[Fantasy] Wyspa Łowów

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
Thaevis
Dzięki czarowi ścinało się znacznie łatwiej, bo kwas wypalał drzewo...tak więc mimo że był nekromantą to ścinał bardzo sprawnie słuchając przy tym śpiewu Drowki...po jakimś czasie uległ jej pozytywnemu nastroju Niewiem skąd w niej ta wesołość, ale to chyba zarazliwe... pomyślał Thaevis z uśmiechem, lecz jego twarz trochę stężała na słowa elfki..
wysłuchał jej spokojnie po czym powiedział:
-No dobrze ja ze swojej strony moge gasić ten konflikt, ale ty musisz zgasić jego, bo wątpie żeby on potrafił się opanować-powiedział odkładając toporek-Mam nadzieje zarzegnać ten konflikt...acha no i oczywiście mogę użyć telekinezy...
Tylko weż toporki, bo szkoda je zostawiać na pastwe losu-rzucił jeszcze po czym przelewitował drewno do obozu mówiąc Arnoldowi- Arnoldzie oto drewno dla was, ale na tym polu chyba pomocy otrzymać nie możesz...nie znam się na budowaniu...
Dzięki czarowi ścinało się znacznie łatwiej, bo kwas wypalał drzewo...tak więc mimo że był nekromantą to ścinał bardzo sprawnie słuchając przy tym śpiewu Drowki...po jakimś czasie uległ jej pozytywnemu nastroju Niewiem skąd w niej ta wesołość, ale to chyba zarazliwe... pomyślał Thaevis z uśmiechem, lecz jego twarz trochę stężała na słowa elfki..
wysłuchał jej spokojnie po czym powiedział:
-No dobrze ja ze swojej strony moge gasić ten konflikt, ale ty musisz zgasić jego, bo wątpie żeby on potrafił się opanować-powiedział odkładając toporek-Mam nadzieje zarzegnać ten konflikt...acha no i oczywiście mogę użyć telekinezy...
Tylko weż toporki, bo szkoda je zostawiać na pastwe losu-rzucił jeszcze po czym przelewitował drewno do obozu mówiąc Arnoldowi- Arnoldzie oto drewno dla was, ale na tym polu chyba pomocy otrzymać nie możesz...nie znam się na budowaniu...
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay skinęła głową na znak, iż się zgadza z nekromantą. Wzięła siekiery poszła do obozu. Gdy odłorzyła siekiery, wzięła Jediaha na stronę i żecze: - Jediahu, słuchaj. Przestań się wadzić z nekromantą. On już taki jest i nic na to nie poradzisz! Mam nadzieję, iż się pogodzicie. Nie mówię żebyście odrazu zostali najlepszymi przyjaciółmi. Wystarczy mi, że nie będziecie się wyzywać i miotać magią w siebie nawzajem. Jak koniecznie musicie walczyć, to walczcie do pierwaszej krwi na udeptanej ziemii, bez magii, jedynie sztylet. Ale nie chcę, by komuś się stała krzywda! Skończywszy drowka pocałowała go w policzek i uśmiechnęła się
widząc minę Jediaha. I tak do niego rzecze: - Wiem, że jesteś w głębi serca dobry. więc co postanowisz??


(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Carlista: Preszłaś się po drzewach i widzisz ślady które wskazują że na tych drzewach musiał pare dni temu ktoś siedzić. Domyślasz się że to właśnie w taki sposób zabito tego człowieka. Zaczyna się ściemniać.
Reszta: Wspólnymi siłami udało się wam ustawić konstrukcję która jest w kształcie okręgu. Nad głową macie już dach. Powoli zaczyna się ściemniać. Arnold ugotował zupę z gada. Elf z niziołekiem odpoczywają siedząc na piasku. W końcu to oni postawili większość konstrukcji. Niepokoi was jedna sparawa: nigdzie nie widzicie pół-pantery która poszła w las już jakiś czas temu.
Reszta: Wspólnymi siłami udało się wam ustawić konstrukcję która jest w kształcie okręgu. Nad głową macie już dach. Powoli zaczyna się ściemniać. Arnold ugotował zupę z gada. Elf z niziołekiem odpoczywają siedząc na piasku. W końcu to oni postawili większość konstrukcji. Niepokoi was jedna sparawa: nigdzie nie widzicie pół-pantery która poszła w las już jakiś czas temu.

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jediah
Spojrzał na nią, oszołomiony, ale szczęśliwy. Zakochał się w niej. Dopiero po chwili dotarły do niego jej słowa. Walczyć? Z nim? Mam wątpliwości, czy powstrzymałby się od użycia magii, zwłaszcza, jeśli zacząłby przegrywać. Poza tym jego sztylet zapewne jest pokryty trucizną albo zaklęty... porozmawiam z nim o tym, trzeba rozstrzygnąć ten spór.-powiedział cicho. Wrócił razem z SiNafay do ogniska.Przydałoby się ustalić warty-powiedział-nie wiemy, kto lub co żyje na tej wyspie...Popatrzył na towarzyszy.-Jeśli nikt nie chce, to mogę czuwać pierwszy...
Spojrzał na nią, oszołomiony, ale szczęśliwy. Zakochał się w niej. Dopiero po chwili dotarły do niego jej słowa. Walczyć? Z nim? Mam wątpliwości, czy powstrzymałby się od użycia magii, zwłaszcza, jeśli zacząłby przegrywać. Poza tym jego sztylet zapewne jest pokryty trucizną albo zaklęty... porozmawiam z nim o tym, trzeba rozstrzygnąć ten spór.-powiedział cicho. Wrócił razem z SiNafay do ogniska.Przydałoby się ustalić warty-powiedział-nie wiemy, kto lub co żyje na tej wyspie...Popatrzył na towarzyszy.-Jeśli nikt nie chce, to mogę czuwać pierwszy...
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 stycznia 2006, 18:01 przez Isengrim Faoiltiarna, łącznie zmieniany 3 razy.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Arnold
Na słowa pochwały uśmiechnąłem się delikatnie. Dziękuję ci, panienko SiNafay. Trzeba jednak raczej pochwalić Jadiaha, wszak to on był głównym kuchmistrzem. Ja tylko pokazałem co i jak i w ogóle...stwierdzam skromnie. Patrzę na domek z satysfakcją i mówię: Chałupa też jest całkiem, całkiem. Ona pomogła nam zapomnieć o zwadach i odkryć na nowo ducha wspólnoty i braterstwa... Milknę pod wzrokiem łowcy i nekromanty . Ekhem... w każdym razie na kilka dni wystarczy. Jadiahu, masz rację, wypadałoby rzeczywiście wystawić jakąś wartę abo coś. Tu może być naprawdę niebezpiecznie po zmroku. Poza tym nie zapominajmy, że jesteśmy uciekinierami, a nie uczestnikami jakiegoś idiotycznego serialu. - kończę posępnie.
Na słowa pochwały uśmiechnąłem się delikatnie. Dziękuję ci, panienko SiNafay. Trzeba jednak raczej pochwalić Jadiaha, wszak to on był głównym kuchmistrzem. Ja tylko pokazałem co i jak i w ogóle...stwierdzam skromnie. Patrzę na domek z satysfakcją i mówię: Chałupa też jest całkiem, całkiem. Ona pomogła nam zapomnieć o zwadach i odkryć na nowo ducha wspólnoty i braterstwa... Milknę pod wzrokiem łowcy i nekromanty . Ekhem... w każdym razie na kilka dni wystarczy. Jadiahu, masz rację, wypadałoby rzeczywiście wystawić jakąś wartę abo coś. Tu może być naprawdę niebezpiecznie po zmroku. Poza tym nie zapominajmy, że jesteśmy uciekinierami, a nie uczestnikami jakiegoś idiotycznego serialu. - kończę posępnie.

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
SiNafay:
Żeby było bezpieczniej proponuję warty po 2 osoby, jest nas na tyle i będzie lepiej. Więc ja mogę wartować z Jediahem
- Uśmiechnąła się zalotnie do Jediaha
Poza: Jediah Ale może byś zareagował czase,m na to co mówi do ciebiue śliczna drowka, chociaż skinienie głowy, na znak, że się zgadzasz albo co ?
Żeby było bezpieczniej proponuję warty po 2 osoby, jest nas na tyle i będzie lepiej. Więc ja mogę wartować z Jediahem

Poza: Jediah Ale może byś zareagował czase,m na to co mówi do ciebiue śliczna drowka, chociaż skinienie głowy, na znak, że się zgadzasz albo co ?

(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Poza: sorki, czytałem w pośpiechu, bo wychodziłem na trening
następnym razem zareaguję
Jediah
Zobaczył uśmiech elfki i również się uśmiechnął. Gotowałem pierwszy raz w życiu, więc nie mówcie, że wam smakowało...-powiedział wesoło-więcej zrobili Arnold i SiNafay, ja po prostu obdarłem ze skóry tego gada i wrzuciłem to, co zostało, do garnka...

Jediah
Zobaczył uśmiech elfki i również się uśmiechnął. Gotowałem pierwszy raz w życiu, więc nie mówcie, że wam smakowało...-powiedział wesoło-więcej zrobili Arnold i SiNafay, ja po prostu obdarłem ze skóry tego gada i wrzuciłem to, co zostało, do garnka...
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów

-
- Marynarz
- Posty: 314
- Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
- Numer GG: 9627608
- Lokalizacja: prawie Gliwice
Arnold
Nie chciałbym nikogo poganiać, ale jeśli mamy wystawić warty, to wypadałoby to zrobić już teraz. Jest już prawie ciemno i w ogóle...- powiedziałem lekko zrzędliwym tonem. Jadiahu, zaproponowałeś, że pójdziesz jako pierwszy? Jeśli dobrze rozumiem, chcecie iść razem?- uśmiecham się pod nosem, wskazując na Drowkę.
Nie chciałbym nikogo poganiać, ale jeśli mamy wystawić warty, to wypadałoby to zrobić już teraz. Jest już prawie ciemno i w ogóle...- powiedziałem lekko zrzędliwym tonem. Jadiahu, zaproponowałeś, że pójdziesz jako pierwszy? Jeśli dobrze rozumiem, chcecie iść razem?- uśmiecham się pod nosem, wskazując na Drowkę.

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek
Carlista
podchodze do obozu, przygladajac sie budowli...
no, no... jacy sprytni... usmiecham sie pod nosem...
podchodze do ognia i siadam...
warrrrta... moge isc na pierwszy ogien i tak krolik nie moze sie doczekac pieczenia... mrrrau...
wysuwam pazury i nacinam krolicze futerko wzdluz brzucha... nastepnie sciagam z krolika, nadziewam na kijek i pieke...
rozkladam futerko, tak aby wyschlo...
ktos chce krolicza lapke, na szczescie?.. usmiecham sie pod nosem... przyda nam sie i szczescie, jesli ich jest zbyt wielu... bo jak sie zorientowalam, masakra na polance to nie byl kulturalny pojedynek...
podchodze do obozu, przygladajac sie budowli...
no, no... jacy sprytni... usmiecham sie pod nosem...
podchodze do ognia i siadam...
warrrrta... moge isc na pierwszy ogien i tak krolik nie moze sie doczekac pieczenia... mrrrau...
wysuwam pazury i nacinam krolicze futerko wzdluz brzucha... nastepnie sciagam z krolika, nadziewam na kijek i pieke...
rozkladam futerko, tak aby wyschlo...
ktos chce krolicza lapke, na szczescie?.. usmiecham sie pod nosem... przyda nam sie i szczescie, jesli ich jest zbyt wielu... bo jak sie zorientowalam, masakra na polance to nie byl kulturalny pojedynek...
they said that bunnies didn't fly... but Bunny didn't care...

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: piątek, 9 grudnia 2005, 21:58
- Numer GG: 1170597
- Lokalizacja: wrocek
Carlista
co, nie chcialo sie isc dalej... mowie lekcewazaco, nie czekajac na odpowiedz... na polance ktos dokonal mordu... nic ciekawego, ale sami to my tu na pewno nie jestesmy...
siedze dalej przy ognisku, pilnujac, zeby nie zgaslo i piekac krolika...
co, nie chcialo sie isc dalej... mowie lekcewazaco, nie czekajac na odpowiedz... na polance ktos dokonal mordu... nic ciekawego, ale sami to my tu na pewno nie jestesmy...
siedze dalej przy ognisku, pilnujac, zeby nie zgaslo i piekac krolika...
they said that bunnies didn't fly... but Bunny didn't care...

-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 302
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
- Lokalizacja: Chorzów City Crew
- Kontakt:
