił.
Tymczasem z tyłu zaszarżował Ingmar. Tego szkielet nei rpzewidiał. Wkrótce wybuch rozświetlił komnatę.
Sebastianus:
Stwierdziłeś, że jako jedyny stoisz... reszta leży półprzytomna, nieprzytomna, lub umierająca... trzeab ściagnać tu tego kapłana Thirel, I TO SZYBKO!!!
Notragath:
Nuczyłes się zaklęć:
*Zaklęcia 1szego stopnia
#Opar (Z) (tworzy trujący opar w miejscu wskazanym przez rzucającego o powierzchni 3x3m, opar ulatnia się po 3 sekundach, wywołuje zatrucie) (0:0:2) (3MP) (1/2sek)
*Zaklęcia 2giego stopnia
#Martwy wiatr (Z) (wywołuje powiew martwego wiatru w miejscu wskazanym przez rzucającego na powierzchni 4x4m przez 3 sek.) (0:0:4) (8MP) (4/sek)
#Kościana Zbroja(K) (tworzy na 20 minut kościaną zbroję dodającą 10 do obrony i odejmującą 1 od prędkości) (0:0:10) (5) (0)
#Zatrucie (Z) (zatrówa cel trucizną 1szego stopnia) (0:0:2) (3MP) (1-śmierć/3 sek)
Asmondeusz
Nauczyłes się zaklęć:
*Zaklęcia 1szego stopnia
#Kostny Rozcinak (K) (tworzy kościaną piłę tarczową tnącą wszystko na swej drodze – zadaje obrażenia fizyczne, zakręca w losowym kierunku 4 razy) (0:0:1) (3MP) (2-fizyczne)
#Opar (Z) (tworzy trujący opar w miejscu wskazanym przez rzucającego o powierzchni 3x3m, opar ulatnia się po 3 sekundach, wywołuje zatrucie) (0:0:2) (3MP) (1/2sek)
#Ścierwiak (N) (tworzy Ścierwiaka z ciał pokonanych, ścierwiak ma 10HP i atakuje rzucając kośćmi, po 1 minucie rozpada się) (0:0:10) (6MP) (2-fizyczne/kość)
*Zaklęcia 2giego stopnia
#Martwy wiatr (Z) (wywołuje powiew martwego wiatru w miejscu wskazanym przez rzucającego na powierzchni 4x4m przez 3 sek.) (0:0:4) (8MP) (4/sek)
#Szkielet (N) (wskrzesza szkielet z pokonanego przeciwnika (20HP, szybki, stosunkowo silny w ataku, słaby w obronie) (0:0:20) (10) (0)
#Zielona Kula (Z) (uderzenie pociskiem trucizny, 25% szansy na zatrucie 2giego i 50% na 1szego stopnia) (0:0:1) (5MP) (2-śmierć+1-śmierć/sek)
#Kościany Pocisk (K) (Uderza pociskiem który wybucha w zetknięciu z celem zadajac połowę obrażeń wszystkim w zasiegu 3m) (0:0:3) (7) (4-śmierć)
#Zatrucie (Z) (zatrówa cel trucizną 1szego stopnia) (0:0:2) (3MP) (1-śmierć/3 sek)
*Zaklęcia 3ciego stopnia
#Ściana Żeber (K) (Tworzy ścianę żeber wysokości i długości określonej przez biegłość rzucającego, ściana ta moze uszkodzić cel, jeśli zostanie "postawiona" bezposrednio na celu) (0:0:5) (20 MP) (3-5 - fizyczne)
#Skażenie (Z) (wywołuje zakażenie rany zarazą 1 stopnia) (0:0:5) (6 MP)
#Zatrucie II (Z) (wywołuje zatrucie celu trucizną II stopnia) (0:0:4) (5MP) (1-śmerć/2sek)
nagle w korytarzu rozległo się dudnienie. -Obawiam się, że byliście... śledzeni.- powiedział Erytryn. Wkrótce w komnacie zjawiło się kilkunastu nieumarłych z emblematami - kołami z czterema kwadratami weń wpisanymi - na tarczach, zbrojach, czołach....
-Przyśliśmy po CIEBIE!- wrzasnął jeden z wojowników pokazując palcem na Erytryna.
-Więc z wami pójdę, ale tych tutaj zostawiacie w spokoju.- odparł erytryn wzdychając.
-Słuchamy tylko rozkazów...- zaczął wojownik, ale Erytryn mu przerwazł. -Tak, czy nie?- zapytał ostro.
-NIE!- brzmiała odpowiedź. Po chwili w miejscu, gdzie stała vbrygada była tylko sałatka z tkanek, żelaa, krwi i szczątek ekwipunku. Ostrza stworzone z kosci zadziałąły tak szybko, zę ledwo zauważyliscie, czemu tamci sie rozlecieli. -Oczekują mnie w kwaterze Zarkanah... musze Was opóścic...- powiedziłą Erytryn powoli rozpływając sie w ciemnościach.-Bywajcie...- dał się słyszeć głos, po czym wszystko zamilkło.
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 stycznia 2006, 11:12 przez Mr.Zeth, łącznie zmieniany 1 raz.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!

-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Zajmij się najpierw ranną, a ja ci wszystko opowiem- mówię mu poczym pokazuje mu elfkę. Rozdzieliliśmy się podczas walki. Goniłem pewnego inkwizytora, który popadł w szał i niszczył wszystko na swojej drodze. To on poranił elfkę. Unieszkodliwiłem go, aby nie zrobił już nic nikomu. Swoją drogą, dziwne, że moi toważysze w ogóle nie nie zaniepokoili się moim zniknięciem...Ale dzięki więzi telepatycznej dotarłem tutaj...
Gdy kapłan zajmie się elfką pytam się go: swoją drogą, to gdzie oni poszli?
Gdy kapłan zajmie się elfką pytam się go: swoją drogą, to gdzie oni poszli?
I tak nikt tego nie czyta...

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
[Zdjemuje czyli toporem(bo mi się zdawało że mam topór na plecach)]A czarny szkielet żyje?
Ehh -murcze pod nosem i jeśli przeciwnikl żyje to biore kamień/czarne/kośc/czy coś takiego zaznaczam na tym "wybuch" rzucam w szkieleta, detonuje. Wpadam w szał i nawalam szkieleta aż padnie potem rose do jakichś 3m(jeśli głową w sufit nie trzasne) i biegne po kapłana. Jak szkielet "nie żyje" to tylko rosne i biegne po kapłana.
Ehh -murcze pod nosem i jeśli przeciwnikl żyje to biore kamień/czarne/kośc/czy coś takiego zaznaczam na tym "wybuch" rzucam w szkieleta, detonuje. Wpadam w szał i nawalam szkieleta aż padnie potem rose do jakichś 3m(jeśli głową w sufit nie trzasne) i biegne po kapłana. Jak szkielet "nie żyje" to tylko rosne i biegne po kapłana.

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Asmondeusz
Co do cholery... Kim oni są... Kwatera Zarkanah? Chyba powinniśmy czym prędzej aktywować czas przemian - myślę.
Patrzę na swoją dłoń, składając ją w pięść i rozluźniając.
Nie mogę się doczekać, by użyć moich nowych, zabójczych zaklęć - pomyślał i się uśmiechnął.
Upiorze, co teraz? Może powinniśmy stąd wyjść i kontynuować poszukiwania grobu? - pytam się towarzysza.
Co do cholery... Kim oni są... Kwatera Zarkanah? Chyba powinniśmy czym prędzej aktywować czas przemian - myślę.
Patrzę na swoją dłoń, składając ją w pięść i rozluźniając.
Nie mogę się doczekać, by użyć moich nowych, zabójczych zaklęć - pomyślał i się uśmiechnął.
Upiorze, co teraz? Może powinniśmy stąd wyjść i kontynuować poszukiwania grobu? - pytam się towarzysza.
