Jest piątek, zimowy, marcowy wieczór, choć z zimą nie ma nic wspólnego... Już czuć ciepły wiosenny wiaterek. Z jednego z bloków wyszło 2 wysokich mężczyzn ubranych w dresy. Szybkim krokiem udali się w stronę pobliskiego parkingu. Po drodze spotkali grupę 10 podobnych kolesi. Przechodząc obok nich koleś w dresie Najki rzucił krótko
Jutro o 5 u Alfa Ruszyli dalej, po krótkiej chwili doszli, na parkingu stało czarne BMW model 126p z 3 białymi paskami przechodzącymi przez środek maski, dach i klape silnika. Wsiedli... od razu zapodali muzą która prawie rozerwała głośniki. Głośny baus zapodawał na cały regulator gdy bujali się po ulicach wawy. Wreszcie dojechali, mały, obskurny klubik, w środku różowo, z głośników sączy się nastrojowe techno... hmm... sączy, to niewłaściwe słowo... muza napierdala na maksa!!! W środku pełno ludzi. Wchodzą do środka, od razu kierują się w strone baru, wchodzą na zaplecze w któym widzą faceta w niedwuznacznej sytuacji z młodą laską.
Alf... daj spokój, mamy ważniejsze sprawy do obgadania! Alf zepchnął z siebie dziwkę, poprawił złoty łańcuch na szyi, podciągnął skórzane spodnie, zapiął fioletową koszule.
Co tak stoicie?! Siadajcie. Po krótkim, acz serdecznym powitaniu usiedli przy piwku.
Jutro o 12 Legia gra z GKS-em, inałguracja sezonu trzeba coś pomyśleć... W tym samym moemncie do zaplecza wpadł łysy, napakowany koleś w niebieskim dresie i zaczął pośpiesznie mówić
Ziomy na siłowni(2 domy dalej) jest rozruba, te kurwy z poloni wpadły, bierzcie co sie da i ruszamy Wszyscy jak na komende wstali Najwyższy z nich powiedział:
Czas się zabawić
Poza sesją: Zapomnieliście napisać imiona... najwyższy z was to szef oczywiście, reszta też raczej jasna. Siłownia jest wam dobrze znana, znajduje się w piwnicy 2 domy obok klubu Alfa, wchodzi sie do niej od podwórka. Enjoy the Fun!!!
